Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

No były tu takie dymy milion lat temu, gdzie jakiś dewiant, tego typu chwytliwe historie prezentował, że to niby jego auta na te Chiny latały. Coś na kształt jak tu nasz ulubieniec opowiada piękne historie o dochodzie pasywnym idącym w dziesiątki tysięcy miesięcznie.
Ten drugi od robienia milionów z jazdy we wrocławskim Mpk, wystarczających na racine za M1 i Pandę to chyba nawet jeszcze tu bywa. Guzik do spuszczania w kiblu - must be.

Mnie to jakoś umknęło, ta akcja z Chinami, ale nasz bohater z racji posiadania już wtedy konta, jest bardziej w temacie niż Ty i ja razem wzięci.

Na tym starym koncie pewnie był pacyfikowany regularnie, więc założył nowe, i kozaczy z anonima, ot cała tajemnica.

autobusiarzy to dwóch pamiętam. z Wrocka i z Olsztyna. obaj jacyś tacy waginosceptyczni byli z tego co pamiętam

Ten z Wrocka to nie pamiętam jak mu tam było, ale ten z Olsztyna to Erkazet. Ja chciałem z nim być kolegi, a on mi za dwa dni ze 3 bany załatwił, bo w tamtym czasie Harnasiowi obskakiwał knagę .
Wszystko to z powodu, że mieliśmy jakieś subtelne różnice zdań, na nawet nie pamiętam jakie kwestie.
Podobno po kontakcie ze mną już wyszedł z ośrodka zamkniętego, nadal leczy się farmakologicznie, a dla ukojenia nerwów wyemigrował gdzieś za miasto .

gibon, jarzyna i firma orient. Kondonami awarie usuwali w drodze do Chin bo helikoptera nie miał jak wysłać.

Coś jak gonzo jelczem do Francji

Cytuj:

Kondonami awarie usuwali

Ta, ja bez trzech paczek kondonów to w sobotę na bazę nie zajeżdżam, więc tego tematu akurat bym nie skreślał.
Poza tym, przecież każdy wie, że Kanię E6 najlepiej trytkuje się kondonami .

Dobra, przejdźmy do konkretów: kim jest furiat, a kim jest Mmmm?
Bo to stare wygi forumowe, tylko akurat wyszło, że na kolejnym multikoncie

Nie wiem czemu, ale momentami odnoszę wrażenie, jakby to była ta sama osoba.

nie mam multikonta, a z tym garnkiem nie mam nic wspólnego. kto mnie zna to wie. a ty damianek trop dalej, może kiedyś ci się uda...

Cytuj:

Dobra, przejdźmy do konkretów: kim jest furiat, a kim jest Mmmm?
Bo to stare wygi forumowe, tylko akurat wyszło, że na kolejnym multikoncie

Biorę po 200 od każdej drużyny (będę miał na wkład na racinę za kolejną nieruchomość) i słucham Państwa

_____

Zabawne jest to, że z góry obstawiacie multikonto, nie dopuszczając możliwości, że ktoś te wypociny tutaj czytał od lat.

Swego czasu będąc w branży i mając funfli po fachu, gdy fb i grupki raczkowały, to uwagę ludzie kierowali na fora (WC, BTC, ZIOMKI, LKWEUROPA).
Nie każdy musiał mieć konto z milionem postów. Ba, sami widzicie co do dziś przetrwało.

_____

Kieras, prywatnie jestem twoim idolem, normalnie w innej sytuacji to stałbym w kolejce z CV pod twoją bramą i aplikował na byka, nawet na staro premiumko. Ale Panie, masz tak bujną wyobraźnie, takie historie sobie tworzysz i dopowiadasz, że głowa mała, jednocześnie gdzieś tam trochę wyjawia się lekka megalomania

Ale wiesz, ogólnie peace and love, też kiedyś ciorałem ten pegieer i wiem jak jest , niektórzy muszą odreagować i się wylać.
I nie, nie pokonał mnie transport (co sobie właśnie we własnym stylu sam dopowiedziałeś już parę razy, wysuwając dalekie idące wnioski na podstawie wyssania tego z własnego palca), tylko niektórzy mają jaja, aby zrobić rachunek i wybrać inną drogę życia, bo potrafią coś więcej niż kręcić kierownicą i być dziadem. W tej branży to rzadkość. Jak ktoś lubi, albo musi żyć w tej branży - bardzo proszę, ktoś musi te towary wozić Ale nikt nikogo nie zmusi do walki z wiatrakami, a takim czymś jest np. konkurowanie na rynku wśród magnesiarzy (kiedyś) i fanów remontów w trasie.

_____

P.S. Mam nieodparte wrażenie, że kolega Furiat pojawia się zawsze w towarzystwie Kierownika, będąc jego bultyrierem. Gdy tylko na horyzoncie jest jakaś aferka, to pierwszy stoi w kolejce do bycia wiernym giermkiem. Urzekła mnie ta historia

Z fartem, co by nalewki nie postrzelaly.

Cytuj:

Nie wiem czemu, ale momentami odnoszę wrażenie, jakby to była ta sama osoba.

Nie jesteś sam

Furiaciku, utożsamiają Cię z garnkiem glinianym (dzbanem).

Kurde, ale ekipe żeście zmontowali.

Chłopaki, ja już wiem kim jest ten chłopak. Zagadka była godna Sherloka, a rozwiązanie wszyscy mieli "na oczach".
Koleś ma nick "Mmmm", czyli jest to skrót od Mmmmmmaaaaaaajkel!!!


I sądzę że od dziś trzeba się do niego zwracać pełnym nickiem, a nie tylko skrótem.

mmmmajkel, garnku gliniany, pojawiam się w okolicach Kierasa bo lubię dymy. a tylko on tu to robi i robi to z sensem. czasami razem sobie dowalaliśmy, proponował mi nawet ostatnio zestaw wyciągnięty z pokrzyw, ale za daleko bym miał do roboty jednak. no chyba, ze da to AMG na dojazdy. tylko nie jeżdżę autem o pojemności mniejszej niż pięć litrów więc tylko AMG 6.3 mnie interesuje...
a ty wsiadaj na rower i do biedry smaruj po amarenę! no i kiedy będziesz we Wrześni tym wozem drabiniastym? dojedziesz jeszcze w tym roku do Poznania zobaczyć trochę cywilizacji? wiesz, że u nas już oświetlenie elektryczne na ulicach jest? szok, co???!!!

Cytuj:

Cytuj:

Nie wiem czemu, ale momentami odnoszę wrażenie, jakby to była ta sama osoba.

Nie jesteś sam

trop dalej... może wytropisz! kiedyś....

No cóż muszę was panowie zasmucić,.bo furiat i kierownik, to dwie inne osoby.
Nawet powiem więcej, obydwóch znam.osobiście.

A pana majkela się rozgryzie.
Wystarczy czytać.... A nie oglądać posty

Cytuj:

No cóż muszę was panowie zasmucić,.bo furiat i kierownik, to dwie inne osoby.
Nawet powiem więcej, obydwóch znam.osobiście.

A pana majkela się rozgryzie.
Wystarczy czytać.... A nie oglądać posty

Bo Ty Ociu jesteś jak Krzysztof Jarzyna ze Szczecina, wszystkich znasz osobiście, a jak wjeżdżasz na 3city to od zjazdu na Rusocin już czerwony dywan jest rozłożony.

Bez kitu "awantura o kase" wróciła i tutaj
Tylko kto usiądzie w czarnych strojach mistrzów ?