Postulaty partii kierowców zawodowych.

https://www.brd24.pl/spoleczenstwo/kier ... jsze-kary/

Ciekawe kto wysmażył te postulaty tak z imienia i nazwiska.

Stawiam na Krzysztofa W. Masz jego buzke na profilu jest tez adminem grupy o tej samej nazwie. Taki 4ligowy celebryta z parciem

Część postulatów ma jakiś sens,ale niektóre to z d..y napisane np. ten o 70 w obszarze zabudowanym. Zdaję sobie sprawę z tego że często ta prędkość jest większa, ale w wielu miejscach to jest najzwyczajniej w świecie niebezpieczne. To tylko przykład braku podstawowej wiedzy i umiejętności przewidywania nawet wirtualnych skutków.

Pakiet mobilności dla kierowcy lokalnego
punkt 6 też z dupy o 16 nie wspomnę, gdzie kiedyś miała być zmiana wręcz odwrotna - zniżki traci kierowca a nie ubezpieczający co jest logiczne i ma sens.

Zaraz się okaże że 90% to postulaty laika.

Ogólnie wchodzie na portal Zboralskiego to proszenie się o problemy - poziom guana który się wylewa tam z każdego artykułu i poraża głupotą, jest kosmiczny. Typ podchwycił jakieś postulaty z grupki FB i kręci aferę - bo to nie jest profesjonalna lista postulatów.

Bo generalnie sporo z tych postulatów ma sens, choć część ewidentnie wygląda na niedopracowane, przez co można sobie dopowiadać w zasadzie dowolnie "co autor miał na myśli" - tak jak ten najbardziej "szokujący" o likwidacji obszarów zabudowanych... No ja wam powiem, że kojarzę takie miesjcowości gdzie tak właśnie jest to rozwiązane, i serio jest wiele miejsc gdzie coś takiego można by było wprowadzić. Ale to bardziej na zasadzie audytu oznakowania tak w ogóle.

Cytuj:

gdzie kiedyś miała być zmiana wręcz odwrotna - zniżki traci kierowca a nie ubezpieczający co jest logiczne i ma sens.

No jeszcze napisz, że kiero ma płacić szefowi składkę OC za wóz którym jeździ I tak system ubezpieczeń komunikacyjnych w naszym kraju to największa możliwa patologia; ubezpieczenie nie jest ani na pojazd ani na kierowcę - zasady się zmieniają w zależności od tego co jest bardziej korzystne dla ubezpieczyciela

Jakby ubezpieczenie było na kierowcę, to czemu mam płacić za każde auto/posiadany pojazd osobno? Przecież jeździć mogę i tak tylko jednym w danej chwili. A jeśli jest na pojazd, to czemu mając kolizję jednym, tracę zniżki na wszystkich? A w pracy to już jest całkiem patologia - mój ubezpieczyciel prywatny nic nie traci przy kolizji służbowej, a odbija sobie stratę której nie poniósł... I teraz jeszcze żeby było śmieszniej dostali dostęp do punktów karnych, w dodatku kasowanych co dwa lata... Niech ktoś jeszcze napisze że za tymi przepisami nie stoi żadna "grupa interesów", czy tam "lobby", to mu się prosto w ryj zaśmieję.

Serio, na tych zasadach jakie są obecnie - mówiąc ogólnie, o nowych mandatach i punktach też - trzeba być desperatem, żeby się bawić w ten "zawód".