wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://serwis.wagaciezka.com/

Opony napędowe pod retarder.
http://serwis.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=48382
Strona 5 z 6

Autor:  tomco23 [ 30 sty 2019, 11:48 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Cytuj:
Aktualnie wśród producentow ciężarówek panuje trend aby kłaść nacisk na jak najczęstsze używanie hamulca pomocniczego zamiast zasadniczego. Na wszelkiej maści szkoleniach uczą aby starać się jak najmniej hamować a jeśli już zajdzie taka potrzeba to czynić to za pomocą hamulców silnikowych dopiero w ostatniej fazie wspomagać sie zasadniczym.

Czyli producenci wolą oszczędzać klocki zamiast opon

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
a coz ma zabkowanie do retardera czy sposobu hamowania. Zabkowac zaczyna jak amortyzatory juz koncza swoj zywot. Wymiencie amortyzatory na nowe i zobaczycie ze przestanie zabkowac. Juz to przerabialem nie raz. Pierwszy objaw zabkowanie a potem zaczynaja sie wkleslosci i fale na biezniku ale tylko takie cos sie robi tylko na blizniakach naczesciej od strony ramy.

Autor:  PNEUMASTER [ 30 sty 2019, 11:51 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Tomco zanim wpadniesz i napiszesz o falach to weź poczytaj od początku. :mrgreen: dowiesz się coś więcej o ząbkowaniu a nie o falach i amortyzatorach 8) bo nie wiesz o czym mówisz, a popatrz całkiem przypadkowo zdjęcie davo jest od strony zew. Amory owszem, ale nie ząbki a fale i spływanie, troche nieregularne a nie kazda jedna kostka i owszem najpierw od wewnątrz bo to "miejsce pierwszego kontaktu" i pierwszy wpływ amora. Masz racje ale nie w tym temacie :wink: a rozmowa o retarder vs ząbkowanie nie ma od nowa sensu - poczytaj od początku.

Autor:  Luka [ 30 sty 2019, 12:06 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Dołożę jeszcze do tego co napisał Ociu.

Wiele razy już powtarzałem, że nikt nie broni wymieniać się opiniami, nawet tymi skrajnymi. Jeden napisze jedno, drugi drugie, ale później zamiast kontynuować dyskusję na jakimś normalnym poziomie, to obrzucacie się obornikiem. Ileż można. Tego nawet się nie da za bardzo wydzielać czy usuwać, bo post po części merytoryczny, po części gównoburza.

Autor:  PNEUMASTER [ 30 sty 2019, 12:53 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Luka masz zdecydowanie słunośc. Po prostu wywalaj wszystko gdzie zaczyna się personalne g ównobicie. Trudno straci na tym część merytoryczna ale to wybór mniejszego zła. Jeśli ktoś nie umie zredagować postu bez fali hejtu to do wywalenia. Sam zobaczysz ile po niektórych zostanie merytorycznych postów. Będzie czyściej, mniej do czytania, mało g ówna.
zacząłbym wywalać od tych wypocin, bo do tego miejsca pisał w miarę merytorycznie ale nie wytrzymał ciśnienia w sobie :
Cytuj:
Sp 446 to śmieć. Trakcja na mokrym jeśli nowa to jako tako, po 100kkm kiepsko, po 150kkm dramat, w błotku fatalna od nowości. Trwałość wychodzi blado w porównaniu np do dostępnego w tej samej kasie Bridgestone.

Nie wiem, jak Pirszy Gumiorz RP, może świadomie lub co gorsza - nie świadomie pchać kogoś w g****, na publicznym forum.

Jak bym miał brać Sp 446, to już prędzej bym wziął Debicę.
po prostu tnij jak leci nie przejmuj się, ja najmniej stracę najwięcej użytkownicy chcący się czegoś dowiedzieć ale innej opcji nie ma.

Autor:  Luka [ 30 sty 2019, 13:59 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Dzięki za rady.

Autor:  zzx [ 30 sty 2019, 17:37 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

sie "zieloni" obudzili - dawno pisałem - wydzielić.
nie ma to jak podjąć szybką i męska decyzję...... :D

Autor:  Luka [ 30 sty 2019, 18:47 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Samo się rozeszło po kościach, jak zapał opadł.

Autor:  zzx [ 30 sty 2019, 19:09 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

katar też trwa tydzień lub 7 dni nawet nie leczony.

Autor:  tomco23 [ 03 lut 2019, 4:38 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Cytuj:
Tomco zanim wpadniesz i napiszesz o falach to weź poczytaj od początku. :mrgreen: dowiesz się coś więcej o ząbkowaniu a nie o falach i amortyzatorach 8) bo nie wiesz o czym mówisz, a popatrz całkiem przypadkowo zdjęcie davo jest od strony zew. Amory owszem, ale nie ząbki a fale i spływanie, troche nieregularne a nie kazda jedna kostka i owszem najpierw od wewnątrz bo to "miejsce pierwszego kontaktu" i pierwszy wpływ amora. Masz racje ale nie w tym temacie :wink: a rozmowa o retarder vs ząbkowanie nie ma od nowa sensu - poczytaj od początku.
U nas wszystkie auta z retarderami (oczywiscie sprawnymi) . I mozesz przyjechac zobaczyc opony wyjezdzaja sie do zera bez zabkowania a chodza po gorach . Jak zaczyna zabkowac wymieniamy amory (ale nie chinskie po 80 zl /szt)i jeszcze nie spotkalem sie zeby to nie poskutkowalo. Po prostu amory przestaja tlumic drgrania wysokich czestotliwosci . Oczywiscie zawiesznie sprawne a nie wybite wszystkie gumy i luzy wszedzie .
Cytuj:
Ja prowokuje kierownika? Wróć na druga jego wypowiedź i znowu przeczytaj ze zrozumieniem, bo ja się odniosłem do jego "wpychania kogoś w g ówno" skierowanego do mnie.
Po trzecie razem z tatą uświadomcie sobie, że retarder to nie hamulec ale spowalniacz (mocniejszy lub słabszy) czyli hamulec pomocniczy. Nikt Ci nie zabroni używać go na ostatnim jego stopniu aż ośkę blokuje na mokrym ale licz się z konsekwencjami na innych elementach pojazdu. Zazwyczaj wtedy kierowcy cmokają z zadowolenia ile to na klockach nie zrobili przebiegu ale o oponach mówią, że g ówno bo ząbkują i lecą w oczach jak to słusznie davo wskazał. Kompletnie niektórzy nie łączą faktów.
PRZY ZJAZDACH Z GORY NIE WOLNO UZYWAC HAMULCOW ZASADNICZYCH!!!! TYLKO I WYLACZNIE RETARDER !!! JA PRAKTYCZNIE WOGOLE NIE UZYWAM HAMULCOW ZASADNICZYCH ,WSZYSTKIE DOHAMOWANIA RETARDEREM i tak szkole kierowcow ,jak ktos wyjechal by mi z hamowaniem noga tobym mu chyba leb urwal. Zasadnicze tylko w ostatnim etapie do zatrzymania . I nie mamy zadnych problemow z zabkowaniami.A opony przerabialismy rozne od chinczykow poprzez nalewki (nie polecam) do firmowek. A na ciagnikach z wywrotkami opony leca niestety w zastraszajacym tepie w porownaniu do ciagnikow z plandekami nawet na dlugich trasach. I jeszcze raz podkreslam wymiencie amory jak zaczyna zabkowac a nie zwalajcie na retarder czy opony.

Autor:  tomco23 [ 03 lut 2019, 5:11 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Cytuj:
Sp 446 to śmieć. Trakcja na mokrym jeśli nowa to jako tako, po 100kkm kiepsko, po 150kkm dramat, w błotku fatalna od nowości. Trwałość wychodzi blado w porównaniu np do dostępnego w tej samej kasie Bridgestone.

Nie wiem, jak Pirszy Gumiorz RP, może świadomie lub co gorsza - nie świadomie pchać kogoś w g****, na publicznym forum.

Jak bym miał brać Sp 446, to już prędzej bym wziął Debicę.
ty mnie nies stresuj ostatnio wzielismy sporo dunlopow na probe z tym ze 346 na przod ,462 na tyl (choc chcialem zeby zamowili swietna FULDE Winterforce ale nigdzie tego nie mozna dostac), 246 naczepa . A sava to juz najlepiej zapomniec o tej marce AVANT 4 plus to bardziej zagrozenie na drodze niz opona(pekajace boki bieznika ) ,czy bicie wzdluzne opony !!!! jeszcze nie spotkalem tak kiepskiego chinczyka.

Autor:  Kierownik [ 03 lut 2019, 9:14 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Nie stresuj się. Dunlop to generalnie dobra opona. A naczepowy jest super, wszystkie mam na Dunlopie.
Ze dwa wozy mam na kierowanych Dunlop i też jest oki.
Problem z ciągnącymi, to trwałość i trakcja, i jej zanik wraz ze zużyciem.

O Savach już zdążyłem zapomnieć, ale kierowane biły, i trzepało całym autem, a w naczepowe kamienie wchodziły jak w masło.

Autor:  PNEUMASTER [ 03 lut 2019, 12:45 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Cytuj:


U nas wszystkie auta z retarderami (oczywiscie sprawnymi) . I mozesz przyjechac zobaczyc opony wyjezdzaja sie do zera bez zabkowania a chodza po gorach . Jak zaczyna zabkowac wymieniamy amory (ale nie chinskie po 80 zl /szt)i jeszcze nie spotkalem sie zeby to nie poskutkowalo. Po prostu amory przestaja tlumic drgrania wysokich czestotliwosci . Oczywiscie zawiesznie sprawne a nie wybite wszystkie gumy i luzy wszedzie .
Tomco widzę, że nie zaakceptujesz tego że budowa opony pod retarder (i jazdę na nim) to klucz do sukcesu a nie amortyzatory. Generalnie nie rozmawiamy o amortyzatorach bo z założenia wychodzimy, że one sprawne. Rozumiem, że nowe auto powiedzmy 2 letnie z wyząbkowaną kostką na napędzie od retardera z założenia wg Twoich zaleceń ma do wymiany amory i pół gumek w zawieszeniu.
Napisz mi na jakich oponach jeździcie do zera na retarderach a odpowiem Ci kto ma rację ja czy Ty. Ale przypuszczam, że wszystkie ubite kostki, autostradowe. Choćbyś się starał to ich nie wyząbkujesz. Ale nie mam zamiaru się z Tobą przegadywać.
Wywalone amory to zupełnie inne spływania i ząbkowania niż ząbkowania każdej kostki od retardera.
Jeszcze raz podaj markę i typ napędów a pociągniemy rozmowę dalej. W przeciwnym wypadku nie ma ona sensu przepychanki.

Co do techniki jazdy to będzie słaby ze mnie rozmówca ale chętnie dla wiedzy chciałbym się dowiedzieć dlaczego urwałbyś mi łeb gdybym używał retardera i mimo wszystko także dotknął hamulca. Po prostu ciekawi mnie jakie są argumenty i różnice czym hamuje z góry i dlaczego tak na szkole uczą, biorąc pod uwagę, że wg mnie hamowanie wszystkimi kołami jest bezpieczniejsze, bowiem nie jest problemem wprowadzić w poślizg napęd na mocnym retarderze. Tylko nie wchodźmy na tematy ekologiczne zużycia klocków itd. Pytam z ciekawości, jakie są argumenty że hamujemy hamulcem a spowalniamy tylko retarderem.

Autor:  tomco23 [ 03 lut 2019, 15:15 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Cytuj:

Tomco widzę, że nie zaakceptujesz tego że budowa opony pod retarder (i jazdę na nim) to klucz do sukcesu a nie amortyzatory. Generalnie nie rozmawiamy o amortyzatorach bo z założenia wychodzimy, że one sprawne. Rozumiem, że nowe auto powiedzmy 2 letnie z wyząbkowaną kostką na napędzie od retardera z założenia wg Twoich zaleceń ma do wymiany amory i pół gumek w zawieszeniu.
Napisz mi na jakich oponach jeździcie do zera na retarderach a odpowiem Ci kto ma rację ja czy Ty. Ale przypuszczam, że wszystkie ubite kostki, autostradowe. Choćbyś się starał to ich nie wyząbkujesz. Ale nie mam zamiaru się z Tobą przegadywać.
Wywalone amory to zupełnie inne spływania i ząbkowania niż ząbkowania każdej kostki od retardera.
Jeszcze raz podaj markę i typ napędów a pociągniemy rozmowę dalej. W przeciwnym wypadku nie ma ona sensu przepychanki.

Co do techniki jazdy to będzie słaby ze mnie rozmówca ale chętnie dla wiedzy chciałbym się dowiedzieć dlaczego urwałbyś mi łeb gdybym używał retardera i mimo wszystko także dotknął hamulca. Po prostu ciekawi mnie jakie są argumenty i różnice czym hamuje z góry i dlaczego tak na szkole uczą, biorąc pod uwagę, że wg mnie hamowanie wszystkimi kołami jest bezpieczniejsze, bowiem nie jest problemem wprowadzić w poślizg napęd na mocnym retarderze. Tylko nie wchodźmy na tematy ekologiczne zużycia klocków itd. Pytam z ciekawości, jakie są argumenty że hamujemy hamulcem a spowalniamy tylko retarderem.
Czlowieku powiedzmy nawet AEOLUS zjechany do zera bez zabkowania. A kierowca jezdzi tak ja czyli tylko wylacznie retarder. Jak sa sprawne amortyzatory kostki pod skosem wszystkie po kolei sie nie pojawia,nie twierdze ze retarder temu sie nie przyczynia ale przy sprawnych amortyzatorach takie uszkodzenie ogumienia NIE WYSTAPI. Tylna os napedowa jest b wymGAJACA od amortyzatorow ,malo ze duza masa kol to i przeciazenia najwieksze . Duzo zalezy od drog jak jezdzisz po plytach takich jak byly na slowacki martin ,do niedawna olomouc-praga to zrobienie 100 tys to dla amortyzatorow to byl absolutny max . Przewaznie na dlugich trasach dobrych jakosciowo to 200-300 tys jak dobrze pojdzie- tak z wlasnych obserwacji. Pierwszy objaw zuzycia amortyzatorow to zabkowanie kol pod skosem wszystkie kostki po kolei -tylko na osi napedowej- po prostu nie potrafi wylumic juz drgan osi wyzszych czestotliwosci. Potem z czasem w miare poglebiania zuzycia pojawiaja sie fale i zaglebienia na biezniku . Nie jest bezpieczniejsze hamowanie hamulcem zasadniczym co wiecej jest wybitnie niebezpieczne pomijajac wieksze zuzycie paliwa i gigantyczne zuzycie klockow to przejazd przez austrie ,portugalie czy nawet jazda na nasze klodzko to na bank pekniete tarcze.
https://wielkopolskamagazyn.pl/tarcze-h ... ara-plyta/#
tego zadne tarcze nie wytrzymaja 40 ton i hamowania hamulcami zasadniczymi. O ile hamulce bebnowe wiele wybaczaly bo nie pekaly (no ale niestety z temperatura tracily moc hamowania) ,to w przypadku tarcz do przegzanie i do pekniecia tarcz wcale nie trzeba wiele.
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak mocno zagrzeja sie hamulce tylko przy hamowaniu zasadniczym w ciezarowce i to po przejechaniu kilku niewielkich gorek. A co dopiero taki killer dla hamulcow jak autostrady w portugalii.
https://gs24.pl/kierowca-winny-katastro ... ar/5371330
https://www.youtube.com/watch?v=9HfBI2B3hMk

Autor:  zzx [ 03 lut 2019, 15:39 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Cytuj:
że budowa opony pod retarder (i jazdę na nim) to klucz do sukcesu
pojechałeś po bandzie - zamów znaczek na oponę "przystosowana do używania w pojazdach z retarderem".
swoją drogą piękny chwyt marketingowy. :D

Autor:  Użytkownik usunięty [ 03 lut 2019, 16:04 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Jak nie ma retardera to też się jakieś inne opony kupuje? :)

Autor:  PNEUMASTER [ 03 lut 2019, 17:25 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Cytuj:

Czlowieku powiedzmy nawet AEOLUS zjechany do zera bez zabkowania.
Ale człowieku jaki AEOLUS ? Jesli ten co myślę, że stosujesz to jest to kopia ciasnego Michelina XDA2+ zero szans na ząbkowanie. Ale jeśli AEOLUS z luźnymi kostkami dużymi to możesz powkładać ze zlota i platyny amory i go retarderem wyząbkujesz nie ma innej możliwości.

Co nie zmienia faktu, że jeśli podajesz takie ekstremalne jazdy jak po płytach na Martin i dawniej na Pragę plus góry to owszem amory moga polecieć w szybkim tempie ale tak jak napisałeś wtedy pojawiają się miejscowe spływania opony, regularne "podcięte" kostki wszystkie to nie amor. Nie stłumione drgania nigdy nie wystapią za każdym obrotem koła w identycznej amplitudzie tak aby identycznie podcięły wszystkie kostki. Kolego nie ma szans. Owszem jest jak piszesz nieregularne spływania wzdłuż, ewentualnie regularne od wewnątrz wewnętrznego koła ale regularne co kilka kostek. Wtedy zgoda. No i weź pomyśl. Nie mów mi że zmieniasz amory za każdym razem z nowymi napędami. Tzn dla mnie możesz zmieniać i chwała Ci za taki stan techniczny ale nie róbmy z tego zasady.

A co do hamulców chyba się nie rozumiemy albo ja Ciebie nie zrozumiałem. Napisałeś , że zasadniczym to Ty hamujesz tylko w ostatniej fazie i chcesz mi powiedzieć, że jesteś w stanie sprowadzić zestaw z góry (powiedzmy w Portugalii czy nawet na Słowacji) na samym retarderze? Ja cały czas powtarzam, że to trzeba wspomagać. Z resztą nie chce się o technice jazdy wypowiadać bo mam za małą praktykę ale ja jestem ze szkoły jakim biegiem pod górę takim z góry więc zdjęcia popękanych tarcz jakoś do mnie nie przemawiają skoro szofer z góry leci na łeb na szyje a potem zdziwiony że żaden hamulec nie daje rady i wygląda jak wygląda. Ja tam codziennie widzę dziesiątki tarcz a znam większość stylu jazdy kierowców których obsługujemy. Uwierz mi są tacy ktorzy co tydzień robią po dwa kółka przez Tatry, maja bardzo słaby retarder w starych Renowkach, lub ich nie używają i tarcze wyglądają po roku prawie idealnie.

Ale myślę, że na pewno co do tematu hamowania i amorów będziemy mieć każdy swoje racje.
Ważne, żebyśmy się nie zagryźli bo tym problemu nie rozwiążemy.

Autor:  Luka [ 03 lut 2019, 17:53 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Jak cytujesz kilka postów, to zawieraj to w jednym poście, a nie pisz 3 posty jeden pod drugim.

Autor:  PNEUMASTER [ 03 lut 2019, 18:23 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Tutaj niezły przykład
https://drive.google.com/open?id=1Y2rin ... 7LsUuVwwwg

w takim aucie
https://drive.google.com/open?id=1488aa ... 3p8OsQFTwh

stan auta lekki dramat, może z tego powodu rozleciały się tarcze bo w Reni od dawna nie działa retarder (kierowca został przepytany), amory chyba ori bo osłony już zbutwiały co ciekawe auto gór nie widzi więc da się spalić hamulce bez gór a co ciekawe napędy żadnego wyząbkowania, owszem od wewnątrz pofalowane i to jest skutek amorów ale nie wyzabkowane nie mając retardera ale wniosek w tej rozmowie : można spalić hamulec bez gór - można , a można nie wyząbkować napędów bez retardera - można, a można nie wyząbkować na wywalonych amorach - można, wtedy dochodzi do spływania ale nie kostka w kostkę.

https://docplayer.pl/9086300-Katalog-te ... arowe.html
przewiń na stronę 41 o retarderze i strona 45 o zawieszeniu, trochę przejaskrawione zdjęcie ale chyba celowo. Najczęściej spływania wystepują od wewnątrz wewnętrznej opony (temperatura plus to pierwszy kontakt tego miejsca i największy nacisk).
Cytuj:

pojechałeś po bandzie - zamów znaczek na oponę "przystosowana do używania w pojazdach z retarderem".
swoją drogą piękny chwyt marketingowy. :D
nie bo to już bardziej leży w wiedzy serwisu/użytkownika ale jedni mogą być otwarci na wiedze a inni bazować na własnych powtarzalnych błędach począwszy od zrobieniu prawa jazdy w wojsku do teraz.....bo jo już 40 lat za kółkiem to wiem.... :mrgreen: ...... widzisz normalnie pod wanne wsadza się agresywną i "luźna" co do budowy oponę ale są tacy co wkładają "ciasną" co do budowy regionalną i potem zdziwieni, że istnieje coś takiego jak dobór opon do warunków pracy i jazdy. Inni zakładają zimowki do ciężarówki na zimę a jeszcze inni twierdzą, że 40lat jeździli na łysych nalewajkach po białych górach to i tak dalej jeździć będą. Kwestia wyboru własnych wyborów. Można posłuchać co mają do powiedzenia inni a można olać i znać się na wszystkim.

Autor:  davo76 [ 03 lut 2019, 18:27 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Aeolus HN 359 zachowuje się identycznie jak XDA2+ bo to jest idento bieżnik tylko niema kierunku. Mialem go i się nie ząbkuja kiedy jest oryginał, później otworzysz barki (jak mam teraz w XDA2+) i już są wyząbkowane.
I nikt mi nie będzie pitolił że to od amorów bo moje auto miało wtedy 200 tysięcy i te oryginalne amory mam do dziś 840 tysięcy i póki nie otwarłem barków to sie nie ząbkowały...
Czyli że co, przy 200 ząbkowały się opony bo amory złe, pozniej auto miało 700 i się nie ząbkowały bo amory się naprawiły, a teraz znowu się amory zrobiły złe i ząbkuja???
Poprostu mam świeże opony to sie nie ząbkuja bo nie grzebie w bieżniku, a pod koniec otwieram barki nacinam po swojemu i się robi efekt piły bo są większe odstępy i luz między kostkami.
PNEUMASTER wam to tu opisywał i ja to potwierdzam w moim doświadczeniu choć jakimś ekspertem nie jestem :D

Autor:  PNEUMASTER [ 03 lut 2019, 18:35 ]
Tytuł:  Re: Opony napędowe pod retarder.

Davo mi już brakuje argumentów aby do niektórych dotrzeć a widze po kilkadziesiąt opon i hamulców dziennie.

Strona 5 z 6 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/