Cytuj:
Ty o czym Ty mówisz w ogóle?
Co to niby jest ten dumping socjalny, i jak to się ma do obecnego braku ograniętych ludzi do pracy?
Chodzi o zaniżanie wypłat poprzez zatrudnianie ludzi gorzej wykwalifikowanych lub imigrantów z biedniejszych krajów. W pewnym momencie wynagrodzenia są tak niskie że kandydaci unikają danej branży lub zawodu.
Cytuj:
A co to niby jest ten wyzysk fizycznych?
To płacenie dużo poniżej możliwości pracodawcy. Propozycja ew. podwyżki gdy wypowiedzenie leży już na stole.
Cytuj:
Ktoś im zabrania iść na ministra na przykład? Albo zmienić pracy na np dyrektora w Orlenie? Bo nic mi nie wiadomo. Więc jeśli ktoś nie nadaje się na inne stanowisko, to jest fizycznym, i dostaje za swoją pracę tyle ile aktualnie dyktuje rynek.
No niby tak. Ale jakość pracy też jest bardzo "rynkowa". Nie wiem jak ty ale jak ja czegoś potrzebuję to chcę aby było to zrobione raz i dobrze, a nie raz zrobione 3 razy poprawiane a i tak w zasadzie wciąż zdupione. Nie mam ochoty wszystkiego sprawdzać i patrzeć komuś na ręce. Chcę dostać poradę, mieć zrobione, zapłacić za to i zapomnieć o problemie. Niestety dzisiaj przerasta to większość firm usługowych.
Cytuj:
Jakie możliwości braku awansu? Awans należy się jednemu na 30tu, temu najsprytniejszemu, i najbardziej pracowitemu. Z tej perspektywy, to owszem 29 leni i patałachów nie ma możliwości awansu, ale to tylko od nich zależy.
Czyli że jeden kierowca na trzydziestu awansuje na kierownika transportu czy jak? Większość firm jakie znam nie ma nawet tylu pracowników nie wspominając a stanowisku kierownika. A może przesiadka z Iveco na Scanie to awans? Sory ale gdy w wieku 20 lat zaczynasz jako kierowca to za 40 lat wciąż będziesz kierowcą.
Cytuj:
A konkurencja między branżami, najwyraźniej objawia się w innym temacie, gdzie górnik chce iść na kierowcę. No można dyskuwać czy to mądre, ale chce, sam, z własnej woli. Taka to ta konkurencja między branżami.
Konkurencja objawia się gdy młodzi ludzie wybierają razem z rodzicami ścieżkę edukacji i zawodową. Ci zdolniejsi idą tam gdzie liczy się jakość pracy, umiejętność oceny sytuacji oraz rozwiązywania problemów, tam gdzie jest kasa, a głąbów w typie matich z ostatniej ławki, spotykam jako dorosłych codziennie na budowach i montażach. Niestety kasa przyciąga zdolnych, pracowitych i zmotywowanych. Nawet jeżeli kilku robotników na stu, jest bardzo zdolnych, zarabia porównywalnie ze stanowiskami w np. handlu to i tak przeciętne zarobki pozostają nieatrakcyjne.