wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Egzamin C+E
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=12090
Strona 3 z 27

Autor:  mcCormic [ 17 lip 2008, 22:42 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

witam wszystkich!!!
Właśnie rozpoczynam jazdy z kat.C+E i interesuje mnie czy na jazdach uczą właściwego używania hamulców górskich.
(osobiście w to wątpie he he)

Autor:  Szofer-WAW [ 17 lip 2008, 23:13 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cytuj:
..... interesuje mnie czy na jazdach uczą właściwego używania hamulców górskich.
To zależy (tylko) od Instruktora, sprzętu i warunków drogowych gdzie się szkolisz.

Autor:  Walp [ 17 lip 2008, 23:14 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Nie słyszałem o tym. Z tego, co wiem, 20-23 godziny spędzasz na placu, głównie na łuku. 2-5 godzin w mieście, czasami jeszcze mniej.

Jak zawsze uczy się "pod egzamin" a nie żeby umieć jeździć. Ale takie w Polsce są realia :(

Autor:  wiesiek255 [ 18 lip 2008, 21:43 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

to juz zalezy od instruktora. bierze cie na miasto i widzi jak ci idzie. wtedy dopasowuje ilosc godzin na placu. ja po miescie w sumie mialem 3 godz na C+E. bo nie widzial zastrzezen. a na placu reszta

Autor:  mcCormic [ 18 lip 2008, 22:24 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Dzięki za odpowiedzi!!!
W poniedziałek pierwsza jazda, więc zobaczymy. Jeździł będę manem tga 360km (ciągnik+ naczepa). A sprzęgania uczą na kursie!

Autor:  ...Czarny... [ 21 lip 2008, 15:59 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

witaj. jestem świeżo po kursie w moim przypadku uczyli sprzęgania i rozprzęgania zestawu.Teoretycznie powinni Cie tego nauczyć ale jak bywa na kursach to wszyscy wiedzą :evil:

Autor:  TD [ 21 lip 2008, 20:17 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Heh dokładnie kolego ja ma już wyjechane 10 godzin a tunel robiłem może tylko dwa razy bo plac o ile można nazwać to placem jest zawalony przez inne tiry i nie da się zrobić tunelu raz miałem taki motyw że po jednej stronie lini stał jeden tir a po drugiej stronie stał inny i ja wychodząc z łuku na prostą musiałem idealnie wycyrklować miedzy te dwie naczepy a gdzie był instruktor?
Poszedł sobie na kawe i powiedział "tylko nie przyrysuj mi tych naczep" i tyle go widziałęm a i tak się cieszyłem że wogóle robie tunel.Co do spinania zestawu to chyba pierwszy raz będe to robił dopiero na egzaminie oglądam te filmiki instruktażowe co koledzy dali do innego tematu.
Ale damy rade jak nie my to kto :)

Autor:  mcCormic [ 21 lip 2008, 22:27 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Dzięki za odpowiedzi.
Co do instruktorów to muszę się z wami zgodzić. Dzisiaj miałem pierwszą jazdę i spytałem instruktora o sprzę ganie, powiedział że będziemy się tego uczyć. Mam nadzieje że tak będzie. Dzisiaj 2 godz. jeździłem po łuku.

Do zobaczenia kiedyś na szlaku!!!

Autor:  Szofer-WAW [ 21 lip 2008, 22:54 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Hmmm

Co do Instruktorów na "Nauce Jazdy", to Wam powiem tak :arrow: W wieeeelu przypadkach należy ich gnębić PYTANIAMI :!: :!: :!:
Jeżeli nie pytasz, to "myślą" , że już wszystko wiesz i po co mają tracić czas na gadanie ...........

Ja tak miałem .......
W jednym okresie czasu szkoliłem się na "D" i "CE".
Ten od "CE" wiedział , (od tego z "D")że jazda zgodnie z przepisami i techniką idzie mi dobrze, to wszystko totalnie OLAŁ :!:
Jeździłem sobie po "placu" i tyle :!:

Na Moje OSTRE Żądanie ostatniego dnia pojechaliśmy ......w inne miejsce, aby podłaczyć przyczepę z przewodami powietrznymi :!:
Gdybym na własną rękę nie oglądał filmów i niepogadał z FACHOWCAMI, to nigdy bym Egzaminu za pierwszym podejściem nie zdał.

Czyli - Szkolenie szkoleniem, ale własna inicjatywa jest bardziej przydatna :!:

Autor:  TD [ 22 lip 2008, 17:50 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Zgodze się z Tobą ale nie po to płacimy ciężką kase żeby z trudem wyciągać od instruktora informacje czy prośić go żeby spiąć czy rozpiąć zestaw słyszałem kiedyś że jeżeli kursant za chyba 3 podejściem oblał by egzamin to każde następne podejście było by placone przez instruktora albo jakoś tak bardzo kontrowersyjna kwestja ale wtedy jeden z drugim by sie naprawde przyłożył do swojej pracy a nie traktował tego na zasadzie radź se sam...

Autor:  Użytkownik usunięty [ 22 lip 2008, 19:11 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cytuj:
Czyli - Szkolenie szkoleniem, ale własna inicjatywa jest bardziej przydatna :!:
Zgodzę się. Ostatnio miałem podobną sytuację z kursem na przewóz rzeczy: wpłaciłem 750 zł i w niespełna po godzinie kurs miałem w ręku.... zajęć w sumie było 3h (filmy). Gdybym sam nie dowiedział się wszystkiego co nie zbędne, to nic bym do tej pory nie wiedział, bo na tym kursie nie tłumaczą nic, tylko biorą kasę. Dlatego też nie widzę sensu zmian kursu na przewóz osób w najbliższym czasie i kursu na przewóz rzeczy w przyszłym roku na 280h, bo i tak nadal będzie odbywać się to w ten sam sposób jak teraz, tyle, że 5 razy drożej (jak nie więcej :evil: ).

Autor:  TD [ 22 lip 2008, 20:16 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Bo widzisz to jest taka polska mentalność byle by wziąśc kase ja osobiście zaliczyłem cały kurs w tym dwa dni były praktyki takie tam spinanie pasami ładunku itd.
Na samym kursie koles mówił takie rzeczy że nawet dziecko z gimnazjum to wie np.trzy godziny poświęcił na omawianiu co to jest ABS i jak działa były też ciekawe rzeczy np.jak stosować ADBLUE albo jak używac tachografu cyfrowego ale to po prostu były wręcz takie wzmianki bo koleś co prowadził ten kurs sam tacho cyfrowego na oczy nie widział i po prostu przeczytał nam to co było w książce tak samo było z ADBLUE.
Teoria teorią ale najgorsze jest to że oni perfidnie olewają nas na praktykach i potem taki młody szofer zostaje rzucony na głęboka wode przez życie a jak zdarzy się tragedia to tylko każdy patrzy żeby kierowce udupić.
To wogóle jest chory system a te 280h kursu nic nie zmieni oprócz ceny.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 23 lip 2008, 19:05 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cytuj:
Bo widzisz to jest taka polska mentalność byle by wziąśc kase ja osobiście zaliczyłem cały kurs w tym dwa dni były praktyki takie tam spinanie pasami ładunku itd.
Jeżeli chodzi o zabezpieczanie ładunku, to mam już spore doświadczenie w tym, bo w tygodniu czasami wysyłamy kilka transportów najprzeróżniejszych rzeczy z mojej firmy i zawsze przy załadunku przyglądam się lub sam uczestniczę w zabezpieczaniu ładunku oczywiście zawsze za zgodą i pod nadzorem kierowcy. Co do kursu to jest fakt: wziąć kasę, dać papierek i po sprawie.... Ehhhh taka nasza rzeczywistość...

Autor:  mcCormic [ 31 sie 2008, 22:33 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

W tym tygodnie mam egzamin kat.C+E w mord Nowy Sącz proszę o wszelkie porady.
Zdających w tam mordzie proszę o jakieś wskazówki, które mogą mi pomóc zdać pomyślnie egzamin.

Autor:  Szofer-WAW [ 01 wrz 2008, 6:29 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cytuj:
egzamin.
Przede wszystkim nie spiesz się z wyprzedzaniem (kogokolwiek) :!:

Autor:  mcCormic [ 04 wrz 2008, 19:46 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Dziś miałem egzamin kat. C+E. Egzaminator strasznie zmieszał mnie z błotem. Po wiechaniu na plac ośrodka i zgaszeniu samochodu egzaminator powiedział, żebym już szedł,ale nie dał mi żadnej kartki, więc myśle że zdałem. Jak się sptałem to się tylko zdenerwował. Więc moje pytanie brzmi; czy jak egzaminator nie wręcza żadnego kwitka, to to świadczy o zdanym egzaminie?

Autor:  Toreba [ 04 wrz 2008, 19:49 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Moje zdanie jest takie, że gdy samodzielnie dojedziesz do ośrodku egzaminującego to zdałeś. Nigdy z sytuacją taką, że ktoś dojechał i nie zdał się nie spotkałem, aczkolwiek nie wiem jak sprawa wygląda z papierami pod tym względem.

Autor:  sniadypl [ 04 wrz 2008, 19:55 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Cytuj:
Dziś miałem egzamin kat. C+E. Egzaminator strasznie zmieszał mnie z błotem. Po wiechaniu na plac ośrodka i zgaszeniu samochodu egzaminator powiedział, żebym już szedł,ale nie dał mi żadnej kartki, więc myśle że zdałem. Jak się sptałem to się tylko zdenerwował. Więc moje pytanie brzmi; czy jak egzaminator nie wręcza żadnego kwitka, to to świadczy o zdanym egzaminie?
Raczej tak. Czyli gratuluję !

Autor:  mcCormic [ 04 wrz 2008, 20:06 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Dzięki za szybką odpowiedź!!! Po egzaminie spotkałem się z moim instruktorem i miał takie samo zdanie jak wy. Więc teraz pozostaje mi czekać na odbiór prawka.
Do zobaczenia na szlaku!!!

Autor:  Misztal [ 04 wrz 2008, 20:38 ]
Tytuł:  Re: Egzamin C+E

Jak mój kolega niedawno B zdawał to wyobraźcie sobie że jeździł grubo ponad godzinę wrócił do WORD-u i powiedział że nie zdał więc to że się wraca za fajerką wcale nie znaczy że zdaliśmy. Ktoś kto nie stworzył sytuacji zagrożenia w ruchu drogowym czyli że jak ktoś nie wymusił pierwszeństwa a np. dwa razy przejechał na podwójnej ciągłej to egzaminator nie przerwie egzaminu tylko wrócisz.
Ale w twoim przypadku jest tak że nie dostałeś kartki z przebiegu egzaminu czyli wszystko ok. Gdybyś oblał wręczyłby Ci świstek i napisał jaką maniane odwaliłeś...

Strona 3 z 27 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/