wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://serwis.wagaciezka.com/ |
|
Egzamin C+E http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=12090 |
Strona 17 z 27 |
Autor: | Cyryl [ 22 sty 2011, 20:32 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Cytuj: mam dosc takich egzaminatorow, oby nastepnym razem byl ktos bardziej zyciowy, ten by pewnienawet luku dobrze nie zrobil, bo wolal caly plac objechac i wjechac przodem niz cofnac. najgorsze, ze termin na kolejny egzamin jest niesamowity, 2 miesiace!! calkowite nieporozumienie
no przeczytałem i nic ciekawego oprócz rozgoryczenia.ps. to chyba moj najdluzszy post w zyciu, ciekawe czy ktos to przeczyta 1. na łuk masz 5 minut, pojazdem z przyczepą/naczepą przeciętny kursant jedzie do tyłu 1m 34sec i około 1min do przodu, więc na dobrą sprawę można zrobić to dwa razy poprawnie. jeżeli zdający nie mieści się w czasie, to bez patrzenia mogę wywnioskować, że miota się z autem nie mając pojęcia o cofaniu. moi kursanci cofają z przyczepą na łuku dla kat. C i nie wszystkim mówię o możliwości korekt i jakoś żaden z moich kursantów nie oblał na placu. 2. do garażu prostopadłego ogranicza linia 12m od wjazdu do garażu, ale to zdający powinien wiedzieć. gdzie ustawisz auto - Twoja sprawa, byleś nie przekroczył linię 12 metra kołem (dopuszcza się przekroczenie obrysem). 3. umiejscowienie przełącznika skrzyni dolna/górna nie ma żadnego znaczenia. 4. sprzęganie/rozprzęganie przyczepy zawsze robi się obok przyczepy - tak wynika z ustawy. każdy z egzaminowanych robi to co najmniej 10-8 razy przed egzaminem, więc nie widzę dlaczego miałby nie zdać. uderzenie w dyszel nie zaczepem, ale ramą powinno według mnie od razu oznaczać niezdany egzamin z powodu nie opanowania pojazdu. tak się dzieje kiedy kierujący nie ma pojęcia gdzie jest środek (dyszel) przyczepy i gdzie jest środek pojazdu. to tak jakby kierujący nie trafił do garażu tylko obok uderzając w garaż sąsiada (zamknięty). 5. egzaminator nie jest od jazdy, ale od oceniania. tak samo jakbyś wymagał, aby sędziowie skoków narciarskich dalej skakali od Ammanna lub Małysza. ogólnie rzecz biorąc wychodzi na to, że chłopcy byli kompletnie nieprzygotowani do egzaminu. począwszy od wymagań ustawienia pojazdu i odległości linii, po umiejętności. nie spotkałem ludzi, którzy po wyjeżdżeniu wszystkich godzin byliby na tak słabym poziomie. na moje oko była tu faktycznie wyjeżdżona połowa godzin, albo mniej. |
Autor: | GranTurismo [ 23 sty 2011, 1:22 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Cyryl, to naprawde fajnie, ze Twoi kursanci maja takie mozliwosci trenowac spinanie nawet 10 razy, widzisz u nas jest inaczej, w calej grupie nikt nigdy nie spinal. w wielu przypadkach instruktorzy olewaja kursantow, im sie nie chce kogos uczyc nawet prostych manewrow na placu, ja tak mialem robiac C, sam sie wszystkich nauczylem. na E mialem troche lepiej, dzieki czemu nie mam problemow z jazda zestawem. o spinaniu nie ma co pisac, szkoly nie maja na czym uczyc, brak przyczep. Cytuj: 2. do garażu prostopadłego ogranicza linia 12m od wjazdu do garażu, ale to zdający powinien wiedzieć. gdzie ustawisz auto - Twoja sprawa, byleś nie przekroczył linię 12 metra kołem (dopuszcza się przekroczenie obrysem).
tak powinien wiedziec, tylko, ze egzaminator wmawial nam co innego. ktos kto chcialby sie sprzeczac majac racje=oblany. powiedz, czy mial prawo zaliczyc probe jako zle wykonaną za samo to, że chlopak ustawil zestaw lekko złamany nie przekraczajac zadnej linii? nie zdazyl ruszyc do tylu, a juz mial niezaliczone podejscie. tak wygladaja zagrywki egzaminatorow ktorych priorytetem jest oblac jak najwieksza liczbe osob.
|
Autor: | Cyryl [ 23 sty 2011, 6:23 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
oczywiście jest to częściowa wina szkoły jazdy oraz instruktora, ale to nie oni będą zdawać, ale Ty. są strony internetowe WORD jeżeli zdającemu zależy na egzaminie nie widzę nic trudnego w tym aby wejść na stronę i zobaczyć jakie są wymagania na egzaminie. można zapoznać się z placem, z obsługą itp. można pójść do WORD-u i zobaczyć na wcześniejszy egzamin, żeby nie iść w ciemno. to jest dorosłe życie i sam za siebie odpowiadasz, to że zainwestowałeś w kiepską szkołę jazdy - Twoja sprawa i nie licz że zawsze będą Cie prowadzić za rączkę. przed zakupem warto poszperać w internecie o opiniach, wejść na strony WORD-u i zobaczyć zdawalność, dopiero po tym zadecydować gdzie się wyda kasę. oczywiście podejście ośrodków egzaminacyjnych to osobna sprawa. jeżeli jest mniej ludzi do egzaminów zdawalność spada. jeżeli ta mniejsza zdawalność dotyczy wszyskich szkół jazdy to nie ma mowy o niższym poziomie szkolenia, ale nie można iść na egzamin całkowicie nie przygotowanym. w piątek zdawała moja kursantka - Patrycja (http://www.youtube.com/watch?v=Tfj4Zhu-2nM) na kat. E+B. we Wrocławiu jeździ się Fordem Galaxy z przyczepką Wiloa (identyczny zespół pojazdów jest na egzaminie). na egzaminie robi się łuk i garaże takie jak E+C. jeżeli ona nigdy wcześniej nie jeżdżąc z przyczepą robiłą łuk dla Renault Clio i wjeżdżała do parkowania równoległego (zatoczka), sczepiała i rozczepiała 10 razy w ciągu 15h jazdy to dlaczego miałaby nie zdać? |
Autor: | Luka [ 23 sty 2011, 12:03 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Cyryl, masz dużo racji, ale prawdą jest też, że nie powinieneś wszystkich mierzyć swoją miarą, bo gdyby wszyscy instruktorzy podchodzili z takim zaangażowaniem do wykonywanej pracy, to statystyki były by wyższe. Pokazywałeś kiedyś filmiki jak kursanci jeżdżą tyłem slalomem i kilka innych ciekawych ćwiczeń. Nigdy nic takiego nie robiłem. A dzięki takim ćwiczeniom zyskuje się dużą umiejętność panowania nad samochodem, a to na pewno później pomaga przy egzaminie. |
Autor: | michal31 [ 23 sty 2011, 17:48 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Osobiście polecam szkołe KURSANT we Wrocławiu robiłem tam C+E i bardzo dobry poziom nauki... |
Autor: | witek-witek [ 26 sty 2011, 23:26 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Cytuj: pojęcia jak mnie drażnią hasełka typu : jak potrafisz to zdasz, jak się umie jeździć to się zdaje. Takimi hasełkami to każdy potrafi rzucać. Kolesie może nawet nie zdawali tam gdzie Ty a mają najwięcej do powiedzenia. Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje!!!!
n A B C D po prostu musisz umieć jeździć aby zdać, na CE musisz dobrze jeździć i miec odrobinkę szczęścia, ale oblać na placu to już ktoś musiał obijać się na jazdach.
Nie przejmuj się takimi docinkami tylko próbuj następny raz. |
Autor: | rafal33 [ 27 sty 2011, 11:17 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Witek-witek masz racje. Oczywiście, że trzeba umieć dobrze jeździć. Nigdy nie uważałem, że wystarczy umieć przekręcić zapłon i wrzucić 1 bieg żeby dostać prawo jazdy. Chodziło mi o to, że czasami egzaminatorzy potrafią być upierdliwi. Co do placu manewrowego to zgadzam się z Tobą, że oblany plac to wina tylko zdającego. Jeżeli plac jest dobrze przejechany to egzaminator nie ma podstaw do oblania nawet jakby bardzo chciał. Jazda na mieście to wiadomo, że trzeba też odrobinę szczęścia bo różne sytuacje wyskakują na drodze i różnie egzaminatorzy je interpretują. Niektórych zżera stres na egzaminie i popełniają błędy, dlatego uważam że takie osoby warto motywować pozytywnie do następnych prób i doskonalenia umiejętności, niż dołować takimi nic nie wnoszącymi demotywującymi komentarzami. Pozdrawiam Rafał |
Autor: | Marycha [ 27 sty 2011, 20:37 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Cytuj: n A B C D po prostu musisz umieć jeździć aby zdać, na CE musisz dobrze jeździć i miec odrobinkę szczęścia, ale oblać na placu to już ktoś musiał obijać się na jazdach. Nie do końca z tym placem jest jak mówisz! ja na CE uczyłem sie na mercedesie atego i przyczepie(ok.6-7m). Na egzamie miałem staromana i przyczepe max 4 metry. łuk do tyłu bądź garaż tyłem robiło sie fatalnie. Jest ogromna różnica w przyczepie 4m a 7m. Wiem mogłem uczyć sie na takim samym sprzecie jaki jest na egzaminie , ale nie o to tutaj chodzi aby na pamieć nauczyć sie kilku manewrów na placu.... |
Autor: | Cyryl [ 27 sty 2011, 21:18 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
wbrew pozorom dłuższą przyczepą łatwiej się cofa. krótka szybciej się "zawija", długa przyczepa łamie się wolniej, więc jest więcej czasu na reakcję. porównując łatwiej cofać po łuku C+E MAN + przyczepa 6m (we Wrocławiu), niż B+E Ford Galaxy + krótka przyczepka 3m. |
Autor: | Rossi [ 27 sty 2011, 21:20 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
I jak z krótką przyczepą się za mocno złamiesz to już się nie wyprostujesz. Miałem kiedyś do osobówki taką starą małą przyczepkę jak do malucha i cofało się tym paskudnie, bo od razu uciekała na boki. |
Autor: | rafal33 [ 27 sty 2011, 22:02 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Dlaczego 3 posty wyżej (w poście Marychy) jest pokazane jako mój cytat (rafal33 napisał "n ABCD......itd)???. Przecież to napisał witek-witek. Może mi to ktoś wyjaśnić, bo nie lubię jak przypisuje się mi coś czego nie napisałem. |
Autor: | Kwiatula [ 27 sty 2011, 23:02 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Poleci ktoś szkołę jazdy w Warszawie? Najlepiej lewobrzeżnej części miasta. Pozdrawiam |
Autor: | falconnes [ 28 sty 2011, 23:26 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Witam , Nie wiedziałem już gdzie to napisać , choć chodzi rzeczywiście o egzamin a konkretnie to o sprzęganie zestawu. Kurs robiłem na zestawie scania 124 plus naczepa a sprzęganie jest jak widzę na tandemie . Moje pytanie i prośba zarazem brzmi czy ktoś nie zna ośrodka w okolicy dąbrowy górniczej,sosnowca, katowic , gdzie mają taki zestaw na jakim się sprzęga na egzaminie . Chciałbym wykupić z godzinę żeby potrenować ten manewr a nie znam ośrodka gdzie by mieli ten typ czyli ciężarówka plus przyczepa z dyszlem . Za ewentualne błędy w nazewnictwie przepraszam . |
Autor: | rafal33 [ 28 sty 2011, 23:37 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
spróbuj zadzwonić do szkoły jazdy Kewex w Piekarach Śląskich. Nie jestem pewien ale wydaje mi się, że oni na c+e właśnie mają solówkę z przyczepą. Tutaj masz ich stronke: www.kewex.abc.pl/ |
Autor: | falconnes [ 28 sty 2011, 23:44 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
dziękuje , jak ktoś ma jeszcze coś to proszę podawać a ja już korzystam z tego namiaru . Wszyscy chętnie robią kursy na c+e ale już ten problem jest pomijany , mimo ze robiłem w LOK dabrowa gornicza kurs to tutaj wlasnie maja braki . |
Autor: | sali [ 29 sty 2011, 13:31 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Ja egzamin mam już we środę 2 lutego o 7:30 w MORD-ie w Nowym Sączu |
Autor: | sali [ 02 lut 2011, 13:12 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
I oblałem egzamin na sprzeganiu samochodu z naczepą do nastepnego razu |
Autor: | Wookash [ 08 lut 2011, 16:58 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
To i ja sie pochwale. WORD Katowice. Egzamin 7.02.11 godz. 11.30. Sala 2E. Zdane za pierwszym podejsciem. Egzaminator przyszedl punktualnie. Starszy facet z broda i w okularach Marian Golba (spoko facet). W sali zebralo sie wszystkich 8 chlopa, wszyscy zdawali pierwszy raz. Sami mlodzi. Gorna granica wieku 29 lat i to bylem ja. Egzaminator na wstepie opowiedzial dokladny przebieg egzaminu, co gdzie i jak. Potem losowanie obslugi pojazdu, kazdy losowal osobno 2 rzeczy do pokazania. Nastepnie losowanie zestawu do placu manewrowego. Pierwsza osoba z listy wylosowala zestaw nr 4. Czyli ten latwiejszy. Wjazd do garazu przodem i wzniesienie. Na placu przeszli wszyscy. Nie czepial sie pierdół. Jeden potracil pacholek, ale kazal mu kontynuowac wiec looozik. Nie mozna najezdzac na linie na to patrzyl. Na luku podjezdzajac do tylu jest z lewej strony literka D i za nia linia przerywana. Trzeba lekko dojechac tylna osia ciagnika do lini przerywanej po literce D i stoimy idealnie ok 1m od pacholka. Nikt nie mial z tym problemu. Nikt nie poprawial manewru. Wjazd prostopadle przodem, jedynie na co zwracal uwage, zeby po wyjezdzie ustawic sie w miare prostopadle do garazu i nie byc za bardzo zlamanym. Trzeba sie ustawic po wyjezdzie 2m za garazem po wyjezdzie. Prosciej wjedzasz tylna osia naczepy na luk i gotowe. 1 osoba tylko to poprawiala. Wzniesienie no to juz pryszcz. Nawet na to nie patrzyl. Potem przeszlismy do sprzegania. Przed sprzeganiem mowil co i jak mamy robic i w jakiej kolejnosci. Star stal 2 m przed przyczepa. Kazal tylko podpinac przy sprzeganiu czerwony przewod i elektryke. A przy rozpieciu elektryka i czerwony. Po podpieciu sprawdzenie swiatel i awaryjnych. 1m do przodu cofniecie i rozpiecie. Jeden zapomnial dzwignac rygiel i uderzyl w dyszel. Zje....al go i kazal powtorzyc. Powiedzial ze na miescie sie go przypilnuje . Na miescie zdal. Sprzeganie rowniez przeszli wszyscy. Po sprzeganiu zrobil sobie 20 min przerwy. Pierwsza osoba na miasto ruszalal z osrodka reszta startowala z przystanku za osrodkiem. Na miescie juz nie byl taki mily. Czepial sie szczegolow. Trzymal kazdego po 30 min. Pierwsza osoba nie zdala bo 2 razy przekroczyl predkosc . Druga osoba zle ustawila sie na zawracaniu na os. Paderewskim i wymusil pierwszenstwo. Tez nie zdal. Trzecia osoba nie potrafila zmianiac biegow. w wyniku czego nie skupial sie na drodze tylko na biegach. Wynik negatywny. Potem cala reszta , czyli 5 chlopa zdalo . Biegi wchodza normalnie, nie stresowac sie Autko chodzi normalnie jak kazde inne. Ja bylem przed ostatni skonczylem o godz 19.15. Kolega za mna skonczyl 0 19.50. Egzaminator mowi z ktorego pasa jechac. Jest ciety na krawezniki. Ogolnie mam pozytywne wrazenia po egzaminie. Zycze powodzenia innym |
Autor: | KRUCHY [ 14 lut 2011, 21:27 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Sali ja też zdawałem parę lat temu w sącz dam ci więc pare rad .Cofając po łuku praktycznie czymaj cały czas róg lewy naczepy na lewej lini jak ci się zacznie naczepa prostować zacznij prostować konia pamiętaj ze naczepa reaguje z opużnieniem i każdy manewr koniem musi być z lekkim wyprzedzeniem .Przy samym końcu prostej po lewej stronie są dwie kratki sciekowe jeśli tylne koła konia są miendzy nimi to zatrzymaj zestaw będziesz miał odpowiednią odległość z tyłu .A najlepiej zanim siądziesz do ciągnika wypluj gumę koło przedniego koła zawsze to jakiś punkt oriętacyjny .Co do sprzęgania to nie pomogę ja zdawałem jeszcze na dziadku ale nie bój sie wysiadać i sprawdzac lepiej 3 razy wyjść niż raz zepsuć ,tylko pamiętaj o zaciąganiu ręcznego acha z prawej ręki mają łatwiejsze manewry pamiętaj przy wyborze koperty. |
Autor: | sali [ 07 mar 2011, 16:12 ] |
Tytuł: | Re: Egzamin C+E |
Dzięki KRUCHY i teraz zdałem nie było tak trudno jak za pierwszym razem i wylosowałem ten zestaw trudniejszy czyli wjazd przodem skośny i tyłem do garażu ale to nie było takie trudne a co do spinania to spinałem MAN czerwonego i poszło gładko potem łuk i cały czas pilnowałem tyłu naczepy aby byłą jak najbliżej lini z prawej strony ale też nie za blisko i po placu miasto to juz była pestka chciał mnie wpóścić pod zakaz z 10t ale nie dałem sie a na końcu powiedział będze z pana dobry kierowca |
Strona 17 z 27 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |