Dotąd robiłem na stałym zestawie, przepinki były rzadkością, ale... Nowa robota, nowe wyzwania. Do rzeczy:
W nowej pracy często zdarzają mi się zmiany naczep. Dziś miałem sytuację, gdy ktoś postawił naczepę, którą miałem zabrać, BARDZO NISKO. W rezultacie, nie mogłem wjechać i się szczepić bez ryzyka uszkodzenia chociaż nadkoli i... Poprosiłem o pomoc gościa z Terberga, żeby mi ją uniósł. Wiadomo, fart że był do pogadania, fart że się zgodził, fart że jeszcze był w pracy. Co zrobić w sytuacji, gdy dobrego człowieka nie będzie? Zdarzało mi się już brać naczepy z miejsc o bardzo nierównym terenie, gdzie też był to spory problem.
Wbijasz korbę i kręcisz większym przełożeniem idzie załadowana bez problemu do góry...
Jeśli sprawna naczepa i stoi na powietrzu, kładziesz poduchy na glebę i też przód sporo idzie w górę,
Trzecia opcja wjechać końcówką ramy i przez kółek dźwignąć ja w górę potem nogi niżej... Sposobów jest dużo...
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 3 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę