Co do krzaczorów musisz uważać i omijać je nawet z kierunkiem bo egzaminatorzy za to oblewają. Mi się to wydaje śmieszne ale No jest jak jest. A teraz tych gałęzi i liści bardzo dużo. Co do żółwiego tempa wcale się nie przejmuj bo ja jeździłam tak samo. Dosłownie 30km/h
Ta wolna jazda spowodowana jest brakiem wyczucia samochodu i brakiem pewności siebie. I ja miałam tak samo więc naprawdę nie masz się czym przejmować. Dopiero na samym końcu po 20 wyjeżdżonych godzinach poczułam się pewnie. Co najśmieszniejsze, na egzaminie tak zapitalałam a przekroczyła bym prędkość. O spadku nie mógł Ci powiedzieć bo podejrzewam, że sam niekoniecznie wie ale co do liczenia lini to jestem zdziwiona. Instruktor mi powiedział, że on mnie nauczy zdać a życie jest życiem. W życiu tych lini nie będzie. Technikę jazdy też mi narzucał i ile w myślach przekleństw mi leciało to nie zliczę
Zwałaszcza jak jechałam na półsprzegle przy skrętach na skrzyżowaniu. A ja się bałam, że mi zgaśnie. Przyzwyczajenie z osobówki. Chociaż łuk do tyłu na egzaminie zrobiłam na półsprzegle. No tak mi było wygodnie i egzaminator nic nie powiedział. Jak przesiadałam się z jazd do swojego auta to takie wrażenie "ale kitowo". Tym MANEM lepiej mi się jeździło
Chociaż moje auto nie jest może z tych najnowszych ale to spory sedan i naprawdę komfortowy. Pamiętaj na egzaminie o ustawieniu fotela. Mnie egzaminator tak zestresował, że w ustawiłam fotel ale miękkości już nie. O ja pitole, jak ja latałam góra dół na tym egzaminie. Teraz chce mi się śmiać ale wtedy do śmiechu mi nie było
A na tych pieszych to trzeba uważać bo masakra. Zrobili przepis pierwszeństwa i taki pieszy myśli, że jest nieśmiertelny, nie patrzy czy coś jedzie czy nie tylko wlatuje na pasy jak dzik w żołędzie. Trzeba patrzeć i zwalniać bo szkoda strasznie przez takiego uwalić egzamin. Dawaj znać po każdej jeździe. I spytaj się swojego instruktora o te linie przy cofaniu na łuku, ciekawe co powie. Swoją drogą, prawo jazdy na B mam już prawie 15 lat a podczas jazd na C w pewnym momencie poczułam się jakbym kompletnie nie potrafiła jeździć.