wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Kolejny problem z łukiem
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=36285
Strona 2 z 2

Autor:  crazy-pl [ 21 lip 2012, 18:00 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

Cytuj:
Ja na garażu tyłem uwaliłem. auto inne, lusterka się telepały jak u starego geriatyka i w tyczkę przydzwoniłem przy 2 próbie, a na dodatek plac w Gdańsku to porażka... co do cofania to ja zacząłem ogarniać po 15 godzinach łuk. Patent jest taki żeby na początku lekko podłamać zestaw jednym energicznym ruchem a potem trzymać koła przyczepy maksymalnie metr od lini i musi wyjść. A łatwiej cofać tandem niż z naczepą. Naczepe trzeba mocniej wyłamać żeby poszła po łuku.
Dlatego że jest różnica w długości ciągnika siodłowego a samochodu ciężarowego dlatego trzeba bardziej złamać :) Przynajmniej mi się tak wydaje.

Autor:  Cyryl [ 10 wrz 2012, 6:54 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

Cytuj:
...na początku lekko podłamać zestaw jednym energicznym ruchem a potem trzymać koła przyczepy maksymalnie metr od lini i musi wyjść. A łatwiej cofać tandem niż z naczepą. Naczepe trzeba mocniej wyłamać żeby poszła po łuku.
żadnych energicznych ruchów.
spieszyć się należy tylko w 3 przypadkach przy:
- jedzeniu ze wspólnej miski,
- łapaniu pcheł,
- wyciąganiu.

jeżeli odpowiednio się ustawi auto, to samo przy bardzo delikatnej korekcie, mniej niż 1/4 obrotu kierownicy, wejdzie do garażu, a naszym zadaniem jest tylko wyprostowanie zespołu pojazdów. i nic więcej.

Autor:  batman1500 [ 14 wrz 2012, 21:55 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

Łuk,parkowanie skośne przodem zestawem jest proste, najgorsze z tego wszystkiego jest cofanie do garażu tyłem.Wczoraj miałem egzamin i łuk bez problemu,parkowanie skośne też tylko garaż tyłem za drugim podejściem wyszedł dopiero :D Dasz radę ,trzeba się po prostu troszkę wyluzować i zdasz ...

Autor:  GrzeHu460 [ 15 wrz 2012, 18:31 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

Łuku nie da się nauczyć tak jak na kategorię B. To trzeba poprostu czuć a najgorszą rzeczą jest zbędne kręcenie kierownicą, mały obrót, naczepa dostaje tor i lekkie korygowania. Pzdr.

Autor:  volffi [ 17 paź 2012, 13:12 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

Cześć Koledzy. Właśnie jestem w trakcie kursu na C+E (nareszcie), również do wczoraj walczyłem z łukiem. Dosłownie miałem ochotę wyjść z tej kabiny i pójść wpiz.... daleko z tego placu manewrowego. Całe szczęście że przyszło mi do głowy zasięgnąć opinii kolegów z wagi ciężkiej :wink: Rady o tym aby nie kręcić wiele kierownicą okazały się kluczowe. Teraz łuk wychodzi mi na maksymalnie dwie korekty. Czasu a czasu zostaje. A już myślałem że po prostu się nie nadaję czy co. Od instruktora usłyszałem że "to trzeba ćwiczyć", że innego sposobu nie ma. Niby spoko, ale jeśli ja już tłukę łuk ileś tam godzin i ciągle nic to mógł dać więcej instrukcji, zwłaszcza że się zwracałem o więcej wskazówek jako że mi nie wychodzi. Dzięki za te kluczowe rady

Autor:  grzegor9 [ 17 paź 2012, 21:12 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

No ja zawsze na początku cofania lekko daję kierownicę w lewo żeby przyczepa się zaczęła łamać. Kiedy podchodzi bliżej linni kręcę dwa razy mocniej w prawo, kiedy zareaguje, dokręcam w lewo itd. Wychodzi bez korekt.

Autor:  szmitz [ 19 paź 2012, 20:34 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

Koledzy nie podawajcie się na łuku i innych manewrach na placu.
Spokojnie trzeba jechać i kolega cyryl ma racje Łuk i inne manewry małymi kroczkami trzeba ćwiczyć.
Ja zdałem C+E za 5x ważne aby mieć silną wolę jak nie zdałem za 3x to chiałem zrezygnować ale postanowiłem walczyc dalej i zdałem za 5x.
Na łuku instruktor mi mówił że dużo osób z nerwów kręci w lewo w prawo i potem nagle przyczepa się złamie a co gorsza czasami tak ze ani do przodu podjechać ani do tył. Ja na początku tak samo robiłem gdyż nigdy nie jechałem z przyczepą w do tył, po tych radach zacząłem kręcić powoli i kierownicę trzymałem 2 rękami i juz lepiej wychodziło aż doszłem do perfekcji.

Autor:  Kamplaw [ 19 paź 2012, 22:01 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

Cytuj:
Koledzy nie podawajcie się na łuku i innych manewrach na placu.
Spokojnie trzeba jechać i kolega cyryl ma racje Łuk i inne manewry małymi kroczkami trzeba ćwiczyć.
Ja zdałem C+E za 5x ważne aby mieć silną wolę jak nie zdałem za 3x to chiałem zrezygnować ale postanowiłem walczyc dalej i zdałem za 5x.
Na łuku instruktor mi mówił że dużo osób z nerwów kręci w lewo w prawo i potem nagle przyczepa się złamie a co gorsza czasami tak ze ani do przodu podjechać ani do tył. Ja na początku tak samo robiłem gdyż nigdy nie jechałem z przyczepą w do tył, po tych radach zacząłem kręcić powoli i kierownicę trzymałem 2 rękami i juz lepiej wychodziło aż doszłem do perfekcji.
Dzięki za wskazówki... Szkoda że trasiłem tutaj po oblanym egzaminie :/

Autor:  volffi [ 15 lis 2012, 17:32 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

Panowie ćwiczcie ten łuk do bólu na kursie. Dzisiaj miałem egzamin i dwóch oblało i to przez głupote można powiedzieć. Pierwszy tak sie skupił na końcu łuku że jadąc do przodu za wcześnie skręcił i naczepą wjechał na linie. Drugi teoretycznie łuk umiał zrobić, tyle że nie w 5 a w 7 minut a zasady są jakie są. Szkoda chłopaków bo niby taka pierdółka ale dla nich to było nie do przeskoczenia, po dwa podejścia robili i za każdym razem to samo

Autor:  Cyryl [ 15 lis 2012, 22:30 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

Volffi, tak z ciekawości nim instruktor puścił Cię na łuk, kazał Ci cofać po prostej i wyjaśnił zasady?

Autor:  volffi [ 16 lis 2012, 4:01 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

Cytuj:
Volffi, tak z ciekawości nim instruktor puścił Cię na łuk, kazał Ci cofać po prostej i wyjaśnił zasady?
Szczerze? Nie :wink: od razu zacząłem kręcić łuk, tyle że na pierwszych godzinach chodził niedaleko auta i jak sie sklinowałem i nie wiedziałem jaki manewr powinienem wykonać to podchodził i mówił co mam zrobić. Po ponad 10h sam (i dzięki twoim wypowiedziom na forum) doszedłem do tego jak poprawnie zrobić łuk, jak sprawnie złamać zestaw. Zdałem za pierwszym razem ale źle będę wspominał kurs

Autor:  Cyryl [ 16 lis 2012, 5:36 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

takie nauczanie moim zdaniem jest bez sensu, trwa dłużej, jest o wiele bardziej uciążliwsze dla uczącego się i dodatkowo nie rozumie on zachowania się zespołu pojazdu podczas jazdy do tyłu szczególnie na zakrętach.

Autor:  sunnychris [ 17 lis 2012, 11:10 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

mnie na pierwszej godzinie placu powiedział ogólną zasadę kręcenia i wpuścił samego do auta i powiedział, żebym popróbował.... pod koniec na 3 próby 2 miałem ok... ale strasznie walczyłem kierownicą lewo-prawo. Wskazówka, żeby wykonywać delikatne ruchy i wracać do punktu "zero" i od 3 może 4 godz nie było już ani jednego problemu z manewrowaniem po łuku czy też wycofywanie z ukośnego żeby trafić w garaż tyłem. Nie ma sensu uczyć się tego manewru "na pamięć" bo każdy raz jest inny. Inaczej ustawi Ci się przyczepa i sama zacznie wchodzić w łuk, innym razem musisz jej pomóc mniej lub więcej... ćwicz, ćwicz - ale zasada delikatnych ruchów powinna pomóc.

Autor:  volffi [ 18 lis 2012, 17:38 ]
Tytuł:  Re: Kolejny problem z łukiem

Zgadza się, mi pomogły dopiero słowa Cyryla które wyczytałem na forum - dobrego kierowcę poznać po tym że mało kręci kierownicą :) niby takie krótkie stwierdzenie czy jak by to tam nazywać ale mi dopiero po tym zaczęło wychodzić na placu. Instruktor widział wcześniej że mało nie ukręcę kierownicy ale żadnych rad w związku z tym nie dostałem. Nie wiem czy to już pisałem ale Dzięki Cyryl że zdalnie i poniekąd nieświadomie nauczyłeś mnie robić łuk :mrgreen:

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/