wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://serwis.wagaciezka.com/ |
|
Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=42776 |
Strona 2 z 3 |
Autor: | yarzyna [ 25 lip 2014, 21:54 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
3k zł to jeszcze nic,ostatnio dzwoniłem do pewnej firmy i to co mi zaproponowali to przeszło ludzkie pojęcie.Podstawa najniższa krajowa plus 18gr/km . Jak tak dalej będą postępować to faktycznie w polach będą zestawy stały. |
Autor: | krzysiekjx1 [ 25 lip 2014, 22:39 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Cytuj: 3k zł to jeszcze nic,ostatnio dzwoniłem do pewnej firmy i to co mi zaproponowali to przeszło ludzkie pojęcie.Podstawa najniższa krajowa plus 18gr/km .
słyszałem o dziadowniach ze stawką 30gr ale tu to przebili chyba nawet busy
Jak tak dalej będą postępować to faktycznie w polach będą zestawy stały. |
Autor: | endriu007 [ 25 lip 2014, 22:43 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
To ja już lepiej płace , a narzekają dystrybucja okolice Poznania jazda solo 3700 4000 na rękę . |
Autor: | użytkownik usunięty [ 25 lip 2014, 23:00 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
No to u jednego z podwykonawców kierowcy mają tylko "gołą kilometrówkę". Bez podstawy, bez "gwarantowanego" minimum. A mają płacone 32 lub 33 gr/km. A wcześniej mieli po 36 gr/km. Tylko "sief" powiedział: to niedopuszczalne, by kierowca zarabiał więcej od właściciela firmy. Powiem krótko: tak dalej panowie, a Gucio będzie prezydentem. |
Autor: | krzysiekjx1 [ 25 lip 2014, 23:08 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Cytuj: No to u jednego z podwykonawców kierowcy mają tylko "gołą kilometrówkę". Bez podstawy, bez "gwarantowanego" minimum. A mają płacone 32 lub 33 gr/km. A wcześniej mieli po 36 gr/km. Tylko "sief" powiedział: to niedopuszczalne, by kierowca zarabiał więcej od właściciela firmy.
i to jest powód żeby brakowało kierowców
Powiem krótko: tak dalej panowie, a Gucio będzie prezydentem. |
Autor: | Mikuś [ 26 lip 2014, 7:00 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Na początku zabawy dziad mi dawał podstawę 1000 zł + 26 gr z km. jazda od pn do pt,ale zaznaczył że wyjazdy są w pn o 1-2 a powroty zazwyczaj w sobotę rano lub południe, po obliczeniu wyszło że będę zarabiać 2200 zł,gdzie dziad na to "tyle pinindzy,chyba że nie wyjdziesz na tym,gdzie tyle zarobisz". |
Autor: | martinfh [ 26 lip 2014, 19:26 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Czy brakuje kierowców? Tak, brakuje (dobrych), tak jak każdych innych DOBRYCH fachowców. Czy kierowcy są wykorzystywani? Zdarza się, bo niektórzy są ciołkami, którzy się na to godzą. Szef każe przeginać? Kazać może, ale nikt nikogo nie zmusza do godzenia się na to. Więc proszę mieć pretensje do samego siebie, że jest się ruchanym, jeżeli ktoś sam się na to godzi. Zawsze znajdzie się wolne miejsce na kasie w markecie, za równie godziwe wynagrodzenie. "Sorry, taki mamy klimat". Proszę zauważyć, że żeby zostać kierowcą, nie potrzeba długiego okresu czasu. Widzimy "swoją" niedolę, niedolę wykorzystywanych kierowców. Ale oprócz kierowców jest masa innych pracowników z różnych branż, fachowców, którzy na zdobycie swoich umiejętności poświęcili "troszkę" więcej niż kilkadziesiąt godzin wyjeżdżonych na kursie, poświęcili lata i również zostali "oszukani przez system". Owszem praca kierowcy jest ciężka i wymagająca, ale jest masa innych zawodów, które wymagają równie dużego jak i niejednokrotnie większego poświęcenia, a "wejście" w dany zawód nie jest tak łatwe jak zostanie kierowcą. Nie róbmy z kierowców męczenników świata. |
Autor: | krzysiekjx1 [ 26 lip 2014, 20:22 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Cytuj: Czy brakuje kierowców? Tak, brakuje (dobrych), tak jak każdych innych DOBRYCH fachowców.
dobremu kierowcy trzeba dobrze zapłacić a statystycznego dziada na to nie stać i woli jęczeć jak to jest ciężko Czy kierowcy są wykorzystywani? Zdarza się, bo niektórzy są ciołkami, którzy się na to godzą. Szef każe przeginać? Kazać może, ale nikt nikogo nie zmusza do godzenia się na to. Więc proszę mieć pretensje do samego siebie, że jest się ruchanym, jeżeli ktoś sam się na to godzi. Zawsze znajdzie się wolne miejsce na kasie w markecie, za równie godziwe wynagrodzenie. "Sorry, taki mamy klimat". Proszę zauważyć, że żeby zostać kierowcą, nie potrzeba długiego okresu czasu. Widzimy "swoją" niedolę, niedolę wykorzystywanych kierowców. Ale oprócz kierowców jest masa innych pracowników z różnych branż, fachowców, którzy na zdobycie swoich umiejętności poświęcili "troszkę" więcej niż kilkadziesiąt godzin wyjeżdżonych na kursie, poświęcili lata i również zostali "oszukani przez system". Owszem praca kierowcy jest ciężka i wymagająca, ale jest masa innych zawodów, które wymagają równie dużego jak i niejednokrotnie większego poświęcenia, a "wejście" w dany zawód nie jest tak łatwe jak zostanie kierowcą. Nie róbmy z kierowców męczenników świata. kierowcy są wykorzystywani poprzez manipulacje płacowo prawne (nie rozliczanie godzin pracy,brak pełnego ubezpieczenia od uzyskiwanego wynagrodzenia) wiec działa to też i w drugą stronę czasem cóż z tego że tak prosto jest stać się kierowcą? (to twoja opinia ale nie bedziemy jej podważać) to znajdź tych chętnych i zrób z nich kierowców!!skoro to takie proste i wymaga nastu godzin raptem powiem ci jak to wygląda w drugą stronę (gdy jest motywacja że będę godziwie wynagrodzony ) mam znajomego,chłopak po studiach,pracował w różnych miejscach przez kilka ostatnich lat (nie miał pleców i nie dostał się na intratne posady w administracji itp) ale miał możliwość wyjazdu do pracy jako kierowca (pomińmy lokalizacje) i zrobił te uprawnienia (pare naście godzin ) poświęcił rok na naukę języka i dziś już pracuje firma przyjęła go pomimo braku jakiegokolwiek doświadczenia,zanim wsiadł do auta został wyposażony od butów po czapkę (w PL możesz liczyć na wampirki ) nikt mu nie płaci pod stołem,z racji tego że mieszka ok 10km od firmy a jest na starcie, to dostał na początek od szefa małego pick-upa,żeby miał czym dojeżdżać do puki się nie urządzi (paliwo tankuje firmowe - u nas musiałby odbyć taniec z wężem ),żeby przyszedł do pracy w sobotę to się go najpierw pyta czy mógłby? i za sam fakt chęci dostaję dodatkową premię,oprócz wynagrodzenia i tak mniej wiecej wygląda szacunek do pracownika w normalnym kraju i na takie warunki kierowcy przyjadą z innego kraju ! można ?można ale to trzeba zacząć od zmian na górze i dać poczucie wartości pracownikowi a jakże by inaczej jak nie poprzez uczciwe wynagrodzenie a nie kombinatorstwa i krętactwa w księgowości żeby jeszcze bardziej dotarło do naszych dziadów- na start dostał równowartość 1000zl/dzień,w lokalnej dystrybucji (nie śpi w kabinie),250km ma do objechania,stała trasa,stałe punkty wiadomo nie ma co przeliczać bo są inne koszty życia ale...,tu wegetował i napotykał same bariery (już nawet szukając pracy jako kierowca żeby zdobyć praktykę ) propozycje które otrzymywał,były na poziomie dla upośledzonych .... |
Autor: | martinfh [ 26 lip 2014, 21:53 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Cytuj:
cóż z tego że tak prosto jest stać się kierowcą? (to twoja opinia ale nie bedziemy jej podważać) to znajdź tych chętnych i zrób z nich kierowców!!skoro to takie proste i wymaga nastu godzin raptem
A zrób z osobnika zaraz po szkole (technik XXX [tutaj wstaw sobie cokolwiek ]) kogoś super extra ogarniętego w danej pracy. TO samo, doświadczenie buduje Twoje umiejętności. Tak jak po kursie jesteś kierowcą - bez doświadczenia, ale kierowcą, tak samo możesz być sprzątaczką - bez doświadczenia, ale sprzątaczką.Wyobraź sobie, że nauczenie się czegokolwiek przydatnego w zawodzie technik XXX ( i tu zaś sobie coś wstaw) w przeciągu 4 lat może być równie bezowocne jak "kilku dziesięciogodzinny kurs na PJ"). I teraz porównaj sobie te 4 lata z kursem na PJ. A każdy - ten co poświęcił 4 lata i ten co poświęcił czas na kurs ma jakieś oczekiwania. Zawód Kierowcy to nie pępek świata. Większość widzi tylko siebie i wszystko co patologiczne w kraju to INNI, ale nie MY SAMI. |
Autor: | krzysiekjx1 [ 26 lip 2014, 22:15 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Cytuj:
Wyobraź sobie, że nauczenie się czegokolwiek przydatnego w zawodzie technik XXX ( i tu zaś sobie coś wstaw) w przeciągu 4 lat może być równie bezowocne jak "kilku dziesięciogodzinny kurs na PJ"). I teraz porównaj sobie te 4 lata z kursem na PJ. A każdy - ten co poświęcił 4 lata i ten co poświęcił czas na kurs ma jakieś oczekiwania.
no w sumie odpowiedz jest w twoich słowachZawód Kierowcy to nie pępek świata. Większość widzi tylko siebie i wszystko co patologiczne w kraju to INNI, ale nie MY SAMI. "Wyobraź sobie, że nauczenie się czegokolwiek przydatnego w zawodzie technik XXX ( i tu zaś sobie coś wstaw) w przeciągu 4 lat może być równie bezowocne" wiec wiesz idąc tym tokiem to że kierowca posiada 10 lat praktyki nie znaczy że jest super kierowcą a to że ktoś ma jej rok jest zielony w tej profesji co do poświęconego czasu??? wiesz znam ludzi bardzo młodych co osiągnęli bardzo dużo .... kwestia tego gdzie zainwestowali swoje umiejętności,czas wiec akurat to kiepskie porównanie .... kierowca nie jest pępkiem świata ale oczekuje jak każdy inny pracownik poszanowania własnej godności ,a dziady w Polsce wiesz jak by chcieli ..... moje wpisy mają tylko na celu wskazanie gdzie tkwi problem braku kierowców a nie stawianie ich powyżej innych pracowników |
Autor: | martinfh [ 26 lip 2014, 23:08 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Krzysztof, mi się po prostu wydaje (tak, wydaje), że niektórzy (nie wszyscy) Kierowcy po prostu mają bardzo wysokie mniemanie o swoim zawodzie - co za tym idzie - wysokie oczekiwania, często dokonując według mnie niesprawiedliwych porównań, czując się bardzo niedowartościowanym. Stąd między innymi bierze się "płacz i lament". Tak, odbiega to od pytania zadanego w pierwszym poście, ale i dyskusja dużo wcześniej zeszła nieco z tematu. |
Autor: | piwko2006 [ 19 sie 2014, 7:30 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Witajcie. Za kilka tygodni ruszam z C, C+E i KW. Czytając niektóre wypowiedzi włos jeży się na głowie. Mam dwóch znajomych wykonujących zawód kierowcy w ruchu międzynarodowym. Jeden jeździ w pobliskiej firmie, która obsługuje trasy po Europie zach. drugi w pracuje u "Niemca". Rozmawiając z pierwszym odniosłem wrażenie że źle nie jest. Temat braku kierowców też został z nimi poruszony. Pierwszy mniej doświadczony wspominał, że wszędzie szukają bo brakuje za fajerą ludzi, drugi twierdzi, że na jedno auto przypada trzech chętnych - nie wiem skąd te dane . Mam nadzieję że pieniądze wydane na prawko (niemałe zresztą) pozwolą na znalezienie w miarę godnej i dobrze płatnej pracy. Przepraszam z góry za odgrzanie kotleta. |
Autor: | Cyryl [ 19 sie 2014, 7:52 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Cytuj: W zasadzie temat ten założyłem z pytaniem, które miało wydźwięk: kiedy w końcu psiewoźnicy zaczną szanować kierowców. Niestety, czytając Wasze odpowiedzi dochodzę do jedynego, zdaje się, wniosku: NIGDY...
według mnie szacunek to nie spada z nieba jak Duch Święty, ale trzeba na niego ciężko zapracować, a stracić go bardzo łatwo.jednak aby wymagać szacunku dla swojej osoby trzeba najpierw nauczyć się szanować samego siebie, a potem zadać sobie pytanie: z jakiego powodu inni mają szanować mnie, w jaki sposób ja pracuję na rzecz szacunku dla siebie? pracowałem w paru firmach i (dotyczy to wszystkich) na podobnych stanowiskach jedni są szanowani inni nie. jedni zarabiają lepiej, inni gorzej i nie ma to nic wspólnego z wykonywanym zawodem, ale z jakością osoby/pracownika. ale proponuję zastanowić się nad inną rzeczą: kiedy pracodawcy/przewoźnicy są szanowani przez pracowników/kierowców? otóż okaże się, że pracodawca/przewoźnik nie jest szanowany z powodu pozycji, ale dlatego (jeżeli jest) w jaki sposób prowadzi firmę i jaki ma stosunek zatrudnionych do ludzi. |
Autor: | Mikuś [ 19 sie 2014, 20:13 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Cytuj: Cytuj: W zasadzie temat ten założyłem z pytaniem, które miało wydźwięk: kiedy w końcu psiewoźnicy zaczną szanować kierowców. Niestety, czytając Wasze odpowiedzi dochodzę do jedynego, zdaje się, wniosku: NIGDY...
według mnie szacunek to nie spada z nieba jak Duch Święty, ale trzeba na niego ciężko zapracować, a stracić go bardzo łatwo.jednak aby wymagać szacunku dla swojej osoby trzeba najpierw nauczyć się szanować samego siebie, a potem zadać sobie pytanie: z jakiego powodu inni mają szanować mnie, w jaki sposób ja pracuję na rzecz szacunku dla siebie? |
Autor: | Cyryl [ 20 sie 2014, 7:00 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
to według mnie najlepszy przykład braku szacunku dla własnej osoby. |
Autor: | Edler [ 22 sie 2014, 11:19 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Kierofcy wala po rogach pracodawcow na paliwie, pasach, deskach aluminiowych, kolach zapasowych i potem chca, ba! Zadaja zeby ich szanowano i jeszcze godziwie placono. Nie ma problemu ale to musi byc uklad zamkniety gdzie ja szanuje pracownika, pracownik mnie to zostanie mu zapalacone za wykonana prace i to godziwie Inna sprawa to zwiazki zawodowe. Gdyby byly na statkach Kolumba to by nie odkryl Ameryki ale na poslugujac sie Dunskim przykladem (troche banalanym) to wynegocjowali wprowadzenie prawa nakazujacego wyposazenie ciezarowek jezdzacych poza granice Dani w ekspres do kawy, lodowke i kilmatyzacje. Niby nie wiele ze zawsze cos. W Szwecji zwiazki zawodowe kierowcow wynegocjowaly minimalna stawke GODZINOWA dla kierowcy i wynosi ona bodajze 80 SEK/h. Oczywiscie juz widze bande Januszy z Wonsem ktore zakladaja sobie zwiazek i ide z gwizdkami i synrenami pod wiejska krzycac Dzis w biedrze chliba nie byndzie! |
Autor: | krzysiekjx1 [ 22 sie 2014, 11:55 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Cytuj: Kierofcy wala po rogach pracodawcow na paliwie, pasach, deskach aluminiowych, kolach zapasowych i potem chca, ba! Zadaja zeby ich szanowano i jeszcze godziwie placono. Nie ma problemu ale to musi byc uklad zamkniety gdzie ja szanuje pracownika, pracownik mnie to zostanie mu zapalacone za wykonana prace i to godziwie
a Polsce wystarczy, żeby kierowcy mieli uczciwie naliczaną pensje z godzin pracy wg tachografu, ale to dla dziadów zbyt wiele, wiec nie oczekujmy uczciwości czy szacunku w drugą stronę
Inna sprawa to zwiazki zawodowe. Gdyby byly na statkach Kolumba to by nie odkryl Ameryki ale na poslugujac sie Dunskim przykladem (troche banalanym) to wynegocjowali wprowadzenie prawa nakazujacego wyposazenie ciezarowek jezdzacych poza granice Dani w ekspres do kawy, lodowke i kilmatyzacje. Niby nie wiele ze zawsze cos. W Szwecji zwiazki zawodowe kierowcow wynegocjowaly minimalna stawke GODZINOWA dla kierowcy i wynosi ona bodajze 80 SEK/h. Oczywiscie juz widze bande Januszy z Wonsem ktore zakladaja sobie zwiazek i ide z gwizdkami i synrenami pod wiejska krzycac Dzis w biedrze chliba nie byndzie! |
Autor: | Cyryl [ 22 sie 2014, 16:12 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
a u nas jest ponad 40 skłóconych ze sobą związków zawodowych kierowców i gdy dochodzi do rozmów trójstronnych: ministerstwo, przewoźnicy, a kierowców nie ma kto reprezentować. kto ma im wywalczyć lepsze warunki pracy: ministerstwo, może przewoźnicy? i to nie jest zasługa nikogo innego jak samych kierowców. |
Autor: | krzysiekjx1 [ 23 sie 2014, 12:21 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
Cytuj: a u nas jest ponad 40 skłóconych ze sobą związków zawodowych kierowców i gdy dochodzi do rozmów trójstronnych: ministerstwo, przewoźnicy, a kierowców nie ma kto reprezentować.
zasługą kierowców jest to że się godzą na te warunki a jest to spowodowane brakiem alternatyw na rynku pracy
kto ma im wywalczyć lepsze warunki pracy: ministerstwo, może przewoźnicy? i to nie jest zasługa nikogo innego jak samych kierowców. |
Autor: | Cyryl [ 23 sie 2014, 12:39 ] |
Tytuł: | Re: Brakuje kierowców C+E a jak to jest naprawdę? |
chcesz przez to powiedzieć, że ta ilość związków zawodowych i ich skłócenie wynika z warunków na rynku pracy? czy sytuacja na rynku pracy dla hydraulików, murarzy, czy kelnerów jest na tyle lepsza, że pozwala na funkcjonowanie dobrze działających związków zawodowych? mi zawsze wydawało się, że gdy jest gorzej wtedy właśnie trzeba mocniej siebie popierać i walczyć o swoje. gdy dostajesz 10 000zł/miesiąc to czy dostajesz w tym diety, nadgodziny, czy ryczałty za nocleg jest obojętne, ale gdy za 300h pracy w miesiącu dostajesz 2000zł to już chyba ma znaczenie? a tu okazuje się, że jest na odwrót. kto więc ma bronić interesów kierowców? |
Strona 2 z 3 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |