wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://serwis.wagaciezka.com/ |
|
Dylematy z kat. C+E http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=33717 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | grom123grom [ 05 cze 2013, 16:38 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Witam. Mam pytanie czy łatwiej cofać tandemem z przyczepą czy ciągnikiem siodłowym z naczepą? |
Autor: | Mikuś [ 05 cze 2013, 17:49 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Cytuj: Patrz, a taki jesteś ze wszystkim obeznany i zapierd**asz 100ką w terenie zabudowanym. Taki z ciebie kierowca
Po 1 Jeśli jesteś taki rozgarnięty to powiedz co chciałeś wnieść ta odpowiedzią?Masz problemy z rozróżnianiem tematów? Pewnie chciałeś podnieść swoja wartość i mi dokopać,po młodzieżowemu mówiąc "zhejtować",napisz tylko czy lepiej się po tym czujesz Po 2 nie wymyślaj nie stworzonych bajek o tym że zapier****m 100 na terenie zabudowanym, Podaj jakiś screen albo cytat gdzie tak napisałem. Po 3 jeśli masz zamiar już coś napisać to najpierw znajdź na do dowody i dobrze sprawdz czy aby na pewno na dany temat piszesz. Nawiązując do tamtego tematu tak jak Ty to zrobiłeś,radze żebyś poduczył się przepisów bo pierwszy raz słyszę że nie można wyprzedzać na terenie zabudowanym może ty masz inny przepisy? Myślałem że tu nie ma takich palantów jak na konkurencyjnym forum. |
Autor: | bociek1989 [ 05 cze 2013, 17:57 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Cytuj: Witam. Mam pytanie czy łatwiej cofać tandemem z przyczepą czy ciągnikiem siodłowym z naczepą?
Mówią, że łatwiej ciągnikiem z naczepą. Moje osobiste zdanie to ciężarówka + jednoosiowa. Rolniczą z osią skrętną nigdy nie próbowałem i to dla mnie magia.Ale szczerze to jestem zdania, że jak się nauczysz po prostu cofać z przyczepą.. to żadne cofanie nie będzie wyzwaniem. @wojtas92, @Mikuś Dajmy spokój kłótniom i docinkom. @wojtas92 niepotrzebnie nakręcasz atmosferę. Moja rada co do łuku jest taka - jak najmniej kręć kierownicą. Ostro kręcąc nie pojmiesz tej zależności między prędkością, kątem.. Próbuj wolno, prowadź przyczepę w jednej odległości od linii i lekko odbijaj kierownicą, gdy się zacieśnia/rozluźnia. Pierwsza godzina nauki to ledwie rozgrzewka, wielu osobom szło opornie. |
Autor: | malwa333 [ 05 cze 2013, 18:19 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Dobrze jest też cofając po łuku nie trzymać się zbyt blisko prawej linii ponieważ brakuje wtedy miejsca na ewentualne odbicie. Często bywa tak że tył przyczepy ucieknie za linie i nie wiele można już zrobić. Wiadomo mowa o początkujących, bo doświadczeni z pewnościa potrafią wybrnąć. |
Autor: | wojtas92 [ 05 cze 2013, 19:56 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Cytuj: Po 1 Jeśli jesteś taki rozgarnięty to powiedz co chciałeś wnieść ta odpowiedzią?
Nie umiesz czytać? Udowodniłem po prostu jaki jesteś bezmyślny, to wszystko.
Cytuj: Pewnie chciałeś podnieść swoja wartość i mi dokopać,po młodzieżowemu mówiąc "zhejtować",napisz tylko czy lepiej się po tym czujesz
Nie znam takich młodzieżowych słów jak ty, ale tak, chciałem Ci dokopać, bo "taki z ciebie mądry kierowca", a po łuku cofnąć nie potrafisz i w dodatku pytasz na forum jak to zrobić. Trochę pokory by nie zaszkodziło, ale rozumiem, po prostu w złych kolejnościach dodałeś swoje posty. Najpierw chciałeś pytać o łuk, później rozważać na temat technik bezpiecznej jazdy samochodem w terenie zabudowanym i poza nim.
Cytuj: Po 3 jeśli masz zamiar już coś napisać to najpierw znajdź na do dowody i dobrze sprawdz czy aby na pewno na dany temat piszesz.
Czytanie nie boli.
Cytuj: Nawiązując do tamtego tematu tak jak Ty to zrobiłeś,radze żebyś poduczył się przepisów bo pierwszy raz słyszę że nie można wyprzedzać na terenie zabudowanym może ty masz inny przepisy?
Kodeks drogowy mówi wyraźnie: Zabrania się wyprzedzania, jeśli wiąże się to z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości. Co dość łatwo można przenieść do terenu zabudowanego - jeśli wszyscy jedziemy 50 w terenie zabudowanym (tak, sytuacja z innego tematu, w którym wypisywałeś swoje farmazony) to logicznym jest, że nie możesz nas wyprzedzić - proste, jak widzę dla Ciebie nie. Cytuj: Myślałem że tu nie ma takich palantów jak na konkurencyjnym forum.
Hamuj ze słownictwem, bo nie jestem twoim kolegą. Cytuj: Dajmy spokój kłótniom i docinkom. @wojtas92 niepotrzebnie nakręcasz atmosferę.
Przepraszam, na szczęście taki przypadek jak Mikuś zdarza się u nas na forum bardzo rzadko A co do pytania kolegi "GROM", to nie widzę różnicy w cofaniu z przyczepą centralno-osiową, a cofaniu z naczepą. Jeśli mielibyśmy przyczepę z pierwszą osią na obrotnicy, to wtedy już sytuacja wygląda zupełnie inaczej i cofanie z naczepą oraz przyczepą tandemową to przy tym zabawa. |
Autor: | Mikuś [ 05 cze 2013, 23:14 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Cytuj: Cytuj: Po 1 Jeśli jesteś taki rozgarnięty to powiedz co chciałeś wnieść ta odpowiedzią?
Nie umiesz czytać? Udowodniłem po prostu jaki jesteś bezmyślny, to wszystko. Cytuj: Pewnie chciałeś podnieść swoja wartość i mi dokopać,po młodzieżowemu mówiąc "zhejtować",napisz tylko czy lepiej się po tym czujesz
Nie znam takich młodzieżowych słów jak ty, ale tak, chciałem Ci dokopać, bo "taki z ciebie mądry kierowca", a po łuku cofnąć nie potrafisz i w dodatku pytasz na forum jak to zrobić. Trochę pokory by nie zaszkodziło, ale rozumiem, po prostu w złych kolejnościach dodałeś swoje posty. Najpierw chciałeś pytać o łuk, później rozważać na temat technik bezpiecznej jazdy samochodem w terenie zabudowanym i poza nim.
Cytuj: Po 3 jeśli masz zamiar już coś napisać to najpierw znajdź na do dowody i dobrze sprawdz czy aby na pewno na dany temat piszesz.
Czytanie nie boli.
Cytuj: Nawiązując do tamtego tematu tak jak Ty to zrobiłeś,radze żebyś poduczył się przepisów bo pierwszy raz słyszę że nie można wyprzedzać na terenie zabudowanym może ty masz inny przepisy?
Kodeks drogowy mówi wyraźnie: Zabrania się wyprzedzania, jeśli wiąże się to z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości. Co dość łatwo można przenieść do terenu zabudowanego - jeśli wszyscy jedziemy 50 w terenie zabudowanym (tak, sytuacja z innego tematu, w którym wypisywałeś swoje farmazony) to logicznym jest, że nie możesz nas wyprzedzić - proste, jak widzę dla Ciebie nie. Cytuj: Myślałem że tu nie ma takich palantów jak na konkurencyjnym forum.
Hamuj ze słownictwem, bo nie jestem twoim kolegą. Cytuj: Dajmy spokój kłótniom i docinkom. @wojtas92 niepotrzebnie nakręcasz atmosferę.
Przepraszam, na szczęście taki przypadek jak Mikuś zdarza się u nas na forum bardzo rzadko
-Napisałeś że nie można wyprzedzać na terenie zabudowanym,a co jeśli jedzie 30 i też jej nie można wyprzedzić? a słyszałeś o podwyższeniu prędkości przy wyprzedzaniu? -Znów wymyślasz że pytam się jak cofać po łuku? Tylko do tej pory myślę,szukam po forum gdzie to napisałem. I na tym zakończę nasza konwersacje,no chyba że zaczniesz pisać coś sensownego a nie zmyślać by postawić na swoim,typowy "mądry" człowiek który jest zawsze najmądrzejszy, Dam Ci rade, jeśli już coś komuś zarzucasz to zastanów się czy masz dowody by to poprzeć, bo jak na razie z Tobą jest taka gadka jak z dzieckiem z podstawówki,ja o jednym a Ty o drugim. Pozdrawiam. Aha i jeśli masz ochotę dalej podyskutować to zapraszam na Prywatna Wiadomość,bo nie lubię zaśmiecać forum byle czym które nic nie wnoszą do tematu. |
Autor: | wojtas92 [ 05 cze 2013, 23:42 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
A ja nie lubię uciekać na PW, bo inni nie mogą poczytać Moderator zechce to wydzieli i wywali. Cytuj: -Napisałeś że nie można wyprzedzać na terenie zabudowanym,a co jeśli jedzie 30 i też jej nie można wyprzedzić? a słyszałeś o podwyższeniu prędkości przy wyprzedzaniu?
Jeśli nie przekroczysz dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym, czyli 50ciu w dzień, to możesz sobie wyprzedzać ile Ci się podoba, przepis mówi jasno, wystarczy go uważnie przeczytać i dylemat z podwyższaniem prędkości też się rozwiąże od razu, także nie filozofuj. Cytuj: bo do tej pory cały czas zmyślasz rzeczy które nie miały miejsca oraz swoich słów nie możesz niczym poprzeć
Wystarczy uważnie przeczytać ten temat: viewtopic.php?f=47&t=39738 i wszystko będzie wiadomo - argumenty podane jak na dłoni, uważny czytelnik wszystko wychwyci. Kończę z Tobą pisać, bo nie ma o czym. Żenujące jest to, że wypisujesz farmazony na temat bezpieczeństwa ruchu drogowego w innym temacie, a w drugim się żalisz, że nie idzie Ci cofanie z przyczepą po łuku. Po prostu żenujące, nic więcej. Wszystkie rozumy pozjadałeś w innym temacie (gdzie notabene zabrakło Ci już argumentów żeby odpowiedzieć), a z przyczepą dać sobie rady nie możesz. I nie pije tu do braku umiejętności cofania, tylko do mentalności. Tacy ludzie jak ty zabijają siebie i innych na drogach, ale ty tego nie zrozumiesz, bo przecież to nie prędkość zabija, ty wiesz lepiej. To by było na tyle. |
Autor: | karol199 [ 05 cze 2013, 23:52 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Cytuj:
Jeśli nie przekroczysz dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym, czyli 50ciu w dzień, to możesz sobie wyprzedzać ile Ci się podoba, przepis mówi jasno, wystarczy go uważnie przeczytać i dylemat z podwyższaniem prędkości też się rozwiąże od razu, także nie filozofuj.
3. Znak B-33, określający dopuszczalną prędkość większą niż 60 km/h, umieszczony na obszarze zabudowanym, dotyczy samochodu osobowego, motocykla i samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t,więc wojtek, zanim wchodzisz z kimś w pyskówki - bądź świadom informacji które piszesz, a wyśmiewanie osób na etapie nauki jest żenujące. |
Autor: | Mikuś [ 06 cze 2013, 0:43 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Cytuj: Kończę z Tobą pisać, bo nie ma o czym. Żenujące jest to, że wypisujesz farmazony na temat bezpieczeństwa ruchu drogowego w innym temacie, a w drugim się żalisz, że nie idzie Ci cofanie z przyczepą po łuku. Po prostu żenujące, nic więcej. Wszystkie rozumy pozjadałeś w innym temacie (gdzie notabene zabrakło Ci już argumentów żeby odpowiedzieć), a z przyczepą dać sobie rady nie możesz. I nie pije tu do braku umiejętności cofania, tylko do mentalności. Tacy ludzie jak ty zabijają siebie i innych na drogach, ale ty tego nie zrozumiesz, bo przecież to nie prędkość zabija, ty wiesz lepiej. To by było na tyle. Żalenie się? raz napisałem że po pierwszych 2 godzinach mi nie wychodziło a ty wyskakujesz mi że się żale? tok rozumowania jak w podstawówce.... Kod: Tacy ludzie jak ty zabijają siebie i innych na drogach, ale ty tego nie zrozumiesz, bo przecież to nie prędkość zabija, ty wiesz lepiej.To ja w takim razie wole by za kierownica usiadł jakiś kierowca który myśli i jeździ szybko niż jakiś chory psychicznie który przy 10,20,30 km wjedzie na przeciwny pas ruchu albo zatrzyma się na środku drogi tuż za ostrym zakrętem. |
Autor: | wojtas92 [ 06 cze 2013, 9:19 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Cytuj: 3. Znak B-33, określający dopuszczalną prędkość większą niż 60 km/h, umieszczony na obszarze zabudowanym, dotyczy samochodu osobowego, motocykla i samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t,
Zgadza się, tak samo jak prędkość podwyższona w godzinach nocnych, nigdzie tego nie kwestionowałem. Jednak podstawową prędkością w obszarze zabudowanym jest 50 i wobec tej prędkości stosowany jest wspomniany przez Ciebie znak. Znak B-33 jest stosowany głównie w mieście, na drogach krajowych jeśli pojawi się znak D-42, a jednocześnie nie pojawi się B-33 (którego na drogach krajowych PO pojawieniu się D-42 raczej nie widujemy za dużo), to obowiązuje nas 50tka i o takiej prędkości jako domyślnej dla obszaru zabudowanego oznaczonego znakiem D-42 mówimy/łem. Co nie zmienia faktu, że masz rację, tak możemy w terenie zabudowanym jechać i 60 i 70km/h, a nawet 80 się zdarza na trasach wylotowych, ale są to tereny bez szerokiej dostępności dla pieszych, rowerzystów, małych dzieci z piłką itd. zgadza się? Cytuj: a wyśmiewanie osób na etapie nauki jest żenujące.
Nie miałem na celu wyśmiać jego braku umiejętności cofnięcia po łuku. Żenujące jest to, że jest to kolejny kierowca z cyklu, "wolę jeździć szybko, a bezpiecznie", który nota bene prawo jazdy ma dopiero 3 lata, i taki z niego kierowca, że ma problemy z nauką cofania. Dla mnie to przykre, że tacy "znawcy" bezpieczeństwa ruchu drogowego dostają prawo jazdy uprawniające do kierowania pojazdami cięższymi niż 3.5tony, bo nie chciałbym takiego wariata spotkać w czymś większym niż Fiat Punto. Cytuj: Wyrażenie swojej opinii na temat ograniczenia prędkości w terenach zabudowanych-według Ciebie farmazony,wgl wiesz co to słowo oznacza? bo do tego co napisałem w sprawie ograniczeń mogę podać sensowne wnioski że to ograniczenie jest picem na wodę i nie chodzi tu o nasze bezpieczeństwo.
Doskonale wiem co piszę. Twoja wypowiedź z tematu, o który mi chodziło to stek bzdur, na który argumenty możesz podać z kapelusza. Cytuj: To ja w takim razie wole by za kierownica usiadł jakiś kierowca który myśli i jeździ szybko niż jakiś chory psychicznie który przy 10,20,30 km wjedzie na przeciwny pas ruchu albo zatrzyma się na środku drogi tuż za ostrym zakrętem.
Tacy kierowcy jak ty wolisz właśnie najczęściej giną i zabijają innych na drogach, a jak nie to z własnej głupoty giną na przejazdach kolejowych, a odsetek wypadków z tymi drugimi jest nieporównywalnie mniejszy z tymi "amatorami dużych prędkości i umiejętności." Pozdrawiam i jak mówi stare przysłowie "... się ustępuje". |
Autor: | Użytkownik usunięty [ 06 cze 2013, 11:33 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Zasada kiedyś pisał książkę o bezpiecznej prędkości i tam też pojawiło się stwierdzenie, że czasami prędkością bezpieczną nie będzie prędkość ze znaku, a prędkość, którą poruszają się inni użytkownicy dróg. Widać to świetnie w dużych miastach, gdzie środkiem miasta tnie się 70-85 na ograniczeniu do 70 i nikt tego się nie czepia, nawet Policja tak jeździ. Ja tam tylko dodam, że każdy ma swój rozum, siadając za kółko może zrobić kuku sobie, albo co gorsza komuś innemu i o ile nie uważam, że jazda 51 na ograniczeniu do 50 jest niebezpieczna (ale trochę więcej już tak), tak trzeba myśleć, mieć zdrowy rozsądek i oczy w dupie. |
Autor: | wojtas92 [ 06 cze 2013, 12:47 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Cytuj: Widać to świetnie w dużych miastach, gdzie środkiem miasta tnie się 70-85 na ograniczeniu do 70 i nikt tego się nie czepia, nawet Policja tak jeździ.
Mówiłem o tym, na wlotówkach, przelotówkach i wylotówkach np. w Poznaniu mamy przeważnie 70-80km/h i tam jest to prędkość bezpieczna, ale obszar wokół jest skutecznie zabezpieczony przed niepożądanymi osobami i przedmiotami. W wioskach i centrach, gdzie z każdej strony coś lub ktoś może wlecieć na drogę jazda 70 i więcej jest co najmniej nieodpowiedzialna, chyba się zgodzisz?
Cytuj: o ile nie uważam, że jazda 51 na ograniczeniu do 50 jest niebezpieczna
No to jasne, przyjmujemy, że do 10km/h więcej jest jeszcze ok, ale powyżej robi się już niebezpiecznie, bo z każdym kilometrem wydłuża nam się droga hamowania.
Cytuj: tak trzeba myśleć, mieć zdrowy rozsądek i oczy w dupie.
Otóż to, amen.
|
Autor: | malwa333 [ 20 cze 2013, 8:26 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Witam. Dziś mam egzamin na 15 strasznie się stresuję i stąd moje pytanie. Chodzi mi o sprzęganie awaryjne, a więc sytuacja sworzeń nie opadnie podłączam przewody elektryczne powietrze i mój dylemat lekko cofam ale co ze stopą i klinami? Nie ćwiczyłam tego na kursie bo na ogół wskakiwało i była przyczepa z hamulcem. Wiem, że w Wordzie tylko kliny. Moje pytanie: Czy robię coś z tą stopą i klinami zanim cofnę? Wiem, że pytanie idiotyczne ale już zgupiałam. Z góry dziękuję. |
Autor: | Radhezz [ 20 cze 2013, 8:47 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Jak to "sworzeń nie opadnie"? Sworzeń musi spaść w dół i złapać ucho dyszla inaczej najprawdopodobniej dyszel został źle ustawiony w stosunku do zaczepu np. za nisko i szarpanie nic nie da - należy odjechać, sprawdzić czy zaczep nie się nie zamknął, wyregulować i cofnąć w dyszel jeszcze raz. Ew. jeśli mowa o sytuacji że bezpiecznik się do końca nie schowa, ale sam sworzeń już poszedł w dół, mnie uczyli żeby podpiąć przewody, minimalnie podnieść podporę żeby nie opierała się na ziemi i rozsunąć kliny po 20-30cm z każdej strony, a następnie szarpnąć do tyłu, ew. pociągnąć jeszcze po tym delikatnie do przodu, ale jedno i drugie zrobić tak, żeby nie najechać na kliny. |
Autor: | malwa333 [ 20 cze 2013, 8:51 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Pomocny jak zawsze. Dzięki. Na kursie był hamulec i klinów się nie używało, a co do stopy to już stres mnie zjada. Czyli lekko do góry stopa kliny rozsunąć i cofnąć lekko. Dobra tak zrobię. |
Autor: | Radhezz [ 20 cze 2013, 8:55 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Cytuj: cofnąć lekko Szarpnąć właśnie, dość gwałtownie ruszyć do tyłu, ale tak żeby nie pojechać za daleko - to ma być najwyżej te 20-30cm.
|
Autor: | malwa333 [ 20 cze 2013, 9:00 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Na egzaminie 90% występuje właśnie sprzęganie awaryjne. Stare redła, a na kursie szło za pierwszym podjazdem. Szarpnąć ok. |
Autor: | mk61 [ 21 cze 2013, 22:45 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Cofnij dość powoli, ale po pieprznięciu i usłyszeniu zaczepienia nie naciskaj na hamulec. Samochód się trochę bujnie, ale przyczepa go wyhamuje, a sworzeń wejdzie elegancko. W 98%. 1% to pierdoła za kierownicą, a następny 1% to defekt techniczny sprzęgu. |
Autor: | Radhezz [ 21 cze 2013, 23:12 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
A ja dzisiaj miałem egzamin, niestety uwalony na pierdółce, no ale cóż - bywa i tak, przedobrzyłem zwyczajnie. Co do sprzęgu to poszedł wręcz tragicznie, bezpiecznik za cholerę nie chciał się schować, dopiero po drugiej serii szarpania tył-przód zaskoczył. Z drugiej strony po tym egzaminie zacząłem się zastanawiać czy jest w ogóle sens podjeżdżania po kawałku i ustawiania dyszla na wysokość - po rozprzęgnięciu jest przecież na wysokości kołnierza. Na logikę to wystarczy się zatrzymać raz żeby otworzyć zaczep i zobaczyć czy idzie mniej więcej po prostej. Potem cofamy delikatnie aż oprzemy się na zaczepie i wtedy dopiero ewentualnie regulujemy wysokość. Genialne to nie jest, ale oszczędza czas na bieganie 4-5 razy "czy już" i można dyszel ustawić idealnie. W sumie po egzaminie więcej rzeczy mi się nasunęło - szkoda że dopiero po egzaminie, a nie w trakcie, bo może już bym czekał na wydanie plastiku |
Autor: | Bajzel [ 22 cze 2013, 0:44 ] |
Tytuł: | Re: Dylematy z kat. C+E |
Cytuj: ustawiania dyszla na wysokość - po rozprzęgnięciu jest przecież na wysokości kołnierza.
Nie koniecznie, warto uważać na zasadzki. Ja musiałem korygować wysokość. Zresztą w życiu jak będziesz latał z przyczepą, mówię głównie o takiej z obrotką, to się można przejechać Zresztą czasami i poduchy mogą Ci naprzestawiać, wystarczy że się wyłączysz na chwilę, a auto się w tym czasie wypoziomuje, problem gotowy.
|
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |