Scania 94d 220 gaśnie

Zwracam się z następującym problemem:
Scania 94d 220 1997 rok. Samochód gaśnie bez wyraźnej przyczyny. Po odczekaniu kilku-killkunastu minut odpala i jedzie bez problemu. Po jakimś czasie problem się powtarza. Problem pojawił się po wymianie zbiornika paliwa choć może to nie mieć związku. Smok nowy, auto się nie zapowietrza. Podczas wymiany zbiornika mechanik odwrotnie założył wężyki. Po przełożeniu wszystko działało jak należy przez cały dzień.

Czy ktoś z was mógłby mi pomóc w zdiagnozowaniu usterki?

Ale gaśnie tak cyk i zgasł, czy tak przerywa jak by mu brakowało paliwa i potem gaśnie?

Odpala ładnie i od strzała po tym zgaśnieciù?

Odpowietrznik zbiornika jest, a jak tak to czy drożny?

Kierowniku. Tak jakby tracił moc, schodził z obrotów. Po jakims czasie pali zwyczajnie.

Odpowietrznik drożny.

To wychodzi, że nie dostaje paliwa.
Ja bym przedmuchał wszystkie przewody paliwowe, przeczyścił zaworki zwtotne, to będzie pierdoła.

A spróbuj go zasilić z bańki, może smok się przytkał.

Dzięki kolego. Smok sprawdzony, przewody nowe, zaworki niby ok. Pompa?

A podczas jazdy z ładunkiem, pod dużym długotrwałym obciążeniem coś się dzieje? Przerywa, czy coś?

Właśnie nie. Zagrzeje się, schodzi z obrotów i gaśnie.

A może coś go trzyma, nie wiem, może się coś zaciera.
Jak ciśnienie oleju?

Jak to jest na zwykłej pompie wtryskowej, to sprawdź elektrozawór na pompie wtryskowej

Ciśnienie oleju git. Sprawdzę ten elektrozawór. Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły? Czy podłączenie odwrotnie wężyków mogło mieć jakiś wpływ?