Mój znajomy będąc na studiach zrobił sobie za kasę z PUP kurs na magazyniera (X godz. j.ang. X godz. obsługi komputera (dodam ze znajomy studiował informatykę
+ uprawnienia na wózki razem z psychotestami i badaniami lekarskimi) dodam jeszcze że w czasie trwania kursu (ok. 3m-cy) PUP zwracał za bilety PKS i MPK (miesięczne) oraz wypłacał jakieś śmieszne stypendium kilka stów. Trzeba próbować wyrwać kasę może się uda
__
Przypomniała mi się jeszcze ciekawa sprawa z PUPem Białostockim dokładnia filią w Łapach bo do temtej należe. Sam byłem zarejestrowany jako os. bezrobotna (to byo chyba 02.2007) zaszedłem do urzędu podpisałem listę dostałem nowy termin stawienia się za miesiąc. Wychodząc z urzędu zobaczyłem na tablicy ogłoszeń (oczywiście w pokoju nikt mi o tym nic nie powiedział) że zbierają chętnych na kurs m.in. na C więc z powrotem wracam do pokoju i od drzwi mówię że chcę zrobić prawko. Od razu u babki banan na ustach że już się znalazła potencjalnie 1 os. bezrobotna mniej, wypełniłem papiery i się pytam kiedy zacznie się kurs na co pani w pokoju mówi tak: „Więc mamy luty do czerwca rozstrzygniemy przetarg na firmę która będzie prowadzić kurs. Od czerwca do września będziemy wybierać os. i wysyłać je na badania więc myślę ze w okol. września kurs się rozpocznie”. To rewelacyjna wiadomość mówię
