Ja tam na swojego Jelonka nie mogę narzekać. Jedyny mankament jest taki, że co 4 tysiące muszę 5L oleju dolać, ale z tego Daf słynie, a no i na ciepłym silniku na wolnych obrotach czuć woń oleju w spalinach
A co do wyświetlania "Poziom płynu chłodniczego niski" to owszem pojawia się, ale przynajmniej u mnie, gdy się pojawi i doleję 2L płynu komunikat znika na miesiąc. Na początku myślałem i większość kierowców co jeżdżą Dafami mówili, że to mankament Dafa z czym nie do końca się zgadzam, bo mimo, że płynu jest pod korek, wystarczy opuścić na poduchach i zawsze te 2-3L płynu wejdzie i już komputer nie wrzeszczy.
Co do kabiny i wykończenia: przesiadłem się z Mana TGX XLX, kto wie może gdybym dostał SC zamiast SSC był bym zawiedziony, ale nie jestem i bym zgrzeszył jeśli bym tak powiedział. Man wygodniejszy w prowadzeniu, lepsza regulacja kierownicy no i ten Comfort Shift
W Dafie SSC obydwa koja na duży plus, pod wyrem "stodoła" na graty, schowki nad szybą (zwłaszcza środkowy) ogromniasty. Półeczka wysuwana, można sobie kulturalnie jedzonko zjeść jak przy stole (w Manie musiałem na kolanach
). Webasto, zimą na tunelu nogi nie marzną.
Co do minusów to słabo wyposażony komputer nie można sprawdzić napięcia w akumlatorach no i podgrzewanie lusterek pozostawia wiele do życzenia. W dodatku brudząca się boczna szyba od kierowcy (bez owiewki nie da rady). A i fakt faktem w Manie było odrobinę ciszej.
Mam może nie wielkie porównanie, bo w swojej karierze jeździłem tylko manem TGX i TGA, teraz Daf 105.
Generalnie nie narzekam i mimo tych kilku mankamentów gdyby proponowali mi nowego Mana XXL w zamian za dafa SSC raczej bym się nie zastanawiał i wybrałbym Dafa.
A tak nawiasem przy okazji.
Kolega z firmy jeździł Scania R420 Topline. Niedawno przesiadł się na Dafa 105.460 SC. Od razu do niego z pytaniem dlaczego takie zmiany? Mówi, że była okazja to wziął dafa. Teraz pozwolę sobie zacytować jego słowa, nie wszystkie tylko to co zapamiętałem.
"Scania tylko z wyglądu fajnie wygląda, a wewnątrz 0 punktów dla kierowcy, a nawet -2. Chłopie, w Scanii łóżko do bani ! Przez 4 lata wstawałem połamany ! Lepiej bym się w namiocie wyspał w dodatku oparcia od foteli trzeba odchylać żeby całkiem je rozłożyć. Druga sprawa to schowki pod łóżkiem, mało, za prawym fotelem znowu tak głęboki, że gdy coś wyciągałem to nogi na podszybiu... następna sprawa to webasto, porażka, wylot od wydmuchu za prawym fotelem przy samej ścianie... Nogi przez 4 zimy zmarznięte...
A co do Dafa, nogi nie marzną, lodówka większa, jak podnoszę łóżko to się cieszę, bo tyle miejsca. Wygodne, szerokie wyro już nie wstaję połamany."
Tyle co zapamiętałem, ale nie pawał zachwytem do Scanii jak niektórzy, że świata po za nią nie widzą.
W lipcu 2 chłopaków dostało nowe Rki 420 Highline i też nie są zadowoleni. Mówią, że w dafie o wiele więcej miejsca, schowków i jest klimat. Nie są zbytnio zadowoleni przesiadką z Dafa.
Osobiście nie jeździłem Scanią, ale od zawsze powtarzałem, że prócz tuningu do niczego innego się nie nadaje
Także zdania są podzielone, jeden woli jabłka, a drugi będzie zajadał się gruszkami, proste.