Witam wszystkich forumowiczów czy jest mi ktoś w stanie powiedzieć co jest nie tak z skrzynią biegów od jakiegoś czasu słuchać stukanie po wciśnięciu sprzęgła stukot znika. Zamieszczam filmik na którym słychać usterkę. Z góry dziękuję za odpowiedźi
Witam wszystkich jest mi w stanie ktoś powiedzieć co może być nie tak, od wczoraj pedał sprzęgła można wciskać paluszkiem (tak lekko chodzi) i szarpie podczas ruszania i cofania, te stukanie opisane powyżej tak jakby ustąpiło ale słychać teraz takie trzeszczenie chciałbym się dowiedzieć mniej więcej co jest przyczyną tego wszystkiego bo warsztat mam dopiero po 20 stycznia. Z góry dzięki za odpowiedź.
No i mam, coś poszło stoję, poszedł płyn spod skrzyni co mógłbym zrobić by jakoś wrócić, pod wozem jest takie coś i tym właśnie idzie płyn, pedał mieki brak sprzęgła.
Rejestracja:14 mar 2005, 15:22 Posty: 7217
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA
A mówili że się rozsypie po drodze.
Rozsypał się wysprzeglik, jak się nie mylę aby dostać się do dziada trzeba zwalić skrzynie biegów.
Więc zostaje Ci jazda bez sprzęgła aby gdzie kolwiek tym padłem dojechać.
Tam jest podajze centralny wysprzeglik razem z łożyskiem oporowym
A mówili że się rozsypie po drodze.
Rozsypał się wysprzeglik, jak się nie mylę aby dostać się do dziada trzeba zwalić skrzynie biegów.
Więc zostaje Ci jazda bez sprzęgła aby gdzie kolwiek tym padłem dojechać.
Tam jest podajze centralny wysprzeglik razem z łożyskiem oporowym
4 dni temu pisaliśmy ci, żebyś je odstawił, a ty teraz będziesz wyciągał wnioski?
Zasada jest taka, że im dłużej się zwleka z naprawą, tym koszty są większe. Teraz dojdzie ci co najmniej holowanie, a nie wiadomo czy coś więcej się nie uszkodziło w skrzyni, jak jeździłeś ze stukaniem pół roku.
Nie chce się wyżywać, bo unieruchomiony samochód to nic przyjemnego, ale ileż można ignorować sygnały o poważnej usterce? Nie dość, że słyszałeś stukanie, to nawet ci pisaliśmy, że to się tak skończy.
No i zasadnicze pytanie - jak przetrwasz do 20 stycznia?
Wnioski to było wyciągać w momencie kiedy zauważyłeś że coś jest nie halo, a wszyscy tu obecni mówili "zrób sobie sprzęgło".
Swoją drogą, podziwiam samozaparcie, determinację w brnięciu w g ó w n o. Coś się sypie, kończy się, wiesz o tym, ale nie naprawiać, jeździć do końca i zastanawiać się kiedy jebnie.
Rejestracja:25 gru 2010, 23:04 Posty: 5095
Samochód: orange i grafitowy
to może napisze jak byc może to wyglądało ze strony Mystycznego - ma byc może jeden samochód, który stanowi jedne źródło utrzymania, by zrobić trzeba jechać i specjalnie nie zastanawiać sie "co dalej" licząc że jeszcze sie uda tym razem zrobić kółko.
dawno temu miałem takiego mana i wiem że jak sie rozlatuje łożysko to jest to właściwie natychmiast ( może słabo słuchałem) w moim wypadły ( a właściwie chciały wypaść) kulki przez otwór kontrolny w obudowie koła zamachowego i "energii" wystarczyło tylko na odjechanie od rampy.
szczęśliwie było blisko kolega przyjechał i odholował na warsztat - wymieniłem komplet sprzęgła wraz z łożyskiem i co ważne jak będziesz to robił wymień uszczelniacz na wale korbowym tylko na oryginalny z serwisu (teraz kosztować będzie grosze) nie bierz żadnych zamienników bo się nie sprawdzają.
_________________ nie cytuję postów innych użytkowników
Rejestracja:14 mar 2005, 15:22 Posty: 7217
Samochód: MAN TGA 26.480 5 STAR BOOGIE
Lokalizacja: GDYNIA
Oryginał uszczelniacz na wał to corteco czy jakoś tak pisane lub elring i do dostania poza serwisem.
Poza tym to co stukało pół roku temu to nie łożysko oporowe
Rejestracja:25 gru 2010, 23:04 Posty: 5095
Samochód: orange i grafitowy
być może takie są nazwy poza serwisowe - ja bezpośrednio ( w swojej naiwności) założyłem uszczelniacz kupiony tam gdzie reszta gratów - samochód dojechał do Hamburga i trzeba było "założyć" pieluchę pod osłonę bo oliwa z silnika kapała (słabo ale jednak).
jak wróciłem pojazd poszedł na warsztat na reklamację i okazało sie że serwisowy uszczelniacz jest zupełnie inny niż ten zamontowany podczas wymiany sprzęgał - z tego co pamiętam oryginał nie miał sprężyny tylko taka długą wargę w miejscu styku z wałem - po wymianie samochód jeździł długo aż do sprzedaży i w okolicach koła zamachowego było suchutko.
_________________ nie cytuję postów innych użytkowników
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 10 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę