Cytuj:
Zzx, ale o czym ty piszesz. Cały ciężki transport, wszystko w tej materii, funkcjonuje w oparciu nie o ustanowione prawo, tylko co kto, komu, na jakimś parkingu powiedział.
Nie ważne ustawy, przepisy, prawo. Ważniejsze że jeden drugiemu, po pijaku tłumaczył, ten nie zrozumiał, za tydzień innemu przekazał, tamten dołożył swoją chybioną interpretację, powiedział koledze że on "tak zawsze robi i jest dobrze", a jeszcze inny podsłuchał na radiu, i na końcu wszystkiego jest as co cały ten bełkot traktuje jak wiedzę objawioną.
I nawet jak mu pokażesz artykuły, paragrafy, to bedzie nie ważne. On słyszał gdzieś, że "tak się robi", i koniec, nie przemówisz do rozumu.
Ty Adam, to zatrudnij sobie sekretarkę, niech jeździ busem, albo jakiegoś dyrektora, albo ciecia, przecież kierowca nie jest potrzebny.
Proszę:
art. 3 rozporządzenia WE 561/2006
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka