Wymiana oleju silnikowego w ciężarówce z HDS i podnośnik koszowy

Witam,
od jakiegoś czasu nurtuje mnie pewne zagadnienie odnośnie wymiany oleju silnikowego w ciężarówce z HDS oraz podnośnik koszowy. Szukałem takie info w książkach serwisowych ciężarówek, oraz w internecie, ale wszędzie jest tylko ogólnikowo. Zasada wymiany oleju w aucie osobowym/dostawczym jest mi znana, co 15tys. km lub co roku gdy pojazdy jeździ dużo po mieście, na krótkich odcinkach. Natomiast w samochodach ciężarowych wszędzie znajduję informacje że co 60tys. km (lata nie są nigdzie uwzględniane) i to ma sens w przypadku pojazdów robiących masę kilometrów rocznie, ale co w przypadku takim jak u mnie, gdzie posiadam w firmie ciężarówkę z HDS'em oraz z podnośnikiem koszowym, więc ciężarówka jest tylko pojazdem do przewozu tych urządzeń około 10-20km (bardzo rzadko zdarza się dalej) a później taki pojazd na wolnych obrotach przez 5,6,8 a czasami więcej godzin pracuje na postoju. Po powrocie na bazę stoi tydzień, dwa czy nawet miesiąc bo nie jest potrzebny codziennie, a w zależności od potrzeby w aktualnie wykonywanym przez naszą firmę zleceniu. Więc sumarycznie rocznie robi śmieszne przebiegi w kilometrach, bardziej w motogodzinach. Jak w takim przypadku podchodzić do kwestii wymiany oleju silnikowego ciężarówki? Na tą chwilę robię wymianę co 2 lata, ale zacząłem się zastanawiać czy to nie za rzadko? a może wręcz odwrotnie, zbyt często? bo gdyby stosować ogólną zasadę 60tys. kilometrów to nigdy bym takiej wymiany oleju nie wykonywał, bo te pojazdy takiego przebiegu za szybko nie zrobią

Czekam na porady, może ktoś posiada takie urządzenia i coś doradzi jak to robi u siebie.

Pozdrawiam!

Nie ma takich ogólników jak 15 osobówki, 60 ciężarówki. To określa producent danego pojazdu.

W instrukcji np Man'a jest, że jeśli nie robisz więcej jak 30tyś rocznie - wymieniasz co rok lub 600godzin

Moim zdaniem jeśli jeździsz na pełnym syntetyku to możesz sobie pozwolić na wymianę co dwa lata ,te oleje wolniej się starzeją i zmydlają mniej utleniają i wchłaniają mniej pary wodnej. Jeśli półsyntetyk lub mineralny to koniecznie co roku. Olej najbardziej traci swoje właściwości zimą i przez rozrzedzenie ON a najgorszy jest płyn chłodniczy z glikolem.

Czyli jednak chyba będzie trzeba co roku robić te wymiany, bo do obu maszyn gdy były kupowane był lany olej 15w40 więc też taki dalej stosowałem, a przesiadka z mineralnego na syntetyk w 15 letnich sprzętach chyba już nie wchodzi w grę.

Dzięki za porady, mam nad czym pomyśleć.