Scania R410 6x2 & 500S 6x2

Marka: Scania
Model: R410 6x2
Rok produkcji: 2018
Przebieg: 181 tysięcy
Wyposażenie: Automat, klima, elektryka, lodówka, ekspres do kawy, mikrofalówka, skóra na fotelach i kierownicy
Zabudowa/Naczepa/Przyczepa: Naczepy chłodnie Schmitz
Obsługiwane kierunki: Szwecja: Bro - Enköping - Västerås, droga E18 nocą

Autem jeżdżę od 20 kwietnia. Targam naczepy z magazynów na terminal kolejowy. 4 naczepy dziennie, 490km za 8h pracy - spokojna robota. Czasami drzwi zamknę w chłodni jak jeszcze jest pod rampa, a tak to zabrać papiery, podpiąć, zaplombować i ogień

Praca na krawędzi.... Emocje jak na grzybobraniu

Po tym co przeszedłem w Bringu to jest tu aż za hardcorowo. Ciężko się było przestawić. Plus taki ze zaległości z Netflixa nadrabiam

Fajny tir Kolego.
Robota miodzio, tylko zazdrościć.

Ile ta naczepa ma wysokości?
Myślałem, że w Szwecji to wszystko jeździ na V8, a tu co tir to słabszy.

4,40m

Tez tak myślałem xD ale tutaj jeżdżę po równym. Ciężko nie jest bo max 20t. I jadąc po następna jadę samym koniem. Na tej robicie jest 6 naszych aut, trzy to \8/ a trzy taki jak ten co jeżdżę.

to jak te wywiezione naczepy na pociąg wracają pod załadunek?

Coop to sieć marketów. Naczepy kursują pociągiem między Bro (Sztokholm) a Malmö/Halmstad a wracają albo puste albo częściowo są załadowane dostawami na ta część Szwecji i odwrotnie.

Fajny TIR kolego.

Sita to tam masz czy premii nie przelewasz na konto?

Na razie docieramy się na 6 miesięcznym okresie próbnym
Sitek nie ma

Z okazji przekroczenia dziś w nocy 300 tysięcy kilometrów na blacie, mały aktual.

Po 2,5 roku moja współpraca z R410 dobiegła końca, od nowego tygodnia przesiadam się na 500S 2022r (to po prawej), firma i robota zostaje wciąż ta sama.
Słowem podsumowania: samochód zostawiam z przebiegiem ponad 688 tysięcy km i zdecydowaną większość km z tego od 181 tysięcy nakręciłem osobiście. Przez cały ten czas nie miałem większych problemów z autem, największe usterki to pękniecie na intercoolerze, urwany mechanizm wycieraczek, małe problemy z adblue. Profilaktycznie było wymienione turbo jakoś przy 500 tysiącach. Auto dalej będzie jeździć ze mną jako drugie, tylko z dwoma opalonymi panami. Trochę smutno jak pomyśle co teraz z tym samochodem będzie się dziać ale jak to stary powiedział: lepiej żeby ci dwaj jeździli razem w jednym aucie i tłuki jedno niż osobno (jak widać, narożnik w 500 już jest ochrzczony)

Z ciekawości pryncypał nie miał kogo wziąć, że ci opaleni mają jeździć czy taki poprawny chce być? A auto jak auto większe mocniejsze i wygodniejsze niech służy

Jeden to koleś z firmy która udostępnia nam „kierowców” jak ktoś z nas idzie na urlop lub jest chory i on pracuje na stałe jako „gwarancja” a drugi to jego znajomy którego stary przyjął do nas bo kiero który jeździł wcześniej ma problemy rodzinne i jest na urlopie. Generalnie jest problem żeby kogoś sensownego zatrudnić, tutaj robota musi iść i nie bardzo można wybrzydzać