wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://serwis.wagaciezka.com/ |
|
Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=33341 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | filippo [ 22 lis 2011, 23:09 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
Bardzo dobry tekst, choć zawiera kilka nieścisłości (osiemnastokołowych zestawów to u Europie naprawdę niewiele). Ciekawe metafory które fajnie ubarwiają tekst który sam w sobie odnosi się do większości problemów każdego dnia spędzonego w trasie - pewnie i jeszcze inne sprawy można by opisać bo to temat rzeka. Dla mnie to fajnie napisany tekst o byciu kierowcą z perspektywy samego kierowcy, bez specjalnego mędrkowania. Zgadzam się, że kierowcy są dla transportu a nie odwrotnie co nie zmienia faktu, że niektóre rozwiązania systemowe są do doopy. |
Autor: | Wilk 09 [ 24 lis 2011, 20:18 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
Przeczytałem ten artykuł kolego Orys i co stwierdzam życiowy bez wyciągania brudów. Kilka elementów mi zabrakło np. problemów zatrudnienia i nastawienia szefa firmy do kierowcy nie tylko jak chodzi o ekonomię, stan techniczny pojazdów poruszających się po drogach itp. Z czego ja bym zrezygnował przedstawiania chorób zawodowych bo faktycznie nie ma takiej pracy która nie niesie za sobą jakiegoś uszczerbku na zdrowiu. A najbardziej spodobała mi się końcówka 'Skazani na trucka" bo nie jednokrotnie to w tym szarym życiu pozostaje tylko marzenie. Do tych co stwierdzili że tekst jest nudnawy to przeczytajcie sobie kiedyś teksty pod tytułem rozterki bankowca lub pracownika biurowego w tedy będziecie mieli tekst merytoryczny i interesujący. Pozdrawiam Wilk 09 . |
Autor: | marcinABCEuk [ 24 lis 2011, 22:14 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
Cytuj: to jest logika kolegi SCD (stopciotomdrogowym, uważam że ten skrót powinien wejść do języka polskiego jako określenie tego typu schorzeń psychicznych).
To oczywiste.Skoro już wdeptałeś mnie w ramy toku myślenia SCD to nie pozostaje mi nic innego jak kupić kamerę .Dorzucę do tego trąbienie przy każdym wykonywanym manewrze i pewnie będę mógł zostać rasowym Stoperem Ciot Drogowych...Cytuj: Ciężarówki po to blokują lewy pas,żeby te osobówki właśnie nie pędziły te 160km/h i się nie porozbijały Tu wszystko jest przemyślane
To był żart.Ale widać nie skumałeś... Odkąd jeżdżę autem ciężarowym już się przyzwyczaiłem do tego że kierowca dużego auta jest mordercą/psychopatą pędzącym 100km/h po terenie zabudowanym,albo frajerem,który wlecze się 90km/h po autostradzie i blokuje lewy pas . Cytuj: Dla mnie żwawo to przynajmniej 5km/h. Dlatego lubię jak samochody idą pełne 90km/h lub 91. Wtedy jadę sobie na tempomacie 87, a do wyprzedzania mam dodatkowe 3km/h różnicy. Później wystarczy znaleźć odpowiednią lukę między osobówkami i nikogo nie wkurzam. Trudne Dla mnie nie. Mając 3 pasy jadę 88km/h i zostawiam sobie 2km/h na ewentualne wyprzedzanie. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby brakło mi do parkingu 2km, albo do rozładunku.
Jeśli ten system się u Ciebie sprawdza to ok.Można też zostawić 30km/h zapasu zamiast 3 to wtedy będą też zadowoleni kierowcy PKS-ów,ale to chyba nie o to chodzi?Wszystkich nie uszczęśliwisz.Wyprzedzanie przez 20km to bezsens ale tak dzieje się zazwyczaj wtedy gdy jedzie się o ułamek km szybciej.To tak dla uściślenia.Pewnie nie raz doświadczyłeś sytuacji np na odcinku Ring-Świecko (gdzie obowiązuje zakaz),kiedy ktoś się wyłamuje i jedzie choćby te parę km wolniej.Na radiu leci taka wiązanka że lepiej wyłączyć radio bo uszy więdną i przykro tego słuchać... |
Autor: | GrzegorzPPP [ 26 lis 2011, 13:13 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
Cytuj: Jeśli ten system się u Ciebie sprawdza to ok.Można też zostawić 30km/h zapasu zamiast 3 to wtedy będą też zadowoleni kierowcy PKS-ów,ale to chyba nie o to chodzi?Wszystkich nie uszczęśliwisz.Wyprzedzanie przez 20km to bezsens ale tak dzieje się zazwyczaj wtedy gdy jedzie się o ułamek km szybciej.To tak dla uściślenia.
Nie popadaj w skrajność...Cytuj: Pewnie nie raz doświadczyłeś sytuacji np na odcinku Ring-Świecko (gdzie obowiązuje zakaz),kiedy ktoś się wyłamuje i jedzie choćby te parę km wolniej.Na radiu leci taka wiązanka że lepiej wyłączyć radio bo uszy więdną i przykro tego słuchać...
Na ringu jak jest zakaz to jadą 80km/h (przez cysterki z ADRami). Wtedy traci się 10km/h przy 10h to 100km więc jest to naprawdę dużo. Jadąc 89 a drugi 90, przez 10h dojedziesz 10km dalej (zakładając, że nie będzie korka). Dla mnie to skrajny debilizm i tyle.Tak jak mówiłem spełnieniem marzeń byłoby wypisywanie mandatów dla takich pseudo kierowców. Zarówno dla wyprzedzającego jak i wyprzedzanego. |
Autor: | Crafter [ 26 lis 2011, 19:25 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
I tak, kierowca może jechać nie więcej niż 9 godzin dziennie, z 45 minutową przerwą po 4,5 godziny, ale w pewnych przypadkach może jechać 10 godzin dziennie. Jego dzień pracy nie może być dłuższy niż 15 godzin, wliczając w to jazdę, inną pracę oraz odpoczynki. Nawet jeśli nie jechał, po sześciu godzinach pracy musi sobie zrobić trzydziestominuto wą przerwę. W tygodniu musi mieć minimum 24 godziny wypoczynku, przy czym jeśli nie jest to 45 godzin, brakujące godziny trzeba „oddać” w następnych tygodniach. Tyle jeśli chodzi o wypoczynek, jeśli zaś chodzi o pracę, to w tygodniu nie wolno mu jechać więcej niż 56 godzin, przy czym średnia z dwóch dowolnych następujących po sobie tygodni nie może przekraczać 90 godzin, a średnia z 17 tygodni mam pytanie odnośnie tego cytatu, rozumiem, że po 4.5 robię 45 minut przerwy potem znowu 4.5 godziny jazdy, a potem ile muszę wykręcić pauzy, a co jak załadunek trwa dłużej jak 45 minut to potem muszę jechać 3 godziny, i czy raz w tygodniu mogę czy muszę jechać 10 godzin, załóżmy że za 5 km jest parking dla Tirów, i chciał bym się tam zatrzymać bo jest strzeżony ale według tacha muszę jechać jeszcze pół godziny, czy mogę skrócić jazdę i przestawić tacho na łóżko, bo szczerze powiem te przepisy z tachem są tak pogmatwane, że ja jako początkujący trucker się gubie, według mnie tacho powinno pomogac żeby nie jeździć tak jak kierowcy busów do 3.5 ton, a się okazuje że jesteś niewolnikiem urządzenia rejestrującego |
Autor: | GrzegorzPPP [ 26 lis 2011, 22:49 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
To nie temat od takich pytań. Zresztą to są najprostsze podstawy. Otwórz byle jaką książkę o tacho i tam będzie napisane. |
Autor: | Crafter [ 26 lis 2011, 22:56 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
Sory myślałem że można liczyć na pomoc na forum |
Autor: | Luka [ 26 lis 2011, 23:28 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
Cytuj: Sory myślałem że można liczyć na pomoc na forum
Zawsze staram się pomagać nowym użytkownikom, ale Ty prezentujesz skrajne lenistwo.Pierwszy wynik przeniesie Cię na forum, do odpowiedniego tematu. 75 stron wiedzy. http://lmgtfy.com/?q=czas+pracy+kierowc ... 99%C5%BCka |
Autor: | Crafter [ 26 lis 2011, 23:37 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
Nie jestem leniwy tylko za pracowany nie mam czasu by szukać, ale dzięki za odnośnik jak znajdę czas to go przejrze |
Autor: | orys [ 28 lis 2011, 3:33 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
Cytuj: Cytuj: Co do wyprzedzania na autostradzie - podam tylko przyklad. Mielismy w firmie dwa auta, jedno mialo ogranicznik na 88kph, drugie na 90. Mielismy taka trase z bazy na poludnie auta. Pierwsze auto obracalo w dwie noce jesli kierowca zdecydowal sie przeciagnac tarczke o kilka minut. Drugie miescilo sie bez problemu w dwoch dniach pracy... Ja jezdze teraz malymi, dosc szybko (bo u nas w firmie nie zuzycie paliwa sie liczy) i nie mam problemu z wyprzedzajacymi sie tirami (o ile oczywiscie nie robia tego przez 20 km).
Wystarczy, że dobrze rozplanuje się pauzy i gwarantuje Ci, że byłbym przed tym "szybkim" kolesiem.
Szkoda że z czytaniem ze zrozumieniem gorzej - w obu przypadkach kierowca jest ten sam - było nas w firmie dwóch, i czasem ja jeździłem szybszym wozem, a czasem on (bo się zdarzało, że jeździliśmy busami a wtedy jedna z ciężarówek po prostu stała). Więc dla tego samego kierowcy (mnie) zrobienie tej samej trasy w dwa dni w jednym przypadku oznaczało lekkie naciągnięcie tarczki a w drugim zostawało jeszcze kilka minut. |
Autor: | Cyryl [ 28 lis 2011, 6:05 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
Cytuj: Cytuj: tekst jest napisany przez człowieka, który tylko powierzchownie zapoznał się z tematem.
Przepraszam, ze mam tylko 5 lat za kolkiem w CV... Obiecuje nie ruszac wiecej tematu. To naprawde nieprofesjhonalnie, zwykle dziennikarze nie ruszaja tematu jesli nie maja co najmniej 40 lat doswiadczenia... ... Cytuj: Nie udało mi się dobrnąć do końca. Trochę wieje nudą - dla człowieka niezainteresowanego tematem to jest nie do przeczytania.
Material powstal na zamowienie, naczelny tej gazetki czytal moje inne podobne artykuly i chcial, zebym rozprawil sie z paroma mitami. Dla nas to jest nudne, dla ludzi z zewnatrz ciekawe...dla mnie specyfika pracy kierowcy w transporcie jest oczywista, więc nie ma po co mówić o tym, że jeździmy tam gdzie każą lub trzeba odpoczywać-spać w czasie pauz, a nie podczas jazdy. 2. dla ludzi z zewnątrz jest to nie tylko, że nudne, ale nieistotne. wyobraź sobie, że chcesz przewieźć megle z Wrocławia do Warszawy, będzie Cię interesowało za ile, w jakim czasie i czy nie zostaną uszkodzone. dla klienta pojazd ciężarowy zaczyna sie i kończy na SKRZYNI ŁADUNKOWEJ, pozostałych części (kabina/kierowca) on nie widzi, nie chce widzieć. natomiast dla Twojego sąsiada nawet samochód nie będzie widoczny, ot po prostu meble zostały przemieszczone. to jest tak jak Ty byś poszedł do restauracji i nie obchodzi Cie jakim nożem ziemniaki obiera kucharz, w jakim garnku gotuje, na jakim gazie. interesuje Cię tylko czy obiad będzie w miarę szybko podany i dobry - nic więcej. i nagle Ty jako klient restauracji masz czytać całostronicową rozprawkę o nożach, obieraniu ziemniaków, garnkach oraz specyfice gotowania na gazie, a na jaką cholerę Ci to potrzebne? mniej więcej tak przeciętny człowiek widzi usługi. transport jest dostrzegany tylko i wyłącznie z powodu obecności ciężarówek na drodze. dla większości ludzi należałoby jest usunąć z dróg, a to że przwożą one 80% ładunków transportowanych w Polsce tego nikt z nich nie widzi. ale pracując w transporcie trzeba mieć tego świadomość i zaakceptować to. moim zdaniem bardziej skuteczne byłoby przedstawienie sytuacji w transporcie w Polsce i ilości/jakości dróg w porównaniu z liczbą aut. z niej wynika, że wszystko co jemy, ubieramy na siebie, konsumujemy, materiały budowlane są transportowane drogami, których w Polsce z prawdziwego zdarzenia nie ma. globalni operatorzy logistyczni wprowadzili u nas "zachodnie standardy pracy", co znaczy że przesyłki w Polsce są doręczane w takim samym czasie jak w D, F, GB, I itp. czyli zanczy to, że polskie ciężarówki jeżdżą z takimi samymi prędkościami po polskich DK jak ciężarówki po autostradach w UE. dodatkowo w Polsce na jeden kilometr drogi przypadają 334 pojazdy, w Niemczech jest ich zaś 178. dodajmy jeszcze, że w Polsce przybywa rocznie 1,2-1,3 pojazdów. więc to, że dziennie w Polsce na drogach ginie 15,3 osoby jest wynikiem w miarę dobrym. to mniej więcej tak, jakbyśmy otworzyli linię transatlantycką przwożącą pasażerów na materacach dmuchanych. to że połowa pasażerów tonie jest w sumie bardzo dobrym wynikiem. transport drogowy jest wszędzie, ale u nas musi działać w nienormalnych warunkach i te warunki powinny być zmienione jeżeli chcemy bezpieczeństwa na drogach i mniejszej uciążliwości dla innych użytkowników dróg. |
Autor: | Crafter [ 28 lis 2011, 7:35 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
Według mnie ten artykuł powinien przeczytać osoba która myśli o zostaniu truckerem, to co tutaj zostało napisane to prawda, wieczna gonitwa z czasem żeby tylko klient został na czas obsłużony bo jak nie to traci się klienta i trzeba szukać następnego, wyprzedzanie nie raz na zakazie żeby tylko być jak najszybciej na miejscu, sam to odczuwam na swoich barkach, ale nie zamienił tej roboty na żadna inna, bo mam dosyć roboty na taśmówce |
Autor: | orys [ 28 lis 2011, 18:09 ] |
Tytuł: | Re: Ciekaw jestem Waszego zdania nt tego tekstu |
Cytuj: [
Cóż, ja akurat jestem na tyle szczęśliwym człowiekiem, że przez te pięć lat blisko połowę czasu spędziłem w pracach, w których mogłem sobie zwiedzać zabytki i piękne okoliczności przyrody i miałem na to czas Ale oczywiście nie zmienia to faktu, że ja wiem, że moja ścieżka kariery nie była typowa 1. czy robiąc uprawnienia kierowcy lub po 5 latach pracy jest dla Ciebie nowością, że jeździsz nie tam gdzie chcesz i że praca kierowcy ciężarówki nie polega na zwiedzaniu zabytków? Cytuj: dla mnie specyfika pracy kierowcy w transporcie jest oczywista, więc nie ma po co mówić o tym, że jeździmy tam gdzie każą lub trzeba odpoczywać-spać w czasie pauz, a nie podczas jazdy.
Dla Ciebie jest oczywista, dla czytelnika chcącego poznać kulisy takiej pracy nie jest. Cytuj: 2. dla ludzi z zewnątrz jest to nie tylko, że nudne, ale nieistotne. wyobraź sobie, że chcesz przewieźć megle z Wrocławia do Warszawy, będzie Cię interesowało za ile, w jakim czasie i czy nie zostaną uszkodzone. dla klienta pojazd ciężarowy zaczyna sie i kończy na SKRZYNI ŁADUNKOWEJ, pozostałych części (kabina/kierowca) on nie widzi, nie chce widzieć. natomiast dla Twojego sąsiada nawet samochód nie będzie widoczny, ot po prostu meble zostały przemieszczone.
Ku nawet mojemu zdumieniu statystyki czytelników świadczą o czymś innym - tam pod artykułem masz możliwość oceny, artykuł oceniło blisko 50 osób i większość z nich bardzo dobrze. Do tego przeczytało go także bardzo wiele osób które nie miało ochoty oceniać. Mogę więc założyć, że artykuł jest ciekawy. Cytuj: to jest tak jak Ty byś poszedł do restauracji i nie obchodzi Cie jakim nożem ziemniaki obiera kucharz, w jakim garnku gotuje, na jakim gazie. interesuje Cię tylko czy obiad będzie w miarę szybko podany i dobry - nic więcej.
Klientowi restauracji to jest do niczego nie potrzebne, tak samo jak nie jest taki artykuł potrzebny klientowi firmy transportowej. Dlatego artykułów takich nie daje się klientom i nie uzależnia wykonania usługi od ich przeczytania. Natomiast jeśli ktoś ciekawy jest jak wygląda dana praca "od kuchni" to idzie na internet i sobie czyta - może przeczytać mój artykuł o pracy kierowcy, albo artykuł jakiegoś innego faceta o pracy na kuchni, który lezy obok. i nagle Ty jako klient restauracji masz czytać całostronicową rozprawkę o nożach, obieraniu ziemniaków, garnkach oraz specyfice gotowania na gazie, a na jaką cholerę Ci to potrzebne? Cytuj: ale pracując w transporcie trzeba mieć tego świadomość i zaakceptować to.
Jak widać po artykule, w którym opisuję jak wygląda praca kierowcy, mam jakąś tego świadomość, nie? A jeśli uważam, że coś nie jest wspaniale wymyślone to o tym piszę - co w tym złego. Cytuj: moim zdaniem bardziej skuteczne byłoby przedstawienie sytuacji w transporcie w Polsce i ilości/jakości dróg w porównaniu z liczbą aut. z niej wynika, że wszystko co jemy, ubieramy na siebie, konsumujemy, materiały budowlane są transportowane drogami, których w Polsce z prawdziwego zdarzenia nie ma.
Jak kiedyś bedę pisał artykuł przedstawiający sytuację w transporcie w Polsce to chcętnie wezmę te sugestie pod uwagę. Ten artykuł nie dotyczył sytuacji w transporcie w Polsce, to był artykuł na zamówienie pisma emigracyjnego pokazujący kulisty pracy kierowcy bez lukru. Z oczywistych względow realia są emigracyjne.
globalni operatorzy logistyczni wprowadzili u nas "zachodnie standardy pracy", co znaczy że przesyłki w Polsce są doręczane w takim samym czasie jak w D, F, GB, I itp. czyli zanczy to, że polskie ciężarówki jeżdżą z takimi samymi prędkościami po polskich DK jak ciężarówki po autostradach w UE. (Blablabla) |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |