Witam
Fajny temat
, fakt ze nie ma się czym chwalić
lecz myślę, że pouczający, ponieważ inni uczą się na naszych błędach.
1.
Lipiec 2008 r -
Austria - Autostrada A-12 , 28 km kierunek Kufstein "waga" - za przejechanie wagi ( nie zjechałem- pomimo widocznych zapalonych znaków nakazujących zjazd dla poj powyżej 3,5 t , powód: zmęczenie, bardzo mocny katar, rozproszona uwaga, powrót-zjazd do domu po 3 tygodniach ) - 220 Euro
2.
Sierpień 2008 r - ( trzy tygodnie później ) -
Italia - Autostrada A-22 odcinek Bolzano ---> Verona - jechałem lekkim zestawem ciągnik+naczepa do 12 t ) - wyprzedzałem na tym odcinku gdzie był taki znak:
pod nim tabliczka informacyjna: nie dotyczy pojazdów do 12 t , kolejny ustawiony znak, który "olałem"
informował o zakazie wyprzedzania przez samochody osobowe ciągnące przyczepy kempingowe ( tabliczka z narysowaną osobówką i kempingiem ).
Zostałem zatrzymany : policajnty wytłumaczyli mi, że : faktycznie z dowodu rej wynika iż ciężar zestawu jest w dowodzie - 11.980 i mieszczę się w tym bym mógł wyprzedzać, lecz dotyczy to aut tzw. "solo", ja natomiast jadę z naczepą a oni traktują to jako przyczepę i nie zastosowałem się do znaku gdzie była narysowana osobówka i kemping
- stracony czas 1,5 h ) o koszt mandatu : - 75 Euro
3. Czerwiec 2009 r - granica Austria - Italia - Droga B-180/SS40 - przejście (Nauders-Passo di Resia) :
Jadę Sprinterem 318- Plandeka (10 europalet) . W czasie załadunku zgłaszam spedytorowi, że jestem przeładowany - polecenie - jechać - OK no problem
Dojeżdżając do granicy (
nie wiedziałem, że tam jest waga, po drodze żadnego polskiego auta by zapytać na radiu o sytuację ) zobaczyłem wychodzącego na drogę austriackiego policjanta, zatrzymał mnie a następnie nakazał, zawrócić i wjechać na wagę (
waga była po przeciwnej stronie drogi ).
Po wjechaniu na wagę, ujrzałem na wyświetlaczu 5.050 kg.
"wara opadła "
, już wiedziałem, ze będą spore kłopoty i mnóstwo straconego czasu
.
- koszt przeładowania - kara - 1280 Euro ( płatne kartą na miejscu )
- przeładunek na drugie auto ( czas oczekiwania 1 doba)
Po przeładunku części towaru, oba auta ponownie musiał wjechać na wagę w celu sprawdzenia
wagi, czy jest OK.
Karę w całości pokryła firma, lecz Austriak chcąc się zlitować( chyba miał troszkę sumienia
) rozpisał mandat po 50 % na kierowce oraz na firmę
. Na protokole z kontroli napisane było ok 48 % przeładowania
Dlaczego o tym napisałem ??? Ot tak ku przestrodze oraz dla tych, którzy tam jadą i powinni wiedzieć ile taki "wpadki" kosztują.
Pozdrawiam