wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://serwis.wagaciezka.com/ |
|
Limity spalania!!?? http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=19028 |
Strona 2 z 6 |
Autor: | marctos [ 20 lut 2009, 21:36 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Według mnie to to jest oczywiste, że powinno się jeździć jak najoszczędniej a że niektórzy tego nie rozumią... Normalne, że każdy chce jak najniższe koszty ponieś, ale nie jest dla mnie normalnym stosunek, że nie moje to co tam, niech leci, nie moje to co tam niech się porysuje. |
Autor: | Cyryl [ 20 lut 2009, 21:51 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
a mnie nurtuje inna sprawa: kogo uważamy za fachowego kierowcę i za co powinno mu się płacić. obserwując większość ludzi oglądających sport np. piłkę nożną onoszę wrażenie, że oczekują oni cudów. mecz PL - D. polscy zawodnicy są średniej klasy fachowcami, potrafią biegać przez 90 minut czego nie dałoby radę 90% kibiców, posiada umiejętności jakieś techniczne, ale są o wiele mniej zaawansowani od drużyny niemieckiej. sama wartość rynkowa jednego piłkarza niemieckiego przewyższa wartość całej polskiej drużyny. i my oczekujemy od nich zwycięstwa, choć zdajemy sobie sprawę, że to musiałby być cud. po porażce (nie daj Bóg bez walki) uważamy, że Polacy to banda patałachów którzy nie powinni dostać złamanego grosza za ten mecz. i teraz jako pracodawca zatrudniamy kierowcę. chcemy średniego fachowca, który potrafi jako fachowieć jeździć bezpiecznie i oszczędnie. nie oczekujemy od niego cudów, jazdy na poziomie S. Loeba, czy R. Kubicy, zużycia paliwa na poziomie 10 litrów/100km. żadnych fajerwerków, wymagamy tylko solidnego rzemiosła. niech ktoś mi powie, jeżeli ja jestem w stanie pojazdem X na trasie A - B utrzymać zużycie na poziomie 27l/100km, dlaczego mam ekstra płacić ZAWODOWEMU KIEROWCY, gdy on utrzyma zużycie paliwa na poziomie 30l/100km? ja uważam, że to nie są żadne cuda i to jest wpisane w zawód kierowcy, ściśle mówiąć w staranność wykonywanego zawodu. ja nie potrzebuję Christiano Ronaldo, czy nawet Rasiaka kierownicy. potrzebuję zwykłego Kowalskiego z polskiej II, czy III ligi, za pieniądze adekwatne do II czy III polskiej ligi. |
Autor: | greg.gliwice [ 21 lut 2009, 1:20 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Ale gdyby Ci się trafił Ronaldo kierownicy, który by palił 27l/100 to i tak byś mu płacił jak drugo- czy trzecioligowcowi. Po miesiącu by powiedział "mam to gdzieś" i by palił 30l/100. Ja jeżdzę busem i mogę podac przykład "z własnego podwórka" : normę miałem niepisaną 13l/100 zadnych dodatków ani potrąceń z tego tytułu. Pewnego dnia szef powiedział "dodatek 100PLN jeśli spalanie spadnie ponizej 12l". Z dnia na dzień spalanie spadło mi do 11,5l. Motywacja czasem czyni cuda |
Autor: | Cyryl [ 21 lut 2009, 7:54 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
w firmie której pracowałem było i jest takich dwóch. pieniądze jakie dostawali znacznie różniły się od innych kierowców. nie mówiąc o takich gifach jak dyskretne finasowanie wczasów, czy ciche delegacje na samochód prywatny. jeden pracuje 16 lat, a drugi 10 i mimo chudszych czasów nie zamierzają odejść. dla nich robota się zawsze znajdzie i kasa też. |
Autor: | Bajzel [ 21 lut 2009, 9:34 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
No właśnie Cyryl - u was tak było/jest, ale taka firma to jedna na 1000 jak nie więcej... Choć akurat sam uważam, że powinno spalać się jak najmniej - choćby dla własnej satysfakcji |
Autor: | Cyryl [ 21 lut 2009, 10:56 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
może mało się znam, ale według mnie tak jest w większości firm. pracodawcy, nie potrafiący docenić wartości pracownika, albo cały czas kuleją, albo znikają z rynku. przykładem niech będzie opinia o pracodawcy, która dość często jest podobna dla różnych grup kierowców. wiele lat temu stojąc na urzędzie celnym gadaliśmy jak to między kierowcami. jeden jeżdżący w firmie X bardzo na nią narzekał: złodzieje, wyzyskiwacze, spedytorzy laicy itp. na pytanie jak długo pracuje w tej firmie odpowiadział 4 miesiące. ale na tym samym urządzie celnym stał kierowca z tej samej firmy, ale siedział na uboczu spokojnie przygotowywał jedzienie. pogadałem z nim. na pytanie jak tam firma odpowiadział zadwkowo: jak inne - spojkojnie. ale okazało się że pracował tam 5 lat. jeżeli popytałbyś kierowców z firmy w której pracowałem to na 20 12 z nich by narzekało, 6 powiedziałoby średnio, a tych 2 dobrych nic by nie powiedziało. pogadałbyś z nimi o sporcie, pogodzie, ale nie o pracy. jak już wiele razy pisałem, jeżeli chcesz zobaczyć dobrych kierowców to szukaj zawsze takich którzy najmniej mówią, nie narzekają i trzymają się z boku. |
Autor: | Tico [ 21 lut 2009, 12:10 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Cytuj: potrzebuję zwykłego Kowalskiego z polskiej II, czy III ligi, za pieniądze adekwatne do II czy III polskiej ligi.
Tutaj sam sobie odpowiadasz jaką jakość pracy chcesz otrzymać, płacąc pieniądze adekwatne do II czy III ligi, otrzymujesz jakość również z tej samej ligi czyli najniższe.Nie bronię tu kierowców, ale uwierz mi że bardzo często jest tak, że pracodawca za pieniądze jak i warunki pracy, jak to określiłeś niższej ligi liczy na efekty ligi I. Przypomnij sobie czasy kiedy nie było ITD i pomyśl czy zaczynając pracę jako 20 paro latek " dojechałbyś" do emerytury. Nie sądzę! Teraz załóżmy: kierowca międzynarodowy pracujesz w systemie 4/1 bądź 6/2, otrzymujesz 1000 zł + diety. Gdzie diety powinny być rekompensatą za utrzymanie się podczas tych 4 bądź 6 tygodni w trasie. Ale polski kierowca żywi się "puszkami" i obiadami ze słoików, aby mu coś zostało dla żony i dzieci. A skoro wymaga się od kierowcy dyspozycyjności, dostarczenie towaru na czas jak i to, że przez wymieniony okres żyje na zachodzie to porównaj sobie pensje i warunki pracy zachodniego kierowcy i polskiego. Tak naprawdę kierowca otrzymuje pensję 1000zł można powiedzieć za średnio 12 h pracy. I teraz pytanie do Ciebie- czy ta pensja jest adekwatna do przynajmniej przepracowanych godzin? Weź pod uwagę: najmniej 22 dni pracy* 12 h= 264 h teraz 1000zł/ 264= 3,79/h Odpowiada Ci taka stawka to jest dużo poniżej najniższej krajowej, więc pytanie do Ciebie: jakie warunki pracy daje Ci pracodawca? Zapewne powiesz nowy skład, ale ja Ci odpowiem, że to nie jest jego dobra wola abyś miał dobre narzędzie do pracy, tylko jest podyktowane rynkiem a dokładnie między innymi ITD czy BAG. Gdyby tych instytucji nie było jeździłbyś rozsypującym się złomem a pracodawca miałby zaoszczędzone pieniążki na własne przyjemności. Zresztą jest to jak wiele innych temat rzeka. Pozdrawiam. |
Autor: | marctos [ 21 lut 2009, 15:07 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Cytuj: Cytuj: potrzebuję zwykłego Kowalskiego z polskiej II, czy III ligi, za pieniądze adekwatne do II czy III polskiej ligi.
Tutaj sam sobie odpowiadasz jaką jakość pracy chcesz otrzymać, płacąc pieniądze adekwatne do II czy III ligi, otrzymujesz jakość również z tej samej ligi czyli najniższe.Nie bronię tu kierowców, ale uwierz mi że bardzo często jest tak, że pracodawca za pieniądze jak i warunki pracy, jak to określiłeś niższej ligi liczy na efekty ligi I. Przypomnij sobie czasy kiedy nie było ITD i pomyśl czy zaczynając pracę jako 20 paro latek " dojechałbyś" do emerytury. Nie sądzę! Teraz załóżmy: kierowca międzynarodowy pracujesz w systemie 4/1 bądź 6/2, otrzymujesz 1000 zł + diety. Gdzie diety powinny być rekompensatą za utrzymanie się podczas tych 4 bądź 6 tygodni w trasie. Ale polski kierowca żywi się "puszkami" i obiadami ze słoików, aby mu coś zostało dla żony i dzieci. A skoro wymaga się od kierowcy dyspozycyjności, dostarczenie towaru na czas jak i to, że przez wymieniony okres żyje na zachodzie to porównaj sobie pensje i warunki pracy zachodniego kierowcy i polskiego. Tak naprawdę kierowca otrzymuje pensję 1000zł można powiedzieć za średnio 12 h pracy. I teraz pytanie do Ciebie- czy ta pensja jest adekwatna do przynajmniej przepracowanych godzin? Weź pod uwagę: najmniej 22 dni pracy* 12 h= 264 h teraz 1000zł/ 264= 3,79/h Odpowiada Ci taka stawka to jest dużo poniżej najniższej krajowej, więc pytanie do Ciebie: jakie warunki pracy daje Ci pracodawca? Zapewne powiesz nowy skład, ale ja Ci odpowiem, że to nie jest jego dobra wola abyś miał dobre narzędzie do pracy, tylko jest podyktowane rynkiem a dokładnie między innymi ITD czy BAG. Gdyby tych instytucji nie było jeździłbyś rozsypującym się złomem a pracodawca miałby zaoszczędzone pieniążki na własne przyjemności. Zresztą jest to jak wiele innych temat rzeka. Pozdrawiam. Wszystkich bierzesz do jednego worka. Bardzo łatwo można sprawdzić takiego kierowczynię. Powiesz mu, że jak zejdzie ze spalaniem o X to dasz mu ileś tam więcej. I co, po pewnym czasie auto spala 3litry mniej, cud? U nas różnica miedzy jednym kierowcą a drugim na tym samym aucie była 6l. Nie spuszczał paliwa bo na pewno nie miał do tego sposobności. I co traktować go normalnie? Jak reszcie na jego aucie wychodziło mniej a jemu norma z kosmosu? Płacę więc wymagam. Pomyśl jak to ty byś teraz został pracodawcą, też byś tolerował takie coś? Faktycznie ten kierowca dostał tylko 1000zł? Diety ulotniły się? Taki jest urok tej roboty, że trzeba coś jeść, nie będąc w domu często. |
Autor: | Cyryl [ 21 lut 2009, 15:26 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
1. kiedy nie było ITD była Państwowa Inspekcja Gospodarki Samochodowej. akurat dla mnie ITD to fragment historii najnowszej. kierowcy pracujący na pojazdach powyżej 3,5t DMC dostawali zaświadczenia o pracy w II kategorii uciążliwości (mam coś takiego przy jednym świadectwie pracy). każdy rok pracy był jakoś przeliczany i skutowało to wcześniejsza emeryturą. 2. możemy sobie pisać całe strony pobożnych życzeń, ale pracodawca może załpacić kierowcy procent tego co on zarobi i ani grosza więcej, bo za 2-3 miesiące padnie, a kierowca pójdzie do pośredniaka. ceny transportu same ustala rynek, a jaka sytuacja jest - każdy widzi. 3. jeżeli uważasz, że kierowca w transporcie międzynarodowym pracując na przerzutach unijnych (jak przytoczyłeś) powinien zarabiać (według Ciebie tak się domyślam) z kasy co najmniej 3000,-zł (bez diet), to powiedz mi ile powinien zarobić kierowca pracujący na miejscu jeżdżący wywrotką na trasie 300 - 1000 metrów? 4. dość fałszywe jest mniemanie o pracodawcy, którego imperatywem jest gnębienie pracowników. w każdej grupie nie brakuje oszołomów, pracodawcy nie są od tego wolni, ale większość chce zarobić, a zarobek zależy również od odpowiednio dobranych narzędzi. większości szefów wystarczył jeden zakup chińskich kluczy, aby przekonać się do markowych. okres wypuszczania wynalazków (jaki przeszedł również mój były szef) minął gdzieś w połowie lat '90-tych. oczywiście każdy może przytoczyć jakiś przykład, ale wydaje mi się, że większość jest w miarę normalna. proszę pamiętać jeszcze o jednej sprawie: wolną sobotę nie wymyślili ani sojaliści (w socjaliźmie pracowało się 6 dni w tygodniu), ani komuniści (w prawdziwym komuniźmie KRLD są dwa dni wolne od pracy: rocznica rewolicji i urodziny Kim Irsena, w ZSRR były prazniki-praca w niedzielę, w Polsce czyny społeczne-również w niedzielę), ale źle życzący pracownikom właściciele firm, którzy z nadmiernej chęci zysku wyliczyli, że prcownicy w sobotę tak są zabsorbowani sobotnim wieczorem i niedzielę, że pracują źle i bardziej opłaca się dać im wolne. dlatego jak koledzy chcą naprawdę ostro dostać po tyłku proponuję wybrać takich jak Szoferzy, czy kolega Rudakowski na przywódców, ubezwłasnowolnić pracodawców, a będziemy mieli bajkę. |
Autor: | Tico [ 21 lut 2009, 16:13 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Cytuj: Faktycznie ten kierowca dostał tylko 1000zł? Diety ulotniły się? Taki jest urok tej roboty, że trzeba coś jeść, nie będąc w domu często. Widzisz ponownie ukazujesz obraz WIĘKSZOŚĆIpolskich pracodawców! Powiedz mi jaki to urok tej roboty? To po prostu wychodzi od pracodawcy. Nie wiem czy rozróżniasz pojęcie pensja od diety? Jeśli Tobie odpowiada i cieszy praca za 1000zł,nie będąc w domu minimum 4 tyg. to mnie zadziwiasz!!! To nie jest tłumaczenie, że taki urok tej pracy!!! Napisz mi dlaczego nie możesz uczciwie wynagrodzić swojego pracownika? Cytuj:
Bardzo łatwo można sprawdzić takiego kierowczynię. Powiesz mu, że jak zejdzie ze spalaniem o X to dasz mu ileś tam więcej. I co, po pewnym czasie auto spala 3litry mniej, cud? U nas różnica miedzy jednym kierowcą a drugim na tym samym aucie była 6l. Nie spuszczał paliwa bo na pewno nie miał do tego sposobności. I co traktować go normalnie? Jak reszcie na jego aucie wychodziło mniej a jemu norma z kosmosu?
Zgadza się kolego, ale ja za owe wspomniane 1000zł miałbym także głęboko gdzieś ile ten samochód pali. Powiedz mi dlaczego nie można było motywować takiego pracownika w momencie gdy został przyjęty do pracy? Dopiero jak pracodawcy pieniądze uciekają przez bak, to idzie z propozycją, że mu dołoży. Przypatrz się w innych branżach ( co prawda w nie wszystkich ), gdzie są premie motywujące. Wprowadzić odpowiednie, ale ustalając to od samego początku, a nie jak tutaj opisujesz dopiero jak samochód troszkę za dużo pali. I wydaje mi się, że w większości przypadków będzie to zadowalające obie strony. Bo to co Ty opisujesz wskazuje mi na lekką chciwość pracodawcy. Gdyż teraz ma środki na to aby go motywować. Wnioskuję więc, że owy pracodawca ma nikłe pojęcie o przedsiębiorczości jak i z zasobów ludzkich. Albo tak jak pisałem wcześniej po prostu chciwość. Cytuj:
Płacę więc wymagam.
Stare przysłowie: " Jak płaca, taka praca"
|
Autor: | Cycu [ 21 lut 2009, 16:20 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Mam firme trasnportowa i jak czytam te wypowiedzi to wam kierowca najlepiej dac normy na auta po 50 litrów wtedy bylo by dobrze i jescze do agregatu z 3 litry na motogodzine moze co ? U nas maja normy na auta po 33 litry oraz chłodnie 2 litry na motogodzine. Auta sie mieszcza w takich normach na trasach Grecja oraz Włochy a auta to np. Scania 164 580 V8 . Many TGA 460 ,410 Volvo Fh 420.. |
Autor: | Tico [ 21 lut 2009, 16:52 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Cytuj: 1. kiedy nie było ITD była Państwowa Inspekcja Gospodarki Samochodowej. akurat dla mnie ITD to fragment historii najnowszej.
Lata 1990-2002 Państwowa Inspekcja Gospodarki Samochodowej, nie przypominam sobie aby coś takiego było. A jeśli było to na pewno nie na drogach.Cytuj: kierowcy pracujący na pojazdach powyżej 3,5t DMC dostawali zaświadczenia o pracy w II kategorii uciążliwości (mam coś takiego przy jednym świadectwie pracy). każdy rok pracy był jakoś przeliczany i skutowało to wcześniejsza emeryturą.
Niestety to było kiedyś i dla mnie nie ma to żadnego znaczenia, bo teraz to nieaktualne. Więc musisz pracować do 65 lat.Cytuj: możemy sobie pisać całe strony pobożnych życzeń, ale pracodawca może załpacić kierowcy procent tego co on zarobi i ani grosza więcej, bo za 2-3 miesiące padnie, a kierowca pójdzie do pośredniaka.
A kto ustalał stawki? Kto kazał jeździć na oleju opałowym? Kto kazał przeładowywać pojazdy?ceny transportu same ustala rynek, a jaka sytuacja jest - każdy widzi. Kierowca??? Naroiło się pseudofirm transportowych i tak się stało, nie byo kontroli nad tym. Ja rozumiem, że pracodawca może zapłacić kierowcy procent tylko jaki? Cytuj: jeżeli uważasz, że kierowca w transporcie międzynarodowym pracując na przerzutach unijnych (jak przytoczyłeś) powinien zarabiać (według Ciebie tak się domyślam) z kasy co najmniej 3000,-zł (bez diet), to powiedz mi ile powinien zarobić kierowca pracujący na miejscu jeżdżący wywrotką na trasie 300 - 1000 metrów?
1. Pytanie powinno być sformułowane odwrotnie, bo nie sądzę aby kierowca jeżdżący wokół komina pracowałby za 1000zł.2.Jakie to porównanie pensji kierowcy jeżdżącego "wokół komina" do kierowcy międzynarodowego. Myślę, że odpowiednie porównanie byłoby takie: "Porównaj pensje i częstotliwość pobytu w domu kierowcy międzynarodowego załóżmy duńskiego, niemieckiego, holenderskiego itd. do polskiego", przecież wykonują tą samą pracę jakże i często tą samą trasę. Zapewne powiesz mi bo stawki są niższe. I tutaj ponownie kłania się to co napisałem wcześniej czyli: kto ustala stawki ze spedycją, bądź bezpośrednio z firmą? Oczywiście pracodawca, więc może mieć tylko do siebie pretensje, że za taką stawkę jeździ. |
Autor: | Tico [ 21 lut 2009, 17:06 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Cytuj: Mam firme trasnportowa i jak czytam te wypowiedzi to wam kierowca najlepiej dac normy na auta po 50 litrów wtedy bylo by dobrze i jescze do agregatu z 3 litry na motogodzine moze co ? U nas maja normy na auta po 33 litry oraz chłodnie 2 litry na motogodzine. Auta sie mieszcza w takich normach na trasach Grecja oraz Włochy a auta to np. Scania 164 580 V8 . Many TGA 460 ,410 Volvo Fh 420..
Nie chodzi o to aby dać normy po 50 l., tylko aby godnie zapłacić kierowcy. Tylko jak słyszę, że Mi proponowali 1000zł + diety, bo na dietach sobie zaoszczędzisz to zostanie Ci trochę więcej. To wybacz człowieku, ale to są niepoważni ludzie.A skoro chcesz porozmawiać o uczciwości to opowiedz wszystkim jak rozpoczynałeś swoją karierę przedsiębiorcy. Zapewne miałeś już w kieszeni 200 000 zł ( teraz kwestia czy były one uczciwie zarobione, czy uzyskane na wszelakich przekrętach, które w ostatnich 15 latach były możliwe ) kupiłeś zestaw i kręcił się interes. Bądź druga opcja: poszedłeś do banku i bank Ci bez niczego dał pożyczkę na firmę i jak poprzednio interes się kręci. Uwierz mi, że ja osobiście w moim okręgu nie znam nikogo który dorobiłby się swojej firmy uczciwie ( mam tu na myśli transportowej ). Pochwal się, bo jestem ciekawy jaka była Twoja ścieżka kariery. |
Autor: | marctos [ 21 lut 2009, 17:22 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Chłopie jak ci nie pasi to nie rób. Najlepiej zatrudnij się u Niemca, bo tam dostaniesz nowego tgxa 680, 2500euro podstawy plus dodatek klimatyczny, za spanie w aucie i wymiane koła na drodze. A i da ci normę 100/100 dla tego auta. A dlaczego? Bo każdy Polski przewoźnik to wyzyskiwacz jeździ autami na sznurku, liczy się tylko rocznik, a kierowca to nikt. Taki obraz masz?? Punkt myślenia zmienia się z miejscem siedzenia. Jakby Cycu odpowiedziałby ci, że pracował w Raichu i mial odłożone 50tyś zł i kupił za to majora z firanką i sam śmigał to co wyśmiałbyś go? Bo co to za auto major, i jeszcze takie stare, a to że w dobrym stanie to co tam, przecież rocznik się liczy pałer do przodu. Jak kto pozyskał auta to inna sprawa. W leasingu nie widzę nic złego pod warunkiem że ma się robotę. Jeśli wziął je w takowy i mu się opłaca więc nie jest źle. Jak by się nie pyliło to by nie ryzykował nikt.... |
Autor: | Bajzel [ 21 lut 2009, 17:32 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Cytuj: Bo każdy Polski przewoźnik to wyzyskiwacz jeździ autami na sznurku, liczy się tylko rocznik, a kierowca to nikt. Taki obraz masz??
A teraz weź porównaj warunki pracy u w/w Niemca i u jakiegokolwiek Polaka... Jaki może być ten obraz, jeśli nie taki?
|
Autor: | marctos [ 21 lut 2009, 17:34 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
nie chcę zaczynać kolejnej kłótni ale porównaj sobie wszystkie branże w PL i DE czy tylko z transportem tak jest? nie... Po za tym to co na zachód od Odry to nie tylko Miód cieknący... Nie rzucaj wszystkich do jednego wora. I Judasz wśród wybrańców się znalazł. |
Autor: | Bajzel [ 21 lut 2009, 17:36 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Rozumiem, ale teraz zastanów się dlaczego tak jest. Bo Polacy myślą jak się dorobić, właśnie kosztem innych - i może nie każdy co do jednego, ale jak zrobi tak jeden to skutki są takie, że idzie za nim większość - czasem wbrew własnej woli, ale idą by utrzymać się na rynku. Mamy w Polsce bagno, do którego sami dolewamy wody i módlmy się, że UE ma jakieś auto 8x8 i wyciągnie nas z tego, bo sami się zakopaliśmy aż po mosty... |
Autor: | marctos [ 21 lut 2009, 17:39 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
UE już dało takie wozidło ale 8x4. Otwarli rynek pracy dla Polaków w pewnych państwach.... A to co się w Polsce dzieje nie potrafię zrozumieć. "Bo Polska to fajny kraj..." |
Autor: | Tico [ 21 lut 2009, 17:41 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
Cytuj: Chłopie jak ci nie pasi to nie rób. Najlepiej zatrudnij się u Niemca, bo tam dostaniesz nowego tgxa 680, 2500euro podstawy plus dodatek klimatyczny, za spanie w aucie i wymiane koła na drodze. A i da ci normę 100/100 dla tego auta. A dlaczego? Bo każdy Polski przewoźnik to wyzyskiwacz jeździ autami na sznurku, liczy się tylko rocznik, a kierowca to nikt. Taki obraz masz??
Widzę kolego, że nie rozumiesz tematu.Punkt myślenia zmienia się z miejscem siedzenia. Jakby Cycu odpowiedziałby ci, że pracował w Raichu i mial odłożone 50tyś zł i kupił za to majora z firanką i sam śmigał to co wyśmiałbyś go? Bo co to za auto major, i jeszcze takie stare, a to że w dobrym stanie to co tam, przecież rocznik się liczy pałer do przodu. Jak kto pozyskał auta to inna sprawa. W leasingu nie widzę nic złego pod warunkiem że ma się robotę. Jeśli wziął je w takowy i mu się opłaca więc nie jest źle. Jak by się nie pyliło to by nie ryzykował nikt.... 1. Już nie pracuję w tym zawodzie. 2.Jeśli ktoś oczekuje uczciwości od kierowcy, to wydaje mi się, że kultura wymaga tego, aby wtedy być uczciwym względem danego kierowcy. 3.Może był na Zachodzie i zarobił te pieniądze i szacunek dla Niego jeśli tak było. Nie wiem jaka jest twoja wiedza na temat przekrętów w transporcie, ale ja swoje przeżyłem i uwierz mi ilu jest takich płaczących szefów jak to Go kierowcy "doją", a nie pamięta już jak on "doił". Biedaczysko. Nie chodzi o to, że jestem uprzedzony do jakiegoś szefa, tylko chcę uzmysłowić jedno: Wymagasz uczciwości to Sam bądź uczciwy! |
Autor: | marctos [ 21 lut 2009, 17:50 ] |
Tytuł: | Re: Limity spalania!!?? |
No to więc o co chodzi. Jeśli coś nie pasuje to zmienia się pracę, lub próbuje dogadać. Spalanie może być ustalone, więc jeżeli ktoś się na to zgodził to niech tego przestrzega. A jeśli auto ma rzeczywiście większe spalanie to konwersacja dlaczego? Jeżeli ma filtry pozapychane to do wymiany. Nie wymaga się od kierowców cudów, ale niech też oni będą faier w stosunku to pracodawcy. Jak już wrzucamy wszystkich do jednego wora, to możemy wspomnąć o kierowcach którzy wyrównuja sobie pensje w postaci "oszczędności". A dlaczego się tak boją SOND na bakach? Przecież gramy fair.... Teraz możesz miec do mnie pretensje za to , że traktuję kierowców wszystkich jednakowo. Ale dałem ci to dla przykładu , bo ja tak rozumuję twoje myślenie O polskich przewoźnikach. To że mieliśmy kierowcę, któremu auto paliło 6l więcej, rozciął dwie opony na raz to nie znaczy że wszyscy są tacy. Dlaczego on ma dostać tą samą pensję co kierowca który na podobnym zestawie spala mniej, nie niszczy go i dba o niego? A każde nawet najmniejsze usterki zgłasza i nie ma mowy o żadnej awarii. Pierwszy na pewno nie dostanie kasy mniejszej bez wcześniejszym poinformowaniu o tym, że coś się nie podoba w jego pracy. Więc nie mierz wszystkich jedną linijką!!!! |
Strona 2 z 6 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |