Cześć
Pomyślałem o tym, że warto byłoby wymienić się doświadczeniami na temat pracy dla sieci handlowych. Co prawda osobiście mam bardzo małe doświadczenie, bo jeżdżę u szefa na krajówce, przez spedycję, która wozi od jednego z dostawcow Leroy do marketow i butelki, nawoz, stal i rozne inne spedycyjne ladunki po przekątnej kraju.
No ale co chciałbym tym osiągnąć... Coś w zasadzie co jest gdzie, bo slyszalem juz, ze w Leroy w magazynie jest ciezko na zaladunkach, czyli kolejki, trzymanie, jakies podwojne zaladunki, w Kauf trzeba samemu ładować, w Tesco bajka, ale upada. Co jest prawdą? Chodzi o to, ze jak sie gada z kims pod sklepem, albo na MOPie, to albo jest tak, ze robota bajka, albo nie idz, bo nie da sie zyc.
Może tutaj ktoś się uzewnętrzni? Czytam od lat forum, ale zalozylem konto bo slysze jak można w sieci odmienic swoje zycie na lepsze lub gorsze i pewnie warto byloby to zweryfikowac. Oczywiscie nie mowie tylko o tych sieciach co wymienilem, tylko o calej krajowej mieszance.
Dodam tylko, że rozładunki w Leroy to jak już cię znają to da się dogadać, że czas sie konczy i dobrze by bylo przestawic sie w znajome miejsce, ale czasem jest tak, ze tego towaru logistyka nie zamawiala i maja w ch...
Podzielicie sie?