wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://serwis.wagaciezka.com/ |
|
Stopień trudności parkowania http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=24086 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | Pazdz [ 29 sty 2010, 11:29 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
Cytuj: ze instruktor nauczył mnie złamać zestaw do właściwego kata bazując na "liczbie kapsli" (kółek na przedniej ścianie plandeki), ze jak widze 5 to już wiecej nie łamać i natychmiast odkręcać.
Ciekawe czy sprawdzi się to na przyczepie WORDowskiej, która przecież w tym względzie moze byc inna. A są jeszcze jakieś inne sposoby? Np. przy skręcaniu liczymy do 10? Chyba sobie przeanalizuję klamry od plandeki w naczepie, będzie mi łatwiej cofać pod rampę. Dla mnie takie sposoby, to jakieś nieporozumienie. To co ty na pamięć cofasz, czy też na oko? A od czego masz lusterka? Na egzaminie na przedniej ścianie przyczepy powinny być namalowane w pionie linie. Jak przekroczysz czerwoną, to po egzaminie, bo za bardzo złamany zestaw. Zdawałem na TGL'u, w lusterkach widać bardzo dobrze, miejsca na manewry jest aż nadto. Chyba od 3 lat się nic nie zmieniło, przynajmniej nie na gorsze. |
Autor: | Marix [ 29 sty 2010, 20:55 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
Dlaczego mnie obrażasz, skoro sam poddałem pod wątpliwość taką naukę na zasadzie liczenia kapsli? Do instruktora nie mam zarzutów, to najlepszy instruktor "wagi cięzkiej" z jakim jeździlem, a w poprzedniej szkole jeździłem gdzies z czterema. Myślę, ze Cyryl się ze mną zgodzi. To jest nauka zdania egzaminu, jeśli jest możliwośc ułatwienia sobie wykonania jakiegoś zadania to czemu tego nie zastosowac? Chodzi o efekt, czy o popisy? ja cofam po swojemu, bo każde cofnięcie jest inne, co nie zmienia faktu, że obserwacja ilosci kapsli jest skuteczna |
Autor: | Użytkownik usunięty [ 29 sty 2010, 22:16 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
Cytuj: Dlaczego mnie obrażasz, skoro sam poddałem pod wątpliwość taką naukę na zasadzie liczenia kapsli?
Ciekawe tylko co będzie jak na egzaminie dostaniesz przyczepę bez kapsli Powiesz egzaminatorowi, że bez kapsli nie zdajesz, czy złożysz reklamację bo taką przyczepą nie sposób wykonać łuku ?
Do instruktora nie mam zarzutów, to najlepszy instruktor "wagi cięzkiej" z jakim jeździlem, a w poprzedniej szkole jeździłem gdzies z czterema. Myślę, ze Cyryl się ze mną zgodzi. To jest nauka zdania egzaminu, jeśli jest możliwośc ułatwienia sobie wykonania jakiegoś zadania to czemu tego nie zastosowac? Chodzi o efekt, czy o popisy? ja cofam po swojemu, bo każde cofnięcie jest inne, co nie zmienia faktu, że obserwacja ilosci kapsli jest skuteczna |
Autor: | Marix [ 29 sty 2010, 22:46 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
Cytuj: ja cofam po swojemu, bo każde cofnięcie jest inne, co nie zmienia faktu, że obserwacja ilosci kapsli jest skuteczna
Co do gdybania to w Wordzie jest tylko jeden zestaw, jedno auto i jedna przyczepa, prawie identyczna jak ta, z którą ja się zmierzam, czy ma te nieszczęsne kapsle - nie wiem.Podejrzewam, że ma skoro instruktor stouje taką technikę nauczania, a zdawalność ludzi spod jego skrzydeł jest wysoka. Często w 4osobowej grupie osób zdajacych zdaje jedna, własnie ta od niego. Poza tym piszesz o łuku a pisalem wyraznie ze mowa o parkowaniu prostopadlym tylem. |
Autor: | Cyryl [ 30 sty 2010, 8:00 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
Cytuj: ...Dla mnie takie sposoby, to jakieś nieporozumienie. To co ty na pamięć cofasz, czy też na oko? A od czego masz lusterka?...
Panowie,jezeli ktoś chociaż kilka miesięcy przepracował jako kierowca wie, że codzienna praca kierowcy nie ma nic wspólnego z tym co jest na egzaminie. instruktor ma za zadanie zrobić wszystko, żeby kursant miał jak największe szanse na egzaminie. kursant dostaje tylko podstawy co i jak do wszystkiego musi dojść sam jak będzie już jeździł. możemy pojechać pod jakiś magazyn cofać pod rampę itp, ale takich rzeczy nie ma na egzaminie. gość wydaje swoje pieniądze i chce coś za to: dobre przygotowanie do egzaminu. każdy dobrze cofa takim autem, jakim jeździ na codzień. wystarczy, że pojeździsz 5 lat samochodem z przyczepą, a po przejściu na ciągnik/naczepa pierwsze cofanie będziesz robił przy otwartych drzwiach. a na takie zabawy nie ma czasu na egzaminie. dostajesz taki samochód jak na egzaminie i za pierwszym razem masz wykonać cofanie bezbłędnie. |
Autor: | !katun! [ 30 sty 2010, 8:29 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
Ja wam powiem: zdawałem przedwczoraj kat.C . I zdawał w grupie gość, który stracił prawko przez punkty. Pracował 20 lat na miedzynarodówce. I oblał łuk (na C,a miał C+E). Nie potrafił się odpowiednio zatrzymać na łuku. Pewnie nie dlatego, że nie potrafi jeździć, ale dlatego,że nie był przyuczony do EGZAMINU. Bo to jest inna bajka... |
Autor: | Pazdz [ 30 sty 2010, 11:24 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
Cytuj: Dlaczego mnie obrażasz, skoro sam poddałem pod wątpliwość taką naukę na zasadzie liczenia kapsli?
O jejku, jaki ty delikatny. Nie przesadzaj. Uważam, że taki sposób uczenia jest idiotyczny. I tyle. Cytuj: czy ma te nieszczęsne kapsle - nie wiem.
No więc tym bardziej. Jak nie będzie, to będziesz chyba musiał złożyć reklamacje na przyczepę. Tak jak zaproponował Jumas. Ale daj ci, że te oczka będą i że zdasz na pierwszym razem. Ja nikomu źle nie życzę. |
Autor: | Użytkownik usunięty [ 30 sty 2010, 11:40 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
Tak czytam i czytam, i zastanawiam się czy ma jakikolwiek sens to dogryzanie sobie. Jak już ktoś wspomniał, na kursie uczy się zdać egzamin. Sam teraz robię kat. D i tak właśnie jest. Co do sposobów cofania, to każdy w jakiś sposób jest dobry, jeżeli ułatwi zdanie egzaminu, ale potem praca weryfikuje szybko umiejętności. W praktyce jak ktoś nie jest pewny ile mu zostało do cofnięcia np. pod rampę, nie będzie się pałował tylko wyjdzie z auta, zobaczy i mniej więcej tyle podjedzie, jeżeli nie ma nikogo do pomocy. To świadczy o zdrowym rozsądku i fachowości. Generalnie system szkolenia kierowców jest niezbyt ciekawy, ponieważ uczy się właśnie "pod egzamin", a dopiero potem człowiek nabiera umiejętności. |
Autor: | Mateux [ 31 sty 2010, 0:20 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
Cytuj: Intryguje mnie tylko to, ze instruktor nauczył mnie złamać zestaw do właściwego kata bazując na "liczbie kapsli" (kółek na przedniej ścianie plandeki), ze jak widze 5 to już wiecej nie łamać i natychmiast odkręcać. Ciekawe czy sprawdzi się to na przyczepie WORDowskiej, która przecież w tym względzie moze byc inna. No ale z doświadczenia wiem ze lepiej przyłamać mniej niż więcej, bo jak sie przyłamie za bardzo to już sie nie uratuje, a jak za mało i zauważe to odpowiednio wcześnie, a jestem bardzo blisko bliższej linito spokojnie zdązy się "dołamać' mówie oczywiscie o parkowaniu prosopadłym tylem Mnie tez uczył, zeby nie lamac wiecej jak 4 oczko. I ja głupi tak sie nauczylem, na 2 egzaminie plandeka byla tak uje**na, ze zadnego oczka nei widzialem no i poleglem. masz racje, zawsze wyłamuj sie tak, zebys mial jeszcze troche tego "luzu" w razie w |
Autor: | Marix [ 31 sty 2010, 1:23 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
Cytuj: Cytuj: czy ma te nieszczęsne kapsle - nie wiem.
No więc tym bardziej. Jak nie będzie, to będziesz chyba musiał złożyć reklamacje na przyczepę. Tak jak zaproponował Jumas. Ale daj ci, że te oczka będą i że zdasz na pierwszym razem. Ja nikomu źle nie życzę. |
Autor: | nicek90 [ 01 lut 2010, 20:51 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
http://demotywatory.pl/495234/Egzamin-na-prawo-jazdy Cos takiego na poprawe humoru |
Autor: | Skusa [ 08 lut 2010, 21:14 ] |
Tytuł: | Re: Stopień trudności parkowania |
Cytuj: http://demotywatory.pl/495234/Egzamin-na-prawo-jazdy
Cos takiego na poprawe humoru Ja pierdyle to trzeba umieć zrobić i do tego jeszcze zajebiaszczy podpis xDD |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |