Pierwsza praca po zrobieniu uprawnień

Dla mnie jeżdżącego od poniedziałku do piątku to wszelkie takie wymysły jak 3/1, 6/1, 6/2 czy dojazdy busem do Niemiec to patologia, ale co kto lubi

[użytkownik usunięty]

x

Szwagier jeżdżąc od poniedziałku do piątku z czego często w tygodniu był w domu rzucił się na 3/1. Po pierwszym wyjeździe wrócił z łezkami w oczach.

To są dobre roboty jak ktoś ma w domu przerypane z babą i niema gdzie mieszkać, wtedy takie włóczenie się sprawdza....

Cytuj:

Co myślicie o szukaniu pracy w Niemczech?

Jak znasz język to dawaj. Nie ograniczałbym się do samej jazdy autem. To nie jest manna z nieba a prawo jazdy otwiera drzwi do lepszych robót, gdzie mimo braku doświadczenia nie będziesz spławiany już od progu.

Wędzikowski Andrzej bierze pod przyuczenie, coil muldy albo wahadła z kontenerami. Na początek dobra opcja.

Cytuj:

Dzięki, a co myślicie o tej firmie? Miałbym od razu możliwość jazdy cysterną.

https://www.pracuj.pl/praca/kierowca-w- ... %2C7059933

Boże uchowaj !
Chyba, że lubisz patologie.

[użytkownik usunięty]

x

Cytuj:

Też myślałem o tym, że im większa firma tym lepiej bo to wtedy jest w miarę pewna firma, a jak ktoś ma dwie ciężarówki to nigdy nic nie wiadomo. Dobrze myślę?

Dobrze myślisz. W kołchozie jest pewne , że roboty jest dużo i o wolne nie ma co pytać , a w małej firmie to zawsze niewiadomo jak będzie, a nuż się szef zgodzi i ściągnie na bazę

Cytuj:

. Niektórzy proponują "szkolenie" za jakąś śmieszną stawkę oraz np. 4 tygodnie w podwójnej obsadzie na przyuczeniu. Trochę za długo moim zdaniem.

Mówisz ze smieszna stawka za przyuczenie? Kiedys jak rodzina oddawała syna do mistrza zeby zrobił z niego czeladnika to płaciła za to. Czy jak idziesz na prawo jazdy to oni ci płacą czy ty im za naukę? Powinienes się cieszyć ze ktos chce cię nauczyć jezdzić i jeszcze dac ci jakąs kasę za to. Bo normalnie to powinienes dymac przez 6 miesięcy w podwójnej. Rozpinać plandeką zabezpieczac ładunek i dopłacić do tej nauki.

A 4 tygodnia przyuczenia to pominę milczeniem. Był taki motyw co gość w pierwszą trasę pojechał cysterną i się rozjeb.... na zakręcie

[użytkownik usunięty]

x

U wędzikowskiego jest miesiąc przyuczenie na podwójnej, co do warunków finansowych to samemu trzeba się dogadać i ogień.

Mam tylko pytanie. Bo nie robiłem kursu na cysternę. Czy na kursie jechałeś pełną cysterną przez rondo? czy tylko to było szkolenie teoretyczne?

kurs i pełna cysterna .

Pewnie od razu z gabarytami jezdzili
Chłopak ma takie podejście , a nie inne.No cóż jak to często bywa życie wszystko zweryfikuje.

[użytkownik usunięty]

x

Cytuj:

kurs i pełna cysterna .

No pytam kolegę bo on twierdzi ze to żadna filozofia wsiąść i jechać. POtem masz takich miscóff co wypier... piwo na rondzie albo tnie nozem pasy bo potrafi rozpiąc klamry. No ale on zapłacił juz 10 tys za szkolenie i juz nie musi sie uczyć. A tak naprawde to on zapłacił za prawo jazdy a jezdzic to sie jeszcze nawet nie zaczął uczyć

Cytuj:

Cytuj:

Mam tylko pytanie. Bo nie robiłem kursu na cysternę. Czy na kursie jechałeś pełną cysterną przez rondo? czy tylko to było szkolenie teoretyczne?

Nie jeździłem cysterną, ale wiadomo że się nie wchodzi w zakręt 90 stopni na odcięciu... Zdaje sobie sprawę, że jazda cysterną a plandeką to 180 stopni co innego

Racja plandeka to cos innego. Z plandeką mozna wejsc w zakret na odcięciu.

[użytkownik usunięty]

x

To teraz inne pytanie. Po co ktos ma zatrudniać świeżaka skoro z założenia kazdy chce zdobyc doświadczenie i szukac innej roboty. Masz go uczyć miesiąc albo 6 zapłacić mu wypłatę jakis dodatek dla uczącego i zadnych korzyści z tego nie mam. Tak jak mówię trzeba wrócić do starych zasad. Nowy płaci za nauke a potem to niech szuka szczęścia gdzie chce. Zresztą to nie dotyczy tylko kierowców. Lekarz tez powinien płacic za studia a potem to moze jechac nawet do Afryki.