Autor
Wiadomość
Tytuł: Mercedes NG/SK
Post Wysłano: 13 sty 2006, 23:10

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 gru 2005, 16:06
Posty: 188
Lokalizacja: Dobre Miasto

Jedną z moich ulubionych ciężarówek jest rodzeństwo Mercedes NG/SK które uważam za jeden z bardziej udanych pojazdów w historii transporu dalekobieżnego, już sam okres produkcji robi na mnie duże wrażenie 1973-1988 i 1988-1998. Do tej pory często nawet wersje NG widuję w normalnej eksploatacji.

Obrazek

_________________
pozdrawiam
Przemek


Tytuł:
Post Wysłano: 13 sty 2006, 23:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 sty 2005, 18:22
Posty: 304
Lokalizacja: się biorą dzieci??

Popularne "wibratory" te maszyny jeszcze często widać na naszych drogach. Słyszałem o nich wiele między innymi o wirach w baku :D

_________________
4 8 15 16 23 42 EXECUTE


Tytuł:
Post Wysłano: 13 sty 2006, 23:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 kwie 2005, 23:22
Posty: 2454
Samochód: Scania
Lokalizacja: Jelcz Laskowice

Pekaes użytkował zarówno Sk jak i NG :) NG vel "Zemsty Hitlera" były to modele 2236 z przyczepami z obrotnicą. Miały klimatyzatory montowane na dachach i chwyty powierza również tam instalowane. Sk były to 1735 i 1838 vel "Beretki" lub "Vibratory"... Jak ktoś chciał przekonać się co to znaczy przepał to musiał przejachać się 1838 :twisted:


Tytuł:
Post Wysłano: 13 sty 2006, 23:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 gru 2005, 16:06
Posty: 188
Lokalizacja: Dobre Miasto

Hmmm... z jednej strony to co napisaliście zbyt dobrze o nich nie świadczy, a z drugiej chyba nie były takie złe skoro tyle lat je roblili i tyle ich jeszcze jeżdzi? Nigdy nie jechałem takim pojazdem, trudno mi więc mówić o ich wadach i zaletach eksploatacyjnych, mogę tylko powiedzić że przemawia do mnie ich design- patrząc na NG trudno mi pojąć że to mój rówieśnik :D

_________________
pozdrawiam
Przemek


Tytuł:
Post Wysłano: 13 sty 2006, 23:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Mój ojciec śmigał NG (strasznie oszczędne auto było [bynajmniej to, którym jeździł])z takim klimatyzatorem z naczepką JUMBO (czarna plandeka-tylko z tyłu napis), pamiętam jeszcze jak śmgałem z nim na Żywcu z browarami... Miałem wtedy 6 latek.. :cry: . Później jeździł również SK 1735 nazywali je GWA (w Szczecinie) ze względu na blachy, które zaczynały się GWA... (również bardzo oszczędne auto)... no i prszydeł czas na Wibratora... bez komentarza... :roll:

Tak więc znam dość dobrze te auta. SK1735 to nawet za Tuluzą miałem okazję być... Co prawda trochę ciasno, bo niska kabina ale byłem brzdąc i nie narzekałem... no może jedynie na upał - był nie do zniesienia.. Jak znajdę fotkę to wrzucę... :cry: :cry: :cry: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink:


Ostatnio zmieniony 13 sty 2006, 23:28 przez Pazdz, łącznie zmieniany 1 raz.

Tytuł:
Post Wysłano: 13 sty 2006, 23:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 kwie 2005, 23:22
Posty: 2454
Samochód: Scania
Lokalizacja: Jelcz Laskowice

Seria NG/SK jest niezwykle wytrzymała, pojedzie w każdych warunkach, w każdej temperaturze i na niemal każdym paliwie... ale odwdzięczy się sporym zużyciem paliwa... A do tego te ciasne i słabo amortyzowane szoferki... ;)

Widzisz Paździoch, co to znaczy obniżyć normę paliwową ;)


Ostatnio zmieniony 13 sty 2006, 23:32 przez Mihu, łącznie zmieniany 1 raz.

Tytuł:
Post Wysłano: 13 sty 2006, 23:30
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Według norm, które były auta potrafiły sporo zostawić (bynajmniej te którymi śmigał sarszy) Mihu, ale fakt, ze Wibrator nie zostawiał... :/


Tytuł:
Post Wysłano: 13 sty 2006, 23:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 gru 2005, 16:06
Posty: 188
Lokalizacja: Dobre Miasto

A te ostanie wypusty przejściówki z Actrosem z wysoką kabiną? też z ergonomią warunków pracy nie bardzo były?

_________________
pozdrawiam
Przemek


Tytuł:
Post Wysłano: 13 sty 2006, 23:33
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 kwie 2005, 23:22
Posty: 2454
Samochód: Scania
Lokalizacja: Jelcz Laskowice

To właśnie one najwięcej przepalały... kabiny były beznadziejne... po prostu czuło się ich wiek...

Paździoch -> Bo na vibratorach obniżyli normy paliwa...


Ostatnio zmieniony 13 sty 2006, 23:36 przez Mihu, łącznie zmieniany 1 raz.

Tytuł:
Post Wysłano: 14 sty 2006, 2:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 paź 2005, 23:35
Posty: 40
Lokalizacja: Niderlandy

Tytuł:
Post Wysłano: 01 cze 2006, 18:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 sty 2006, 17:16
Posty: 43
Lokalizacja: "Łódź moim miastem, gdzie mnie nie zdziwi nic" - O.S.T.R.

Pierwszą serię z globem rzeczywiście rzadko można spotkać. Prędzej te po '95, które w Pekaesie jeździły.

Ma ktoś może fotki SK z "kurnikami"? Często takie śmigały w zestawach przestrzennych z tandemami.

_________________
.:MERCEDES - TRUCK OF THE EVERY YEARS:.
NIE UDZIELAM PORAD N/T. PTTM VIA E-MAIL & GG


Tytuł:
Post Wysłano: 01 cze 2006, 20:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 sty 2006, 16:10
Posty: 407
GG: 0
Samochód: duży z naczepą
Lokalizacja: Opolskie

Jeżeli chodzi o Mercedesy SK, LK to ich niezliczoną ( :wink: ) ilość eksploatowała/eksploatuje (nieliczne już egzamplarze) firma ROSNER. Kilka ładnych lat wstecz miałem okazje przemieżyć niejedną trasę Mercedesami serii SK oraz LK. W wersji SK z globkiem, było wspaniale choć twardo ( :mrgreen: ) ale jak to mówią ten typ tak ma :wink: Swojego czasu, jeździło się też SK z wąską kabiną i z kurnikiem oraz LK z kurnikiem, no w tym wypadku o komforcie jazdy w podwójnej "obsadzie" nie można za wiele powiedzieć :wink: , jednakże miło wspominam te chwile :wink:

_________________
Jezus też palił !!! wszyscy palili !!! to prawda, tym wszystkich których "uzdrowił"? dał poprostu pare gramow ze swojej plantacji!! ot cała prawda!


Tytuł:
Post Wysłano: 18 cze 2006, 10:11

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 17 kwie 2006, 19:51
Posty: 134

Jeździłem takim autkiem. Nasz znajomy ma takiego, a konkretnie 1844 rocznik 96 (jeden z ostatnich), on ma właśnie wysoką kabinkę, skrzynia EPS, ma nawet klimatyzacje. Bardzo dobre samochody. Podobają mi się z wyglądu i są niezawodne. Sam kiedyś miałem takiego merca tylko że 817. Autko sprawowało się super!! Zrobiliśmy nim milion, odkupili go od nas tacy dalsi znajomi i są z niego bardzo zadowoleni.


Tytuł:
Post Wysłano: 18 cze 2006, 10:21
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 kwie 2005, 23:22
Posty: 2454
Samochód: Scania
Lokalizacja: Jelcz Laskowice

Cytuj:
Jeździłem takim autkiem. Nasz znajomy ma takiego, a konkretnie 1844 rocznik 96 (jeden z ostatnich), on ma właśnie wysoką kabinkę, skrzynia EPS, ma nawet klimatyzacje. Bardzo dobre samochody. Podobają mi się z wyglądu i są niezawodne.
Hmmm, w zasadzie "el gustibus non disputandum est", ale ja też miałem okazję kilkakrotnie jeździć pekaesowskimi 1838 - roczniki 95 i 96 i jakoś wcale mi się to nie podobało. Twardo, sztywno - stąd wziął się przydomek "vibrator". Kabina z podwyższonym dachem do gigantów też nie należy - czuć jej zaawansowany wiek. Do tego silnik V8 o poj. skokowej równej 14,613 cm3 o charakterystycznym odgłosie, który potrafił spalić każde ilości paliwa... Fakt, Mercedes SK jest raczej niezawodny i pojedzie w każdych warunkach i na każdym paliwie... Dobrze, ze Pekaes wycofał z międzynarodówki resztki "beretek" - kierowcy też oddawali je bez większego żalu :wink:


Tytuł:
Post Wysłano: 19 cze 2006, 13:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 lut 2006, 20:19
Posty: 3
Lokalizacja: Warszawa

moj tata jezdził kiedys 1834 pod kontenerem i był z nigo zadowolony tylko w miescie była lipa bo mial sekwęcyjną skrzynie biegów.. i trzeba vyło cały czas na światłach męczyć sie z tymi biegami .Ale w koncu zaczął ruszac z 3,4 i było ok. fajne wutko polecam wrzuce niedługo fotke

_________________
SzErOkOśCi wszystkim truckerom....
KANAŁ 19.....CB.. pozdroo wszystkim.

:) :) :)
http://WWW.TRUCKS.COM.PL


Tytuł:
Post Wysłano: 19 cze 2006, 14:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

mieliśmy jeden z pierwszych egzemplarzy Mercedesa SK i jakieś 3 lata temu trzeba było pozbyć się tego auta ze względu na wiek.
i cóż się okazało, że jest bardzo duże zainteresowanie tym samochodami wśród bardzo egzotycznych kupców.
nasze auta miało poważny plus (w oczach tych ludzi) był na resorach.

biorą oni takie auta bez względu na wiek i stopień zużycia. jeden wrunek na resorach.
pewnie teraz jeździ gdzieś po Iranie, Afganistanie, czy Pakistanie.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł:
Post Wysłano: 28 lip 2006, 16:49

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 31 maja 2006, 15:31
Posty: 38
Lokalizacja: Opolszczyzna

Czy we wszystkich tych Mercedesach taktrzęsło w kabinie:?: czy zależało to od silnika itp. :?:


Tytuł:
Post Wysłano: 28 lip 2006, 16:51
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Ogólnie we wszystkich, bo takie bylo zawieszenie kabiny. Ale w mniejszych kabinach nie było to aż tak odczuwalne.


Tytuł:
Post Wysłano: 01 sie 2006, 14:40

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 lip 2006, 23:21
Posty: 21

Cytuj:
Ogólnie we wszystkich, bo takie bylo zawieszenie kabiny. Ale w mniejszych kabinach nie było to aż tak odczuwalne.

w małych wąskich kabinach trzęsło jak cholera, w dużych wąskich mniej a w dużych szerokich znow najmniej (może masa robiła swoje) nie miałem przyjemności jezdzić małą szeroką i nie wiem jak w niej rzeczy wyglądała ;) ogolnie dobre auta były ale te pod koniec produkcji z silnikami Euro 2 to już kozaki były, było czym pogonić ;)


Tytuł:
Post Wysłano: 01 sie 2006, 14:55
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 06 kwie 2006, 14:55
Posty: 1588
Lokalizacja: Brzesko

O tak.. Pamietam jak tata jeszcze jezdził 1838 z ładunkiem 24 ton piwa spokojnie dawał sobie rade z nowym w tamtych czasach Actrosem 1840. Co do trzepania w kabinie to w naszej 380-tce nie było to ta bardzo odczuwalne, ale gdy tacie przyszło jechać w trase 1834 z waska kabina to mowil ze za wygodne to nie jest

_________________
www.Truck-Spotters.eu


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: