Witam. Mam 20 lat i chce zalozyc firme transportowa, nie jest to moja chora wyobraznia, tylko po prostu chce odpowiednio wykorzystac 7 ciezarowek mojego ojca i 1 tir, gdyz wieszkosc stoi sobie na placyku, a to ze zawsze bardzo interesowaly mnie ciezarowki to juz wogole mnie do tego sklonilo. O co mi dokladnie chodzi? chodzi mi o licencje, napisane jest ze trzeba miec zabezpieczenie w formie 9 tys euro na 1 samochod i 5 tys euro za kazdy nastepny. Ja osobiscie nie mam tyle kasy, ale tak myslalem gdyby starzy przelali mi na moje konto odowiednia sume pieniedzy, ja zrobie wyciag - pokazuje im, ze mam tyle kasy na to smiesznie zabezpieczenie i potem oddaje zpowrotem kase z konta rodzicom? czy to przejdzie czy to po prostu nie wyda? a moze sa inne sposoby? Nastepnie w licencji trzeba napisac na jakim obszarze firma wykonuje swoje uslugi - jak mozna napisac na jakim obsarze, przeciez nie wiadomo gdzie bedzie trzeba pojechac? Do czytalem sie jeszcze, ze jak w okresie 6 miesiecy nie wykona sie jakies uslugi to licencja jest zabierania? czyli po prostu musze przynajmniej wykonac jeden przewoz w ciagu 6 miesiecy, dobrze mowie?
Napstepnie "przynajmniej jedna z osób zarządzających przedsiębiorstwem legitymuje się certyfikatem kompetencji zawodowych" jak moge zrobic ten certyfikat, gdzie, po co to jest, ile to kosztuje itp?
Teraz jeszcze tak, bo mam swoja firme, a dokladnie chodowla drobiu czyli jak chce zalozyc firme transportowa to tylko dopisuje dzialalnosc i nic wiecej?
Prosze mi o jak najbardziej wyjasnic te pytania, bede bardzo wdzieczny, Sorry za jakie kolwiek bledy skladniowe, ale pisze to w malym posiepiechu. I nie smiejscie sie ze mnie, ale ja dopiero zaczelem sie interesowac ciezarowkami i tirami jezeli chodzi o przepisy, wiec duzo rzeczy jeszcze nie rozumiem. A co do prawka to mam CE i te inne rzeczy czyli psycho, kursy itp itd
Pozdrawiam goraco