wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://serwis.wagaciezka.com/ |
|
Jak uniknąć "scyzoryka"? http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=38681 |
Strona 3 z 3 |
Autor: | MAN [ 10 lut 2013, 21:22 ] |
Tytuł: | Re: Jak uniknąć "scyzoryka"? |
Po prostu każdy przypadek jest inny i tyle. Raz tylko zaliczyłem lewe pobocze na śliskiej/oblodzonej nawierzchni. Wcisnąłem pedał sprzęgła i poleciałem na lewe pobocze dobrze że nie jechało nic z przeciwka, naczepa zaczęła mnie wyprzedzać zacząłem kontrować kierownica raz w lewo raz w prawo i jakoś udało mi się wrócić z powrotem z tego pobocza na drogę. To się tak szybko dzieje że praktycznie niema się czasu na myślenie co zrobić w takiej sytuacji, tyle co odruchowo się zrobi i patrzy co się dzieje za tobą w lusterku. Już miałem najgorsze myśli że zaraz kabina zatrzyma się na naczepie, jedynie mnie uratowało że w miarę płaskie było pobocze gdyby był tam rów już z tamtą bym na pewno nie wyjechał. Było to gdzieś na Rosji |
Autor: | TranspMasz [ 10 lut 2013, 21:44 ] |
Tytuł: | Re: Jak uniknąć "scyzoryka"? |
Raz to nie hamować nagle, więc ostrożnie z hamulcem, a dwa tak jak już parę osób wspomniało, gdy dojdzie do takiej sytuacji to lekko dodać gazu. |
Autor: | visitors [ 10 lut 2013, 21:45 ] |
Tytuł: | Re: Jak uniknąć "scyzoryka"? |
Cytuj: Jak już naczepa wyprzedza ciągnik, to tylko gaz.
Ale to trzeba mieć mocne nerwy.. Dwa razy tak wyciągnąłem naczepe. Pierwszy raz jak poszła mi bokiem, spanikowałem i lekko nacisnąłem hamulec. Ledwo zdążyłem pomyśleć " co teraz.." i już było BUM. Na szczęście przy małej prędkości to było. Ledwie 40km/h. . Cytuj: Zapewne każdy kto wyszedł z takiej sytuacji może powiedzieć co zrobił i tym sposobem można stworzyć fundament do tego, aby podać podstawowe rady wyprowadzenia auta z takiego poślizgu. Temu ten temat może służyć. |
Autor: | Bald [ 19 lut 2013, 1:00 ] |
Tytuł: | Re: Jak uniknąć "scyzoryka"? |
Parę razy widząc co wyprawiają na śniegu gąsiory śmiałem się sam do siebie, że na zimę trzeba by założyć opony od nich. A tak na poważnie to nic nie zastąpi zdrowego rozsądku. Nie zrywać kierownicy, nie hamować ostro i przede wszystkim nie gnać na złamanie karku. |
Autor: | Travis [ 25 mar 2013, 23:57 ] |
Tytuł: | Re: Jak uniknąć "scyzoryka"? |
Przyłączę się do tematu, zastanawia mnie kwestia nie tyle scyzoryka, co "złapania pobocza". Czy zdarzyło wam się, że na wąskiej drodze jedna strona zjechała z asfaltu na grząskie pobocze, jak się ratowaliście w tej sytuacji? |
Autor: | Ropasiak [ 26 mar 2013, 0:39 ] |
Tytuł: | Re: Jak uniknąć "scyzoryka"? |
A zdarzyło się. Niestety Premiumka poleciała ładnych parę metrów na prawym boku... Szczegóły opiszę jutro jak już Ojciec wstanie, bo w końcu on był kierowcą i on próbował się ratować. Ale ogólna rada, jak już złapiesz pobocze i zaczyna Cię łamać - leć prosto. Lepiej wlecieć 100 metrów pole niż 10 metrów na boku kabiny. |
Autor: | Cyryl [ 26 mar 2013, 10:18 ] |
Tytuł: | Re: Jak uniknąć "scyzoryka"? |
Cytuj: Przyłączę się do tematu, zastanawia mnie kwestia nie tyle scyzoryka, co "złapania pobocza". Czy zdarzyło wam się, że na wąskiej drodze jedna strona zjechała z asfaltu na grząskie pobocze, jak się ratowaliście w tej sytuacji?
często już nie ma co ratować i jak wspomniał kolega Ropasiak zostaje nam minimalizowanie skutków wypadku.przede wszystkim przyczyną złapania pobocza jest nieopanowanie pojazdu. bo jeżeli kierowca zjechał na pobocze świadomie bez wcześniejszego zmniejszenia prędkości, aby to było bezpieczne, to coś z nim nie tak. jeżeli jednak zjechał nieświadomie, to znaczy, że był moment w którym samochód nie jechał jak on chce, a po swojemu, czyli w tym momencie nie panował nad pojazdem. kierowca musi wcześniej ocenić, czy droga jest na tyle szeroka, że zapewnia bezpieczną jazdę. musi przewidzieć, że po drodze z przeciwka mogą nadjechać pojazdy większe - ciężarówki i autobusy i wcześniej lub później przyjdzie się z nimi wyminąć. ten problem nie rozwiąże się sam, mu musimy podjąć jakieś kroku ku temu. takie złapanie pobocza jest konsekwencją tego, że kierowca ciężarówki jedzie po wąskiej drodze jak po szerokiej i jest przekonany, że tylko on jedzie większym pojazdem i wtedy nadjechanie innego większego pojazdu z przeciwka jest zaskoczeniem. wtedy brakuje czasu na zmniejszenie prędkości i kończy się jak opisał kolega Ropasiak. |
Autor: | Travis [ 27 mar 2013, 1:49 ] |
Tytuł: | Re: Jak uniknąć "scyzoryka"? |
Cytuj: Cytuj: Przyłączę się do tematu, zastanawia mnie kwestia nie tyle scyzoryka, co "złapania pobocza". Czy zdarzyło wam się, że na wąskiej drodze jedna strona zjechała z asfaltu na grząskie pobocze, jak się ratowaliście w tej sytuacji?
często już nie ma co ratować i jak wspomniał kolega Ropasiak zostaje nam minimalizowanie skutków wypadku.przede wszystkim przyczyną złapania pobocza jest nieopanowanie pojazdu. bo jeżeli kierowca zjechał na pobocze świadomie bez wcześniejszego zmniejszenia prędkości, aby to było bezpieczne, to coś z nim nie tak. jeżeli jednak zjechał nieświadomie, to znaczy, że był moment w którym samochód nie jechał jak on chce, a po swojemu, czyli w tym momencie nie panował nad pojazdem. kierowca musi wcześniej ocenić, czy droga jest na tyle szeroka, że zapewnia bezpieczną jazdę. musi przewidzieć, że po drodze z przeciwka mogą nadjechać pojazdy większe - ciężarówki i autobusy i wcześniej lub później przyjdzie się z nimi wyminąć. ten problem nie rozwiąże się sam, mu musimy podjąć jakieś kroku ku temu. takie złapanie pobocza jest konsekwencją tego, że kierowca ciężarówki jedzie po wąskiej drodze jak po szerokiej i jest przekonany, że tylko on jedzie większym pojazdem i wtedy nadjechanie innego większego pojazdu z przeciwka jest zaskoczeniem. wtedy brakuje czasu na zmniejszenie prędkości i kończy się jak opisał kolega Ropasiak. |
Autor: | Wilk 09 [ 28 mar 2013, 20:33 ] |
Tytuł: | Re: Jak uniknąć "scyzoryka"? |
Co do tego pytania które zadał Kolega Travis : Cytuj: Czy zdarzyło wam się, że na wąskiej drodze jedna strona zjechała z asfaltu na grząskie pobocze, jak się ratowaliście w tej sytuacji? oraz tego komentarza Kolegi Cyryla Cytuj: przede wszystkim przyczyną złapania pobocza jest nieopanowanie pojazdu. Jest jeszcze taka sytuacja o której nie napisał Kolega Cyryl czyli ratowania się przed samochodem jadącym na czoło naszym pasem. To takie sytuacje miałem dwie które pamiętam. Pierwsza gość wyprzedzał osobowym Audi autobus PKS na zakręcie i pod górę, ja niestety zjeżdżałem w dół udało mi się go minąć na żyletki, ale niestety złapałem grząskie pobocze. A drugie na prostym odcinku nagle kobieta zjechała na mój pas i ta sama sytuacja niestety złapałem pobocze. Ze swojego doświadczenia ratować się można: Po pierwsze nigdy nie wciskać hamulca ze względu na to że masa pojazdu wepcha nas do rowu raczej dać samodzielnie wytracić pojazdowi prędkość (to będzie się działo bardzo szybko, ziemia wciąga). Po drugie w pierwszej fazie nie kręcić kierownicą tylko trzymać na wprost, po wytraceniu prędkości jeśli nie wciągnie nas do rowu łagodnie skręcać w stronę jezdni. W pierwszej sytuacji skończyło się na połamaniu przedniego zderzaka od przykopy ziemi oraz uszkodzonej ścianie grodziowej (przez ładunek, ścięło pasy), a w drugim przypadku na strachu i ubrudzeniu samochodu. Takiej sytuacji nikomu nie życzę. Pozdrawiam Wilk 09 .
|
Autor: | wiosna [ 29 mar 2013, 12:58 ] |
Tytuł: | Re: Jak uniknąć "scyzoryka"? |
A zauwazyliście, że takie rzeczy dzieją się zimą najczęściej w Polsce? W Niemczech jeździłem 4 lata i ani razu nie miałem takich problemów, a w Polsce 3 razy w ciągu 3 lat. To jest kwestia odpowiedniego odśnieżania i stanu dróg. A grube pieniądze, które idą teoretycznie na ten cel z paliwa idą na opłacanie armii urzędników zamiast na drogi. |
Strona 3 z 3 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |