wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://serwis.wagaciezka.com/ |
|
Przyczepa z osią skrętną http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=19519 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | badys [ 22 mar 2009, 14:14 ] |
Tytuł: | Re: Przyczepa z osią skrętną |
w moim przypadku ucząc się cofać z przyczepą zmuszano mnie do wysiadania z auta i do chodzenia do tyłu sprawdzania co się z zestawem dzieje, kontrolowania wózka w przyczepie itd itd, nie powiem żeby to było przyjemne, Wtedy uważałem to za upokorzenie - w końcu z naczepą to mi się nie zdarzało abym biegał wokół auta przy cofaniu. Natomiast po czasie zrozumiałem, że nie wszystko widać w lusterkach i faktycznie wysiadając z auta zauważałem, że, np: teraz wystarczy delikatnie podciągnąć do przodu skręcając przy tym w lewo aby ładnie wyprostować dyszel i potem wejść pod rampę jak tatarska strzała- coś czego nie widać było w lusterkach bo mi auto zasłaniało; z czasem to przychodzi samo i wysiadanie staje się zbędne. P.s. nie wiem czy z przyczepami spotykanymi u nas cofa się tak samo jak ze Szwedzką (długą, wózek na dwóch ośkach i co najmniej dwie ośki na końcu, ale myślę że zasada jest ta sama) proponuję aby naukę cofania zacząć od jazdy na wprost wzdłuż jakiejś linii, potem już będzie tylko łatwiej drugą jak dla mnie bardzo ważną sprawą było dojście do tego, że mając wózek w przyczepie skręcony w lewo to podciągając do przodu aby go wyprostować skręcam koła w ciężarówce też w lewo wtedy tył auta niejako wyciąga dyszel do pozycji na wprost. |
Autor: | Bynek65 [ 14 sie 2009, 18:45 ] |
Tytuł: | Re: Przyczepa z osią skrętną |
spiwor - opowiadaj Pan, opowiadaj . mnie również to ciekawi. wiecie. niedawno pojechałem w podwójnej na Francję z takim samym doświadczonym kierowcą. ten również miał podobne sytuacje. np taka: pojechał do Anglii ( jak zaczynał) nie znając angielskiego, gdy szukał dojazdu do miejsca docelowego to wychodził z kabiny i zabierał CMR, ołówek i kartkę papieru. jak pokazując angolowi adres na CMR ten kiwał głową ( na "tak") to dawał mu papier i ołówek. angol rysował drogę i było cacy. no i tak jeden angol narysował mu drogę na której zaznaczył Parking. droga prowadziła na gospodarstwo do rolnika. kolega potraktował ten parking po drodze jako punkt orientacyjny i pojechał dalej narysowaną drogą. okazało się że miał stanąć na tym parkingu i czekać aż rolnik przyjedzie po towar. po drodze były tak wąskie uliczki że ludzie siedzący na balkonach bili mu brawo że przejechał a doniczki dalej wiszą. można sobie wyobrazić zdziwienie tegoż rolnika widzącego zestaw wjeżdzający na jego gospodarstwo. gdy wracał tymi samymi uliczkami to angielska policja zabezpieczała mu przejazd. zorganizowali ciągnik rolniczy który zsuwał tył naczepy aby nie postrącać doniczek z balkonów. Pozdrawiam. |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |