wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

praca na busach - kilka pytan
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=16938
Strona 7 z 28

Autor:  shavo [ 05 sty 2011, 21:39 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
Tylko jeśli chodzi o komfort podróżowania to bardzo narzekam, a szczególnie na poziom głośności... Przy 100-110km/h nie słyszę własnych myśli :)


Jednak 5 skrzynia uciążliwa:) bo chyba 6 raczej nie masz?

Autor:  Szaki [ 05 sty 2011, 22:16 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Mam pytanie, jak to jest z busami, które wożą ludzi? Tzn. w jakim układzie one jeżdżą? Dużo widzi się takich busów na opolskich rejestracjach, przeważnie trafic-ki, movano, transit-y.

Autor:  GrzegorzPPP [ 05 sty 2011, 23:05 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
Jednak 5 skrzynia uciążliwa:) bo chyba 6 raczej nie masz?
Dokładnie, wszystko przez skrzynie 5... Noi trochę przez to że to przekładka z anglika... Wszystko jest tak świetnie spasowane, że przy -20 najlepiej byłoby w kocu jeździć. Z prawej strony w kabinie gorąco jak cholera, a z lewej zimno :D Ciągnie dosłownie od wszystkiego...

Za to w lato mam podgrzewaną podłogę :) Klimy oczywiście brak :)

Autor:  matek777 [ 06 sty 2011, 0:28 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Grzesiu, to kup sobie mini klime/webasto ;D.

http://moto.allegro.pl/grzejnik-samocho ... 91198.html

Podobno jest efektywne, zreszta jak widac mnostwo ludzi, to kupuje ;P
Ciekawe czy naprawde sie sprawdza, ja bym sobie chetnie do primery kupil, bo moj benzyniak slabo grzeje zima xD

Autor:  shavo [ 06 sty 2011, 0:32 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
Cytuj:
Jednak 5 skrzynia uciążliwa:) bo chyba 6 raczej nie masz?
Dokładnie, wszystko przez skrzynie 5... Noi trochę przez to że to przekładka z anglika... Wszystko jest tak świetnie spasowane, że przy -20 najlepiej byłoby w kocu jeździć. Z prawej strony w kabinie gorąco jak cholera, a z lewej zimno :D Ciągnie dosłownie od wszystkiego...

Za to w lato mam podgrzewaną podłogę :) Klimy oczywiście brak :)
a to nie wiem czy wyszła jakaś wersja z klimą;D pamiętam jak z ojcem tydzień na włochu ( Termoli) przy 35 stopniach bez klimy staliśmy;D masakra była;D

Autor:  Tomek_215 [ 06 sty 2011, 0:33 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
Mam pytanie, jak to jest z busami, które wożą ludzi? Tzn. w jakim układzie one jeżdżą? Dużo widzi się takich busów na opolskich rejestracjach, przeważnie trafic-ki, movano, transit-y.
Z jakimi ja sie spotkalem;

1 Firma. Busy maxi, czesciowo osobowe czesciowo z tylu duza paka, zabierali i ludzi i mase paczek. 2 kierowcow. jazda na zmiane non-stop, ale po kilkadziesiat godzin. Trasa PL-UK z tym ze po drodze np. rozwozili packzi po niemczech. I nastepnie ludzi z UK i powrot do Polski. Kolezanka pare razy korzystala z ich uslug, to przykladowo z polski centralnej do walii (zachodnie wyspy) jechali ok. 40 h.

2 Firma. Busy 9 osobowe oczywiscie zeby tacha nie bylo. Trasy: Niemcy, Holandia Belgia nie dalej. 1 Kierowca, zbieranie ludzi po drodze, i przykladowo dojechanie do Holandii zajmuje ok. 18 h. Tam jakis nocleg (ale nie jestem pewien gdzie) i powrot do Polski. 2-3 dni wolnego mniej wiecej i znowu w trase. Niezle platne bo za jedna taka holandie 500 zl przynajmniej w teorii. Probowalem sie dostac do takiej firmy, ale niestety pan sie rozmyslil w miedzyczasie.

Autor:  GrzegorzPPP [ 06 sty 2011, 9:46 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
a to nie wiem czy wyszła jakaś wersja z klimą;D pamiętam jak z ojcem tydzień na włochu ( Termoli) przy 35 stopniach bez klimy staliśmy;D masakra była;D
Ja przy 35 stopniach jeszcze grzanie włączałem na 4 bieg, bo samochód się grzał :D Na prostej całe szczęście jadąc 90 trzymał 94 stopnie, ale jadąc 100 już i temperatura skakała ponad 100. Noi hardkor na podjazdach był :D

Cytuj:
Grzesiu, to kup sobie mini klime/webasto ;D
Akumulator by tego nie wytrzymał ;) Przy -9 i 24h stania, po trasie 2000km, już nie odpala :) Ale szeryf twierdzi że kupił go rok temu i nie będzie mi co roku aku wymieniał :mrgreen: Mi to w sumie nie przeszkadza, śpię na włączonym silniku, nie moje paliwo, nie mój problem :) Tak więc ani webasto ani aku nie jest mi potrzebne :D

Ciekawe tylko kiedy mi powie że spalanie jest za duże :?: :mrgreen:

Autor:  Harry_man [ 06 sty 2011, 10:04 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
Ja przy 35 stopniach jeszcze grzanie włączałem na 4 bieg, bo samochód się grzał :D Na prostej całe szczęście jadąc 90 trzymał 94 stopnie, ale jadąc 100 już i temperatura skakała ponad 100. Noi hardkor na podjazdach był :D
Pewnie chłodnica zapchana i nie oddaje ciepła całą powierzchnią. Znam ten problem z poloneza ;)
Cytuj:
Akumulator by tego nie wytrzymał ;) Przy -9 i 24h stania, po trasie 2000km, już nie odpala :)
Na włączonym silniku prąd jest pobierany z alternatora, także z akumulatorem nie będzie problemu. Jeżeli przez te 24h stania na mrozie korzystasz z jakiś laptopów, radia, światła itd. to nic dziwnego, że nie zapala. W końcu to tylko 100Ah, albo nawet mniej.

Autor:  GrzegorzPPP [ 06 sty 2011, 10:23 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
Pewnie chłodnica zapchana i nie oddaje ciepła całą powierzchnią. Znam ten problem z poloneza ;)
Chłodnica była potraktowana przeze mnie myjką wysokociśnieniową :) Nic to nie dało.
Cytuj:
Jeżeli przez te 24h stania na mrozie korzystasz z jakiś laptopów, radia, światła itd. to nic dziwnego, że nie zapala. W końcu to tylko 100Ah, albo nawet mniej.
Nie korzystam :) Bo dłużej niż 12h ten samochód jest niezapalany tylko wtedy jak wracam z trasy w sobotę a mam jechać w poniedziałek na rozładunek. Tak więc wszystkie urządzenia są powyłączane :) Aku firmy Karger :mrgreen:

Autor:  Harry_man [ 06 sty 2011, 10:39 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
Chłodnica była potraktowana przeze mnie myjką wysokociśnieniową :) Nic to nie dało.
Chodziło mi o to, że może być zakamieniała w środku, przez co płyn słabo krąży. No a akumulator padający po 24h bez obciążenia faktycznie musi być walnięty.

Jeżeli na prawdę jeździsz w takich warunkach, to raczej nie ma czego zazdrościć. :/ Dość, że dopierdzielasz bez tachografu, to jeszcze zero komfortu.

Autor:  GrzegorzPPP [ 06 sty 2011, 11:30 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

A gdzie młody bez znajomości ma lekko :?:

Albo zaczynasz pracować za ochłapy, byłe jakim autem itd. albo siedzisz w domu i narzekasz. A tak pół roku się trzeba przemęczyć i szukać czegoś normalnego :) Ja i tak nie mam najgorzej, przynajmniej nie siedzę po 3 tygodnie w busie na UE :) Noi pieniądze do tej pory były zawsze po zjeździe z trasy.

W ogóle to uważam, że to nie jest praca na dłuższy czas. Rok, dwa to maks. Chyba, że ktoś ma w dupie własne zdrowie, tylko że później nie odkupi tego za żadne pieniądze... Jak ktoś jeździ na własnej działalności to jeszcze jeszcze, ale naprawdę jeżdżąc u kogoś szkoda zdrowia za takie marne pieniądze.

Autor:  matek777 [ 06 sty 2011, 16:06 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Wiesz z tymi pieniedzmi Grzesiu, to tez zalezy do jakiej firmy trafisz ;)
Kumpel tez w pierwszej firmie mial przpier..., ale po 2 miechach dostal prace u sasiada i ma auto z klima, webastem, wygodna lezanka i 3500zl za 3 tygodnie dostaje, wiec jak dla mnie trafil zajebiscie, tym bardziej ze szef, to sasiad i ma z nim zajebisty kontakt...Trafic na taka firme, to tak jak w totka ;D. Ale niech mu sie wiedzie, a Tobie zycze lepszej roboty, za lepsze pieniazki ;)

Autor:  Tomek_215 [ 06 sty 2011, 16:42 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
Jeżeli na prawdę jeździsz w takich warunkach, to raczej nie ma czego zazdrościć. :/ Dość, że dopierdzielasz bez tachografu, to jeszcze zero komfortu.
Cytuj:
A gdzie młody bez znajomości ma lekko :?:

Albo zaczynasz pracować za ochłapy, byłe jakim autem itd. albo siedzisz w domu i narzekasz. A tak pół roku się trzeba przemęczyć i szukać czegoś normalnego :)
100% sie zgadzam. Dla przykladu ja jezdzilem tylko po miescie i codziennie w domu, ale praca po 12-14 h dziennie. Auto Iveco 92 r. Ogrzewanie nie dzialalo, nawiewu na szybe nie bylo, pal licho ze szyby parowaly jak bylo -10 to podczas jazdy musialem skrobac szyby od srodka. Hamulce byly zapowietrzone. Auto w zasadzie codziennie rano jak tylko przyszla zima nie odpalalo. Dodatkowo rozrusznik chyba szwankowal i nawet w ciagu dnia zdarzalo sie ze zgasilem auto i pozniej godzine czekalem na "ratunek". Czasem dostawałem "dyspozycje", zeby auta w ogole nie gasic tak wiec nie wiem jak to sie oplaca. Hamulca recznego tez nie bylo, co bylo o tyle klopotliwe ze za kazdym razem jak otwieralem winde silnik musial chodzic. Plusem bylo to ze dzialala klamka od drzwi kierowcy 8). Raz na pare dni dostalem zastepcze auto, w ktorym zeby otworzyc drzwi trzeba bylo odkrecic szybe i otwierac od zewnatrz, co bylo troche klopotliwe zima jak wysiadalem 30 razy na dzien.

Ale szef tak jak w przypadku Grzegorza twierdzil ze wszystko jest dobrze, auto jest dobre. Wszystko bylo "nowe" wg niego.

Autor:  matek777 [ 06 sty 2011, 22:18 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

No widzisz Tomku tak, to jest w dzisiejszych czasach, ze pracodawca moze wszystko, a rzadko kto sie mu sprzeciwi. Szef woli wydac kilkaset zlotych miesiecznie na naprawy i paliwo(ktora nie potrzebnie jest przepalane jak nie musi), niz wziac nowe auto i zaplacic za leasing. Ciezko takich ludzi zrozumiec, ale coz...Teraz nie czlowiek, ani nie auto jest na pierwszym miejscu lecz kasa! Mam nadzieje,ze kiedys sie, to zmieni choc watpie patrzac na, to co dzieje sie na rynku pracy... Zycze wam Panowie, wiecej szczescie w pracy i lepszych warunkow pracy ;).

Autor:  MAN [ 06 sty 2011, 22:50 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

To ja miałem farta jak się przyjmowałem do firmy kurierskiej w ciagu miesiąca awansowałem na mana L2000 8.163 z windą i działajacą klimą :D a zaczynałem od Wolksvagena Caddy po dwóch tygodniaj dostałem Renault Master

Autor:  matek777 [ 07 sty 2011, 12:51 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Jak widac, jednak komus udaje sie szybko awansowac i poprawic sobie warunki pracy i dobrze, po co sie szybko zniechecic ;P

Autor:  maximus_pl [ 07 sty 2011, 12:55 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

nie no warunki pracy macie naprawde dobre %-)

za żadne pieniadze bym nie poszedl jezdzic do auta z niedzialajacym ogrzewaniem!
wolalłbym za ciecia robic na parkingu

Autor:  Tomek_215 [ 07 sty 2011, 16:50 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
nie no warunki pracy macie naprawde dobre %-)

za żadne pieniadze bym nie poszedl jezdzic do auta z niedzialajacym ogrzewaniem!
wolalłbym za ciecia robic na parkingu
Wszystko trzeba jakos wyposrodkowac. Jak jestes mlody i nie masz doswiadczenia, to jak bedziesz mial za duze wymagania to naprawde tak jak pisze Grzesiek mozna siedziec w domu i marudzic. Ale wszystko ma tez swoje granice.

Autor:  michal31 [ 07 sty 2011, 17:54 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Trzeba wypośrodkować wymagania... Tylko co można zaliczyć do wymagań??

Określona praca ma swoja wartość...

Bo wynagrodzenie zawsze jest trudnym tematem do dyskusji...

Autor:  matek777 [ 07 sty 2011, 22:41 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:

Bo wynagrodzenie zawsze jest trudnym tematem do dyskusji...
No pewnie, ze trudnym, ale nie mozna przychodzic do firmy od razu po szkole i wolac najwyzsze stawki, bo nikt Ci ich nie da... Trzeba sie pogodzic z tym, ze trzeba cos od siebie dac, zeby wymagac. Kazdy chce zarabiac jak najwiecej, ale niestety nie kazdy moze...

Strona 7 z 28 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/