Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Hymm, w moim przypadku wchodzi w gre jedynie C lub CE w automacie.. U mnie w okolicy i nawet dalej pytalem czy jakis OSK ma cos w automacie na kat C, to nikt nie mial.. Jednyne co znalazlem i w tym troche wujek google pomogl to oslawiona Łomza i wczasy 2 tyg i tam maja kat C na automat

Hej,

Teoria okazała się banalna. Zdałem przed pójściem na kurs. 75/75. Mialem bardzo dobrą płytę z testami i tylko robilem próbne egzaminy az zaczelo wychodzić.

KWP podobnie - miałem elearning przez eprawko i tam byl dostep do probnego egzaminu. Klepalem raz po raz. Nie wiem jaki wynik, ale za pierwszym razem

Na praktyce C zostałem uwalony wstretnie w Radomiu gdzie był MAN podobny jak na kursie. Zapomnialem włączyć swiatel na łuku. Egzaminator dal mi przejechac pierwsza próbę nic nie mówiąc tylko na koniec ze nieprawidlowo bo "miedzy innymi wjechalem na linię". Gdy zaczalem druga natychmiast kazal mi wylaczyc silnik i koniec egzaminu. Żałosne. Natychmiast email o zwolnienie PKK.

Zdałem egzamin na kat. C w Ostrołęce na Scanii p230.

Łuk z palcem w nosie. Lusterka w tym pojezdzie to raj na ziemi, ponadto ma on zderzak z bialymi swiatelkami po bokach. Jest niemozliwe by trafic w tylni pachołek jeśli uzywasz oczu. Są tez takie srebrne anteny przy szpitalu - linia w linie z kabiną tam gdzie trzeba.

Parkowanie prostopadle przodem wyjazd tylem. Górka. Wymagajace było tylko przemieszczanie się po placu do miejsc wykonania zadania, bo ciasno.

Na miescie nerwy zrobily swoje i raz próbowałem ruszyc z ósemki. Zgasl silnik ale blyskawicznie sie zorientowałem. Trudny był skret z Ostrowskiej w Kaczynską i omal nie bepnalem w kraweznik.

Po wjezdzie do WORDu "powtorka z luku" - pojazd zaparkowalem gotowy dla kolejnego kursanta 1 m przed linią końcową.

Na końcu zostałem zhejtowany przez egzaminatora, gdyż "spieszylem się powoli", a oni tego po prostu nienawidzą. Wynik pozytywny. Czas na kurs E/C.