Jak widać nie każdy zdaje sobie sprawę z tego jak wygląda praca w górnictwie. Aby zarobić 4k trzeba pracować na ścianie lub przodku w błocie, pyle, gorącu, przeciągu z narzędziami, które ledwo da się unieść, oraz z kolegami - debilami po gimnazjum, do których nie dociera że jest metan i nie wolno mu zakurzyć. Ewentualnie można też pracować na jakimś lżejszym stanowisku harując w niedziele i święta. Jeżeli zamkną ci kopalnię, co jest tylko kwestią czasu, wywalą cie na inną. Jeżeli masz do niej 50 km no to peszek. Potem możesz się starać o przeniesienie na jakąś bliższą, a oni może cię przeniosą. Jeżeli masz 30 lat to musisz pracować jeszcze co najmniej 20 aby dostać tą emeryturę. Zamknięcie ostatniej kopalni w ciągu tych 20 lat to całkiem realna perspektywa.
Cytuj:
Pracuję na kopalni, ale zarobki wydają mi się coraz słabsze, ogólna sytuacja w branży średnia i dodatkowo ta robota mnie wkurza już strasznie.
Górnictwo jest w rozsypce już od jakiś 25 lat, nie wiem po co pchałeś się do branży bez perspektyw. Moja babka chciała abym pracował na kopalni po tym jak nasłuchała się na spotkaniu ze związkowcami o pokładach na 50 lat. Jaką niespodzianką było zamknięcie naszej kopalni po 5 latach od tego spotkania. Nie pomogło nawet łażenie w te i we wte po przejściu dla pieszych. Jeśli odchodzić z górnictwa to przed 40-stką a im prędzej tym lepiej.
Cytuj:
Mam 29 lat, C+E i jakieś tam minimum doświadczenia i "grajfkę" do kółka.
Nie ma takiego czegoś jak grajfka do kółka. Kierowca to robota a nie zawód. Każdy może być dobrym kierowcą jeśli tylko chce. Problemem jest natomiast sytuacja w branży. Przewoźnicy nie szanują ani siebie ani swoich ludzi. Robią szmaty ze swoich kierowców byle tylko coś wziąć i podlizać się klientowi. Stanie pod firmami cały dzień, łażenie za paletami na wymianę, ładowanie samemu, szukanie towaru po magazynie itp. Do tego dochodzi jazda po zakorkowanych autostradach i ew. spanie na zaszczanych, przepełnionych parkingach. Sam od roku jeżdżę żurawiem i nie szukam już roboty w transporcie. Mam dyplom technika mechanika, tak więc jeżeli nadarzy się okazja to uciekam gdzieś na produkcję.