Cytuj:
Spożywka to trochę inna bajka. Np jak do beczki po soku zalejesz czekolady to raczej nic się nie stanie.
Nie kolego, jest tak samo jak przy chemii. Jeśli klient nie pozwolił, to po każdym produkcie spożywczym beczka musi być umyta. Czesto przed załadunkiem jest kontrola stanu cysterny, czyli rozkręca się kolektor, odkręca włazy u gory i sprawdza czystość komór. Często z kolektora lub z włazów
pobiera się próby mikrobiologiczne które mają stawierdzić czy nie ma pozostałości po poprzednim produkcie.
Oczywiście do tego to o czym pisał Igor, czyli certyfikat i plomby. Jeśli umyjesz cysterne, założysz plomby, i nie sprawdzisz ich numerów (plomb nieraz jest 16 sztuk- tyle ile w ceiling dokumencie), okaże się że ktorejś w certyfikacie nie ma to wracasz na myjkę. I oczywiście kilometry i mycie na Twój koszt. Podobnie jeśli nie zgdadza się coś w certyfikacie (numer ref, podpis, data.... )
Tu naprawdę trzeba się bardzo pilnować, bo najmniejszy błąd może drogo kosztować
Jazda cysterną też różni się od plandeki (bo tylko tym wcześniej jeździłem). Jeśli przykładowo masz załadowaną jedną komore (glukoza, 25 ton, mieści się w srodkowej o pojemności 20.500 litrów), ale nie w całości to buja zestawem porządnie ( trzeba uważać na zakręcie). Przy ruszaniu szarpie, przy hamowaniu napiera.
Do najtrudniejszych produktów do mycia ktore miałem można zaliczyć czekoladę i olej (tłuszcz). Szczególnie tłuszcz jest ciężki do usunięcia.
Inna sprawa to obsługa cysterny. Trzeba pilnować wszystkich zaworów (instalacji powietrznej, spustowych, końcowych... czasami nawet po stronie odbiorcy). Zamknięty zawór instalacji powietrznej, przy zamkniętym deklu komory = wessanie komory do środka. Komora zawsze musi mieć dopływ powietrza jeśli jest pusta. Dopiero załadowana komora może mieć zamkniety zaworek instalacji.
Podobnie zawory spustowe i końcowe, słyszałem o przypadkach że ktoś pojechał i wylewał na drogę glukozę czy sok pomarańczowy.
Trzeba też pilnować klucza do pompy, klucza do redukcji, redukcji, żeby gdzieś nie zostawić, bo potem będzie problem z rozładunkiem. Tak samo jak złorzyć drabinkę, bo można nią uszkodzić jakąś instalacje na zakladzie.
Niekture produkty jak czekolada, olej, glukoza, wymagają grzania. Cysterny wyposażone mogą być w dwa rodzaje ogrzewania. Pierwszy to webasto cysterny ze zbiornikiem paliwa, w ktorym temperature możemy regulować na termostacie- zakres od 20 do 90 jesli dobrze pamietam. Webasto zasilane jest elektrycznie.
Drugi sposób to grzanie płynem chłodnicy od ciągnika, z którego wychodzą dwa przewody i podłączane są do cysterny. Sterowanie tym opiera się na odpowiednim ustawieniu zaworków. Np: jeśli grzejemy od ciągnika to zaworki przy dwóch przewodach otwieramy, a zamykamy dopływ do webasta, i odwrotnie.
Natomiast produkty schłodzone, np sok pomaranczowy same utrzymyją niską temperature i kierowca nie ma na nią wpływu.
Sam jeszcze nie wszystko wiozłem, więc też jeszcze się uczę