Cytuj:
Do jazdy po zwykłych drogach to może faktycznie zbędny gadżet ale w ciężkich warunkach np. we wywrotkach przydało by się takie rozwiązanie. Niejednokrotnie w grząskim terenie na danym biegu gdy zaczyna brakować mocy to zanim zredukuje to wszystko stanie i kaplica, a na dwu sprzęgłowej skrzyni przeszedłby jak przez masło.
Jechałeś kiedyś w takich warunkach o których piszesz? Chyba nie.
A ja na ten przykład, był okres że bardzo często. W "grząskim terenie" z całkowitą rzędu 44t, jadąc dwójką połówką z rozpędu, z pedałem w podłodze, z podniesioną ośką celem lepszej trakcji, pchając 4 tony błota zderzakiem, stawałem. W takich warunkach nie wchodzi w grę ujęcie gazu, a o żadnej redukcji nie mowy. Żadne Itorque nie spowoduje, że jednak się przejedzie.
Abstrah u j ą c, dobry kierowca wie jakim biegiem zaatakować, żeby nie musieć redukować
, ot tak mnie się zrymowało
. Żadne Itorque, choćby najlepsze, najmądrzejsze, najsprytniejsze tego będzie wiedzieć
.
Redukcja zużycia paliwa, poprzez skrócenie czasu zmiany biegu z 1s, do 0,7s (dane strzelone na pałę)? Zapomnij, nic to nie zmieni, na nic nie wpłynie, będzie się jechało tak samo, wóz zeżre tyle samo paliwa.
Nowe technologie? Jak na razie, to nowe technologie = więcej kosztów i awarii. Więc jeśli o mnie chodzi, to nie, dziękuję, postoję.
A jeśli ktoś łyka te teksty handlowców, zaczerpnięte żywcem z folderów reklamowych, to znaczy że posiada bardzo luźny kontakt z rzeczywistością, i chyba czas stwierdzić, że to jednak nie Świstak zawija te sreberka...