Cytuj:
Ale niektórym to chyba paleta się na głowę przewróciła, bo zawód kierowcy próbują amplifikować do rangi niedostępnej dla zwykłego zjadacza chleba, jakby to kierowca ciężarówki musiał być jakimś specjalistą o ponadprzeciętnych umiejętnościach.
To jest właśnie 100 % prawda o większości opinii w tym temacie
Forum jest po to by rozmawiać, zadawać pytania i na nie odpowiadać. W temacie sukcesy i porażki to wszyscy napier**ją co kto zjadł, co kto wysr*ł itd. Ale jak chłopak się zapytał to od razu: "oooo młody, Ty to weź poszukaj bo 5 tysięcy razy na forum o tym a poza tym to taka wiedza i umiejętności, że my Ci nie możemy powiedzieć bo do tego musisz sam dojść". 2 strony nakur*ania mądrości i zero informacji. Ja przychodząc do pierwszej firmy po zdaniu prawa jazdy miałem 1/2(dosłownie połowę pensji tych co robili po 5-10 lat) przerobiłem tam 5 miesięcy i poszedłem w ch*j bo czemu ja mam mieć mniej ? Bo jestem świeży ? Papiery miałem takie jak wszyscy, i w porównaniu do tych matołów rysujących wszystko na kartkach bo ani me ani be po angielsku nie umieli, ja potrafiłem się dogadać. Brałem auto bo starym wyjadaczu który miał dwa razy tyle co ja kasy i dolewałem w trasie 10l oleju do silnika bo on bagnetu nigdy nie wyjmował bo po co jak komputer mu pokazuje. Nie mówiąc o oponach jak na przedniej osi druty od środka wyłaziły. I akurat problemu nie było, żeby wymienili tylko drajwer co miał dwa razy tyle kasy co ja na wypłatę i potrafił opon obejrzeć od środka i tak jeździł z gałami w laptopa wlepionymi. Także, bez urazy chłopaki ale krowa co duży muczy, mało mleka daje.
Według mnie najlepszą opcją, żeby się przekonać jak wygląda i funkcjonuje typowy kierowca zawodowy jest popłynąć promem. Jak wszyscy wylezą z kabin i się spotkają przy korycie to mi czasem aż psychika siada w czym ja siedzę. Ja patrzę i słucham niektórych elementów to jestem pewny, że tą robotę może wykonywać każdy, absolutnie każdy. I wiedzy do tego nie potrzeba praktycznie żadnej.
A do autora tematu mogę powiedzieć tyle. Nie wierz w pierdoły typu "jeżdzę bo lubię" jazda w tym przypadku to praca a pracuje się dla pieniędzy. Niektórzy sobie tak wmawiają i tłumaczą, że jeżdżą bo lubią ale jak ktoś by im dał te same pieniądze za 8h w zakładzie to powiedzieli by Ci, że robią w zakładzie bo lubią. Jak mi ktoś mówi, jeżdżę bo lubię jeździć to już wiem, że nie rozmawiam z dorosłym chłopem. Ja jeżdzę bo muszę zarobić. Zarabiam 6-7 tyś przy 25-26 dniach w miesiącu spędzonych w trasie. 1500 zł podstawy netto i 48e diety lub 55 funtów za dzień w zależności gdzie jeżdżę. Uzbieram tyle ile potrzebuję i idę robić coś innego bo mam już pomysł na siebie.
Lubię jeździć ale osobówką po wsi i tam gdzie chcę
Także, jak chcesz zarobić i masz dużo samozaparcia to rób C, C+E, KW, i szukaj roboty na zagranicę bądź za granicą. Pojeździsz, odłożysz i idź robić coś innego. Na polskie realia pieniądze są nie najgorsze, ale musisz się poświęcić dla kasy. I trzeba zapier**ć.
Nie czytaj też za dużo na forach bo się naczytasz jak niektórzy mają lajtowo itd. (bo przecież do tego dochodzili sami
). 90 % kierowców tutaj nie zagląda i pewnie nie wie, że takie forum jest i wcale ich ta robota nie pasjonuje. I Ciebie też raczej nie będzie, także jak jesteś zafascynowany tą pracą to Ci szybko minie i zmarnujesz tylko część życia swojego.