Kwalifikacja wstępna - jest już rozporządzenie!

po pierwsze witam wszystkich bardzo serdecznie.

mam takie pytanko do znawców tematu:

mam stare świadectwo kwalifikacji wydane w 1999r. niestety ważnośc utraciła się w 2004r.
Kurs na przewóz osób zastąpił świadectwo kwalifikacji tak?
Czy z związku z tym muszę robic cały kurs czy czeka mnie tylko jakiś kurs doszkalający jak bym chciał odnowic je?
To stare świadectwo mam wydane na kat. B ale jest przypisane do konkretnego numeru PJ.

Cytuj:

* wyłącznie część dodatkową, jeżeli kierowca miał wydane świadectwo kwalifikacji przed dniem 01.01.2002 r. lub posiada zaświadczenie o ukończeniu kursu dokształcającego w zakresie przewozu rzeczy lub osób.

Takie coś mi gdzieś na oczy się rzuciło( niestety nie pamiętam gdzie) Czyli jest jakiś kurs dokształcający dla mnie tak?

Gdybyś chciał JUŻ jeździć wystarczy ci odbycie kursu dodatkowego na przewóz osób (250-400 zł, zależy gdzie robisz).

Natomiast w zależności od tego, od kiedy masz prawo jazdy kat. D, będziesz musiał przejść KWALIFIKACJĘ UZUPEŁNIAJĄCĄ (kilka stron wcześniej zacytowałem z ustawy terminy, w których trzeba ją przejść). Ale to zdaje się tylko ok. 30 godzin więc przeżyjesz.

witam wszystkich-to co sie wyprawia w glowie sie nie miesci.Ciekawe czy panowie ktorzy napisali ta ustawe zastanowili sie ,co bedzie za kilka lat w firmach typu PKS,MPK itp ,ogolnie przewozow osobowych.Wedlug mnie po odejsciu pewnej czesci kierowcow starszych na emerytury nie bedzie mial ich kto zastapic.nie sadze by pks bylo stac na to by zasponsorowac kierowcom ten kurs ,a jednoczesnie kierowca nie podejmie sie tego zawodu wiedzac ze musi wylozyc ok 8000-10000 tys. zlotych .-tak az tyle ,bo do ceny tego kursu dolizmy dojazdy,paliwo i czas -sam nie wiem jak oni to sobie wyobrazaja .Przeciez nikt nie bedzie bral miesiaca urlopu i kredytu ,zeby zdobyc kawalek wg.mnie zgednego papierka.

Zatrudnią Chińczyków.
Oni są z poza Unni i ich te "nakazy" nie obowiązują


.

Pozwolę sobie przypomnieć że nie jest to tylko w Polsce ale każdym kraju Unii Europejskiej. My sie tylko musieliśmy dostosować. Rzeczywistość jest brutalna, w większości przypadków, kłopoty firm typu pks czy mzk czy jeszcze jakieś przewozy regionalne; wynikają z marnotrawstwa w tych firmach, braku talentu zarządzających i generalnie z tego ze tam pensje zarządów mają się nijak do zysków przedsiębiorstw i ich postępu. Jest zapotrzebowanie na przewóz osób, ale te firmy nie potrafią tego wykorzystać, więc niech upadną. Wejdzie prywatny gracz na rynek i znając życie sobie poradzi.
Odnośnie Chińczyków - jeżeli by byli zatrudnieni u nas tez ich to obowiązuje PEWNIE ŻARTOWAŁEŚ :p
Zapotrzebowanie/brak zapotrzebowania na kierowców:
jeżeli odejdzie jakaś grupa- przyjdzie nowa, jeżeli mniejsza -pojawi sie niedobór - pensje wzrosną-przyjdzie większa którą przyciągną większe pensje.
za te kursy (zarówno teraz jak i te nowe płaci pracodawca), czemu tylko u nas słyszy sie że zaraz wszystko upadnie, te kursy będą obowiązywać wszystkich nie jednego pracodawce, a więc zapłaci za to klient w cenie usługi. Jeżeli by to była jedna firma nie mogła by sobie pozwolić na podniesienie ceny bo przestała by być konkurencyjna- inaczej sie to chyba ma do czegoś co obejmuje całość.
Jeżeli dojdzie do sytuacji że miałby kierowca sobie zapłacić za kurs powiedzmy 6 tys (raz na 5 lat, chociaż te uzupełniające będą tańsze) (nie będziemy pracować na kursy, to ma byc ułamek zarobków) to kto da 6 tys zeby miesięcznie zarabiać 2 tys (pomijając lekarzy, wymiany praw jazd, karty kierowców, i sam fakt kosztów zdobycia PJ)
pensje będą musiały wzrosnąć, nie o 100% ale coś sie będzie musiało zmienic
każdy dodatkowy kurs/licencja/koszt/itp eliminuje jakiś procent chętnych.
Transport musi istniec, każda firma nie koniecznie. Najlepsi zawsze przetrwają, po odpadnieciu słabszych/tanich, którzy nie podnosili ceny bo cały czas mysleli że im sie opłaca - ci co przezyja podniosa średnią cene, w której koszta sie zmieszcza i zostaną srodki na inwestycje itd

Cytuj:

za te kursy (zarówno teraz jak i te nowe płaci pracodawca)

Chyba żartujesz?
Spróbuj znaleźć pracę mając tylko C i bez kursu na przewóz rzeczy lub D i bez kursu na p. osób. Nikt nawet nie będzie z tobą rozmawiał. Pracodawcy oczekują, że kandydaci mają PJ i mają skończony kurs.

Wątpię, by wyłożyli te 4-6 tysięcy, jeśli nie wiedzą, czy dany kandydat w ogóle nadaje się do tej pracy. Przecież samo posiadania PJ nie oznacza, że się dobrze (odpowiedzialnie, bezszkodowo, bezpiecznie, oszczędnie itd.) jeżdzi.

co do nowych moze i racja.
ale jak jezdze i mi sie zbliza data kiedy musze sie wybrac na uzupełniający to wiekszosc firm placi (mi sie jeszcze nie skończył, ale bedac na kursie i w branży wiem że tak jest)
tak tez bedzie z nowymi, dodatkowo fakt ze spodziewamy sie zmniejszenia liczby nowych kierowców może to być tylko na plus dla nas

wracajac do młodych - jezeli wystapi niedobór kierowców, to firma chcąc pozyskać kierowce bedzie go mogła sprawdzic (zawsze sie miejsce znajdzie) albo zaryzykowac
gdybac nie ma co, zobaczymy co zycie przyniesie

Żarty żartami, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie......
Czyli po czyjej



"Stare Szofery" się nie przejmują........ , ale tylko wtedy, gdy są zatrudnieni na "UMOWĘ O PRACĘ" (nie wiem jak to dokładnie nazywa się w U.K.)
W takich przypadkach Pracodawca pokrywa koszty (ewentualnego) Szkolenia/Doszkolenia....

Problem jest (finansowy) z Szoferami którzy są na "Kontrakcie" lub zatrudnieni na "Umowę-Zlecenie" (przez Agencję).

Masz "papiery" aktualne, to pracujesz.....
"Papiery" się zdeaktualizują, to TY TEŻ

Nie wiem ilu z Was obserwuje aktualne "propozycje pracy" jako Kierowca
W większości są to:
przez AGENCJĘ
Umowa - Zlecenie

W takich przypadkach pracodawca "umywa ręce" od odpowiedzialności za Szofera (oprócz "wypadkowego").


Takie są realia Kapitalizmu .

Hello
najwyzszy czas aby na drogach pozotali ludzie wyszkoleni i swiadomi swej odpowiedzialnosci i podchodzacy do pracy z pelna odpowiedzialnoscia.Jesli kazdy koerowca w PL bedzie mial jednakowe warunki i poziom nauczania jak w pozostalych krajach EU,to bedzie tez traktowany na tym samym poziomie jak inni ze starych krajow EU.Cena jest (bedzie)dla wszystkich jednakowa w calej EU-bo i zarobki sa juz porownywalne .
A co do PKSow-moze w koncu zaczna dbac o kierowcow ( beda organizowac kursy i szkolenia dla nowej kadry )i o sprzet -gdy zauwaza ze z czasem stara kadra sie wykrusza ,a nowych nie przybywa bo zadrogo na cywilna kieszen.

Cytuj:

w calej EU-bo i zarobki sa juz porownywalne .

A to ciekawe ...

a bo to jest ciekawe -jak jedziesz w trase na tydzien> poltora to wzaleznosci od siedziby firmy masz 1000€ w PL -moze nie:)

Cytuj:

a bo to jest ciekawe -jak jedziesz w trase na tydzien> poltora to wzaleznosci od siedziby firmy masz 1000€ w PL -moze nie:)

1000E ale to chyba właśnie za tą jedną trasę a nie za miesiąc.
Bo za jeżdżenie w koło komina to płacą 1500E i codziennie w domu.

tu tez sa firmy i FIRMY

to znajdź mi Niemca który za 1000E będzie jeździł cały miesiąc

ci co nie maja ADR -robili prawojazdy w szkole prywatnej bez dodatkowych kwalifikacji-jezdza kolo komina-
jezdrza po "ciemnych "niemcach(DDR)-oraz z wypozyczalni ludzi

Cytuj:

Żarty żartami, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie......
Czyli po czyjej



"Stare Szofery" się nie przejmują........ , ale tylko wtedy, gdy są zatrudnieni na "UMOWĘ O PRACĘ" (nie wiem jak to dokładnie nazywa się w U.K.)
W takich przypadkach Pracodawca pokrywa koszty (ewentualnego) Szkolenia/Doszkolenia....

Problem jest (finansowy) z Szoferami którzy są na "Kontrakcie" lub zatrudnieni na "Umowę-Zlecenie" (przez Agencję).

Masz "papiery" aktualne, to pracujesz.....
"Papiery" się zdeaktualizują, to TY TEŻ

Nie wiem ilu z Was obserwuje aktualne "propozycje pracy" jako Kierowca
W większości są to:
przez AGENCJĘ
Umowa - Zlecenie

W takich przypadkach pracodawca "umywa ręce" od odpowiedzialności za Szofera (oprócz "wypadkowego").


Takie są realia Kapitalizmu .

mi akurat nie chodziło o UK,
jeżeli chodzi o umowę o prace - full time job. zreszta nie chce sie rozpisywać i porównywać bo nie ja zaczałem w tym wypadku. ale ja sie o to nie obawiam czy mam byc w UK czy w PL. ja potrzebuje pracodawcy i on kierowcy. dlatego u nas jest taka sytuacja bo kazdy mysli ze to on musi odrazu zapłacić, że nikt mu nie da - znajdz takiego co ci za to zapłaci, jak nie potrafisz (nie mówie tutaj do kolegi) to nie narzekaj bo sam sobie jestes winien
ps. pracujac dla agencji mozesz miec opcje permanent (czyli stałe zatrudnienie) i wszystko należy ci się tak samo- ja tak miałem przez pierwsze 6 miesiecy

Cytuj:

Masz "papiery" aktualne, to pracujesz.....
"Papiery" się zdeaktualizują, to TY TEŻ

nie wiem jak to wygląda u Ciebie, ale mi sie coś kończy, ide do szefa, mówie płaci.
jak ja sie deaktualizuje to jemu sie deaktualizuje kierowca, to działa w 2 strony

Cytuj:

A co do PKSow-moze w koncu zaczna dbac o kierowcow ( beda organizowac kursy i szkolenia dla nowej kadry )i o sprzet -gdy zauwaza ze z czasem stara kadra sie wykrusza ,a nowych nie przybywa bo zadrogo na cywilna kieszen.

jeśli taki kurs to 3 lub nawet 4-miesięczna pensja kierowcy to wątpię, żeby te PKSy tak chętnie to dofinansowywały

MPK nawet świeżym dokłada się do PJki... ale do kursu przewozu osób już niestety nie, przy czym dalej prowadzą zapisy na kursy po starej cenie z tego co widzę... MORD zachowawczo wstrzymał robienie kursów dla osób, które nie odbiorą PJki przed 10... ani słowa nie ma o nowym trybie

Dzisiaj w radiu mówili, że tylko w Poznaniu jest jeden ośrodek, gdzie można zrobić kurs na przewóz osób po zmianach. Koszt to tylko 9 tyś. zł Docelowo za miesiąc chcą zrobić w każdym województwie co najmniej po jednym takim ośrodku - to chyba był żart... Poza tym kogo będzie stać, żeby zrobić taki kurs i prawo jazdy z własnej kieszeni?

No niestety. Dziś rozmawiałem ze swoim instruktorem to właśnie mówił że w każdym województwie powstanie po 1 takim ośrodku. Wszystkie auto - szkoły będą istniały tak jak istnieją. W nich każdy będzie zdobywać prawko na odpowiednią kategorię C,C+E,D,D+E zostaną zniesione w nich kursy na przewóz rzeczy i osób. Ktoś kto przejdzie kurs zdobędzie prawko będzie musiał udać się właśnie do takiego ośrodka i odbyć ten kurs za parę tys. Tak to mniej więcej ma wyglądać.

kasa jak kasa ale czas. Jakby na to popatrzec to jest bity miesiac nauki ktoś kto pracuje napewno tego nie zrobi nawet jak będzie kilka takich ośrodków to dojazd (czas stracony) przeciez to jest śmieszne