Cytuj:
tak 2,5 koła na dzien - paliwo, nie stosujemy winiet ze wzgledu na to ze rzadko jezdzimy poza terenem kopalni...no moze po pyly 20 km od kopalni...ale to zlenie firmy u ktorej wykonujemy uslugi przewozowe...wypadki? nie bylo jeszcze, chyba ze na terenie kopalni podczas kipowania...2 razy obalily sie trakkery ale coz... majac wybor IVECO TRAKKER 8x8 450 euro4 a volvo fm 400 8x4 wszytko w roczniku 2007 wolal bym sie meczyc podczas niepogody i jezdzic volvem....
co do psujacego sie przetu ja bym moze nie narzekal tylko ze szefostwo wie jakie ladunki przewozmy a i tak my jestesmy winni:) hehe tylko to jest powodem moich narzekan...
No to koledze szczerze współczuję mieć takiego szefa, bo matematycznie przyjmując stopień zużycia przy przeładowaniach, spalanie, ewentualne naprawy wchodzące z tego tytułu, to suma summarum gdzie tu logika? Na miejscu szefa zmniejszyłbym ładunki, skoro tak daleko nie jeździcie przy tym oszczędzając sprzęt jak pojedziesz dwa razy więcej to chyba nic się nie stanie, a korzyści są większe znacznie. Po tym co teraz i wcześniej napisałeś, to nie dziwię się, że tak krytykujesz trakkera iveco, twój szef i ty poprostu nie szanujecie sprzętu, on woli płacić więcej razy za naprawy i paliwo niż Wam pracownikom! No i trzeba dodać, że niezłe ryzyko ten twój szef podejmuje ITD karze srogo zarząd dróg też może swoje, ty ryzykujesz tym, że jak coś się stanie w drodze ze skutkiem śmiertelnym nie daj Boże to ty, a nie twój szef pójdzie za kraty! Ot i obaj duraki się znalazły!
Osobiście póki co to miałem porównanie do MAN-a o tym samym silniku przy tych samych ładunkach, MAN ma lepsze przełożenia, trakkera trzeba dłużej rozpędzać i pilnować aby obroty były w polu zielonym, bo inaczej redukcja cię czeka, MAN jest o wiele bardziej tolerancyjny pod tym względem. Jeśli chodzi o trudny teren to obie marki radzą sobie dobrze, pod warunkiem, że ten teren jest dość znośny i oczywiście od kierowcy i jego zastosowania blokad, obrotów i kręcenia kierownicą. Nie bez znaczenia są opony zastosowane, mnie osobiście brakuje przedniego napędu, widziałem Tatrę w akcji w takim terenie, że Ja krzyż już na nią położyłem, kierowca włączył przód i koniec był męczenia się, a wkopany już był prawie po osie. Reasumując, teren terenowi nie równy, wjeżdżaliśmy pod pompę przez pół dnia w końcu taka breja się zrobiła, że po wyciąganiu dwóch aut zrezygnowaliśmy póki nie podsypią podjazdu czymś stabilniejszym, 40t robi swoje i MAN się potrafił zakopać jak i IVECO! Obie marki 8x4 410 KM z tym samym ładunkiem jeżdżą non-stop.
Pokrętło od blokad znajduje się patrząc na kierownicę po prawej stronie w dolnej części i ma dwa stopnie, łatwo go zauważyć. Na tym zdjęciu kokpitu akurat nie widać. Jutro porobię zdjęcia.
Jeśli chodzi o sposób zmiany skrzyń z dolnej na górną i odwrotnie to ta zastosowana w IVECO tzw. przebitka nie pasuje mi(choć już przyzwyczaiłem się) czasem przesiadam się do MAN-a i czuję się jak bym w tym samochodzie się urodził, choć też trzeba wspomnieć że ma swoje minusy pod tym względem. Są to mankamenty do których trzeba się przyzwyczaić i pamiętać o nich.