dla jednej osoby to tylko ksiądz msze Św. prowadzi
Jak nie zapłacisz, to i jemu się nie będzie opłacało...
wolfzan tu nie chodzi o kasę. Znam masę przypadków ośrodków które chciały rozpocząć szkolenie ale nie rozpoczynały bo było w grupie 5 osób i nie chcieli dla 5 prowadzić.
Koledzy naprawdę nie wiem czy aż tak warto czekać tych 140 h i oczekiwać zmian. Różnica w cenie pomiędzy 280 h a 140 h kursem to jakieś niecałe tysiąc złotych.
Rejestracja:28 maja 2009, 20:22 Posty: 108
GG: 10095414
Cytuj:
Koledzy naprawdę nie wiem czy aż tak warto czekać tych 140 h i oczekiwać zmian. Różnica w cenie pomiędzy 280 h a 140 h kursem to jakieś niecałe tysiąc złotych.
Tylko, że głownie niektórym pewnie zależy właśnie na tym czasie, jak by nie było, 140 godzin to prawie miesiąc pracy po 8 godzin dziennie od pon do piątku.
_________________ A - zastanawiam się
B - jest
C - jest
E - jest
D - jest
kurs na przewóz rzeczy jest buahaha
Otrzymałem informację na temat zmniejszenia godzin Kwalifikacji Wstępnej z ośrodka, który już oferuje Kwalifikację Przyśpieszoną z zaznaczeniem, ze będzie przeprowadzona jeżeli przepisy wejdą w życie:
"Z naszych informacji wynika, że ministerstwo idzie na przeczekanie i w
ogóle nie uchwali przepisów, a na pewno nie zrezygnuje z płyty i innych
czynników cenotwórczych. Jedynie to 140 godz.
Z wcześniejszych naszych analiz wynikało, że czerwiec to początek nowych
kursów, ale teraz jesteśmy jeszcze bardziej sceptyczni."
Wczoraj byłem zapisac się na c+e i przy okazji zapytałem o kwalifikacje wstępna .Pani powiedziała mi że dostała pismo że będą robić kw z kasy unijnej . Będzie trzeba tylko wydać z własnej kieszeni 1.000 tyś
i powiedziała że ilość miejsc ograniczona.
Pozdrawiam
Mam kolejną ciekawostkę, ale traktuję to raczej jako właśnie ciekawostkę:
Otóż wczoraj na mojej pierwszej jeździe na kat. D rozmawiałem z instruktorem na temat K.W. Ponoć jest też propozycja, żeby móc zrobić 140h K.W. na kat. D, ale trzeba mieć prawo jazdy kat. C oraz praktykę (nie wiem czy udokumentowaną np. w postaci świadectwa pracy). Nie traktowałbym jednak tego poważnie.
Rejestracja:12 mar 2009, 20:52 Posty: 1364
Lokalizacja: BIA
Cytuj:
Wczoraj byłem zapisac się na c+e i przy okazji zapytałem o kwalifikacje wstępna .Pani powiedziała mi że dostała pismo że będą robić kw z kasy unijnej . Będzie trzeba tylko wydać z własnej kieszeni 1.000 tyś
i powiedziała że ilość miejsc ograniczona.
Pozdrawiam
W jakim mieście Ci tak powiedzieli ?
Kiedys pytałem sie o KW i w KPKM w B-stoku powiedziano mi że urzad pracy czasami dofinansowuje takie szkolenie w kwocie 4.000 zł, ale o kasie z unii nic nie słyszałem.
_________________ Hello boss! Majkel... Uśmiech Paryża 420dci, Ferrari Stralis 450, Robur MP2 1841, JelczNL 106 460, Kania R 450, Kania NG R 450, Iveco Stralis MY16 480 ...
tak to prawda ale jak zwykle musi byc jakies ALE dla kategori D juz jest dofinansowanie z uni na KW dla C planuja niedlugo wprowadzic ale to ale polega na tym ze kurs trwa okolo 8-9 miesięcy weekendowo po pare godzin.
tak to prawda ale jak zwykle musi byc jakies ALE dla kategori D juz jest dofinansowanie z uni na KW dla C planuja niedlugo wprowadzic ale to ale polega na tym ze kurs trwa okolo 8-9 miesięcy weekendowo po pare godzin.
Ale to wszystkim jest to dofinansowanie czy dla bezrobotnych tylko Jakie trzeba spełniać warunki
Witam:)
...to z dofinansowaniem to jest tak chłopaki:
ja zrobiłem kat.C,C+E po 10 września tego roku z własnej kieszeni...i obowiązuje mnie KW(280h)...jedyny sposób żeby dostać dofinansowanie(podaje to na moim przykładzie) jest zrobienie tej kwalifikacji przez urząd pracy(pokrywa całość,czyli nic nie płacimy ze swojej kieszeni)...
I cała procedura tego:
-wiadomo trzeba być bezrobotnym
-no i najgorsze teraz,szukamy pracowdawcy jakiegoś dobrego,żeby przyjął nas na okres(po ukończeniu kursu),na conajmniej 3 miesiące, i tu zaczyna się problem(mam 20 lat),i który mnie przyjmnie teraz? bez żadnego doświadczenia?...praktycznie żaden(życze żebyście znaleźli),ale akurat załatwiłem u dalekiego znajomego,przyjmnie mnie na te 3 miesiące po ukończeniu kursu...
-bierzemy taki druk z urzędu pracy,wypełnia go pracodawca(ten który zamierza nas przyjąć),załącza wymagane dokumenty,i my sami coś wypełniamy...
-zanosimy do urzędu,i czekamy na kurs...zależy to oczywiście od zasobów finansowych powiatu,czy ma przydzielone takie pieniążki na ten cel czy też nie...bo ponoć jeden urząd jest biedny drugi zaś bogaty...
-tak samo jest z kat. D
-takie pokręcone,trzeba troszke pochodzić,ale za to mamy zaoszczędzone dużo pieniązków...
Jak byście czegoś nie zrozumieli to pytajcie:)postaram się odpowiedzieć...Pozdrawiam wszystkich zawodowych kierowców...i tych przyszłych...
I cała procedura tego:
-wiadomo trzeba być bezrobotnym
-no i najgorsze teraz,szukamy pracowdawcy jakiegoś dobrego,żeby przyjął nas na okres(po ukończeniu kursu),na conajmniej 3 miesiące
Ważne jest, żeby ten potencjalny pracodawca potem nas rzeczywiście przyjął, bo UP może to sprawdzić i potem mogą być same problemy.
...Do chłopaków wyzej:
-nie może Cię nie przyjąć po ukończeniu kursu,dlatego że podpisuje tą umowe,którą dostajesz w urzędzie pracy, i podpisuje się że przyjmie Cię na min. 3 miesiące po ukończeniu kursu,a wiadomo taka umowa wiąże się z czymś, jak nie to będzie musiał pokryć koszty kursu(tak pani z UP powiedziała)...a wątpie że ktoś się zdecyduje nie przyjąć...
-a jak z inną pracą prosto po kursie to niewiem nie pytałem,będe w urzędzie to się zaypytam
Firma która deklaruje że po zakończonym kursie zatrudni Cię, ma to zrobić ale nie ma takich mechanizmów które mogłyby ją do tego zmusić. Jest to tak naprawdę jej dobra wola, dlatego też kursant sam musi takową firmę znaleźć. Urząd Pracy mógłby obciążyć kosztami firmę która po zakończonym szkoleniu nie zatrudni kursanta ale przecież firma żadnej umowy z urzędem nie podpisywała a jedynie deklarowała kursantowi, że go zatrudni. Kursanta też mogłaby obciążyć ale jaka jest jego wina w tym, że firma wpadła powiedzmy w kryzys, zbankrutuje, zakończy działalność itp. Tak samo gdy kursant będzie zdawał egzamin sześć razy - firma czekać tyle na niego nie musi. Poza tym z czego ten bezrobotny miałby pokryć ten kurs, przecież walczył o szkolenie bo go stać nie było na nie. Dlatego też urzędy pracy po zakończonym szkoleniu jeśli pracy dalej nie ma, dają zasiłek jeszcze przez trzy miesiące a potem koniec.
Nasz OSK ma dofinansowanie z UE na KW - rzeczy, ale tylko dla pracujących;
szef musi za Was zapłacić 1000-2.200 - zależy jak wielka jest firma. Ilość miejsc ograniczona. Ostatnie wolne terminy są już tylko na IX.2010. Kurs trwa 2,5 miesiąca.
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 33 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę