Jestem w trakcie kursu C+E.
Ogólnie łuk wychodzi mi dość dobrze. Nie robię go wg jakichś tam szczegółowo opisanych kroków, instruktor przejechał go ze mną 2 razy, resztę sam "szlifowałem". Bardzo ważnym elementem jest ustawienie pojazdu. A robiąc resztę wystarczy obserwować lusterka i robić to powoli
Nie należy tego robić szybko. Owszem na początku sam robiłem jeden przejazd na półsprzęgle, co chwile zatrzymywanie itp, teraz jestem w stanie zrobić go dużo szybciej, jednak nie w tym jest rzecz. Często kursant siadając po raz pierwszy puszcza sprzęgło i autko porusza się swoim tempem , które wg mnie jak na początek jest za duże, ciężko co niektórym "ogarnąć" co się dzieje.
Jak łatwo co niektórzy zauważyli, im dłużej robi się jedną i tą samą rzecz tym gorzej ona wychodzi. Ważne jest żeby na jednej "lekcji" zaliczyć wszystko po trochu a nie siedzieć 2h na łuku non-stop ( nie mówię tu o pierwszych godzinach).
Co może wydać się dziwne, skos przodem wywiera na mnie mieszane uczucia. Przy wyjeździe zawsze obawiam się o prawy przód pojazdu , aby nie wyszedł poza linie. Wychodzę jak głupi nie raz po kilka razy sprawdzić sobie czy jest ok i w 95% nic nie wystaje
. Jak widać, dla jednych łatwe jest jedno , dla drugich drugie.