Gest

Nie zauważyłem jeszcze tego opisanego ale częste spotykane , a nawet jest to już codziennością na zachodzie u nas jeszcze nie do końca tak ale kiedy wyprzedza ciężarówka ciężarówke i wiemy , że zchodzi chwila i auta są długie i jak już kończymu to kierowca wyprzedzany mruga światłami żeby już ten zachodził , a my dziękujemy awaryjnymi lub kierunkowskazami na przemian.

Hm.. my często mrugamy światełkami podczas wyprzedzania, czy to w dzien czy w nocy. Czasem też sie mruga prawym, zeby pokazać ze pusto z przeciwka. No i oczywiscie awaryjne jako podziękowanie;)

Jeżdząc z ojce również mrugamy długimi jak ktoś na wyprzedza, jak jest mozliwość zjezdzamy na prawo ile sie da, jak my wyprzedzamy i ktoś nam zjedzie to albo awaryjki lub migacze idą w ruch w geście podziękowania.Ale często spotkałem sie z bezsensownym zachowaniem innych kierowców.Lecąc A4 w wakacyjny,piątkowy wieczór z parkingu chcial na autostrade wbic sie koles Man'em TGA z Nowego Targu.Więc tata korzystając z wolnego lewego pasa zjechał na lewo aby kolega Man'em bez chamowania mógl sie rozpedzić już na prawym pasie autostrady.My leceilysmy załadowani Man lecial na pusto.My 91km/h ropke nam odcina juz szybciej nie damy rady a kolega Man'em twardo sie rozpędza i nie daje nam możliwości zjechania na prawy pas.My bysmy zjechali on by se nas wziął lewym i by grało lecz on nie.W takiej sytuacji trzeba było sprawdzić czy Man ma dobre hamulce zwłaszcza że za nami nazbierała sie kupa osobówek.Nie rozumiem takich ludzi.Człowiek pomaga koleś nie musial chamowac tylko wbił sie od razu na pas my bysmy sobie zjechai on by nas wziął i było by po sprawie.Spotkałem sie z czymś takim juz kilka razy i zawsze działa jeden sprawdzony sposób.Migacz w prawo i po hamulcach:)

Gest z zapalniczką bardzo mi się spodobał. Wcześniej nie słyszałem o nim. Oczywiście wszystkie przyjazne gesty na drodze są mile widziane i przyjemniej się jeździ jeśli wzajemnie ułatwia się życie.

Gestu z zapalniczką nie znałem, ale inne się poznało. W końcu śmigało się z ojcem wszelkiej maści Żukami, Nysami, Tarpanami, a i samemu juz prawie 15 lat jeżdżę, więc "mowa kierowców" jest mi znana. Do dzisiaj zawsze się "ciepło na sercu" robi, jak ktoś mignie kierunkowskazem, żeby podziękować, czy też ostrzeże długimi przed radarem czy innym niebezpieczeństwem. Takie miłe gesty naprawdę nic nie kosztują, a jeszcze bardziej uprzyjemniają jazdę no i wielu sytuacjach zwiększąją bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg. Pzdr.

Kiedyś już spotkałem się z tym gestem i podpytałem pewne osoby (tatę ) o co wogóle chodzi. Powiedział mi że dawniej sie tak robiło jak ktoś leciał jakąś starą padliną i bardzo "dymił" z rury wydechowej to zapalniczka w ruch. Z tym że nigdy nie zauważyłem tego u taty może dlatego że nie pali i nie ma nigdy w pobliżu zapalniczki. Nie wiem czy to aż taki miły gest. Jak dla mnie bez sensu ale niektórym kierowcom (tutaj cytat kolegi Cyryla z poprzedniej strony) się to podoba i tak robią. Pozdrowionka wszystkim

Podczas tras z tata, spotkalem sie z wieloma getsami. Za kazdym razem gdy nas ktos wyprzedza to mrugamy mu, tak aby wiedzial ze moze juz zjechac na prawy pas. Zawsze to ktos podziekuje itp. My zawsze tez dziekujemy, na zasadzie lewy - prawy. Ten "gest" obowiazuje praktycznie we wszystkich krajach, wyjatkiem sa Włochy. Tata opowiadałmi ze gdy pierwszy raz pojechał na Italie to gdy Włoch mu mrugał zawsze zjezzał na prawy pas, a Włoch zawsze ostro hamował. (tak jak w innych krajach). Dopiero pozniej dowiedzial sie ze mrugniecie oznacza to ze jeszcze nie wyprzedziles całego auta, i masz nie zjezdzac.

to jak z tym mruganiem przy wyprzedzaniu jest. Mruga się jak już się cały mieści czy jak próbuje już zjechać a nie ma miejsca?

Cytuj:

to jak z tym mruganiem przy wyprzedzaniu jest. Mruga się jak już się cały mieści czy jak próbuje już zjechać a nie ma miejsca?

Jak już można zjechać to się mruga

znaki i sygnały nieformale, którymi porozumiewają się kierowcy trochę się różnią w Polsce i w krajach starej UE.
ogólnie w UE przyjęte jest, że mrugnięcie światłami jest swego rodzaju przyzwoleniem. jeżeli chcemy kogoś wpuścić, jeżeli dajemy komuś pierszeństwo przejazdu - mrugamy światłami.
u nas światła są i przyzwoleniem podczas przepuszczania i ponagleniem używanym przez niecierpliwych kierowców.
w UE sygnałem karcącym, negatywnym jest klakson.
jeżeli ktoś jedzie lewym pasem na autostradzie i nie zjeżdżą samochód jadący za nim chcąc dać sygnał, że chce wyprzedzać włącza kierunkowskaz lewy, a jeżeli to nie daje rezultatu klakson - nie światła.

podczas wyprzedzania przez pojazd ciężarowy chodzi o to, aby zestaw jadący 90km/h jak najkrótszy czas przebywał na środkowym/lewym pasie używanym przez pojazdy osobowe jadące o 50km/h szybciej. więc jeżeli jego tył minie naszą kabinę i może zjechać na prawy pas mrugamy światłami, aby dać mu znać. ma to zastosowanie również na naszych dukierunkowych drogach.

natomiast co do podziękowań, to w UE jest nim włączanie kierunkowskazów naprzemian, u nas - światła awaryjne.
i to będzie musiało się zmienić, ponieważ światła awaryjne sygnalizują ostre hamowanie i przestało być to sygnałem nieformalnym, dlatego że niektórzy producenci droższych samochodów osobowych wyposażają swoje auta w automatyczne włączniki świateł awaryjnych działające w przypadku takiego właśnie hamowania.

co do samego gestu z zapalniczką nie jest on wyrazem sympatii i w odróżnieniu od pokazania środkowego palca nie jest karany.
według mnie używany jest przez zdziecinniałych facetów w których mniemaniu kierowca ma znaczący wpływ na to jakim autem jeździ.

Co do gestu z zapalniczka calkowicie zgadzam sie z Cyrylem. Wedlug mnie jest to troche prymitywny gest. To tak jakbym jechal skladakiem a wyprzedzal by mnie Lance Armstrong kolarką i wysmiewal mnie,ze jade wolniej.

A jeżeli chodzi o używanie sygnału dźwiekowego, to inna sytuacja jest we Włoszech. Oni używają nagminnie tego. Dlatego Włoch jak wsiada do swojego auta, to może on nie odpalić, ale klakson musi działać...

są jeszcze inne gesty:
jak palce złączone i skierowane w twarz co we Włoszech znaczy "jak jedziesz?' lub coś w tym rodzaju,
we Francji strzepnięcie dłonią oznacza "odpimpaj się",
natomiast palce wskazujący i mały jednej dłoni pokazane facetowi w Hiszanii znaczy, że uważamy go za rogacza.

natomiast klakson w krajach południowych jest używany jak przyprawy - do wszystkiego.

Cytuj:

podczas wyprzedzania przez pojazd ciężarowy chodzi o to, aby zestaw jadący 90km/h jak najkrótszy czas przebywał na środkowym/lewym pasie używanym przez pojazdy osobowe jadące o 50km/h szybciej. więc jeżeli jego tył minie naszą kabinę i może zjechać na prawy pas mrugamy światłami, aby dać mu znać. ma to zastosowanie również na naszych dukierunkowych drogach.

a na zachodzie migają wszyscy czy tylko ciężarówki?

nie zdarza się, aby ciężarówka wyprzedzała samochód osobowy, a wyprzedzający pojazd osobowy ma tak nikłe rozmiary i zapewnia taką widoczność kierowcy, że wskazywanie w którym momencie traci sens.

zdarza się, że obładowany bus z przyczepką wyprzedzany również daje znaki kierowcy ciężarówki w kiedy może zjechać na prawy pas.

Jeszcze jednym zwłaszcza zauważalnym gestem w niemczech są światła awaryjne kiedy kierowca ciężarówki widzi już z daleka wypadek daje awaryjne i następni z tyłu wiedzą co jest grane i postepóją tak samo, taki ostrzeżenie

Tak jak mówił Cyryl często spotyka się że nawet laweciarzy osobówkami lub jakimiś sprinterami wymiękając pod górki migają gdy się ich wyprzedza.

Ostatnio gdy wyprzedzałem na zakazie wyprzedzania w Belgii na A15(który osobiście jest dla mnie bez sensu gdyż na A14 mimo że ruch jest większy to zakazu nie ma) to kierowcy Belgijscy nie po raz pierwszy machali palcem , nie wiem czy było to złośliwe czy po prostu chcieli mnie (nas ) uświadomić.

jest jeszcze jeden bardzo ważny gest szczególnie zimą na przykład dziś wruciłem z ojcem z trasy i zauważyłem że ważnym gestem jest mruganie "długimi" w czasie "wyprzedzania" na drodze gdzie są 2 pasy w jedną strone podkreślam że zimą jest to istotne ale i nie tylko bo dajemy znak o zamiarze "łyknięcięcia" poprzedzającego autka i zwiększa to bezpieczeństwo

a co sadzicie o wymienionym juz wlaczaniu awaryjek jak dojezdzamy do jakiegos wypadku na drodze ,zamknietego przejazdu kolejowego ,itp
bo od niedawna ten gest staje sie coraz bardziej popularniejszy i mysle ze jest przydatny bo nieraz zdazy sie ze sie zamyslisz podczas jazdy czy cos a awaryjki zawsze widac z daleka i wiadomo ze jak ktos je wlacza to cos sie dzieje

Cytuj:

a co sadzicie o wymienionym juz wlaczaniu awaryjek jak dojezdzamy do jakiegos wypadku na drodze ,zamknietego przejazdu kolejowego ,itp

Ten gest jest bardzo znany na zachodzie a zwłaszcza gdy siętworzą korki na autostradzie jak zauwarzysz że się tworzy korek przed tobą to włanczasz awaryjne żeby ci co jadą za tobą wiedzieli o niebezpieczeństwie na drodze i zdąrzyli wychamować np jedziesz 130-150km/h a przed tobą stoją samochody na autostradzie.
Pozatym światła awryjne jak nazwa wskazuje powinny ostrzegać o jakimś tam niebezpieczeństwie na drodze, a nie słurzyć do podziękowania jak jest to unas. Czasami zdarzaja się orły nawet jak masz włonczone awaryjne jak dojezdzasz lub stoisz w korku to jeszcze cię wyprzedzają