wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

CB, czy naprawde niezbędne?
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=19534
Strona 3 z 3

Autor:  Harry_man [ 24 mar 2009, 18:34 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

To chyba w ogóle pierwszy taki przypadek, gdzie konsument denerwuje się, że coś może sobie kupić taniej :)

Autor:  Tylko_Spokojnie [ 24 mar 2009, 19:19 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

Nie no wszystko jest po prostu super, problemu nie ma. Do Korei się nie wybieram, po prostu wyłączam radio... nie dziwcie się tylko później, że nikt nie odpowiada, a ja zauważyłem, że jak ktoś chce jakieś dokładniejsze informacje albo jakąkolwiek pomoc to się prosi godzinę. Teraz to się tylko dowiesz gdzie miśki stoją. Dobra kończę, szyrokości Panowie!

Autor:  kamil325 [ 24 mar 2009, 20:25 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

Cytuj:
Cytuj:
...Pare lat wcześniej nie było tej chińszczyzny po 200 zł w zestawie, i troche ludzi odstraszała cena kompletu za radio i antene...
mam taką prośbę aby koledzy, którzy powołują się na to jak było "wcześniej" lub "kiedyś" przed wypowiedzią jakoś dowiedzieli się jak rzeczywiście było.

kiedy nie było jeszcze terminalu w Ludwigsdorf/Jędrzychowice, a samochody stały w mieście czekając na przejście granicy na moście w całym Zgorzelcu i Gorlitz mieszkańcy mieli zakłócenia w radiach i TV (telefoni komórkowej jeszcze nie było). dlatego niemieckie służby graniczne w razie braku homologacji kazały demontować CB i lub po prostu przewiercały radio wiertarką aku.

radia dzisiaj nadające są wręcz idealne z tym co było kiedyś.

natomiast co do zalewu chińszczyzną.

była w Polsce wytwórnia Radmor, która robiła doskonałe CB-radia mające homolagację polską i niemiecką (unijną) jednak zakład ten padł z powodu jak to kolega Kamil powiedział zalewu chińszczyzny, ale było to gdzieś w połowie lat '90-tych, czyli jakieś 15 lat temu.


co do jakości wyrobów chińskich byłbym trochę wstrzemięźliwy. od ponad 15 lat jestem użytkownikiem zwykłej ONWA-y i jakoś nie mam z nią kłopotu, oprócz czekającego mnie wymiany kabla gruszki, który po takim czasie chyba w środku już gdzieś ma przebicia.
Cyryl - może zbyt ogólnie ujełem temat "wcześniej" lub "kiedyś", ale naprawde jestem świadomy jak to wyglądało, wiem skąd sie brały radia itp.. itd... . Znam też temat zakłóceń w TV, chodzenia do spółdzielni mieszkaniowej z listą podpisaną przez mieszkańców bloku, że nie mają sprzeciwu na postawienie masztu na dachu abym ja mógł mieć CB w domu. Swego czasu pani która pracowała w PAR - ze Białystok poznawała mnie na ulicy ;)

Jak sie domyślam jest to stara ONWA która jest świetnym radiem i nie powinieneś mieć z nią kłopotów.
Chodziło mi o sprzęt który jest teraz dostępny, gdzie zimne luty występują raz na dwa tygodnie w innym miejscu.

Autor:  Cyryl [ 27 mar 2009, 6:48 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

ten temat stał się przyczynkiem mojej dyskusji na PW z jednym z kolegów.
kolega ten zabrał w tym temacie kilka razy głos, oceniając sytuację i dając pewne propozycje, jednak w wyniku naszej rozmowy okazało się że nie wie do czego służy CB i do jakich celów można je używać.

ale to co się stało w dalszej części dyskusji co powaliło mnie na kolana: otóż okazało się, że ja jestem winny jego niewiedzy. jeżeli ja nie podam mu bardzo prezcyzyjnie źródeł to nasza dalsza dyskusja nie ma sensu.

Panowie jeżeli chcecie być poważnie trakowani, wypowiadając się w jakimś temacie musicie mieć przynajmniej podstawowe wiadomości o nim. z równym skutkiem ja mogę wypowiadać się na temat gramatyki języka chińskiego.

jeżeli ktoś uważa się za dorosłego to argument że nie wie co wpisać w wyszukiwarkę google, aby dowiedzieć się o CB-radio rozwaliłby nawet Rambo.

Autor:  Tomek_215 [ 27 mar 2009, 16:50 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

Ja rowniez stalem sie posiadaczem CB radia, mimo iz w Polsce samochodem bywam kilka razy do roku, ale chociazby wtedy przydaje mi sie. Kupilem sprzet sredniej klasy, wiec nie szkoda mi teraz tej wydanej kasy. Jasne ze nie jest niezbedne, ale bywa pomocne.

Jedyne co mnie denerwuje to poziom wulgaryzmow i straszna zgrizliwosc na radiu. Jakis czas temu jechalem z bratem i z jego dziewczyna, wieczorem w strone swiecka i w zasadzie jedyne co mozna bylo slyszec to przeplatajace sie "Jak tam drozka?" z "Oszczednosci sprzedam", ew. od czasu do czasu "sa tu gdzies jakies dziewczynki?" oczywiscie wulgaryzmow tez nie brakowalo - to wszystko moj brat skwitowal w ten sposob "hmmm jakie wykwintne towarzystwo". I w sumie to mu sie nie dziwie. Od tamtej pory (byl to jego pierwszy kontakt z CB radiem chyba) jak gdzies jedziemy razem to on stanowczo protestuje "nie wylacz to, nie bedziemy tego sluchac, mowy nie ma".

Zmierzam do tego ze przez CB radio rowniez w jakis sposob dajemy o sobie swiadectwo, wiec jakie pozniej ludzie maja miec zdanie o kierowcach jak slysza takie rzeczy.

Oczywiscie CB ma tez swoje zalety, spotkalem sie i z zyczliwoscia, jest pomocne co juz wczesniej napisalem, ja jestem w stanie zaakceptowac jego wady, wiec go uzywam. Aczkolwiek uzywam go sporadycznie, czy bylbym w stanie tak dzien w dzien to nie jestem pewien....

Autor:  Tylko_Spokojnie [ 27 mar 2009, 19:02 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

Cytuj:
kolega ten zabrał w tym temacie kilka razy głos, oceniając sytuację i dając pewne propozycje, jednak w wyniku naszej rozmowy okazało się że nie wie do czego służy CB i do jakich celów można je używać
Kolego dlaczego przeinaczasz fakty? Zacznijmy od tego, że napisałeś mi do czego służy CB, czego ja nie zakwestionowałem. Tylko, nie podałeś żadnej podstawy prawnej, czyli to, co do mnie mówisz jest na zasadzie "jedna baba, drugiej babie...". Co więcej, jak poprosiłem Cie o sprecyzowanie definicji celów służbowych, tego nie zrobiłeś. Ma to bardzo istotne znaczenie dla propozycji, którą sam podałeś (punkt nr 2 jakbyś nie pamiętał- nie będę przytaczał prywatnej korespondencji)
Cytuj:
ale to co się stało w dalszej części dyskusji co powaliło mnie na kolana: otóż okazało się, że ja jestem winny jego niewiedzy. jeżeli ja nie podam mu bardzo prezcyzyjnie źródeł to nasza dalsza dyskusja nie ma sensu.
Bzdura. Otóż Kolego jeśli się powołujesz na jakieś przepisy, to warto żebyś je przytoczył w myśl zasady:

"Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne" art 6 KC, księga pierwsza

Nie przypadkowo podałem ten akurat przepis. Tak przy okazji jest to jedna z zasad poprawnej debaty. Poza tym tak się właśnie m.in. przytacza przepisy na które się powołuje.

Natomiast część swojej wypowiedzi przytoczę, ponieważ jest moja:
Cytuj:
Przypominam, że to Ty do mnie napisałeś na pw, zapewne chcąc mi coś udowodnić (niestety Pan Google nie wie dokładnie co, a Pan Cyryl też nie bardzo chce powiedzieć). A te Twoje słowa powyżej można przetłumaczyć w ten sposób: weź se zobacz chłopie w googlach i sam wytłumacz dlaczego nie masz racji. Dziwna postawa.
To, że wg Ciebie nie mam kompletnego pojęcia na przedmiotowy temat napisałeś już tu na forum publicznym, natomiast nie wiem po co było kilka wiadomości na PW, które niczego nowego nie wniosły poza bardziej lub mniej wysublimowanymi obrazami mojej inteligencji, co gorsza nawet mojej moralności.
Cytuj:
jeżeli ktoś uważa się za dorosłego to argument że nie wie co wpisać w wyszukiwarkę google, aby dowiedzieć się o CB-radio rozwaliłby nawet Rambo.
Wskaż mi miejsce gdzie napisałem taki tekst. Pozwalam na cytowanie naszego PW. Już nie raz nad interpretowałeś moje wypowiedzi, natomiast to, jest już poniżej krytyki.

Na koniec powiem Ci tak: "cała masa energii psu w dupę poszła", napisałeś kilka wiadomości, a wystarczyło podać konkretny przepis. To jedna sprawa. Druga sprawa.
Już Ci to napisałem, napiszę jeszcze raz. Spór nie dotyczy tego, że ja kwestionuję iż CB działa na paśmie obywatelskim i prawo do korzystania mają z niego wszyscy w celach prywatnych. Spór polega na tym czy można to zmienić czy nie. Napisałeś, że graniczy to z niemożliwością powołując się na pewne uzgodnienia międzynarodowe (oczywiście nie przytaczając przep.). Ja jestem skłonny przyznać Ci nawet rację. Prawdopodobnie można ograniczyć ilość użytkowników CB, w sposób nie kolidujący z przep., (których nie podałeś), choćby ograniczając miejsce użytkowania CB, przypominam, że całkiem niedawno o mało co CB mogło być traktowane jak telefon, co w znaczny sposób utrudniłoby korzystanie z radia, Da się? da. Prawnik to jest taki kolo, który, jeśli trzeba, znajdzie sposób na obejście prawa lub bardzo dobre wykorzystanie tzw. "luk prawnych", kwestia określenia celów i chęci. Mój cel jest znany, trzeba mieć tylko "plecy", nie mam, dlatego wyłączam radio

Jeśli chcesz podać pod osąd publiczny i dalszą debatę swoje propozycje-zapraszam.

P.S Moje poglądy to nie sto dolarów nie muszą się wszystkim podobać.

Autor:  Harry_man [ 27 mar 2009, 22:46 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

Ograniczenie użytkowników CB do jakiejś wybranej grupy, albo o jakąś grupę sprawi, że CB przestanie być CB.

Jeżeli kolego tak bardzo zależy Ci na spokoju i kontakcie wyłącznie z innymi kierowcami dużych aut to nic nie stoi na przeszkodzie żebyś załatwił jakieś oddzielne pasmo dla elity :) Zapłacicie sobie za nie z własnych pieniążków i wszystko będzie cacy.
Cytuj:
Jedyne co mnie denerwuje to poziom wulgaryzmow i straszna zgrizliwosc na radiu. Jakis czas temu jechalem z bratem i z jego dziewczyna...
Nie no, kiedy jedzie się autem z kobietami, dziećmi bądź obcymi to CB nawet nie ma co ruszać ;)

Autor:  Tylko_Spokojnie [ 28 mar 2009, 1:17 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

No wiesz jeszcze do niedawna nie uświadczyłeś radia CB w osobówce, ale tak masz rację, Cb na pewno nie byłoby tym samym, czym jest obecnie.

Ech, gdybym wiedział że kwestia zakazu montażu CB w osobówkach wywoła taką burzę, na pewno zastanowił bym się nad innym sformułowaniem tej myśli, na pewno nie w tak autorytatywny sposób. Ale oprócz tego pomysłu był jeszcze co najmniej jeden, równie luźno rzucony, który przeszedł bez echa. Poza tym nie pojawiły żadne inne pomysły jak rozwiązać problem śmietnika na CB. Cyryl podał dwa na PW, może zechce się nimi podzielić także z Wami. W całej tej dyskusji, chyba jedynie Twoja propozycja Harry_man ma jakiś sens:) tylko brak funduszy :/ . Ale jak pisałem, daję sobie radę ostatnio bez z CB, a przynajmniej bez kanału 19.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ja nie mam najmniejszego wpływu na zakazywanie czegokolwiek, a niektórzy Koledzy się zachowują jakbym co najmniej już lobbował w sejmie ustawę.

Mój spór z Cyrylem już dawno wyszedł poza to od czego się zaczął. Skoro przeniósł go na forum publiczne... no cóż widocznie tak wolał. Cyryl pięknie pisał tu o wolności, więc ta wolność pozwala mi mieć swój pogląd na daną sprawę i jak pisałem nie każdemu musi się podobać.

Autor:  Harry_man [ 28 mar 2009, 9:50 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

Cytuj:
Poza tym nie pojawiły żadne inne pomysły jak rozwiązać problem śmietnika na CB
Nie ma sposobu.

Każde sztuczne rozwiązanie w postaci zabraniania czegoś przypomina mi naprawianie drogi znakiem z ograniczeniem do 40km/h i napisem "droga uszkodzona na odcinku x km".

Uczcie swoje dzieci kultury, to może w przyszłości będzie lepiej.

Autor:  Cyryl [ 28 mar 2009, 10:11 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

Cytuj:
...Bzdura. Otóż Kolego jeśli się powołujesz na jakieś przepisy, to warto żebyś je przytoczył w myśl zasady:

"Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne" art 6 KC, księga pierwsza...[/i]
zastanówmy się nad zastosowaniem w życiu tego przepisu. kolega Tylko_Spokojnie jedzie sobie drogą oznaczoną znakiem D-1 co jest faktem i dojeżdża do skrzyżowania z inną drogę, gdzie po prawej i lewej stoją dwa pojazdy.

kto będzie miał tutaj pierszeństwo będzie skutkiem prawnym oznaczenia tej drogi. czyli udowodnienie tego faktu spoczywa na koledze Tylko_Spokojnie, który to przed skrzyżowaniem zatrzymuje pojazd, wysiada i kierowcom z prawej stronie musi udowonić że znak D-1 stał na jego drodze, udowodnić znaczenie tego znaku, oraz skutki prawne jakie wynikają z oznaczenia drogi znakiem D-1.
po czym idzie na lewą stronę to samo tłumaczy oczekującym tam kierowcom. wsiada do samochodu i spokojnie odjeżdża do następnego skrzyżowania.

jeżeli chcesz poznać regulacje prawne to czy ja Ci pomogę czy nie nie będzie miał najmniejszego znaczenia, jeżeli nie chcesz ich poznać to nawet gdybym Ci owe prawa wytatuował na skórze też niczego to nie zmieniłoby.

Autor:  Tylko_Spokojnie [ 28 mar 2009, 10:22 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

Cytuj:
Nie ma sposobu.
Inaczej, sposób jest, tylko chyba nie ma sposobu, który nie dotykałby którejś z grup użytkowników.
Cytuj:
Każde sztuczne rozwiązanie w postaci zabraniania czegoś przypomina mi naprawianie drogi znakiem z ograniczeniem do 40km/h i napisem "droga uszkodzona na odcinku x km".
Całkowita wolność niestety prowadzi do anarchii. Wszystkie dziedziny naszego życia są regulowane w sposób sztuczny zakazami i nakazami, które ze swej natury są sztuczne i ustanawiane arbitralnie, poprzez jednostki które akurat mają na to wpływ.
Cytuj:
Uczcie swoje dzieci kultury, to może w przyszłości będzie lepiej.
Niech to będzie pointa tej dyskusji. Choć uważam to za pobożne życzenie, ale chciałbym żeby się spełniło.

Pojawił się post Cyryla więc edytuję swojego jeszcze:

Nie Kolego sytuacji, którą przedstawiłeś Tylko_Spokojnie zachowuje się inaczej. Zachowuje się zgodnie z prawem, a gdy dochodzi do kolizji wychodzi i pokazuje kodeks w którym jest napisane kto w tej sytuacji zachował się nieprawidłowo. Czyli powołuję się na pewną podstawę prawną, co Tobie jakoś bardzo ciężko zrozumieć. Niestety, pewnie tego nie uczą na kursie doskonalenia kierowców. Poza tym, jakbyś nie zauważył przy przepisie znajdują się literki KC, co oznacza kodeks cywilny, zejdę do Twojego poziomu i napiszę: poszukaj sobie w google czym on się różni od kodeksu o ruchu drogowym. Czym są zasady prawne i jak różnią się w poszczególnych gałęziach prawa.
Cytuj:
jeżeli chcesz poznać regulacje prawne to czy ja Ci pomogę czy nie nie będzie miał najmniejszego znaczenia, jeżeli nie chcesz ich poznać to nawet gdybym Ci owe prawa wytatuował na skórze też niczego to nie zmieniłoby.
Po raz n-ty to samo. Kolego jeśli uważasz, że się mylę to wskaż jak doszedłeś do takich wniosków. To musi być ciężka sprawa, skoro nie możesz. Szkoda Ci czasu to po co zabierasz głos. Napisałeś oskarżenie, a gdy chciałem żebyś wskazał mi gdzie ja tak napisałem, to Ty wypisujesz mi jakiś bzdetny przykład z sufitu, który w ogóle nie przystaje do tematu.

Tak robisz cały czas. Dyskusja oznacza wymianę poglądów i informacji.

Autor:  volffi [ 05 kwie 2009, 13:00 ]
Tytuł:  Re: CB, czy naprawde niezbędne?

A ja tak sobie czytam i czytam ten temat i w pewnym sensie jest mi przykro że macie takie złe zdanie na temat CB w osobówkach, przykro dlatego że sam jestem osobą która (jak narazie) używa CB tylko w osobówce. Z drugiej strony po części sam wiem o co wam chodzi bo fakt faktem że zazwyczaj to kierowcy osobówek zaśmiecają pasmo. Ale czy warto tak uogólniać? - przez to tym samym obrażać jakby nie było moją osobe? pomimo tego że zawsze staram sie pomóc dużym mobilkom jak moge, niezależnie czy chodzi o doprowadzenie do jakiegos punktu, czy np jak ostatnio, posprzątanie pasa drogowego w środku nocy na polach (leżał ten taki ściągacz od pasów zabezpieczających i kierowcy dużych mobilków obawiali sie rozwalenia opony). Zobaczyli że pomykam z antenką, normalnie powiedzieli czy bym mógł ... ja mogłem bo czemu by nie. Zatem pomimo tego chamstwa które na codzień jest na drogach, miał bym taką prośbe do mobilków - Przestańcie uogólniać użytkowników CB z osobówek jako bande debili, bo doskonale wiecie że tak nie jest. Sami chyba wiecie jak się np miło słucha że wszyscy kierowcy "tirów" to piraci drogowi i w ogóle samo zło.

Strona 3 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/