Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 25 gru 2017, 13:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2017, 12:52
Posty: 2

Witam. Mam 22 lata i niedawno zrobiłem prawo jazdy kat C. Lubię jeździć i chciałbym wykonywać zawód kierowcy, lecz obawiam się o przyszłość tego zawodu. Sporo się teraz mówi o autonomicznych ciezarowkach. Boję się że za kilka lub kilkanaście lat kierowca nie będzie potrzebny do prowadzenia ciężarówki. Ostatnio słyszałem że trwa rekrutacja do pracy w policji i tak się zastanawiam w którym kierunku iść. Możecie mi coś poradzić. Czy w dzisiejszych czasach warto zaczynać przygodę z cieżarowkami? Pozdrawiam.


Post Wysłano: 25 gru 2017, 13:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 kwie 2006, 15:36
Posty: 3199
GG: 997
Samochód: 1948
Lokalizacja: CG

Nigdy i nic nie będzie w stanie zastąpić człowieka.
Kierowca zostanie każdy. Do pracy w mundurze trzeba mieć zdrowie, trochę w głowie i sprawność.

_________________
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.


Post Wysłano: 25 gru 2017, 14:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 sty 2008, 21:22
Posty: 1257
GG: 2291240
Samochód: R500, Actros 1844, FH 460
Lokalizacja: Szczecin

Technologia autonomicznych pojazdów to jedno, drugie to prawo które wogole nie nadąża. Mało co się dzieje w jakimkolwiek kraju w tym kierunku, a jest to podstawa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Post Wysłano: 25 gru 2017, 17:58

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 maja 2016, 16:20
Posty: 157

Świat się rozwija i to bardzo szybko. Jak będzie za kilkanaście lat? INACZEJ. Raczej mało kto 20-30 lat temu spodziewał się, że życie, czy tam transport obecnie będzie wyglądał tak jak teraz. Udział autonomicznych ciężarówek zapewne bedzie rósł, ale czarną robotę i tak będą wykonywac ludzie. Nie wyobrażam sobie autonomicznego pojazdu cofającego pod osiedlowy market via wąską, obstawioną osobówkami ulicę. Prędzej będzie większy udział czegoś w rodzaju dronów.

Trzeba miec na uwadzę, że nie będzie łatwiej, tylko coraz trudniej. Przy obecnym natężeniu ruchu i istniejącej infrastrukturze już w tym momencie powinny być przeprowadzane grube modernizacje (rozbudowa dróg, miejsca parkingowe itp.), a tak się zbytnio nie dzieje. Zdobywanie uprawnień też może być trudniejsze.

Chcesz pracowac jako kierowca? Spoko, ale raczej w obecnych czasach nie jest to zawód na całe życie.


Post Wysłano: 25 gru 2017, 20:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 08 gru 2014, 21:48
Posty: 531
Samochód: Man tgs6x6 Daf xf 95
Lokalizacja: Olsztyn

zanim do dziadtransa trafi autonom.to ty już na emeryturze będziesz.Także jak chcesz rozpocząć "PRZYGODĘ" z fotoradarami inspektorami i złodziejami to zapraszam prawie w każdej firmie przyjmują teraz to i po 8000pln płacą :wink:


Post Wysłano: 26 gru 2017, 0:14

Autonomiczne czy elektryczne ciężarówki to kompletne bzdury,które nigdy nie znajdą zastosowania na masową skalę.Pojazd ma być gotowy do jazdy w każdym momencie a tankowanie możliwe w dowolnym miejscu tak jak jest to teraz.

Nie musisz się jakoś specjalnie przywiązywać do zawodu kierowcy.To jest prosta praca,którą w każdym momencie możesz rzucić i w każdym momencie do niej wrócić.Zapotrzebowanie jest tak duże,że pracodawcy nie mają wobec kandydatów w zasadzie żadnych wymagań.

Zawód jest jak najbardziej przyszłościowy.Ludzie kupują coraz więcej podstawowych produktów przez internet,które ktoś musi dostarczyć.Pozatym młodzi ludzie chcą być teraz programistami i zarabiać 15 tys.złotych a nie jeżdzić ciężarówkami.

Nie zgodzę się z kolegą verdadem123,że to praca tylko na jakiś czas.Jeżeli pracuje się na miejscu czy na stałych trasach to jak najbardziej można jeździć do emerytury bez większego uszczerbku na zdrowiu.U mnie większość kierowców wykonuje ten zawód przez 30-40 lat.Nawet po przejściu na wysoką emeryturę(emerytura kierowcy z 45 letnim stażem kształtuje się w przedziale 3700-4000 netto) część szoferów dorabia cały czas jeżdżąc.


Post Wysłano: 26 gru 2017, 1:45

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 maja 2008, 10:01
Posty: 236
Lokalizacja: D-85xxx

Cytuj:
Sporo się teraz mówi o autonomicznych ciezarowkach.
Gdyby robot był taki dobry to już dawno zastąpiłby maszynistów na koleji. Poza tym wszystkie testy wypadają super tyle tylko że odbywają się na prostych płaskich i suchych drogach. Co będzie na zaśnieżonym lub oblodzonym zakręcie pod górę? Roboty wykorzystuje się od wielu lat w przemyśle, mimo to wciąż pracują odgrodzone od ludzi.
Cytuj:
Boję się że za kilka lub kilkanaście lat kierowca nie będzie potrzebny do prowadzenia ciężarówki.
A ja nie. Zbyt wiele nieoczekiwanych zmiennych czynników, aby móc napisać program na wszystko.
Cytuj:
Ostatnio słyszałem że trwa rekrutacja do pracy w policji(...)
Legitymowanie, sporządzanie protokołów ze stłuczek, pisanie mandatów za browara na ławce w parku, wożenie żuli, narkomanów i zarzyganych pijanych smarków, pijackie burdy, awantury i przemoc domowa, wizyty w noclegowniach dla bezdomnych i melinach, przesłuchania ofiar przestępstw w tym gwałtów, oględziny miejsca morderstw w tym także tych na kobietach i dzieciach, otwarcia i oględziny mieszkań ze zwłokami na których życie jest na tak zaawansowanym etapie że zaraz wystrzeli swojego pierwszego sztucznego satelitę. Sam miód. Jest prawdą że policjanci nie ustanawiają prawa, ale z drugiej strony nikt nie został zmuszony do wstąpienia do policji, więc jeżeli nie lubię jakiegoś prawa to nie lubię też policjanta.

_________________
Witam. Nazywam się Ziutomir. Tak, jestem Anonimowym Frustratem.


Post Wysłano: 26 gru 2017, 16:02

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2017, 12:52
Posty: 2

A czy waszym zdaniem na początku szukać pracy na solówce czy dorabiać CE i od razu iść na głęboką wodę. Z tego co wiem to na samo C ciężko znaleźć pracę. Wy zaczynaliscie od solowki czy od zestawu?


Post Wysłano: 26 gru 2017, 19:53

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 22 sie 2013, 17:18
Posty: 208

Na początku najlepiej byłoby żebyś się z kimś przejechał, może nie raz czy dwa, tylko parę razy i zobaczył jak to wygląda od kuchni. Wywalisz pieniądze, zatrudnisz się gdzieś, pojedziesz na zachód na 2 czy 3 tygodnie i stwierdzisz ze to nie dla Ciebie bo nie potrafisz sobie poradzić z rozstaniem z rodzina. Nie każdy będzie pracował jako kierowca, bo to nie tylko prowadzenie auta ale i wiele innych spraw o których tak duzo się nie mówi. A przede wszystkim duza odpowiedzialność za powierzony towar jak i za życie swoje i innych. Tutaj czasami nie ma czasu na myślenie i nie ma drugiej szansy. A z tym wszystkim wiąże się kupa nerwów i stresów a z tym tez nie każdy daje rade.


Post Wysłano: 27 gru 2017, 13:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 10:43
Posty: 729
Lokalizacja: Lublin

Cytuj:
Wy zaczynaliscie od solowki czy od zestawu?
Ja osobiście zaczynałem od solówki. Trudno powiedzieć od czego lepiej zacząć. Dużo zależy od tego czy miałeś kiedyś styczność z czymś większym niż osóbowka. Jeśli nie to wg mnie lepiej oswoić się z gabarytami pojazdu najpierw na solówce i stopniowo przejść na zestaw. Solówki tez maja różne rozmiary. Są maleństwa na 10-12ep, a są i 24ep. Zależy też jaka robotę chcesz robić. Na solo po kraju, a tym bardziej na międzynarodowke trudno będzie znaleźć, zwłaszcza bez doświadczenia. Za to w hurtowni albo kurierce paletowej bez większych problemów powinieneś znaleźć fuche.


Post Wysłano: 27 mar 2018, 3:45
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Autonomiczne czy elektryczne ciężarówki to kompletne bzdury,które nigdy nie znajdą zastosowania na masową skalę.Pojazd ma być gotowy do jazdy w każdym momencie a tankowanie możliwe w dowolnym miejscu tak jak jest to teraz...
możemy tu wypowiadać swoje poglądy, przekonania, ale życie i realny świat weryfikują to:

wrocławska fabryka autobusów Volvo ma w tym roku dostarczyć dla Singapuru 2 autobusy autonomiczne.
będą to pierwsze tego typu pojazdy wyprodukowane w naszej wytwórni.
co prawda we Wrocławiu będą "tylko" budowane kompletne autobusy, potem będą szły do Szwecji, gdzie wyposażane będą w systemy sterowania.
jest nadzieja na kontrakt następnych 40 sztuk.
trzeba dodać, że w Singapurze jeżdżą autonomiczne taksówki już od połowy 2016 roku.

autonomiczne pojazdy pracują już od kilku lat, np. w kopalniach, kamieniołomach w Skandynawii
Obrazek

w Sion (Szwajcaria jeżdżą też autonomiczne busy, komunikacja publiczna wielkości pojazdów dostawczych również od 2016 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=UMngl6iUXn8

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 17 maja 2018, 1:21

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 maja 2018, 23:59
Posty: 27

Też się na początku martwiłem ale bez lipy! ;) przemyśl parę rzeczy cała Europa musiała by zostać przebudowana wszystkie drogi nawet boczne na totalnych zad..piach. To jest naprawdę ogromna ilość pieniędzy i pracowników nawet jak wejdą kierownica zawsze będzie w przypadku awarii kierowca będzie musiał prowadzić do serwisu przecież nie stanie na drodze ekspresowej i laweta chyba że zrobią totalny pas awaryjny coś lepszego niż pobocze dodatkowo wyobraź sobie osoba programująca np. wywrotki zrobi tak że komputer powie eee nie dojadę nie mogę przejechać gdzie przeciętny kierowca poradzi sobie kto takie auto by wykopywał z rowu może jakiś serwis? masa kasy dla firmy co roku idzie w d. Człowiek nie jest idealny ale program nigdy tez nie będzie to nie realne! ktoś powie sa dobre skrzynie automat dobrzy kierowcy albo ktoś kto dużo jeździł wie jakie one są... nigdy nie przewidzą co nas czeka dalej z przeciwka. Ale panie tu jest 50 czujników jak może paść 50 na raz? wyobrażasz sobie auto które ma 100tys kabli oddzielnych do każdego czujnika? dodatkowo włamanie się przez hakera? a on nie ma wifi nie ma bluooth a ch prawda w dzisiejszych czasach da się zaczytać dane zza drzwi przez wentylator w komputerze zapewne wysyła on dźwięk głośniejszy lub cichszy jako 0 lub 1 logiczne albo jak alfabet morsa. poza tym takie auto musi mieć kontrole z centralą w razie wypadku serwisu. Ludzie teraz potrafią włamać się zmienić oprogramowanie i zrobić że podczas 2h jazdy zablokuje użycia hamulca roboczego (o ile jest sam czujnik) i da obroty do odciny a ty kasacja i w najgorszym razie śmierć. Robienie autonomicznych aut to jak zrobienie sztucznej inteligencji więc powodzenia dla mnie jest to zupełnie nie realne nie da się tego zrobić można prawie ale to zawsze będzie algorytm i najlepszy wybór odpowiedź komputera. Popatrz na zawód pilota jest ILS autopilot samolot może sam wystartować i lądować ale dalej autopilot włącza się w przelocie na wysokości np. 10tys feet. lub podczas mgły na lotnisku. Normalnie zawsze ląduje Pilot nigdy autopilot! Oni maja takie procedury a samolot ile ma czujników systemów i co? wypadki są! dalej coś się pier... i pilot ratuje maszynę i ludzi. Będzie to samo co pilot. Będziemy siedzieć i pilnować i czasem ręcznie kierować lub co 30 min będziemy się zmieniać z autopilotem lub hmm autodriverem bardziej. Komputer nigdy nie zastąpi człowieka będziemy zarabiać zamiast 4k to 1500 :D. A poza tym zobacz że każdy kraj ma inne przepisy inne znaki które non stop się zmieniają. osobiście jestem częściowo za autopilotem za 50 lat jak każdy samochód będzie wyposażony w komputer prędkość odległość oraz informacja co zaraz zrobi komunikacja była by spoko gdyby nie hakerzy. Za różnymi asystentami ok kamery info o zjedzie z pasa pobocze znaki na szybkie prędkości wszystko co się przydaje próba ograniczenia na chama 50km/h paranoja co jak będziesz musiał dać gazu? sprawdzanie trzeźwości czy kontrola jakaś antysen zmęczenia spoko. I znów gdyby nie hakerzy byłbym za autopilotem ale tylko na autostradach oczywiście za 50 lat i przy naszej kontroli ale wiesz jakby to było Ziutek Heniek obejdzie program i pójdzie spać a auto jedzie.... i sru błąd oprogramowania zwiecha kompa cokolwiek. A koncerny? co zrobią z autami już wyprodukowanymi które cały czas są nadal produkowane ciężarówki jeżdżą po 20 i 30 i 40 lat zwłaszcza stare bo te nowe może i nie ale o zawód na pewno przez 30-40lat nie masz cię co bać. Poza tym kogo stać na takie auto? jeszcze jak nowa firma hahah. Pozdrawiam ;). Co do solówka czy C+E ja jeździłem na solówce i nadal szukam pracy na solówce głownie wywrotki bałem się i boje siąść na ciągnik moim zdaniem to nie tandem i wolałem spokojnie zacząć. Teraz jakby szef powiedział że siadasz na patelnie to spoko ale z kimś pierwsze 2-3 trasy i pokazał jak podpiąć naczepę bo ja się tandemu uczyłem a zwłaszcza wolałbym z kimś bo rok nie pracowałem jako kierowca a pracowałem przez 6msc. Osobiście krajówkę i międzynarodówek omijam boję się że sobie nie poradzę nie znam topografii cały czas na dwóch nawigacjach jeżdżę. Martwię się że wpierdzieliłbym się w ciasna uliczkę z autami po bokach coś jeszcze i bym albo nie wyjechał albo przypier. albo męczył się z 40 minut a inni by mnie obtrambiali + jeszcze jak jakiś kierowca C C+E to miałby zemnie polew i zaraz by było jak zdałeś prawo jazdy. Bo szofer stary dziad wypełznie z bezdolem z ciągnika który jeździł po ulicach z częstotliwością 1 na 30 minut.... na Patelni bałbym się mniej bo jakby nie patrzeć taki zestaw nie wpierdziela się w centrum bardziej kopalnia do betoniarnia czy cos tego typu z masą miejsca albo brak aut i jak coś uszkodzić to taniego a nie merca wart 500tys... poza tym dobrze wiecie że nie ma dobrego kierowcy nie istnieje coś takiego. W rajdach jak jest? masa szkoleń godzin praktyk a i tak dachują i jeb. w coś. A kierowca autobusu nie zarysuje auta nie urwie lusterka? wszyscy tacy hop... ja rozmawiałem z masa kierowców i nie ma ani jednego który czegoś nie zrobił :P Ja się bałem na głęboka wodę może to nawet i błąd... sam nie wiem. Tobie życzę powodzenia szerokości i spoko szefa! Pozdrawiam ;)


Post Wysłano: 17 maja 2018, 5:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

nie wiem jak to skomentować.
o przyszłości transportu wypowiada się autorytarnie osoba posiadająca uprawnienia, która boi się wsiąść na ciągnik z naczepą (wyraźnie boi się nowych rzeczy).
każdy z użytkowników kiedyś zaczynał, każdy miał pierwszy raz, były obawy, ale one przynajmniej w moim przypadku i wielu kierowców, których znam dopingowały do większej koncentracji, większej staranności wykonania pracy.
mało tego szukając pracy kwestia zarobków była drugorzędna, ważne było - czego mogę się nauczyć. im trudniej tym atrakcyjniej.

natomiast co do pojazdów autonomicznych.
oczywiście nie będzie to przejście w rodzaju: od tej daty likwidujemy stanowiska kierowców - wszystkie.
jak sami widzimy i zaprzeczanie faktom nic nie da, wprowadzanie pojazdów autonomicznych już się odbywa, w różnym zakresie, w różnym charakterze i w różnym stopniu.

co do zawodu kierowcy.
oczywiście przyszłość jest, przynajmniej dla znacznej części z dużą wiedzą i umiejętnościami.
niezależnie od tego co się dzieje, każdy powinien dążyć do realizacji tego co chce wykonywać.

co do pojazdów.
w znacznej części transportu pojazdy ponad 20, 30 i 40 lat nie mają prawa bytu.
z racji zużycia paliwa, z racji opłat drogowych.
można takim autem dowozić kruszywo na budowie na dystansie do kilku kilometrów, można rozwozić drewno kominkowe, ale transport z prawdziwego zdarzenia pojazdami ponad 15 lat staje się mało konkurencyjny ekonomicznie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 17 maja 2018, 7:18

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 maja 2018, 23:59
Posty: 27

nie wiem jak to skomentować.
o przyszłości transportu wypowiada się autorytarnie osoba posiadająca uprawnienia, która boi się wsiąść na ciągnik z naczepą (wyraźnie boi się nowych rzeczy). To ogln forum dla C C+E. Co jeżeli osoba pracującą na busie XX lat wejdzie na to forum z samego zainteresowania lub będzie chciała zrobić prawo jazdy tez go tak z dyskryminujesz? mówię tu o kimś kto jest już doświadczonym kierowcą np. właśnie busa jeździ kupę lat i będzie miała swoją opinie na temat autonomicznych pojazdów. Dlaczego wszyscy uznają że jak jeździ na C+E to wielki szofer i znawca co powiesz o ludziach robiących również setki kilometrów mniejszym pojazdem dlaczego taka osoba nie może czegoś powiedzieć? nie mówię że ja nią jestem i nie uznaje się za wielkiego szofera inaczej nie pisałbym o tym że nie dawno zrobiłem prawko wchodzę dopiero w ten zawód ale mam swoje zdanie na temat pojazdów autonomicznych z logicznego punktu widzenia. Co tam odnośnie paliwa już dawno było mówione o silnikach na wodór i jakoś g z tego jest a paliwo jak jest tak będzie jedynie co mogą wprowadzić co będzie miało większy sens to silniki elektryczne. Mówiąc 20 30 40 lat miałem w głównej mierze na myśli właśnie silniki elektryczne lub cos jeszcze innego o jeszcze bardziej opłacalnego. I ja osobiście nie sądzę aby w 100% komputer zastąpił człowieka. I to jest tylko moje zdanie nie każe mu przecież sugerować się tylko moim postem i nie powiedziałem że jestem specem w tej dziedzinie naukowcem czy ch wie kim tylko zwykłem człowiekiem który ma własne zdanie. Co do (wyraźnie boi się nowych rzeczy). Każdy się boi i tylko idiota się czegoś nie boi widziałeś kiedyś pilota który siada za sterami samolotu po raz pierwszy bez nadzoru kogokolwiek? aa bo on ma pasażerów i musi mieć szkolenia a ty nie zabijesz ludzi prowadząc auto? nie możesz dachować ciągnikiem? Nawet oni stopniowo zmieniają swoje maszyny uczą się ich a nie jep sru masz i leć przecież masz licencje Pilota to umiesz.... ZAWODOWI kierowcy którzy pracują sporo czasu mają problemy z opanowaniem prędkości warunków na drodze wioząc cysternę a przecież takie koxy na drodze panowie szos. Dobry kierowca to nie taki co na farta przepracował 20-40lat i to cud że żyje tylko taki co umie określić swoje umiejętności powoli je dokształcać być przewidywalnym myślącym. Widząc to co się dzieje to strach szukać pracy na C+E. Wieczne łyse opony aż druty wystają częstsze kontrole ITD niż w przypadku solówek i ciągła jazda bez karty albo na magnesie ja pier taki układ. Potem taki wsiada na Ciągnik myśli że jest zajebisty bo on da rade on wejdzie na głęboka wodę a potem płacz szefie ratuj bo coś tam. ktoś zaraz napisze a ja zacząłem z grubej rury i było git no to chwała ci za to i szacunek że ci się udało. Nie wspominając już o jeździe na zderzaku co 2 z was to robi. I tylko strach co będzie jak mocniej zahamuje... wyprzedzanie na ciągłej z prędkością 2km więcej i musze przyhamowywać żeby taki gościo szybciej mnie wyprzedził bo zaraz zakręt nie mówiąc o 90 w terenie zabudowanym szkoła przejście a chu... ja pojadę! bo mi się śpieszy! człowieku wybrałeś taki zawód pchałeś się na krajówki międzynarodówki to licz się z tym że do domu szybko nie wrócisz. Nikt ci z pistoletem przy głowie nie kazał brać tej roboty. I kredytu na mieszkanie też nie trzeba było wynajmować jeszcze parę lat i wtedy brać kredyt więcej odłożyć albo spłacać dłużej. Połowa z was wspaniali ludzie ma alimenty bo dzieciarni się narobiło łatwo a potem problem bo on musi pracować bo komornik trzeba było mieć jaja i rozum do tego wcześniej. Dzieki temu mógłbyś pracować w spokojniejszej robocie. I żeby nie było mówi wam to osoba która wynajmuje i nigdy nie dostanie spadku bo tatusiu czy mamusi nikt mi mieszkania nie kupi. A ja mogę żyć szczęśliwie i w miarę godnie za 2000-2500zł. Auto zatankowane opłaty porobione ubrany najedzony. A jak się chce kupować markowe ubrania i kupować lexusy to niestety załóż własna firmę praca za granica lub licz na spadek. ale transport z prawdziwego zdarzenia pojazdami ponad 15 lat staje się mało konkurencyjny ekonomicznie. Powiedz to firmom które świetnie utrzymują się na rynku i zobacz czym ludzie jeżdżą wgl co to znaczy z prawdziwego zdarzenia? kolejna myśl wyłącznie o C+E? znam wiele firm które maja starsze auta niż 15 lat i świetnie się trzymają wiadomo dochód miały by większy gdyby na paliwo nie szło im aż tyle ze względu na stare typy siników czyli spalanie. Tyle że taka firma potem kupi kolejne "nowe auta" czyli takie z roczników 2010+ i będą nimi jeździły przez kolejne 15 lat. Jaka firmę będzie stać na kupno auta za 500tys zł i to 1 sztuke! to jest dopiero nieopłacalne auto wyjdzie z salonu a już traci na wartości nie mówiąc już o tym że po paru latach jeszcze bardziej.... każdy normalny wolałby kupić tańszych w większej ilości to jest wtedy zysk na firme. Jedynie naprawdę bogate firmy pozwolą sobie na kupno takich ciężarówek. Wystarczy popatrzeć co było parędziesiąt lat temu jakie auta ludzie mieli jak długo nimi jeździli i jak długo trwało aby niektóre modele zniknęły z dróg. A ciężarówka to nie osobówka z benzynowym silnikiem.


Post Wysłano: 17 maja 2018, 14:07
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

musisz zacząć inaczej pisać, bo to jest nie do odczytania.
Twoje zdanie Twoim zdaniem, ale nie możesz zaprzeczać faktom.
pojazdy autonomiczne już są jeżdżą.
oczywiście nie zastąpią w 100% człowieka, ale na pewno będzie ich coraz więcej.
co do napędu wodorowego poczytaj o ciągniku siodłowym Nicola One (https://nikolamotor.com/), który ma wejść do masowej produkcji w 2020 roku, a firmy amerykańskie, kanadyjskie i norweskie które wpłaciły w formie przedpłat w sumie ponad 3 mld $ nie myślały jak wyrzucić pieniądze, więc wejście tego pojazdu na rynek jest bardzo, bardzo prawdopodobne.

oczywiście możesz mieć swoje zdanie, ale problem w tym na czym ono jest oparte?
czy śledzisz na bieżąco zmiany w transporcie jakie zachodzą?

natomiast co do warunków pracy: dzisiaj mamy czas, gdzie pracownik (kierowca) jest poszukiwany i może wybierać firmy.
na takie warunki jakie opisujesz tutaj i w innym temacie decydują (moim zdaniem) się tylko kierowcy o bardzo małej wiedzy i niewielkich umiejętnościach.

nie wiem czy któryś z kolegów - kierowców z tego forum zastanowiłoby się dłużej niż 5 sekund nad propozycją pracy w takiej firmie.
jeżeli sam pracujesz w takich warunkach:
- jazda bez karty na polecenie szefa,
- przeginanie czasu pracy,
świadczy bardzo źle o Tobie.

co więcej godząc się na pracę w takich warunkach współtworzysz nieuczciwą konkurencję wobec kolegów kierowców pracujących w firmach działających zgodnie z prawem.
nie mówiąc o tym, że jesteś zagrożeniem na drodze.

ps.
czy mógłbyś oddzielać poszczególne myśli akapitami, bo to naprawę ciężko odczytać.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 17 maja 2018, 15:04

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 maja 2018, 23:59
Posty: 27

Nie twierdze iż autonomiczne ciężarówki nie wejdą na rynek oczywiście że staram się być z zagadnieniami na bieżąco.
Wiem że już są TIR'y które jada same była o tym mowa że konwój przejechał przez europe bez szwanku.
Mowa również jest o autobusach czy taxi. A nawet jakby całkowicie wlazło to na rynek jakby się to skończyło?
Strajkami innych kierowców bo w zasadzie ROBOT zabiera prace setki tysięcy osób. Gospodarka by padła a stopień bezrobocie diametralnie wzrósł.

Oczywiście że starają się robić prototypy na wodór to będzie prędzej czy później ja nawet jestem za aby ta cholerna ropa i benzyna poszła do lamusa.

Warto zwrócić również uwagę jak taki pojazd zachowa się w teraźniejszym ruchu drogowym gdzie kierowca nie mówię tu o zawodowych ale o samych B jak jeżdżą. To wejść wejdzie pytanie tylko kiedy i ile takich aut będzie musiało zostać wyprodukowanych i kto je kupi.

Uwierz mi że praca w warunkach jakich jeździłem mnie nie zadowalała dlatego rzuciłem to w cholerę. Ale miałem powody aby przepracować tam.

Co do - jazda bez karty na polecenie szefa,
- przeginanie czasu pracy,
świadczy bardzo źle o Tobie.
Co chwile zakładałem nowy watek bo miałem masę pytań bo jeżdżąc w tej firmie można było się pogubić z tym co było na KW a jak było w realu.

Staram się doszkolić przypomnieć wiadomości i rozwiać moje wątpliwości żeby jeździć jak najlepiej z obowiązującym prawem.

Dla niektórych moje pytania były wręcz idiotyczne z tego co zauważyłem ale uwierzcie mi jak idziesz do pracy są kierowcy a każdy z nich robi i mówi co innego jak masz robić to się człowiek gubi.

W ciągu dnia ich pracy nie wiem czy chociaż jedna minuta.
Była zgodna z prawem.



KW miałem wykuta na blache ale do dziś nie zapomnę jak szef każe jechać a ja mu mówię ze musze pauze wykręcić 45 bo już 6 godzina pracy.

Ten się popatrzył jak na debila i jak to nie masz czasu? przecież masz jeszcze 2h... tylko jakim cudem jak miałem 2,5h jazdy i 3,5 młotki tyle czekałem aż mnie załaduje bo to było wyburzanie mostu.

Więc już sam zdurniałem i dlatego zrobiłem wątek odnośnie tego jak i kiedy musze robić pauze i czy ta inna praca wlicza się w łączny czas po prostu goscio zrobił ze mnie idiote... chłopaki na forum zapewne w śmiech.

Lekki hejt poleciał ale pomogli wyjaśnili ja jeszcze dzięki nim znalazłem na google ładny obraz graficzny pokazujący to. Ale domyślacie się jak to jest gdy idziecie to kogoś po fachu do innego kierowcy a on mówi wam co innego.

Uwierz mi że chciałbym znaleźć prace gdzie przepisy są przestrzegane na 100% ale czy taka jest?

Dla nich to łajza i dupa nie kierowca o to są ich słowa. To samo można znaleźć a forach.
Pozdrawiam :)


Post Wysłano: 17 maja 2018, 15:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...A nawet jakby całkowicie wlazło to na rynek jakby się to skończyło?
Strajkami innych kierowców bo w zasadzie ROBOT zabiera prace setki tysięcy osób. Gospodarka by padła a stopień bezrobocie diametralnie wzrósł...
nie wiem czy miałeś historię w szkole, albo czy może Twoja pamięć sięga dalej niż 10 lat wstecz.

więc przypomnę:

1. historia
John Henry (https://www.youtube.com/watch?v=hI0D44zYP-Q) o którym powstał jeden z bardziej znanych bluesów, to czarny robotnik, który wiercił i walił młotem przy budowie tunelu podczas budowy kolei panamerykańskiej w okresie dzikiego zachodu i gdy weszła maszyna do wykonywania tej pracy, rzucił jej wyzwanie, wygrał i umarł z wysiłku (jak nasz Pstrowski czy bratni Stachanow).

2. historia najnowsza
obecnie wszystkie samochody (oprócz unikatów) są spawane/zgrzewane, malowane oraz montowane przez roboty. tak samo AGD i inne produkty.
otwórz pierwszy lepszy portal o pracy i zobacz ilu potrzebują spawaczy, lakierników i monterów.

3. stan faktyczny
polscy przewoźnicy przejęli według szacunków 70% transportu wewnątrz UE i nie dlatego, że jesteśmy agresywni, ale dlatego, że Niemcy, Holendrzy, Francuzi, Hiszpanie i Włosi już nie chcą jeździć ciężarówkami bardzo daleko lub długo.
wolą życie normalnego człowieka, z rodziną, codziennie we własnym łóżku.
pewnie za 5 może 10 lat nam się odechce jeździć, dystrybucja, lokalny transport na miejscu, ale dalej to nie.
także pojazdy autonomiczne mogą być nie tyle przekleństwem, ale zbawieniem dla transportu, szczególnie dalekobieżnego.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 18 maja 2018, 0:20

Pojazdy autonomiczne nigdy nie znajdą zastosowania na szeroką skalę bo są drogie,niepraktyczne,skomplikowane i awaryjne.Podobnie jak samochody elektryczne.W tej chwili za najtańszego VW up na prąd trzeba zapłacić 100 tys. złotych.Przewidywany zasięg to zaledwie 160 km.Żaden przeciętny człowiek nie będzie kupował takich wynalazków bo one wręcz przeczą idei mobilności.

Autonomiczne pojazdy jak ktoś już wczesniej wspomniał wymagalyby osobnych dróg,lub wydzielonych i odgrodzonych pasów ruchu.Po ostatnim wypadku w Stanach gdzie autonomiczny samochód śmiertelnie potrącił kobietę,bezpieczeństwo takich pojazdów wydaje się mocno dyskusyjne.Wątpię by w dzisiejszych czasach w których szczególną wagę zwraca się na bezpieczeństwo takie pojazdy były popularne.

Jeżeli taki pojazd pojawi się na masową skalę jestem pewnien w 100% że poruszanie się nim będzie wyglądało nastepująco:
-wchodzimy do samochodu,wpisujemy login i hasło i podajemy cel podróży-logowanie trwa kilka minut a reszta już odpaliła silnik i pojechała
-brak połączenia z internetem? zakłócenia? nigdzie nie pojedziemy auto blokuje zapłon.
-przepalona żarówka od świateł mijania? pęknięty zderzak? auto blokuje zapłon w trosce o "bezpieczeństwo"
-wjeżdżamy do tunelu?,zerwało połączenie na środku skrzyżowania? Samochód się resetuje i prosi o login i hasło a my stoimy i blokujemy skrzyżowanie przez 5 minut.

Ostatnio jak miałem 1/4 adblue w nowym citaro,autobus zażądał aby natychmiast się zatrzymać i zatankować.Po 5 minutach za karę zablokował mi ponowny rozruch silnika .Gdybym go zgasił na pętli to wracałbym na holu na zajezdnię.Maszyny chcą być mądrzejsze od ludzi i takie są tego efekty.

Akurat doświadczonych spawaczy potrzebują na potęgę,bo tylko człowiek jest w stanie pospawać pewne rzeczy.

Nie musicie się martwić żadnymi nowymi,inteligentnymi samochodami.W Polsce w zasadzie wszyscy kupują używane 10 letnie samochody z niemiec.

Kwestia zarobków była drugorzędna może kiedyś za komuny gdy mieszkania dostawało się za darmo,albo za śmieszne pieniądze,studia i akademik też były za darmo.Ludzie przywiązywali się nawet do nisko płatnej pracy bo mieli z niej inne-gigantyczne wręcz korzyści(np mieszkanie zakładowe,darmowe przedszkole,wczasy itp.).Dzisiaj zarobki są kwestią pierwszorzędną i jedyną właściwą jaką należy się kierować przy wyborze pracy,bo metr kwadratowy dziadowskiego mieszkania w bloku kosztuje 10 tys.zł.

Ozyrys,tutaj jest dość specyficzna grupa ludzi,którzy uważają,bądź starają się udowodnic,że zawód kierowcy jest prestiżowy,skomplikowanyi powinny go wykonywać osoby oddane temu całym sercem.A rzeczywistość wygląda tak ja k to opisałeś.Skandaliczne pół-legalne warunki pracy,chamstwo,stres i mylne przeświadczenie o tym że jest się profesjonalistą bo siedzi się w kabinie 4 tygodnie i ma dwa komplety sztućców pod łóżkiem.Jak wspomniał kolega Ziutomir,profesjonaliści pracują w normalnych warunkach,obijają się,a ich autorytet jest na tyle duży,że nawet gdy nie mają racji-i tak ją mają.I życzę każdemu aby tak wyglądała jego praca.

Generalnie uważa się,że jako ktoś jeździ małym autem,na krótkich dystansach i pewnych rzeczy nigdy nie robił to jest kiepskim kierowcą.


Post Wysłano: 18 maja 2018, 4:59
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

dobrze byłoby, abyś wypowiadał się na tematy, o których masz pojęcie.

podejrzewam, że za komuny nie czekałeś na mieszkanie, ani też nie studiowałeś i mieszkałeś w akademiku.

faktycznie mieszkania były tanie, ale okres oczekiwania we Wrocławiu (po wpłaceniu całości) w moim wypadku wynosił ponad 400 lat i mieszkanie kupiłem dopiero po upadku komuny, a wówczas za całą wartość mieszkania, którą wpłacili za mnie rodzice odpowiadała 1 metrowi kwadratowemu.

studia były za darmo, ale musiałeś zdać egzamin wstępny, który dzisiaj zdałoby pewnie z 10 na 100 maturzystów.
na kierunki po których była praca, na jedno miejsce startowało od 20 ludzi (architektura), 10 (medycyna) i mniej na te nieatrakcyjne.
czyli jeżeli chciałeś mieć wyższe studia bez pracy, to faktycznie darmowo.
było jednak ale: po studiach we wcześniejszym okresie dostawałeś nakaz pracy, np. gość z Wrocławia we wskazanym przedsiębiorstwie np. w Olsztynie. w późniejszym okresie przez 3 lata nie mogłeś się zatrudnić, bądź założyć prywatnej firmy, musiałeś ten okres przepracować we wskazanej firmie państwowej.

akademik był za darmo pod warunkiem:
zarobki Twoich rodziców nie przekraczały wskazanego progu,
pochodzenie Twoich rodziców musiało być robotniczo-chłopskie,
i jeszcze parę których nie pamiętam.

natomiast masz rację w jednym: kwestia zarobków była drugorzędna, bo aby kupić samochód musiałeś mieć talon, aby kupić mieszkanie - przydział, na meble, sprzęt AGD również talony, a na spożywcze rzeczy kartki. aby kupić jeansy musiałeś mieć dolary (Pewex).
same pieniądze nie miały wartości.
czasem lepiej było pracować na stanowisku - pracownik fizyczny, bo miałeś 4,5kg mięsa na kartki miesięcznie, niż na stanowisku umysłowym, bo miałeś wtedy 2,5kg mięsa na kartki.

co do pojazdów elektrycznych:

oprócz wspomnianego przeze mnie wcześniej Nicola One (w produkcji od 2020), którego napęd stanowi ogniwo wodorowe o zasięgu 2100km, na rynku amerykańskim dostępny jest już Tesla Semi (od 17.11.2017) - zwykły ciągnik siodłowy o napędzie elektrycznym/bateryjnym o zasięgu 500 mli (800km), a szybkie półgodzinne ładowanie ma zapewnić zasięg 400 mil (640km).na przebycie 1 mili (1,6km) potrzeba 2 kWh energii. pojazd prototypowy był testowany przez półtora roku w firmie XPO Logistic.
standardowym wyposażeniem jest Enhanced Autopilot.jest to najnowsza wersja znanego z osobowych pojazdów Tesli systemu pozwalającego na jazdę autonomiczą w pełnym zakresie.

zgadzam się, że pojazdy elektryczne są drogie, za drogie w stosunku do kosztów wytwarzania, ale producenci muszą skądś pokryć koszty prób, prac projektowych.
jeżeli jednak porównamy koszty utrzymania, to w przypadku:
tradycyjnego ciągnika z silnikiem spalinowym koszt paliwa na kilometr wynosi około 1,5zł,
Tesla Semi - 0,64zł,
Nicola One paliwo (wodór) dostajesz w nieograniczonej ilości na pierwszy milion mil - 0zł.
przy przeciętnym przebiegu 100 000km rocznie:
w przypadku ciągnika z silnikiem spalinowym wynosi 150 000zł,
w przypadku Tesli Semi - 64 000zł,
w przypadku Nicola One - 0zł.
dla pojazdu z silnikiem spalinowym trzeba dodać koszty wymiany oleju oraz AdBlue.

jeszcze w USA dostępny będzie w 2020 ciągnik elektryczny siodłowy ET-one firmy Thor Trucks, ale oprócz zasięgu 300 mil czyli 482 kilometry, nie mam więcej danych.

co do pojazdów autonomicznych:

największy problem pojazdów autonomicznych jest w tym, że nie wszyscy jeżdżą zgodnie z przepisami. dotyczy to i pieszych i kierowców żywych.
problem w tym, że większość z nas widzi, podobnie jak zespoły pojazdów o długości 25,25m rozwożące pieczywo po osiedlowych sklepach spożywczych.
moim zdaniem w pierwszej kolejności będzie to autonomiczna jazda w określonych warunkach, jak już dostępne jest to w Tesli, później do utrzymywania transportu między wielkimi centrami logistycznymi, gdzie można poruszać się na wyznaczonych drogach nie wjeżdżając w aglomeracje miejskie.

choć jak już wspominałem w lipcu 2016 Mercedes zademonstrował autobus autonomiczny FUTURE Bus wyposażony w City Pilot, który odbywał kursy pomiędzy lotniskiem Amsterdam Schiphol, a miastem Harlem, bez kierowcy (asystował kierowca). autobus Mercedesa podczas swej oficjalnej prezentacji pokonał bez problemów 20-km drogę przez Amsterdam w normalnym ruchu miejskim. do przejechania miał trasę szybkiego ruchu (z maksymalną prędkością 70 km/h), tunele, mosty, ulice i skrzyżowania, wszystko z zatrzymywaniem się na przystankach.

natomiast co do wartości kierowcy:
Ty jesteś z Wrocławia, ja również; dysponuję autobusem szkoleniowym, zapraszam na jazdę (oczywiście darmową), może ja się czegoś nauczę, może Ty. a wtedy będziemy mogli wypowiedzieć się na tym forum nad umiejętnościami technicznymi kierowcy bez domniemywań czy domysłów.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 18 maja 2018, 13:14

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 maja 2018, 23:59
Posty: 27

unreal bardzo mądrze napisane ;).

Co do Ceryl'a on również właśnie wspomniał to co ja wyżej że pojazdy autonimiczne będą używane tylko od czasu do czasu w specjalnych warunkach.

Można by powiedzieć że w trasie częściowo Komputer a kierowca w mieście.
Warto wspomnieć że do kosztów silnika elektrycznego wart dodać wymianę akumulatora co ileś lat.

W końcu jego zasięg z 800km spadnie do 400. A te akumulatory na obecna chwile to chyba 1/4 wartość auta?

Chyba że dadzą koszt za free wymiany na kres nwm 10 lat jak to wygląda w osobówkach? może ktoś kto ma tesle się wypowie?

A co z eksploatacja silnika elektrycznego taki sinik się nie przepala nie trzeba go przezwajać czy jak to się nazywa jeszcze raz?
Często słyszałem o serwisowaniu tesli z powodu wady fabrycznej czy taki silnik nie działa podobnie i nie ma podobnej konstrukcji jak w pralce? w sensie czy można go przepalić?

Warto tez wspomnieć o tym że takie auto będzie wymagało przymusowego co ileś msc lub lat aktualizacji oprogramowania co może zrobić państwo w takim przypadku jak straci kasę z prawa jazdy?

Załóżmy że aktualizacja będzie kosztowała nas naszych pieniędzy w celu podbicia dowodu rejestracyjnego bo przecież chyba zawsze będzie musiała być jakaś kontrola tego auta.

A podłączenie do nawet nowego rodzaju Internetu przez satelity to i tak ryzyko nastawione na ataki hakerskie przez znane nam państwa.

Nie mówiąc o tym że prace straci kierowca również ITD bo na bank te pojazdy są wyposażone w czujniki wagowe.
Drogówka też pójdzie do lamusa. Oraz serwisy samochodowe bo taki pojazd autonomiczny będzie musiał być serwisowany przez producenta.

Masa stanowisk pracy pójdzie w d?

Ktoś wspomniał o kasach w tesco prace straciło masę osób a i tak zawsze są 2-3 osoby. Bo to oprogramowanie jakie znajduje się tym sprzęcie jest tak ch że robiąc zakupy tam co 3-4 dni. Ciągle natrafiałem na zrypaną kasę.

I nie chodzi tu o ludzi debili tylko o to np. że waga ta nie pozwala na ważenie np. przypraw. Wymaga ona bowiem co jakiś czas kalibracji w tym wypadku wymiany części odpowiadających za wagę.


Więc tak czy siak nadal potrzebna jest masa ludzi.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: