Cytuj:
Wąsko jak ch...ra, progi zwalniające i czasem ciasno jak masakra...
osoby przesiadające się z małych aut na duże pojazdy mają początkowo kłopot z paroma rzeczami:
1. jazda za blisko prawej strony, czasami po krawężniku lub poboczu.
przyczyną jest to, że jadąc samochodem osobowym jesteśmy w innym miejscy na szerokości drogi, bliżej prawej.
mózg nie wiedząc co robić odwołuje się do podobnych rzeczy z przeszłości. ale siedząc w samochodzie ciężarowym lub autobusie w tym samym miejscu prawy bok auta będzie poza jezdną, więc w początkowym szkoleniu trzeba zwrócić uwagę, aby osoba ucząca się w pierwszym okresie bacznie obserwowała lusterka gdzie jesteśmy na szerokości drogi względem osi jezdni i krawężnika lub pobocza cały czas korygując to.
gdy zaniecha się to w początkowym szkoleniu, kursant będzie miał z tym kłopoty w przyszłości.
2. wymijanie dużych aut na wąskiej drodze.
gdy jeździmy długo jakimś autem wyczucie szerokości staje się intuicyjne, jednak w przypadku większych pojazdów ma się to inaczej.
gdy widzimy nadjeżdżający z przeciwka większy pojazd to pierwsze sprawdzamy w lusterku jak daleko jesteśmy od osi jezdni i niech będzie to 20 cm.
patrzymy na nadjeżdżający pojazd z przeciwka i jeżeli jest to powiedzmy 30 cm, daje nam to w sumie pół metra, więc nie ma co zjeżdżać na prawo.
3. na drodze jak w życiu, miejsce na niej trzeba sobie wywalczyć.
jeżeli będziemy jeździli zawsze bardzo blisko krawędzi inni będą nas spychać jeszcze bardziej.
gdy jesteśmy sami na drodze trzeba jechać bliżej osi jezdni, jeżeli ktoś nadjeżdża z przeciwka jest bliżej osi, dopiero gdy jest bliżej zjeżdżamy, bo on najczęściej też zjeżdża do swojej prawej.