Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Ale jak na razie to prawko C czy też E mają STALI bezrobotni którzy mają problem ze znalezieniem pracy i dla takich kurs robi się za darmo. Nie wiem czy taki człowiek był by dobrym kierowcą (nawet nie chodzi mi tu o powołanie...).
W moim otoczeniu 2 osoby (może to mało) chcą sobie zrobić C+E TYLKO dlatego że uważają że robota lekka (kręcenie kierownicą) i kasa duża i zaczynają robić te kategorie a na pytanie co z kwalifikacją wstępną? odpowiadają że na razie nie będą robić bo na pewno przepisy się zmienią (mając na myśli że wszystko stanieje)
Bielik dokładnie
Cytuj:
Na nowych musisz temu nowemu pracownikowi zafundować szkolenie. Czy jest flejtuchem i fajtłapą to wyjdzie dopiero jak zacznie pracować czyli po fakcie zainwestowania w niego kilku tysięcy złotych. A co dalej? Trzymać go i narażać się na kolejne straty? Wywalić i odżałować te kilka tysięcy? Ktoś po prostu zrobił z pracodawców przymusowych hazardzistów.
Wątpie w to aby pracodawcy fundowali kierowcą takie szkolenie, a jeśli tak to będzie to na zasadzie "paktu z diabłem"
Cytuj:
Jeżeli zakładasz, że ludzie będą robili te szkolenia za swoje pieniądze to sytuacja jest jeszcze śmieszniejsza. Bo selekcja dokonywana jest nie na zasadzie tego kto się nadaje, a kogo stać
Moim zdaniem kwestia KW wyeliminuje ludzi z takim podejściem
Cytuj:
dlatego że uważają że robota lekka (kręcenie kierownicą) i kasa duża
Ten co będzie naprawde chciał to zrobi sobie te uprawnienia i niebędzie ta suma przeszkodą. Przykład: jeżeli masz np 20lat, pracujesz jako kierowca kat B to przez rok jesteś w stanie zarobić na wszystko, rozwijasz się jako kierowca, odkładasz kase.
No ale jak tu na forum większośc od razu by chciała dużymi jeździć zarabiać z 5tys na miesiąc i może jeszcze od rodziców dostać na pełen "komplet" uprawnień? życie to nie bajka, jak ktoś chce to KW nie bedzie wielką przeszkodą, a byle niezdecydowany lump nie wyda tyle kasy.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
odpowiadają że na razie nie będą robić bo na pewno przepisy się zmienią
No i w dużej mierze mają rację. Polska w przepisach jest tak stabilna jak kobieta w 2 miesiącu ciąży. Tworzenie planów kilkuletnich w tym kraju mija się z celem, bo to co wymyślimy dzisiaj za 4 lata nie będzie miało żadnego zastosowania. Za najlepszy i najbardziej aktualny przykład może posłużyć platforma TVP. Ludzie zdążyli zainwestować nie małe pieniądze w sprzęt do jej odbioru, a wczoraj okazało się, że mogą wyrzucić go na śmietnik.

Za kilka lat może okazać się, że niedobór kierowców na rynku pracy jest na tyle dużym problemem, że trzeba po raz kolejny gmerać w przepisach żeby jakoś temu zaradzić.

_________________
Czerwone i bure


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 21:29
Posty: 809
GG: 6974206
Lokalizacja: PODLASIE

Ponowie żadnego sita nie będzie. Nadal robią uprawnienia i będą robić czy to na autobusy czy to na ciężarówki przypadkowi ludzie z PUP.

_________________
Pozdrawiam MAN Lion's Coach :)


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

czytam ciekawe rzeczy:

1. konkurencja jest złem. dowodem na to może być polska piłka nożna - jej ligowy poziom.
konkurencja zmusza do podnoszenia umiejętności. dzisiaj zatrudniając kierowcę posiadając kilka czteroosiek, trochę ciągników z wannami jeden autobus i jeden HDS rozmawiam tylko z kierowcami miejscowymi z C, C+E, D i HDS z kartą kierowcy i doświadczeniem.
konkurencja sprawia, że osoby z niskimi uprawnieniami i słabymi umiejętnościami mają mniejsze szanse, ale ci z wysokimi mogą liczyć na pracę i całkiem niezłą kasę.
jak to jest, że na całym świecie w sporcie gdzie jest zaciekła konkurencja trzeba za gwiazdę piłki nożnej zapłacić powyżej 30mln euro?
oczywiście kosztem pospolitych kopaczy z polskiej ligi. kiedyś gdy za Luisa Figo Real zapłacił ponad 40mln euro, co było więcej od wszystkich piłkarzy z polskiej I i II ligi któryś z naszych dziennikarzy oburzył się. ale drugi trafnie powiedział, że wszyscy polscy piłkarze nie są w stanie pomóc Realowi, a Figo może pomóc.

dlatego nawet 40 kierowców z kat. C mi nie jest potrzebnych, ale jeden z C,C+E, D, HDS i umiejętnościami jest bardzo cenny.

2. okazuje się że obecni tu mieli pewność już gdzieś w życiu płodowym o swoim przeznaczeniu bycia kierowcą.

otóż ukształtowanie kierowcy trawa około 5-7 lat pracy w zawodzie, w tym czasie odpada około 70%.

WSZYSCY ZACZYNAJĄCY KURS KAT. C SĄ LUDŹMI PRZYPADKOWYMI. czy z PUP, czy sytpendyści, za swoje pieniądze, za kasę rodziców, z własnej woli, czy przymuszeni - wszyscy są przypadkowi.

i to proszę przyjąć do wiadomości.

ja też jestem osobą przypadkową, bo zaczynając karierę wyobrażałem sobie swoją pracę zupełnie inaczej.

czy jest w tym coś złego?
życie zweryfikuje czy nadajesz się czy nie, od tego jest konkurencja, czyli wracamy do punktu 1.

to czy będzie się kierowcą nie zależy od czarodziejskiej różczki, czy nadchnienia z niebios, to trzeba udowadniać ciężką pracą każdego dnia i to że do wczoraj robiłeś to fantastycznie nie daje pewności, że jutro będziesz równie dobry.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Cytuj:
WSZYSCY ZACZYNAJĄCY KURS KAT. C SĄ LUDŹMI PRZYPADKOWYMI. czy z PUP, czy sytpendyści, za swoje pieniądze, za kasę rodziców, z własnej woli, czy przymuszeni - wszyscy są przypadkowi.
A czy przypadkiem nie jest tak w każdym zawodzie? Albo w większości?


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 27 gru 2005, 23:43
Posty: 445
Lokalizacja: Sosnowiec

Mnie bardziej drażni czas trwania tego kursu niż jego cena. Bo faktycznie, uzbierać te 5000 na KW dla naprawde chcących nie będzie problemu. Jednak skąd wziąć okolo dwoch miesięcy wolnego dzień w dzień, aby odbyc to całe szkolenie? Trzeba znowu zwolnić sie z roboty i iść na bezrobocie, bo innego wariantu sobie nie wyobrażam. Osoba pracujaca, nie ma szans odbyc tego szkolenia w tzw. międzyczasie.

_________________
Może się matka na jakiegoś kierowcę zapatrzyła, bo mnie do samochodów ciągnie...


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Mnie bardziej drażni czas trwania tego kursu niż jego cena. Bo faktycznie, uzbierać te 5000 na KW dla naprawde chcących nie będzie problemu. Jednak skąd wziąć okolo dwoch miesięcy wolnego dzień w dzień, aby odbyc to całe szkolenie? Trzeba znowu zwolnić sie z roboty i iść na bezrobocie, bo innego wariantu sobie nie wyobrażam. Osoba pracujaca, nie ma szans odbyc tego szkolenia w tzw. międzyczasie.
jeżeli dla zawodu, który chcesz wykonywać jakieś 40 lat żal Ci 5000zł i dwóch miesięcy to faktycznie lepiej znaleźć jakieś darmowe studia trwające dwa tygodnie, dające tytuł magistra i znakomitą pracę.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Cytuj:
Mnie bardziej drażni czas trwania tego kursu niż jego cena. Bo faktycznie, uzbierać te 5000 na KW dla naprawde chcących nie będzie problemu. Jednak skąd wziąć okolo dwoch miesięcy wolnego dzień w dzień, aby odbyc to całe szkolenie? Trzeba znowu zwolnić sie z roboty i iść na bezrobocie, bo innego wariantu sobie nie wyobrażam. Osoba pracujaca, nie ma szans odbyc tego szkolenia w tzw. międzyczasie.
We Wrocławiu jedna ze szkół jazdy oferująca kwalifikację wstępną prowadzi ją w godzinach 15.30 - 21 więc nie widzę tu potrzeby zwalniania się z pracy. Jeżeli ktoś pracuje na zmiany, to kwestia dogadania się. Ile czasu to zajmie policz już sam.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Cytuj:
No ale jak tu na forum większośc od razu by chciała dużymi jeździć zarabiać z 5tys na miesiąc i może jeszcze od rodziców dostać na pełen "komplet" uprawnień? życie to nie bajka, jak ktoś chce to KW nie bedzie wielką przeszkodą, a byle niezdecydowany lump nie wyda tyle kasy.

Ja jestem tego typu przykładem. Prawo jazdy i inne potrzebne uprawnienia zafundowali mi rodzice. Jak na razie pracuję i nie narzekam (aż tak bardzo).

Co do samej kwalifikacji to już w niedalekiej przyszłości zacznie brakować ludzi do pracy. Doskonale to widać po kategorii D - po liczbie tych, którzy ukończyli kwalifikację wstępną od września 2008 roku.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
czytam ciekawe rzeczy:

1. konkurencja jest złem. dowodem na to może być polska piłka nożna - jej ligowy poziom.
konkurencja zmusza do podnoszenia umiejętności. dzisiaj zatrudniając kierowcę posiadając kilka czteroosiek, trochę ciągników z wannami jeden autobus i jeden HDS rozmawiam tylko z kierowcami miejscowymi z C, C+E, D i HDS z kartą kierowcy i doświadczeniem.
konkurencja sprawia, że osoby z niskimi uprawnieniami i słabymi umiejętnościami mają mniejsze szanse, ale ci z wysokimi mogą liczyć na pracę i całkiem niezłą kasę.
Cyryl niezdrowa konkurencja, bo jak można nazwać kogoś kto jeździ tydzień po kraju za 1000zł?
Albo źle zrozumiałeś, albo lubisz zawsze nie zgodzić się z moim zdaniem, bo widzę że strasznie Cię moje posty irytują. JA napisałem o niezdrowej konkurencji, a nic na temat że konkurencja jest zła

Niestety porównanie do sportu nie jest zbyt trafne, gdyż sportowiec ambitny cele ma bardzo wysokie (sportowe) a w Polsce celem jest kasa, dlatego połowa naszej reprezentacji woli siedzieć za granicą na ławie cały sezon niż dalej się rozwijać sportowo.
Kierowca amibitny ceniący siebie i swoje umiejętności również chce dobrze wykonywać swoją prace oraz się rozwijać zawodowo za co chce mieć dobrą zapłate. Więc jeśli gość będzie za jazde tydzień po kraju chciał z 2500zł, żeby normalnie zjejść, umyć się dać dla dzieći itp itd, a obok niego postawi sie szmodruch który próbuje któryś zawód z rzędu, zamiast dla dzieci dać na kurtke na zimie, woli przepić na parkingu, przepalić, niemyje się, je zupki błyskawiczne i deklaruje się że będzie jeździł za 1000zł to jak myślisz kogo wybierze pracodawca???!!! Wiem Ty wybierzesz tego pierwszego, ale na 10 przynajmniej 7 weźmie tego drugiego.
Jakość piłkarza jak i kierowcy wyznacza wartość jego umiejętności. Jednak potencjalna przydatność kierowcy zależy od jego uprawnień, a dopiero później od umiejętności.
Świat sportu różni się tym od świata transportu że im lepszy piłkarz tym (przeważnie) lepszy wynik który = się większe zainteresowanie kibiców, mediów, większa kasa od sponsorów, możliwość zarobienia na arenie międzynarodowej itd. Natomiast świat transportu jest taki że im kierowca będzie mniej chciał tym jest lepszy, ważne że dojedzie, poziom życia w trasie szefa nie interesuje, on może jeździć w osranych gaciach, jego dzieci mogą chodzić głodne, ważne że zapierd..., czasem na dwie tarcze/karty ale szef mu płaci 1000zł a drugie tyle ma w kieszeni, znajdzie 5 takich i co miesiąc min 5000zł jak nic na nowego merca uzbiera, no z 10miesięcy = 50000 zł w skali roku, uszkodzenie czegoś to kwestia ryzyka, ale to może być a nie musi, a pieniądz oszczędzony jest realny i pachnie przede wszystkim.

Masz HDS., przykładowa stawka jest no nie wiem ze 200zł za pracę na mieście, przywiezienie paru paletek, jakiejś tam betoniarki, może z tonę żwiru. Dzwoni Pan Heniu, Geniu. Mietek i tak jakoś wypełniasz pewną niszę. Ale jakiś tam Edek podpatrzył i zwietrzył interes podczas popijawy a knajpie z Geniem, wydukane pieniądze zainwestował w jakiś szrot z HDS.-em. i wywrotem. A że Genia znał to mu zawiózł znowu jakiś towar na budowe ale za 150zł, Genia nie interesuje to czy dostawa będzie te pare kilometrów w miare nowym autem czy 20letnim trupem. Geniu jest zadowolony że ma 50zł na flaszkę po robocie. Edek podzwonił po firmach, przy wódzie dostał kontakty do innych z takiej branży i teraz wozi Heniowi, Mietkowi i innym za 150zł, czasem za 100 jak się spotkają na libacji. Edkowi powoli sypie się trup bo ma już prawie 23lata, jest nieźle wyjechany, tym bardziej że zamiast ładować 8ton często brał z 13-14 jak dołożył burty i komuś miał przywoził, olej chyba ostatni raz zmieniał Francuz zanim go sprowadził, ale nie ważne. Edek ma Merca C220cdi, wszystkie tarczki w śmieciach ale się odkuł przez ten czas, był konkurencją, a że nie zdrową to co??????? kupuje następny szrot i następny, powoli zaczyna być konkurencją, ciężką do strawienia. Jednak kierowcy których Edek zatrudnia mają przede wszystkim jeździć, najlepiej za minimum, a że jest pełno konkurencji na rynku pracy kierowców(niezdrowej, wg mnie nie dobrej z racji zbyt łatwego dostępu do zawodu, ludzi nie szanujących nawet samych siebie) zatrudnia pypraków i tym podobnych szmodruchów , jeżeli komuś się nie podoba Edek daje kopa w tyłek i nie płaci nawet zarobionej kasy za ostatni miesiąc, karuzela się kręci. Edek nie zatrudni kierowcy za 2500zł, bo wie że znajdą się zawsze tacy którzy pojadą za 1000zł.
Cytuj:
. okazuje się że obecni tu mieli pewność już gdzieś w życiu płodowym o swoim przeznaczeniu bycia kierowcą.
Cytuj:
WSZYSCY ZACZYNAJĄCY KURS KAT. C SĄ LUDŹMI PRZYPADKOWYMI. czy z PUP, czy sytpendyści, za swoje pieniądze, za kasę rodziców, z własnej woli, czy przymuszeni - wszyscy są przypadkowi
Możesz sobie to tak nazywać, ja tam z przypadku nie zostałem kierowcą, dziadek zaczynał w latach 50, w PKS-ie, ojciec jeździ już 25lat, od siusiumajtka jeździłem w trasy, wiem czym to pachnie, wiedziałem w co się pakuje, jako kierowca na ciężarówce pierwsze trasy robiłem podczas wakacji w wieku 18lat, jeżeli twierdzisz że jestem człowiekiem z przypadku to się GRUBO mylisz. Swoją pracę zawsze staram wykonywać się sumiennie. Dlatego cieszę się z faktu KW i dalej twierdzę to co napisałem wcześniej, dlatego że może końcu nie będzie tylu patafianów którzy jeżdżą za czapkę śliwek, brudasów i niechlujów. Idziesz zaś na spotkanie o prace i jesteś w jednym rzędzie z takimi stawiany, bo czasem dobrzy pracodawcy też mogą się przejechać, zaś taki gość już na każdego krzywo patrzy(co mnie nie dziwi) a że znam różne przypadki podejścia do tego zawodu kilu osób i czasem bardzo przykre skutki wiem co piszę.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...ja tam z przypadku nie zostałem kierowcą, dziadek zaczynał w latach 50, w PKS-ie, ojciec jeździ już 25lat, od siusiumajtka jeździłem w trasy, wiem czym to pachnie...
więc uważasz, że wystarczy być synem Christiano Ronaldo lub wnukiem Pelego, aby zostać wybitnym piłkarzem?

to, że kierowców w tej chwili jest za dużo i zapotrzebowanie oraz ich wynagrodzenie nie jest winą nikogo więcej tylko tych, którzy zdecydowali się na ten zawód.
jeżeli ktoś dzisiaj idzie do szkoły dla powiedzmy kucharzy, a za 20 lat będzie ich nadmiar i straci pracę lub jego zarobki spadną o 30%, trudno jego pech.

wytłumacz mi jeszcze czym się różni niezdrowa konkurencja od zdrowej?

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
niezdrowa konkurencja, bo jak można nazwać kogoś kto jeździ tydzień po kraju za 1000zł?
Tak, tak i tak - tak działa wolny rynek na którym ceny kształtują się same. Jeżeli znajdują się kierowcy którym opłaca się pracować za 1000zł tzn. że tyle warta jest ta praca.

_________________
Czerwone i bure


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 gru 2005, 20:01
Posty: 2604
Samochód: Szybki
Lokalizacja: Szczecin

Cytuj:
więc uważasz, że wystarczy być synem Christiano Ronaldo lub wnukiem Pelego, aby zostać wybitnym piłkarzem?
Ja uważam, że będąc synem Ronaldo bądź wnukiem Pelego ma się większe zadatki i predyspozycje do bycia wybitnym piłkarzem niż będąc synem Malinowskiego z Bełchatowa...

Idealnym tego przykładem może być syn Zinedine Zidane'a, który to jest kapitanem młodzieżowej drużyny Realu Madryt i osiąga tam naprawdę niezłe wyniki ;)

_________________
Przyłożenie zewnętrznego silnego magnesu do czujnika ruchu (impulsatora) zamontowanego przy skrzyni biegów skutkuje wyrównaniem pola elektromagnetycznego w cewce nadajnika, a w rezultacie prowadzi do tego, że tachograf otrzymuje sygnał odpowiedni dla pojazdu nieruchomego.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

same zadatki nic nie dadzą, jak wcześniej pisalem: bycie kierowcą (i w każdym innym zawodzie) trzeba potwierdzać każdego dnia ciężką pracą

dla znacznej części zadatki, zamiłowanie lub powołanie do zawodu zastepują wszystko.

a syn Zizu to niestety wyjątek od reguły, która mówi: wybitni rodzice mają przeciętne dzieci (naogół).

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 10:58
Posty: 52
GG: 0

Tę dyskusję można podsumować jednym zdaniem : "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".

Cyryl jest pracodawcą, jemu opłaca się duża konkurencja wśród kierowców- natomiast nam- zwykłym szoferom najzwyczajniej w świecie nie i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.
Dlaczego adwokaci mają tak dobrze? Bo są super wykształceni? Nie! Mają reglamentowany dostęp do zawodu. Teraz my też będziemy mieli i dla tych co mają PJ to dobrze- proste.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 maja 2008, 15:59
Posty: 135
GG: 0
Samochód: 4141
Lokalizacja: BIAłystok

Cytuj:
otóż ukształtowanie kierowcy trawa około 5-7 lat pracy w zawodzie, w tym czasie odpada około 70%.
i po tych 5-7 latach pracy odpada właśnie większość przypadkowych kierowców.
Czyli miejsce pracy jest zajęte przez 5-7 lat co roku ktoś odchodzi i przychodzi i każdego roku X miejsc w zawodzie jest zajętych.
Cytuj:
Cyryl jest pracodawcą, jemu opłaca się duża konkurencja wśród kierowców- natomiast nam- zwykłym szoferom najzwyczajniej w świecie nie i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.
Dokładnie "nie chcesz jechać nikt cie nie zmusza, nie Ty to ktoś inny" tak wygląda rzeczywistość.
Niedawno słyszałem opowieść kierowcy jak 5 lat temu to pracodawca dzwonił do niego i namawiał żeby przyszedł do niego pracować. A teraz to nie do pomyślenia

_________________
Praca- DRIVER


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 lut 2007, 20:57
Posty: 1532
Samochód: fabia

Cytuj:
Cyryl jest pracodawcą, jemu opłaca się duża konkurencja wśród kierowców- natomiast nam- zwykłym szoferom najzwyczajniej w świecie nie i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.
No i o tym cały czas piszę. Po co gadać o jakimś sicie przez które niby przejdą tylko ci "z powołania" skoro tak na prawdę chodzi o własne korzyści.
Cytuj:
Prawo jazdy i inne potrzebne uprawnienia zafundowali mi rodzice.
Przecież to naturalna sprawa. Dzisiaj każdy rodzic pomaga dziecku na tyle na ile go stać. Jeżeli ktoś ma o to pretensje albo uważa, że taki kierowca jest gorszy no to nic tylko współczuć. Czyżby zazdrość?

_________________
Czerwone i bure


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
więc uważasz, że wystarczy być synem Christiano Ronaldo lub wnukiem Pelego, aby zostać wybitnym piłkarzem?
.
To czy ktoś jest synem, wnukiem znanego sportowca, znaczenie jakieś ma, zawsze ktoś z rodziny może młodego pokierować, uczulić i wg mnie taka osoba może mieć ułatwiony start np obecnie najlepszy żużlowiec świata, który zresztą jeździ we Wrocławiu, multimedalista Janson Crump, jego ojciec oraz dziadek to byli świetni żużlowcy, Janson nie zchodzi z podium SGP od 7!!!!lat.
Nie jest to reguła, ale często w sporcie osoby właściwe kierowane za młodu osiągają później sukcesy, są jedak opinie że dany sportowiec jest dobry, ale nie ma jakiegoś super talentu a swoją pozycje uzyskał ciężką pracą na treningu. Ale nie pisz że syn Christiano Ronaldo (którego jeszzce nie ma)nie ma lepiej niż Jasiu z jakiegoś polskiego slumsu. Bo jego syn jeśli zechce to od małego knajtka będzie grał w trampakarzach Realu, a Jasiu w A-klasie w LZS-Parzymiechy.
Dlatego kto jest jakim kierowcą, jakim będzie ocenić można dopiero po jakimś okresie czasu. Jeden może być piekarzem 10lat zrobić prawko i śmigać lepiej niż ja, który ma kilka lat doświadczenia.
Tylko że ja jeszcze w wieku szkolnym, leżałem z ojcem pod autem w zimmie przy -30 stopniach, wykręcaliśmy rozrusznik i robilismy ognisko pod miską olejową. Także od najmłodszych lat uczuliłem się na pewne niedogodności, a ktoś kto np z PUP zrobił prawko, uczy się wszystkiego od nowa. Pewnie że dziś już nikt np. Starami nie jeździ w długie trasy, ale czasem jak się coś stanie poważnego taki delikwent często nie wie co zrobić, no bo skąd? skoro całe życie piekł bułki, dwa lata przejeździł bez awarii, czy innych trudnych sytuacji na drodze. A widziałem takie sytuacje i inne, dorosły facet a zachowuje się jak dziecko we mgle, nie umieją nawet trójkąta w odpowiednim miejscu ustawić , tylko metr za naczepą...
Cytuj:
to, że kierowców w tej chwili jest za dużo i zapotrzebowanie oraz ich wynagrodzenie nie jest winą nikogo więcej tylko tych, którzy zdecydowali się na ten zawód.
Tak, tylko że kierowcą dziś może zostać KAŻDY, szybko łatwo i niedrogo i to nie jest dobre
Cytuj:
jeżeli ktoś dzisiaj idzie do szkoły dla powiedzmy kucharzy, a za 20 lat będzie ich nadmiar i straci pracę lub jego zarobki spadną o 30%, trudno jego pech
"Fenomen" kierowcy polega na Na tym że można zawód zrobić szybko i niby dużo zarabiać przy częstym twierdzeniu ludzi z innej branży że co to jest kręcenie kierownicą. Tak więc ludzie nie wtajemniczeni twierdzą że można szybko, łatwo, tanio, nie narobić się a to się = duży zysk. Za kucharza trzeba minimum uczyć się 3lata, chodzić przez ten czas na praktyki i tak każdy wie że kucharz nie zarabia dużo, jak to się potocznie przyjęło odnośnie kierowcy. Dlatego wątpię takie coś z kucharzami było.
Cytuj:
wytłumacz mi jeszcze czym się różni niezdrowa konkurencja od zdrowej?
prowadzisz działalnośc gospodarcza od kilku lat, jednak rok temu tuz obok "Twojego" sklepu otworzono drugi sklep.Problem jest jednak w tym ze w owym sklepie pracownicy zatrudnieni sa "na czarno"(co miesiąc inni), sklep działa bez jakiegokolwiek szyldu, towar sprzedawany jest poza kasa fiskalna, a alkohol bez wykupionej koncesji.Mało tego sklep założyli rodzice człowieka, który od kilku lat jest poza granica państwa a jest jego właścicielem. Żeby nie było to jest życia wzięte, to jest niezdrowa konkurencja.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 21:29
Posty: 809
GG: 6974206
Lokalizacja: PODLASIE

OK wszystko fajnie się czyta, ale czekam aż ktoś napisze co mówili w sprawie kursu "KW" w tym programie turbo kamera. Jakie poruszono kwestie, może mówiono coś o planowanych zmianach. :?: :?:

_________________
Pozdrawiam MAN Lion's Coach :)


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Tak, tak i tak - tak działa wolny rynek na którym ceny kształtują się same. Jeżeli znajdują się kierowcy którym opłaca się pracować za 1000zł tzn. że tyle warta jest ta praca
Skoro twierdzisz że wypłata za miesiąc pracy gdzie jeździ się po tydzień w wysokości 1000zł jest tyle warta, to albo jesteś chyba żałosny, albo cenisz się bardzo nisko.
Cytuj:
Pazdz napisał(a):
Prawo jazdy i inne potrzebne uprawnienia zafundowali mi rodzice.


Przecież to naturalna sprawa. Dzisiaj każdy rodzic pomaga dziecku na tyle na ile go stać. Jeżeli ktoś ma o to pretensje albo uważa, że taki kierowca jest gorszy no to nic tylko współczuć. Czyżby zazdrość?
No jasne że pomagają, i bardzo dobrze że ma dobry start w życiu, ale jeśli nie umiesz czytać ze zrozumieniem to lepiej nic nie pisz.
To że koledze rodzice ufundowali prawko (no i pewnie załatwili robote) to mnie ani ziębi ani parzy. Pazdz pewnie ma teraz więcej kasy na koncie niż ja na oczy widziałem, ale czy to wszystko wzbudza we mnie zazdrość? nie!!! każdy jest kowalem swojego i każdy wybiera swoją drogę życia.
Moja droga jest taka że jestem smodzielny w życiu, niejestem od nikogo uzależniony i jest mi z tym DOBRZE. Każdy płaci pewną cenę za swoje postępowanie, jedni w formie X inni w formie Y.
Harry jak wejdziesz w pewne etapy życia to zrozumiesz co piszę.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: