Od ok. pół roku jeźdżę autem z tym tacho i mogę potwierdzić.
Pauzy się kręcą. Służby się nie czepiają.
Przy odpowiednim poziomie samozaparcia i cierpliwości w "szarpaniu" żelazem można wykręcić pauzę na jakimś zakładzie.
Jakiś czas temu ładowałem w Saint Gobain Luxemburg.
Kto był, ten wie, kto nie wie niech czyta
Wpychasz naczepę na halę, wypinasz się i warujesz koniem pod halą.
potem wpinka i wyjazd.
Naczepę ładowali ok. 6 godz.
Podpiąłem, wyjechałem. Potem podjazd po papiery (nadal "na skoka").
Tu okazało się, że wynikła pomyłka i muszą przeładować.
Znów "na skoka" do hali, wyjazd i czekanie.
Wyszła pełnoprawna pauza...
Podczas kontroli BAG nie stwierdzono uchybień.
Przydaje się stoper.