(...) A i tak poniżej -15 to auta ani chłodni nie gasimy:)

To się nazywa ekologia

Z wyczerpaniem baterii się zgodzę ale z tym spalaniem to chyba przesada. Mój tata ma wodne ogrzewanie w swojej 105ce i na początku kiedy silnik zimny to pali 1L na godzinę a potem ok. 0.8 Na godzinę. No chyba że twoje ogrzewanie jest wielkości silnika od malucha

Jak w Ameryce

To się nazywa ekologia

DzoDzo bardzo chetnie bym sie przejechal z Toba na daleka Norwegie. Podobno nie taki diab straszny jak sie uzywa mozgu. Jak Ci idzie poslugiwanie sie lancuchami?

Oj tam miałem okazje stać w Petersburgu parę dni na tamożni przy mrozach około -30 i jakoś klamot nie chodził na okrągło, co prawda wtedy to był stary podciwy man f2000 na zwykłej pomie wtryskowej i wystarczało przepalanie silnika. Najlepsze było jak zajechałem na stacje dolać paliwa było -35 a kobieta mówi ze paliwo jest do -30.
Jedynie co to miałem problem z wodą w paliwie jak wracałem do domu, co jakiś czas zamarzał odstojnik w którym zbierała się woda

No i wystarczało że grzał Cię tunel w nóżki

Nie moja wina że Scania jest daleko za murzynami i nie potrafi rozprowadzić wylotów z ogrzewania postojowego
Nie martw się o to, ruskie paliwo jest tak tanie jak barszcz w porównaniu do Szwecji że silnik może chodzić na okrągło jak jest taka potrzeba

Pracowałem kiedyś w firmie gdzie w nowych MB było takie ogrzewanie że przy -5 firany przymarzały do szyby.