wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Kampania buraczana
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=5280
Strona 2 z 2

Autor:  hefe [ 07 gru 2006, 17:52 ]
Tytuł: 

Wiekszosc z nich to pewnie w ogole nie wie, co to jest plandeka i do czego sluzy. Przeciez taki cos to jest zupelny idiotyzm.

Autor:  scaniairizar [ 07 gru 2006, 18:04 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Przeciez taki cos to jest zupelny idiotyzm.

idiotyzm w sensie głupoty kierowców, czy przepisów ?
bo mi sie wydaje ze głupoty kierowców

Autor:  Martin [ 07 gru 2006, 19:28 ]
Tytuł: 

Cytuj:
A kto się dostosowuje do tego ? Jak praktycznie te auta jeżdżą wokół komina. Twisted Evil
U mnie nie ma takiego kierowcy który by nie zakładał plandeki na czas transportu :P

Autor:  hefe [ 07 gru 2006, 19:54 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Cytuj:
Przeciez taki cos to jest zupelny idiotyzm.

idiotyzm w sensie głupoty kierowców, czy przepisów ?
bo mi sie wydaje ze głupoty kierowców
Wiadomo,ze kierowcow.

Autor:  Cheester [ 07 gru 2006, 20:51 ]
Tytuł: 

Z racji tego ze mieszkam przy drodze prowadzacej do cukrowni widuje duzo zestawow wiozacych buraki. Czesc z nich oczywiscie z nadstawkami i bez plandek bo po co. Lecz ku mojemu zdziwieniu wiekszosc zestawow nie ma nadstawek i jezeli nie ma plandeki to naczepa nie jest zaladowana kopica burakow lecz w miare rowno z burtami. A tak poza tematem w tej kampanii widuje naprawde piekne ciagniczki.

Autor:  Pazdz [ 07 gru 2006, 21:50 ]
Tytuł: 

Kampania buraczana. Co do tej nazwy, to kierowcy tych wanienek to właśnie takie buraki. Oczywiście nie wszyscy i wszedzie się znajdą, na każdym zestawie. Ale w mojej okolicy jest bardzo dużo takich.... CO niestety miałem okazję się niejednokrotnie przekonać...

Autor:  scaniairizar [ 07 gru 2006, 21:56 ]
Tytuł: 

jeszcze ku sprawie nadstawek i plandek, koło mnie często jezdzą z firmy ENERGOKRAK z popiołem na składowisko na Niwe. prawie każdy man ma nadstawki i kopczyk. oczywiście bez plandeki bo po co to komu, tylko trzeba sie brudzic przy zakładaniu.

Autor:  furman [ 24 gru 2006, 13:32 ]
Tytuł: 

swego czasu jeździłem właśnie patelnią i parę razy wiozłem buraka. szczerze najgorsza robota jaka może być. jeździsz po polach zawsze brudy zarówno auto jak i ty
w ogóle nie polecam

Autor:  combol [ 24 gru 2006, 19:28 ]
Tytuł: 

http://img41.imagevenue.com/view.php?im ... _333lo.jpg Ten Arctrosik jedził na ta sama cukrowie co ja rok temu i nawet mój ojcec zna własciciela tego arctrosa POZDRO DLA CIEBIE DANIEL !!

Autor:  szymonokia [ 02 sty 2007, 18:39 ]
Tytuł: 

Pracuje w gospodarstwie rolnym na zachodzie polski i jeżdże patelnią ale na szczęście po buraki cukrownia przysyła swój transport. Co mnie zdziwiło to fakt, że wszyscy ci kierowcy pracują po 16-18 godzin dziennie, każdy z nich miał namieszane w tarczkach i jakoś nie przejmowali się tym faktem.

Autor:  Mirek. [ 06 sty 2007, 23:05 ]
Tytuł: 

Ja jeździłem podczas tej kampani z kolegami na buraku dla cukrowni Krasnystaw. I te 16 czy 18 godzin tak naprawdę to jest nic, bo jak wielu driverów w tym również my (ja nie mam jeszcze prawka) jeździlismy po 24h. Oczywiście driver jeżdżący ze mną miał nieco lepiej, bo gdy wjeżdżaliśmy na cukrownię to on szedł spać (jak były kolejki) bo nieraz trzeba było stać np. po 4 godziny a ja podjeżdżałem, wysypałem się i tara. A jeżeli chodzi o te buraki, to nie chodzi o te że z białych buraków się wyrabia cukier bo jest biały... Jakby wyrabiać cukier z samego buraka to by wyszedł czerwony cukier i do tego specjalnie się dodaje kamień wapienny najczęściej przywożony z okolic Kielc.

Furman, to prawda że to ciężka i brudna robota ale robisz co drugi dzień po 24h ale małe pieniądze z tego nie są a jeżeli chodzi o nadstawki i nie przykrywanie wanny to jak sami pojeździcie z burakiem to też nie zawsze będziecie zakładać plandekę, teraz wam dobrze gadać bo siedzicie przed kompami to jest żaden wysiłek...

Autor:  Bury [ 06 sty 2007, 23:57 ]
Tytuł: 

Mój ojciec pracował w niemieckiej firmie zajmującej się wywozem buraków.
Był operatorem maszyny Ropa takiej jak na zdjęciu.
Wolał to zajęcie niż jazdę ciężarówką,bo załadował kilka maszyn,nogi na stery w maszynie i relaks,chyba,że było coś do zrobienia przy maszynce.Ciężko jak padał deszcz,bo błoto i syf,ale nie narzekał.Przed kampanią przygotowywał cały ten tabor do tego okresu,włącznie z maszyną,która wymaga troskliwej opieki ze wg na swoją dość skomplikowaną budowę.
Jak padnie samochód,podstawia się następny,a maszynka musi chodzić non stop.
Z tego co opowiadał kierowcy u niego mieli płacone z godziny,nie ważne czy jechał,czy czekał na załadunek.Za czystość na drogach odpowiada firma wykonująca przewóz i jak np. skład wyjechał z botem na drogę publiczna,to obowiązkiem firmy było wezwać inną firmę zajmującą się sprzątnięciem błota z drogi.
Rozładunki na cukrowni trwają szybko.Skład robi kilka kółek dziennie,w zależności od miejsca załadunku.
Nie było mowy o spadających z samochodu burakach
:wink:

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/