wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=33825
Strona 2 z 2

Autor:  bcrich5 [ 31 gru 2011, 13:57 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Kolego igoR84 źle mnie zrozumiałeś! Z tymi frajerami to chodziło mi o doradzanie w sprawie pracy. Mi mówiono nie idz tam, tam nie masz szans, nie ztrudnią cię tam itd. Co do słuchania starszych driverów to oczywiscie jestem za! Zawsze słucham dobrych rad id starszych stażem kolegów i polecam to każdemu.

Autor:  soko [ 31 gru 2011, 14:04 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Cytuj:
Co do Kolegi Soko sytuacja którą opisałeś miała miejsce z powodu (tylko się nie obraź) tego że kierowcy w tej firmie widzieli że nie będą mieli z Ciebie żadnego interesu bo oni Cię nauczą, a Ty odejdziesz do konkurencji nie dając im nic w zamian. Przykre to co napisałem, ale taki jest dzisiejszy świat. Pozdrawiam i życzę firm dających możliwość zdobycia doświadczenia Wilk 09 8) .
Po pierwsze, fajnie że się wypowiadacie :)

Nawiąże jednak do wypowiedzi Wilk`a 09 którą to cytuje powyżej.

Myślisz, że powodem jest to że nie będą mieli ze mnie pożytku? a nie to, że boją się że np. zostanę w firmie za któregoś z nich?

W sensie: przychodzi do niego szef, mówi, pojedziesz z młodym chłopakiem w podwójnej do DE? Zgodzić się nie chce bo sobie myśli, nigdy szef tego nie robił, żółtodziób przyjdzie, pojeździ to z nim, to z innym a później jednego z nich wygryzie, bo to znajomy?

Z innej też strony, argument bania się o swoje zdrowie, jaki mi znajomy podał też ma jakiś sens...

Powodów mogą być miliony, od konkurencji, przy mocno nasyconym rynku pracy, przez wspomnianą obawę o swoje zdrowie, przez brak pożytku i rekompensaty za poświęcony czas dla kierowców którzy mieliby mnie douczyć.

A tak naprawdę wiele wiele więcej, pewnie dwa czy trzy 'oficjalne' a co firmy, czy kierowcy nie chcący douczać początkujących sobie myślą do nikt już nie wie.

Autor:  soko [ 31 gru 2011, 14:10 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Cytuj:
dodaj to do CV i pokaż na firmie :mrgreen:

A tak ogolnie jedni od razu wsiadali na duze i smigali az miło inni najpierw na B, C i C+E.

Ty nie masz zielonego pojecia, więc zrozum innych, że wolą spokojnie pracować.
Idź na busy, ja osobiście z gościem którego olsniło że zostanie kierowcą też bym niechciał jechać (a niestety miałem taką wątpliwą przyjemność)
nie mam zielonego pojęcia na jaki temat? jazdy samochodem? jeżdżę busami od kilku lat, w firmie w której mam mieć zatrudnienie od nowego roku, prędzej uprawnień nie robiłem, bo studiowałem, a czemu studiowałem? bo wszyscy to robili. Prawo jazdy zrobiłem bo JA chciałem.

nie obrażając nikogo, bo padło już takie stwierdzenie w tym temacie "Zapomniał wół, jak cielęciem był" i to chyba do tej całej sytuacji najlepsze posumowanie.

Autor:  Misztal [ 01 sty 2012, 18:32 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Kolego soko a co skończyłeś i na jakim stopniu ??

Autor:  igoR84 [ 01 sty 2012, 23:32 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Cytuj:
nie mam zielonego pojęcia na jaki temat? jazdy samochodem? jeżdżę busami od kilku lat, w firmie w której mam mieć zatrudnienie od nowego roku, prędzej uprawnień nie robiłem, bo studiowałem, a czemu studiowałem? bo wszyscy to robili. Prawo jazdy zrobiłem bo JA chciałem.

nie obrażając nikogo, bo padło już takie stwierdzenie w tym temacie "Zapomniał wół, jak cielęciem był" i to chyba do tej całej sytuacji najlepsze posumowanie.
Słuchaj, ja też studiowałem, może zabrakło zapału, bo byłem juz na półmetku, ale wybrałem jazdę, i stwierdziłem że szkoła mi nic w życiu nie pomoże, skończenie dziś studiów zaocznych, trzeba jasno określić to każdy średnio rozgarnięty potrafi, co za tym idzie tytuł, nie jest jednoznaczny z posiadana wiedzą, nie mówiąc już o umiejętnościach. Nie neguje tu Twojej wiedzy ani ptrzeby skończenia szkoły, mówię bardziej o sobie.
Dla mnie sprawa jest oczywista, jeżeli coś chcesz robić w życiu to trzeba to robić, najlepiej jak się potrafi, nie ma miejsca na półśrodki.
Ja nigdy nie traktowałem zawodu kierowcy jako rezerwowy, lub też odwrotnie.

Skoro studiowałes to dlaczego nie szukasz pracy w wyuczonym zawodzie? jak dla mnie szkoda czasu i pieniędzy na to, ale to jest moje zdanie, i tez w sumie pisze o sobie.

Jazda busem w porównaniu z jazdą zestawem dmc40t ma tyle wspólnego że w obu przpadkach jeździ sie do przodu :wink:
Jezeli przesiąkłeś nawykami z busa, to bedziesz miał troche pod gorkę bo dużo nawyków przeniesiesz na zestaw, a tam pewne błędy które przy busie są bez konsekwencji mogą być opłakane w skutkach na zestawie dmc40t.

Ja Tobie zycze powodzenia, ale trzeba patrzeć realnie na świat.

Autor:  Kwiatula [ 01 sty 2012, 23:46 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Logicznie myśląc to chyba lepiej przyjąć kogoś kto objeździł Europe busem i zna drogi, promy itp niż kogoś kto nigdy nie jeździł pojazdem większym niż jego osobówka (wyłączając pojazdy na kursie i egzaminach).
Na szczęście oprócz tych topornych na młodych kierowców firm są także takie, w których biorą młodych.

Autor:  Marix [ 02 sty 2012, 0:06 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Cytuj:
Jazda busem w porównaniu z jazdą zestawem dmc40t ma tyle wspólnego że w obu przpadkach jeździ sie do przodu :wink:
Jezeli przesiąkłeś nawykami z busa, to bedziesz miał troche pod gorkę bo dużo nawyków przeniesiesz na zestaw, a tam pewne błędy które przy busie są bez konsekwencji mogą być opłakane w skutkach na zestawie dmc40t.

Ja Tobie zycze powodzenia, ale trzeba patrzeć realnie na świat.

Z całym szacunkiem, ale o jakich nawykach mówisz, których przenoszenie z busa może mieć opłakane skutki?

Nie popadajmy w przesadę, kierując się tą logiką można też powiedzieć, że fakt jeżdżenia osobówką, która z ciężarówkami ma jeszcze mniej wspólnego, która wybacza jeszcze więcej błędów również jest przeszkodą, dlatego lepiej jakby kierowca zaczynał od razu od dużych:)

.
Nie mam żadnego doświadczenia z dużymi, poza busami, jednak jestem przekonany, że po doświadczeniach z busami łatwej potem odnaleźć się w samochodzie ciężarowym. Na pewno o wiele łatwiej niż w przypadku braku takiej praktyki.

- Wyższa pozycja za kierownicą - żadna nowość, dla kogoś kto jeździł busem mniejszy przeskok
- Wymiary - Niektóre busy są dłuższe od solówek, dochodzi tutaj jedynie większa szerokość
- Brak widoczności "przez plecy" - tu i tu
- Konieczność przemyślanego ustawienia się na niestrzeżonych przejazdach kolejowych, aby cokolwiek widzieć - tu i tu
- Nie wszędzie da się wjechać, nie wszędzie da się obrócić - na busach też tak jest, choć może w mniejszym stopniu. Tak czy tak busy uczą bardziej przemyślanych decyzji.
- Wyższy środek ciężkości, niebezpieczne pływanie w koleinach, większa bezwładność pojazdu, dłuższa droga hamowania - w busach też to jest, oczywiście w mniejszym stopniu
- Bardzo duże zagrożenie przy naprawdę silnych, gwałtownych podmuchach wiatru, śmiem rzec, że w wielu przypadkach w busach problem jest większy niż w ciężarówkach.

i tak dalej i tak dalej.
Nie przekonasz mnie, że takie "doświadczenie", choć faktycznie przed pracodawcą niewiele znaczące, nie ma znaczenia w istocie.

Autor:  igoR84 [ 02 sty 2012, 1:11 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Cytuj:
Nie przekonasz mnie,
nie mam takiego zamiaru, i nie mam na myśli że jest to jakaś przeszkoda, jedynie chodzi mi o to że nie jest tak łatwo jak się wydaje.
Cytuj:
Wyższa pozycja za kierownicą - żadna nowość, dla kogoś kto jeździł busem mniejszy przeskok
Wyobraź sobie że jak się przesiadłem z Actrosa na Magnumkę juz było mi dość ciężko się przyzwyczić, dlatego że w Magnumce jest zdecydowanie gorsze pole widzenia, a są to chyba dwa auta w których siedzi sie najwyżej. Wbusie praktycznie nie istnieje coś takiego jak zabezpieczenie ładunku, ewentualnie dwa pasy załątwiają sprawę, kiedy na naczepie masz ładunek i trzeba zabezpieczyc go prawidłowo czasami może nie starczyć 20pasów, dotadkowo niewłaściwe zabezpiecznie może sprawić że np inspektor BAG bedzie kazał zapiąć kolejne 20.

Nie chce tu negować tego co piszesz, ale dla mnie osobiście jazda busem niczym praktycznie nie różni się od jazdy osobówką, busem wszędzie wjedziesz i wyjedziesz. Dlatego tez na busa wystarczy prawo jazdy jak na osobówkę.

Jeśli sie przekonasz jak pcha Cie do przodu 40t, jak się łamie zestaw na lodzie albo mokrym, jak fajnie sie jedzie po koleinach i zakrętach z 24tonami po sam dach, jak sie zawraca w ciasnych uliczkach z full ładunkiem gdzie widzisz tylko jedną stronę, czasem prawą bo zlewej tylko sciana od naczepy, a w około wszyscy sie pieklą aTy właśnie zblokowałeś drogę, jak się jedzie 10,20km bo nie ma gdzie zakęcić, jak mostek za niski i trzeba nadrobić z 30km, jak pourywasz albo Tobie urwą kilka lusterek, jak bedziesz dźwiagał ciężką felgę z resztką opony z której druty rozcinają Ci ręce, jak się ugotujesz na śniegu albo błocie tak że bez drugiego auta się nie obejdzie jak będziesz bezskutecznie szukał miejsca na parkingu, wtedy pomyślisz sobie przez chwilę co to ma wspólnego z busem, ja Ci powiem już teraz NIC. Może kiedys przyznasz mi choć 1% racji.

Autor:  bcrich5 [ 02 sty 2012, 10:08 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Cytuj:
Cytuj:
Nie przekonasz mnie,
nie mam takiego zamiaru, i nie mam na myśli że jest to jakaś przeszkoda, jedynie chodzi mi o to że nie jest tak łatwo jak się wydaje.
Cytuj:
Wyższa pozycja za kierownicą - żadna nowość, dla kogoś kto jeździł busem mniejszy przeskok
Wyobraź sobie że jak się przesiadłem z Actrosa na Magnumkę juz było mi dość ciężko się przyzwyczić, dlatego że w Magnumce jest zdecydowanie gorsze pole widzenia, a są to chyba dwa auta w których siedzi sie najwyżej. Wbusie praktycznie nie istnieje coś takiego jak zabezpieczenie ładunku, ewentualnie dwa pasy załątwiają sprawę, kiedy na naczepie masz ładunek i trzeba zabezpieczyc go prawidłowo czasami może nie starczyć 20pasów, dotadkowo niewłaściwe zabezpiecznie może sprawić że np inspektor BAG bedzie kazał zapiąć kolejne 20.

Nie chce tu negować tego co piszesz, ale dla mnie osobiście jazda busem niczym praktycznie nie różni się od jazdy osobówką, busem wszędzie wjedziesz i wyjedziesz. Dlatego tez na busa wystarczy prawo jazdy jak na osobówkę.

Jeśli sie przekonasz jak pcha Cie do przodu 40t, jak się łamie zestaw na lodzie albo mokrym, jak fajnie sie jedzie po koleinach i zakrętach z 24tonami po sam dach, jak sie zawraca w ciasnych uliczkach z full ładunkiem gdzie widzisz tylko jedną stronę, czasem prawą bo zlewej tylko sciana od naczepy, a w około wszyscy sie pieklą aTy właśnie zblokowałeś drogę, jak się jedzie 10,20km bo nie ma gdzie zakęcić, jak mostek za niski i trzeba nadrobić z 30km, jak pourywasz albo Tobie urwą kilka lusterek, jak bedziesz dźwiagał ciężką felgę z resztką opony z której druty rozcinają Ci ręce, jak się ugotujesz na śniegu albo błocie tak że bez drugiego auta się nie obejdzie jak będziesz bezskutecznie szukał miejsca na parkingu, wtedy pomyślisz sobie przez chwilę co to ma wspólnego z busem, ja Ci powiem już teraz NIC. Może kiedys przyznasz mi choć 1% racji.





Kolego ile ty lat jeżdzisz ze aż takie nieszczęscia cię spotkały na dordze? Z tego co piszesz to chyba ze 20 lat za kółkiem. Ja jezdze 9 lat na miedzynarodówce i połowy z tych rzeczy nie miałem.

Autor:  korni8808 [ 02 sty 2012, 11:40 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Cytuj:
Ja jezdze 9 lat na miedzynarodówce i połowy z tych rzeczy nie miałem.
Zapraszamy na krajówkę! :D
2 lata i przeszedłem wszystko :roll:

Autor:  igoR84 [ 02 sty 2012, 11:45 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Ja od 4 miesiecy po kraju jeżdze i przez dwa miesiące sie bardziej zdziwiłem niż po roku na międzynarodówce. No lusterka nigdy nie urwałem, ale te i inne przykłady, których nie wymieniłem to nic specjalnego, zestaw mi się łamał dwa razy, raz na autostradzie, raz na wyjsćiu z zakrętu, ale jokoś udało mi się wyprostować. Z miejscem nigdy nie miałem problemu, ale są tacy którzy zawzsze mają. Chodziło mi tu o wodrębnienie różnic miedzy busami a zestawami. Nie mam zamiaru tutaj nikomu umniejszać. Wiadomo jak kolega jeździł to ma jakies rozeznanie w zawodzie kierowcy, ale tu nie chodziło o te rozeznanie, tylko brak praktyki na dużym zestawie, co wywołało obawy kierowców z którymi miał jechać.

PS kolega korni uprzedził moje myśli :D

Autor:  bcrich5 [ 02 sty 2012, 11:49 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Lusterko owszem miałem urwane,w Słowenii mijałem się z innym autem i bum pi lusterku. No o wymianie koła nie bede pisał bo to chyba każdy przeszedł. Kolego po krajówce też jezdze.

Autor:  marlik [ 02 sty 2012, 12:10 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

oj bez przesady z tą trudnością jazdy zestawem. Myślę ze najtrudniej jest się przyzwyczaić do większej szerokości pojazdu, najlepszym rozwiązaniem jest zdobycie doświadczenia na solówce 18-24t dmc przynajmniej parę tygodni dla oswojenia się z większym gabarytem. Ja swoje pierwsze kroki w ciężkim transporcie zaczynałem od takiej solóweczki i później bez większych problemów siadałem na zestaw z naczepą / przyczepą. wiadomo- do nauki cofania przyczepą potrzeba znacznie więcej czasu niż kilka tygodni- przy naczepie przyszło mi to dość łatwo i szybko. No i rożne zdarzenia na drodze które są wpisane od zawsze, na zawsze do zawodu kierowcy. Jeśli ktoś ma oprócz chęci trochę zdrowego rozsądku, i tą "żyłkę" do jazdy to większych problemów mieć nie będzie. Dla mnie najtrudniejsze było ( i chyba nadal jest, może nie tyle co trudna ale stresująca i męcząca) jazda po wąskich drogach z głębokimi koleinami często uczęszczanych przez duże samochody. Wku*wia mnie jak ktoś myśli ze cała droga jest jego i kierownicę ma jakby zabetonowaną. zgoni człowieka prawie do rowu, a jak się coś odezwiesz to jeszcze Cie zwyzywa:| ale wychodzę z tego założenia ze głupszym trzeba ustępować.

Autor:  soko [ 02 sty 2012, 15:02 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Cytuj:
Kolego soko a co skończyłeś i na jakim stopniu ??
jednolite mgr zarządzanie i marketing specj. marketing... ale to nie jest tu w żadnym stopniu w sumie istotne. tak napomknąłem tylko.

do kolejnych postów nawiąże bez cytatów.

Rozwinęła się wojna. Wszyscy panowie macie w swoich wypowiedziach racje, robi się maly OT, nie neguje jednak że idący w ciekawym kierunku.

PANOWIE! ani razu nie powiedziałem ze pozjadałem wszystkie zmysły, że będę idealnym kierowcą. Nie wiem do końca jak się będę zachowywał będąc za kołkiem, tylko w szoferce i poza domem kilka tygodni. Nie wiem na ile moje umiejętności pozwolą mi od razu na bezbłędne zachowanie się za kierownicą auta o DMC powyżej 3,5 t. bo w końcu na kursie to z tych hm 55 (chyba) godzin (licząc C i C+E) ponad połowa to był plac.

Już podczas nauki miewałem tel. "Wyjazd na Słowacje jest, a ja kiedy? - no o 20 wyjeżdżacie - no dobra jedziemy" i tyle. Busik, ale zawsze ciągnęło mnie za kierownicę.

Niestety nie wiem, jak dam sobie radę w wielu sytuacjach podbramkowych o których piszecie, bo jak sam temat postu wskazuje... nikt na razie nie chce dać mi się przekonać.

A nie - przepraszam - być może w następny PN pojadę podwieźć staruszka MAN`a (DMC 14 t) z firmy w której mnie zatrudnili gdzieś bliżej granicy bo jeden kierowca nie wyrobi się na raz.

pozdrawiam wszystkich.
soko

Autor:  Cyryl [ 02 sty 2012, 17:48 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Cytuj:
...nie obrażając nikogo, bo padło już takie stwierdzenie w tym temacie "Zapomniał wół, jak cielęciem był" i to chyba do tej całej sytuacji najlepsze posumowanie.
najgorsze jest to, że to przysłowie pamiętają tylko cielęta, a woły już nie.
mam nadzieję Soko, że jak będziesz już kierowcą doświadczonym i szef powie Ci, że masz jechać z młodym nie odmówisz.

Autor:  andy the driver [ 02 sty 2012, 18:47 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

Cytuj:
Cytuj:
...nie obrażając nikogo, bo padło już takie stwierdzenie w tym temacie "Zapomniał wół, jak cielęciem był" i to chyba do tej całej sytuacji najlepsze posumowanie.
najgorsze jest to, że to przysłowie pamiętają tylko cielęta, a woły już nie.
mam nadzieję Soko, że jak będziesz już kierowcą doświadczonym i szef powie Ci, że masz jechać z młodym nie odmówisz.
I ja mam taką nadzieję, nie tylko jeżeli chodzi o kolegę Soko :)

Autor:  soko [ 05 sty 2012, 19:35 ]
Tytuł:  Re: zdobycie doświadczenia przez początkującego kierowcę?

witajcie ;)

mam zatrudnienie w firmie, 2 lubliny (kontener, osobówka), Iveco Daily 35c15 (które nomen omen waży z pełnym bakiem 2800 kg, i wsiądzie do niego 3 chłopa po 70 kg i ładowność wynosi 500 kg) + przyczepka, i MAN 14.192 który wygląda jak ten Obrazek + przyczepa.

Jade MAN`em w PN z drugim kierowcą, a właściwie ja jako drugi, do Poznania po krzesła jedzie on, ja mam się bujnąć Poznań - Pniewy. Zawsze to jakiś początek.

Lublin`ami jeździłem od dawna, a jako kierowca dziś dostałem się za kółko Iveco 2009 rok, ok 60 000 km przebiegu. Fajnie się tym jeździ :)

pozdrawiam wszystkich zdobywających praktykę, a jeszcze bardziej starych 'wyjadaczy' co by bardziej przychylni dla młodych byli.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/