Łańcuchy śniegowe.

Zgadzam się z poprzednikiem. Samemu nie posiadam takich ale widziałem u chłopaka i użyczył mi takich jak miałem problem z wyjwchaniem. Co prawda nie były kupne a domowej roboty ale wyglądały niemal identycznie jak te z pierwszego obrazka. Cyk myk założone. Czy podjechać pod rampę czy spiąć się z naczepą idealne rozwiązanie niż rozkładanie pełnych łańcuchów.

Dzięki za opinie, w takim razie zamówię te paskowe.

ja miałem okazję używać łańcuchów sekcyjnych zarówno na pas (grzechotka) jak i na śrubę te pierwsze na pas używałem do samochodu terenowego
w lesie do wyciągania gałęzi (opony AT na lodzie g%#$% mogą) ale po założeniu aż 4 sekcji na koło samochód zamienił się w czołg.
miałem też "przyjemność" stosować w pojeździe pożarniczym (man 4x4) po 3 sekcje na tył i 3 sekcje prawy przód i muszę przyznać
przy włączonym napędzie na 4x4 zdawało to egzamin (któreś z kół zawsze miało trakcję ). Niepodważalnym argumentem za jest szybkość
montażu. w użytku w pracy też mam sekcyjne ale na śrubę (po 3 sekcję na koło) wiadomo montaż nieco dłuższy ale nie są tak łatwe w uszkodzeniu
na ratowanie z opresji wybór idealny ! wiadomo ab y były tak skuteczne jak łańcuchy pełne trzeba by było założyć z 5 sekcji na koło a to mija się z sensem.

Czyli te montowane na śrubę dłużej trwa zakładanie ale za to są trwalsze. Zastanawiałem się czy wystarczy 2 na koło, teraz wiem, że po taniości nie przejdzie .

Dzisiaj korzystalem z tych na paski , zakladanie 15 minut po trzy sekcje na koło. Wjeżdżałem na górę z Kudowy w strone Kłodzka , bez szaleństw ale dały rade , po paruset metrach sprawdzalem dla pewności.