1. każdy ma swój sposób nauki.
ja stosuję stopniowanie trudności, czyli najpierw łatwe, potem trudne.
ponieważ łatwiej jechać do przodu i po prostej od tego zaczynam.
trudno uczyć kogoś jeździć do tyłu, jak nie potrafi jeździć do przodu.
jak ktoś nie potrafi skręcać do przodu, najeżdża krawężniki, to jak uczuć go aby zachował precyzję w jeździe po łuku.
2. biegi.
najważniejszym elementem w skrzyni MAN-a TGL jest to, że luz nie jest położony symetrycznie, jak w większości pojazdów osobowych i dostawczych, na środku (płaszczyzna 1-2/5-6), bo z lewej jest płaszczyzna R i zająca w niektórych modelach, tylko na prawej płaszczyźnie biegów 3-4/7-8.
zmieniając z 3 na 4 lub odwrotnie albo z 7 na 8 i w drugą stronę, jak nie poprowadzisz z lekkim naciskiem w prawo, to sprężyna spowoduje, że w połowie przeskoczysz na płaszczyznę 1-2/5-6.
3. mimo, że skrzynie pojazdów ciężarowych mają synchronizatory, to aby wrzucić odpowiedni bieg prędkość pojazdu musi być mniej więcej dedykowana do tego biegu.
w osobówce jadąc 100 km/h wrzucisz dwójkę (zabawnie może być jak puścisz sprzęgło, ale wrzucisz), w pojeździe ciężarowym i w autobusie już nie.
jeżeli pojazd nie zwolni do około 20 km/h, to wrzucenie 2 biegu będzie bardzo trudne.
4. dźwignia zmiany biegów jest jak kobieta: im mocniej naciskasz, tym większy opór stawia.
najczęstszym błędem jest to, że po pierwszej nieudanej próbie chcemy to zrobić szybciej/mocniej, wtedy gubimy precyzję.
po pierwszej nieudanej próbie, prowadzimy rękę wolniej, precyzyjnej.
nie może błąd gonić błąd, czyli po jednym błędzie nasza jazda się sypie.
zrobiliśmy źle - OK, nie może mieć to wpływu na dalszą jazdę.
5. z biegu na bieg prowadzimy precyzyjnie zachowując idealne kąty proste.
w niektórych samochodach osobowych i dostawczych sterowanie skrzynią jest już tak wyrobione, że można biegi zmieniać na półokrągło, w ciężarówce - nie.