wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

[Ogólne] Kabina do ciężarówki
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=1879
Strona 2 z 6

Autor:  Cyryl [ 30 gru 2005, 15:44 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nie jestem dyslektykiem tylko dysortografem..
u mnie w klasie, w szkole podstawowej przynajmniej 50% ludzi było dyskografami ze mną na czele, ale nasza pani od polskiego miała na to sposób: wystarczyło wziąć zeszyt 16 kartkowy i kazać napisać 10 000 razy np. "nie będę więcej pisał z błędami" i było to nadzwyczaj skuteczne.

poza tym po napisaniu postu wystarczy przeczytać go, może skorzystać ze słownika jak w przypadku "nadzwyczaj" i jest OK.

Autor:  ciezarowka [ 30 gru 2005, 16:04 ]
Tytuł: 

Ja tylko nie rozumię jednej rzeczy po co komu ogromne kabiny, przecież jedziesz. Jak masz niski dach czy podwyższony, to i tak 90% czasu w niej się siedzi. A na międzynarodówce jeździ się w 99% pojedynczo, po co w ciężarówkach tak ogromne kabiny, pamiętam jak z BL-Transu jeździli z naftalenem na jelczach C-317 z 2-osiowymi naczepami cysterkami. Spędzali tydzień w trasie do Austrii i z powrotem. Nikt nie naczekał na brak miejsca w kabinie, czy moc silnika. Teraz jak niema auto 420 koni to uważa się że to słaby wóz i broń panie Boże by wóz nie miał niskiej szoferki. Kierowcy są coraz wygodniejsi a pracodawcy kupują coraz leprze wozy. Popatrzcie na kraje azjatyckie czy sama Rosję tam auta niema ja ogromnych kabin tylko w europie i stany zjednoczone szaleją z tymi kabinami. Australia to cos innego bo tam są trudne warunki i tez autka maja rzadko globiki. To nie salon tylko miejsce pracy przy kierownicy ma być odpowiedni kokpit a za kierownica w miarę wygodna leżanka i to wszystko.

Autor:  oski1234 [ 30 gru 2005, 19:08 ]
Tytuł: 

Jak już pisałem w fh Globie XL-u nie ma problemów z wyprostowaniem się ale ja np, gdy staję na "baczność" to jdnak głowę muszę pochylić. Ale stojąc normalnie jest OK.

A co do wypowiedzi Ciężarówki-, nie zgodzę się z tobą kompletnie ale to widocznie dla tego że jesteśmy już innym pokoleniami i liczą się dla nas inne wartości... Teraz cała technologia idzie w przód więc młodsze pokolenie kierowców i nie tylko wymaga także czegoś coraz to nowszego od komfortu. Takie jest moje zdanie.

Autor:  ciezarowka [ 30 gru 2005, 19:41 ]
Tytuł: 

A ja o tym już wcześniej wspominałem ,,MAGNUM,, ma najmniejsza kabinkę z całej dużej siódemki do międzynarodówki..

Autor:  Cyryl [ 30 gru 2005, 20:19 ]
Tytuł: 

żeby zrozumieć po co są duże kabiny, trzeba przeżyć w ciążarówce powiedzmy miesiąc szczególnie w zimie, gdzie musisz mieć kilka kompletów ciuchów, kurtę roboczą-taką w której można plandekować i drugą w której można się pokazać w biurze. w zimie ubranie to nie to co wlecie podkoszulek i krótkie spodenki.
jeszcze jak byś pojeździł w dawniejszych czasach w terenach gdzie nie było takich stacji bezynowych jak dzisiaj i kąpało się w miednicy na tunelu silnika w wodzie zagrzanej na kuchence to marzyłbyś o dużej kabinie.
podobnie można powiedzieć po co w domach sufit wyższy niż 1,70m jeżeli 99% czasu siedzisz lub leżysz?

Autor:  ciezarowka [ 01 sty 2006, 18:55 ]
Tytuł: 

Cyryl ja spędzałem cały miesiąc w kabinie STAR-a 1142 we dwoje kierowców, nieraz się brało jeszcze chłopa od rozładunku by szybciej wrócić po następny towar i nikt z nas nie naczekał. Zarabialiśmy dobra kasę, i do tego jeszcze mięliśmy 20 zł no jedzenie i 20zł na nocleg, były u nas w zakładzie 3 STARY i każdy zarabiał ogromna kasę w 2001 i 2002 roku, nikt z nas nie chodził spać po motelach, każdy spał na siedzeniach. Ja jeździłem ze Staszkiem i wszystko było w tak małej kabinie, tylko dobrze umieścić wieszaki na krótki i ciuchy oraz mieć skrzynkę na rzeczy osobiste przy ramie.

Autor:  Mihu [ 01 sty 2006, 18:58 ]
Tytuł: 

Cytuj:
i nikt z nas nie naczekał
To się nazywa wytrwałość... :lol:

Autor:  Cyryl [ 01 sty 2006, 19:51 ]
Tytuł: 

może zostałem źle zrozumiany.
dla mnie miesiąc w kabinie samochodu to miesiąc z dala od domu i przez miesiąc robienie tego w kabinie co Ty (koleżanko Ciężarówko) robisz w domu.
wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby jeździć miesiąc Starem po Polsce nie zajeżdżając do domu.
w końcu w domu zjesz coś naprawdę domowego, wyspisz się w polścieli, siądziesz w ulubionym fotelu i poczytasz książkę lub oglądniesz TV, skorzystasz z WC albo łazienki, a ja to wszystko robiłem w kabinie samochodu.
powiedz mi gdzie oprócz tych wszystkich ciuchów, butów, żarcia, książek, TV, map i dokumentów zmieściłbyś taką głupią rzecz jak pościel, lub pościel na zmianę.
jeżeli nie wierzysz mi, że ta przestrzeń jest kierowcy pracującemu w transporcie międzynarodowym niezbędna, to wiedz że firmy produkujące samochody też umieją oszczędzać i jeżeli wystarczająca by była mała kabina to by taką produkowali we wszystkich wersjach.

Autor:  ciezarowka [ 01 sty 2006, 20:54 ]
Tytuł: 

Kolego myliśmy się na stacjach benzynowych lub w zakładzie nie było czasu na stanie i pójście do domu. A jak wiesz przeważnie sika się na koło a nie w kabinie jak to nie którzy robią do butelki w czasie jazdy, kupkę w lesie się przeważnie robiło. Ja jeszcze w Polsce nie potrzebowałem mapy, za przewodnika koniec języka. My pościeli nie woziliśmy mięliśmy dwa koce a w STARZE było webasto. Z tak długiego czasu spędzanego w STARZE, wśród kumpli mam przydomek ciężarówka.

Autor:  Pazdz [ 01 sty 2006, 21:01 ]
Tytuł: 

Żalisz się czy chwalisz?????? Świat idzie do przodu... wymagania też są większe... Tak było kiedyś bo takie były warunki pracy.... ale teraz są duże szoferki i kierowca ma prawo do jakieś wygody....

Autor:  Cyryl [ 01 sty 2006, 21:27 ]
Tytuł: 

oczywiście jak pisze kolega Ciężarówka, jest to mozliwe, ale ile lat tak potrafił byś tak przeżyć zjężdżając do domu raz na miesiąc na 18-24 godziny?
a obecnie to jest praca na długie lata właśnie w takim trybie.

jeszcze co do tych 90% czasu kierując nie mogę się zgodzić, bo na 11h dobowej pauzy, przeciez tylko 7-8 śpisz, a są jeszcze weekendy w kabinie.

Autor:  ciezarowka [ 01 sty 2006, 21:32 ]
Tytuł: 

Tak to Prawda ma większe wymagania, ale wież ze nie jest mięć kabinę z leżanką obowiązkiem pracodawcy w swoich pojazdach. Jeszcze nikt w na świecie nie ustalił na piśmie takiego prawa i dlatego dostajesz dietę i nocleg na trasie, byś mógł iść do motelu zjeść i się wyspać, tylko kierowcy na tym oszczędzają i nie idą spać do hoteli a po drugie on odpowiada za auto, i ładunek. Ale może opuścić w czasie odpoczynku wóz.

Autor:  Pazdz [ 01 sty 2006, 21:36 ]
Tytuł: 

A który kierowca idzie spać do hotelu?? Z resztą jak kierowca dostaje diety na trasę to wątpię czy to by wystarczałoby chociarz na dobę hotelową....

Autor:  ciezarowka [ 01 sty 2006, 21:39 ]
Tytuł: 

Kolego CYRYL w tedy 2001 i2002 w Polsce nie obowiązywały przepisy AETR., a wtedy jeździłem.

Autor:  Cyryl [ 02 sty 2006, 6:58 ]
Tytuł: 

nim w Polsce obowiązywały przepisy umowy AETR, obowiązywał czas pracy ustalony ustawą z 1964 roku. tu nie jestem pewien, ale w latach '70-tych te przepisy już były stare.
według nich kierowca mógł pracować tylko 14h na dobę, a w to wchodziła 1h na OC i 1h na posiłek, więc można było jechać 12h na dobę potem 10h przerwy. w dużych firmach tak trzeba było rozpisywać karty drogowe i stąd był stanie pod domem, obracałem Wrocław - Gdańsk - Wrocław w ciągu jednej doby, rozpisywałem na 3 dni i miałem 2 dni stania pod domem, oczywiście ryzykując, że złapie mnie Inspekcja, lub milicja drogowa.
osobną sprawą było to, że te przepisy były martwe od połowy lat '80-tych, kiedy to praktycznie przestała funkcjonować Państwowa Inspekcja Transportu. dodatkowo 99% kierowców robiących prawo jazdy i jeżdżących po 1988 roku nie zadała sobie trudu i nie zapoznała się z obowiązującymi przepisami.

druga sprawa nocowania w hotelach, przepisy AETR, też warto przecztać mówią, że jeżeli kabuna kierowcy nie ma miejsca przystosowanego do spania, kontrolujący może nie uznać pauzy dobowej, bez kwitu z hotelu.

trzecia sprawa, to proszę mi powiedzieć jak przy cenie po Polsce 2,20 zł za km przejechany zafundować kierowcy hotel, dać mu wypłatę i utrzymać pojazd?

Autor:  ciezarowka [ 02 sty 2006, 12:34 ]
Tytuł: 

Po 1 przepisy z 64r. były martwe od początku, po 2 nie pracowałem w firmie transportowej, po 3 pracowałem w zakładzie zajmującym się spożywką, nasz towar był wożony p całej Polsce jak i również do Czech i Niemiec. Auta były utrzymywane na koszt pracodawcy i stan ich był bardzo dobry, jak i również wypłaty dla kierowców jak i te diety i noclegi.

Autor:  Levuss [ 02 sty 2006, 21:17 ]
Tytuł: 

oski1234 to ile ty masz cm wzrostu w pełnym wyproscie???
Ja mam 186cm i w Volvo FH Glob XL na tunelu staje w maks wyproscie i nie musze głowy kulić.Vovlo Glob XL ma od tunelu do dachu 193 cm a wysokosć całkowita kabiny wynosi 210cm

Dla mnie marzeniem jest nowy Daf XF 105 bo od tunelu do sufity ma 210cm!!!!(istny kolos tam stanie!!)a wcześcniejsze Dafy XF SSC miały od tunelu do dachu 194 lub 196 cm ale teraz dzieki odbiżeniu tunelu maja wieksza wysokośc.Mamm nadzieje ze Vovlo kiedys zrobi cos z Globem XL i tez go powiększy lub zmniejszy tunel o kilka cm

Autor:  R620 [ 02 sty 2006, 21:22 ]
Tytuł: 

masz racje Dafik 105 SSC to najprzestronniejsza kabina teraz bedzie :D ...szef dla ojca cos nabrąknał o nowym Dafie i jak kupi go teraz i to bedzie model 95 to załamka :/ :P

Autor:  Cyryl [ 03 sty 2006, 5:24 ]
Tytuł: 

Cytuj:
...przepisy z 64r. były martwe od początku...
przepisy o czasie pracy kierowcy w PRL nie były martwe od początku, jeszcze 1984 roku MO z państwową inspekcją samochodową potrafiło przyjechać na bazę w firmie której wówczas pracowałem i sprawdzać wszystkie wyjeżdżające auta, dodatkowo były kontrole na drogach, ale jako że ruch w tamtych czasach był 10-krotnie mniejszy to i te kontrole były sporadyczne. a że byli ludzie, który omijali te przepisy to już inna sprawa.
w Polsce złodziejstwo jest powszechne, ale chyba nie można powiedzieć, że kodeks karny jest martwy?

totalne lekceważenie tych przepisów zaczęło się po koniec lat '80-tych, a na początku '90-tych, kiedy to nastąpił gwałtowny przyrost przewoźników przepisy te poszły w kąt i faktycznie stały się martwe.

Autor:  oski1234 [ 05 sty 2006, 17:58 ]
Tytuł: 

Cytuj:
oski1234 to ile ty masz cm wzrostu w pełnym wyproscie???
No właśnie ja mam te 196 cm wzrostu, i teoretycznie wystarcza to na styk, ale ja jakoś jednak musiałem głowę lekko pochylić... ale co się nad tym rozwodzić będziemy i tak jest bardzo dobra kabinka :)

Strona 2 z 6 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/